Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bywalec1

ILE MOŻE GINEKOLOG I DLACZEGO.... ???

Polecane posty

Gość kacapoly
1.CZY FAKT ŻE OBSZAREM PRACY GINA SĄ INTYMNE STREFY CIAŁA KOBIETY UPOWAŻNIA GO DO SPOUFALANIA SIĘ Z PACJENTAKAMI I NIESPOTYKANYCH W INNYCH REALCJACH SŁÓW I GESTÓW?? Jeśli uważacie że tak – napiszczie dlaczego. 2. CZY ZNACIE Z DOŚWIADCZENIA WŁASNEGO LUB ZNAJOMYCH INNE PRZYKŁADY „NIEKONWENCJONALNEGO” ZACHOWANIA GINEKOLOGÓW. to były twoje pytania ale widze, ze interesują cie własciwie odpowiedzi na 2 Na 2. pytanie moja odpowiedx brzmi - nie , nie spotkałam się. Kazdy ginekolog zachowywal sie taktownie i nie pozwalał sobie na zadne uwagi wykraczające poza granice dobrego smaku. Ad1. - Nie upowaznia. W zadnym razie nie upowaznia. Nie wnikam, czy ginekolog widząc moje cycki ma erekcję, czy nie, czy mu to totalnie zwisa, że widzi gołe baby, czy go to totalnie rajcuje, czy po prostu jest zadowolony , jak widzi estetyczne gole cialo. Nawet załozywszy, że ma megaerekcję - w mowie ma zachowywac sie tak, jak przystało w relacji usługodawca-usługobiorca. I w czynach podobnie. Nie ma metod na sterowanie ludzkimi myslami, więc tu może robic co mu sie zywnie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kacapoly---> dzieki za ciekawą i bardzo szczerą wypowiedź. Myślę, że takich "małych zboczkow" jak Ty jest wśród pań sporo, tylko prawie żadna nie chce się do tego przyznać nawet na anonimowym forum. A co do mnie - możesz mnie nazwać nawet dużym zboczkiem. Do takich epitetow już przywyklem - taki los badacza tematow-tabu. A erotomanem-gawedziarzem również jestem, wcale tego się nie wypieram - patrz mój profil/orientacja seksualna. To jest niejako wpisane w moje hobby ginekologa-amatora. Bo dobry ginekolog (czy to zawodowiec czy amator) MUSI kochać kobiety!!!! Inaczej nie bedzie dobrym ginekologiem. Tak jak ten co nie kocha zwierząt nie bedzie dobrym weterynarzaem a kto nie kocha dzieci -pediatrą. NIe zmienia to faktu, że psychogiem-badaczem jednak też jestem. Ten topik miał być tylko na temat nadużyć ginekologów. Sprawa motywacji ich pacjentek wynikła w trakcie rozmowy wbrew moim intencjom. To jednak też b.cioekawy temat i niebawem poświęcę mu osobny topik na tym forum. Pozwolę sobię tam zacytować fragment Twojej wypoweidzi. Pozdrawiam serdecznie! 🖐️🌻 Usciskaj małżonka i pozdrów swojego sympatycznego gina! :) Nomina-----> Dzięki!!! 🌻 :) Jesteś wspaniala!!!! 😘 jak zdrowie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bywalcze, nie podlizuj się, i tak się z Tobą nie zgadzam :P. Powtórzę, że z reakcją nieuprawnioną spotkałam się raz, to było zachowanie ginekolożki. Kobiety, jakby ktoś nie zauważył. I jeszcze jedno: znów pływasz na granicy pojęć - pediatra musi lubić dzieci w znaczeniu: ma do niech cierpliwość, jest życzliwy itd. Ale jak nadmiernie lubi, jest pedofilem, nie pediatrą. Pewnie, że ginekolog-mizogin nie ma racji bytu, ale ta sympatia do kobiet jest w pewnych granicach. I bądźmy szczerzy: większość ginekologów wybiera tę specjalizację, bo w niej najłatwiej mieć własną praktykę, niezłe pieniądze i niezależność od bajzlu "służby zdrowia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z kobietami, które chodzą do mężczyzny. Chodzenie do kobiety jest wbrew naturze, powoduje dyskonmfort, a i lekarka frustruje się goła babą :( w dodatku nieraz ta goła baba zamiast się wstydzic to gada, gada... Z lekarzem to co innego, tu w gre wchodzi erotyczna podświadomość, pacjentka się rozluźnia i poddaje marzeniom, pan doktor delikatnie bada....ech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przyznajcie szczerze (szczególnie te starsze, brzydsze), czy nie odczuwacie złośliwej satysfakcji wiedząc, że "zmuszacie" jakiegoś przystojnego lekarza do patrzenia na siebie? On musi...Wyobrażacie sobie Bóg wie co - wstyd! :o Moja propozycja zmian jest taka: niech ładne chodzą do młodych lekarzy, brzydsze do tych "troche zboczonych", niemiłych - to dobre rozwiązanie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nomina----> 🖐️🌻 Ty się chyba nie zgadzasz ze mna dla zasady bo ja się z Tobą całkowicie zgadzam. Pisząc, że \"ginekolog musi kochać kobiety\" miałem właśnie na myśli że \"ma do nich cierpliwość, jest życzliwy\", uprzejmy taktowny, delikatny. Jak być może zauważyłaś ja właśnie taki jestem więc nadaję się na gina chociaż zawodowcem nigdy nie zostanę :classic_cool: Jeśli natoomiast pozwala sobie na jakieś lubieżności w czynach lub choćby słowach jest zbokiem i powinien być z zawodu eliminowny. O takich właśnie jest ten topik. Oczywiście masz też rację, że ginekologia to obok stomatologii najbardziej popłatna gałąź medycyny. Ale czy panie są większymi idealistkami i dlatego rzadziej wybierają tę specjalizację?? Nie sądzę. Po prostu dla nich to normalna, dość trudna specjalizacja. Dla lekarki nie ma różnicy czy zagląda pacjentce w krocze czy w gardło. Dla faceta - owszem jest i to duuuuuża :D Także mam uznanie dla normalnych ginów jako ludzi, ktorzy ustawili się w zyciu tak, że mogą łączyć przyjemne z pożytecznym :classic_cool: Zgadzam się też z kacapoly że nie ma co dyskutować o odczuciach gina. Niech sobie ma jakie chce jako bonus za swoją trudną pracę ;) Jeśli zachowuje się przyzwoicie i kulturalnie to jego prywatna sprawa. Pozdrawiam! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jania----> pewnie dlatego się zapomniałaś wylogować, że to dopiero Twoje drugie logowanie pod tym nickiem :P :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam i u kobiety i istotnie - lekarka bez powodu burkliwa dla mnie, mało tego, podczas gdy ja byłam maksymalnie skrępowana swoim negliżem, ona powiedziała do mnie coś strasznego...a byłam wtedy młodziutka i bardzo zawstydzona :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jak byłam jeszcze dość młodziutka bo gdzieć 17... prawie 18 lat... dostałam ostrego zapalenia jajników więc mama znalazła mi lekarza i tam ze mną poszła ale nie weszła do gabinetu bo przecież byłam już dorosłą kobietą... a babka nie dość że nie miła to jeszcze cały czas mówiła do mnie "dziecko"... potem po miesiącu jak mnie jeszcze troszke bolało i powiedziałam jej to na wizycie kontrolnej kazała mi się rozebrać i wejść na fotel (kazała matce oczywiście wejść do gabinetu)... po czym wsadziła mi palec w odbyt i powiedziała że jak będę tak wymyślać to taka będzie kara... (a dziewica nie byłam)... jak stamtąd wyszłam to mało się nie rozpłakałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mężczyzny jakos tak lepiej iść, ja już w progu zawsze się uśmiecham tajemniczo, choc oczywiście jestem skrępowana...chodzę po kolei do różnych lekarzy w moim mieście i każdy jest fajny. Każdy też wie, żeby na wyrwanie zęba iść do dentysty-faceta, tak samo i w tym przypadku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok! Bywa i tak. Ale lekarki raczej nie dopuszczają się ekscesów seksualnych z pacjentkami. A ja niedawno znów trafiłem na jenym forum (nie cafe) na wypowiedź młodej mężatki, ktora miała kłopoty z zajściem i udala się do poleconego specjalisty od niepłodności. Ten na pierwszej wizycie stwierdził że musi jej pobrać probkę śluzu.... po orgazmie!!!! I w tym celu stymulował jej ręcznie łechtaczkę mówiąc zeby się rozluźniła. Nie wiadomo - śmiać się :D czy płakać 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiedziec na to
otoz wiec na moje tradzikowe problemy (oprocz Diany) moze pomoc mi SPERMA FACETA!??? pan doktor zalecil duzo sexu i wytrosk na twarz!!! . CZY TO NORMALNE ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba tu chodzi nie o sperme, lecz o mocz - to znany sposób. Podobno nasmarowanie twarzy tą wydzielina leczy skóre z wyprysków, trądziku, leczy też różne choroby, na które lekarze nie mają leków. Ja nie próbowałam tej metody, ale raz czytałam topik, na którym ludzie opisują swoje cudowne wyleczenia, nie wiem, czy wierzyc w takie cuda, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiedziec na to
* sorrki za bledy w popprzednim poscie. Jania o moczu to i mnie sie cos obilo o uszy kiedys tez nie wiem czy w to mozna wierzyc. A pan doktor wyrazie mowil o spermie ( ponoc mial taka pacjentke ktorej to wlasnie pomoglo:D ) No nie wiem moze troche w tym tez racji? Tak sobie mysle, ze ja w sumie nie wspolzyje i dlatego pewnie chcial mnie zachecic do wspolzycia, bo ponoc wtedy wszelkie moje tradzikowe problemy znikna. Co lepsze powiedzial zeby nawet z pierwszym lepszym... ze szkoda czasu na czekanie. No coz kazdy ma prawo do swojego zdania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że robił sobie z Ciebie jaja (przepraszam za szczerość), a co do urynoterapii, nie wiem czy wierzyć. Jest na kafe topik, poczytam go kiedy. Niby w każdej plotce jest ziarno prawdy, a medycyna naturalna ulecza nieuleczalne. A moze Ty Bywalec wiesz coś na ten temat - wierzyc czy nie wierzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiedziec na to
byc moze tez tak moglo byc, dlatego zbyt powaznie nie wzielam sobie tego do serca;) zreszta to tylko jedna z historyjek doktorka.. o reszcie tez szkoda gadac :o a urynoterapii hmm najlepiej trzeba by sprobowac na wlasnej skorze, zeby sie przekonac, ale ja sie nie pisze, nawet jesli jest to skuteczne, bleeeeh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi o mocz, tylko o mocznik (urea). Mocznik ma działanie zbawcze na cerę, ale sam mocz zawiera oprócz niego masę toksyn, więc zwiększa ryzyko infekcji. Bywalcze, z moich obserwacji wynika, że panie w ginekologii stanowią spory odsetek. Właśnie tu jest im łatwiej, bo \"target\" wręcz wymaga ich obecności (chyba każda szanująca się przychodnia ginekologiczna ma w swoim personelu chociaż jedną kobietę). Co innego w chirurgii :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomina-----> Spory odsetek to jest ok 30%. Mam na ten temat ciekawy material i zamierzam puścić topik. Czekam tylko na taki dzień kiedy będędmógł go \"przypilnować\" pozdroofka! 🖐️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź pod uwagę, że kobiety w medycynie zawsze stanowią mniejszość. Toteż 30% to, moim zdaniem, nie jest mało. Zgadzam się z ostatnim podpisem u Ciebie w stopce :). Tylko nie pamiętam, czyje to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomina-------> 🖐️🌻 Ja tez nie pamietam. ale in dłuzej czytam relacja na forum tym bardziej utwierdzam sie w przekonaniu o słusznosci tej maksymy. Co do lekarzy - obecnie nie mam dokładnych danych ale z pewnoscią większość lekarzy w Polsce ogołem to kobiety. Pozdrawiam! 🌻 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejże, nie wierzę, że większość to kobiety. Ciekawe, czy NIL ma taki spis? Pozdrawiam :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wykresy statystyczne lekarzy w Polsce są na stronie: http://www.fiiz.pl/res/serwisy/bip-fiiz/komunikaty/_012_005_64373.pdf Na podstronie 13/19 jest wykres z podzialem na płcie i przedzialy wieku. Widć że w każdej z kategorii wiekowej słupek pań jest zdecydowanie wyższy od slupka panow. To są dane NIL. Dokladne dane liczbowe doczące ginów mam na kompie w pracy - wrzucę jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pediatrii wiekszosc
kobiet,niestety :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popek alicjada
Zgadzam się z tym, że NIESTETY. Kobiety są marnymi lekarzami, mężczyźni trafniej diagnozują choroby, rzetelniej leczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam 31..
w życiu nie byłam u kobiety ginekologa- zawsze facet...kochani moi :) jak siedzę przed nim (leżę) i nawet nie mam majtek, miącha mi w najbardziej intymnym miejscu mojego ciała, to nie wiem, czy chciałabym słyszeć SZANOWNA PANI. Kobieta czuje te wszystkie różnice, lekarz musi też zadbać o atmosferę sprzyjająca rozluźnieniu (bo się nic nie uda;-) ) No dwudziestolatka, to w porównaniu do 70-latek faktycznie dziewczynka. Pozdrawiam Nie przesadzajmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny stereotyp..... Znam b. wiele dobrych i kompetentnych lekarek różnych specjalności. Zdecydowanie twierdzę, że klasa lekarza nie zależy od płci. A ja mam 31 ----> No właśnie o tym jest ten topik! Zgadzam się - miła, spokojna atmosfera sprzyjajaca rozluźnieniu, usmiech, kulturalny żart - to wszystko jest OK. Ale jak daleko może się gin w tym posunąć? Czy "tykanie" dotrosłych pacjentek podczas gdy one mówią mu na "pan" jest OK? Dlaczego? Czym różni się tu gin od np. dentysty? A "komplementy w rodzaju "śliczną masz cipkę"? A protekcjonalne klepanie po tyłku? A eksperymenty z masowaniem łechtaczki? (Ostatnio znów trafilłem na przypadek że robił to "specjalista" od niepłodnoiści bo.... mysiał zbadać śluz po orgazmie!!! :D) Czy isnieje jakaś granica? Jeśli tak to gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podaj z nazwiskami tych lekarzy, bo nie uwierzę w historie, że: - lekarz gwałci pacjentkę na fotelu, - lekarz używa wobec niej słownictwa rodem z filmów pornograficznych. Owszem, zdarzyło mi się (za owym sławetnym pierwszym razem), że ginekolożka powiedziała do mnie coś o, cytuję, "cipie" i "rozluźnij się albo ja Cię rozluźnię", ale na pewno nie zaliczyłabym tego do pieszczotliwej postawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×