Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawiajacysie

Czy jest cos gorszego u faceta niz ...

Polecane posty

zastanawiajacysie-> pomyslalam, ze nie bez powodu poruszasz ten temat, ze w jakis sposob dotyczy i Ciebie.. Apostol-> a Ty jestes felerny? jak znosisz niedoskonalosci swoich bliskich? W twoich opiniach jest ziarno prawdy, ale wszystko jest takie przerysowane, poustawiane, sztywne...to jak w bajkach, w ktorcy krolewny maja jasne wlosy a czarownice sa brzydkie ;) Mysle ze tak czy siak, mezczyzni musza/chca (?) walczyc, jak ktos woli uzalac sie nad soba znajdzie powod zawsze i usprawiedliwienie niepowodzen tez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
leniwakotka => Ja jestem doskonały :). A na poważnie. Oczywiście, że jestem. A właściwie byłbym, gdybym się tym przejmował. Odstajace uszy i nogi po tatarskich przodkach mi nie robią, a wielokrotnie łamany nos i blizny dodają mi tylko, jeśli nie urody, to charakteru. A że cała reszta jest ok, jestem uważany za przystojnego. Felerność moich bliskich? Jeśli mnie nie zanudzają jojczeniem na ten temat, przepuszczam im wszystko. Beznadziejny i bezużyteczny jest tylko typ, który na coś jojczy, a nie chce z tym nic zrobić. A panny albo są na jedną noc, albo jakby gołębiowi z gardła wybrać (przynajmniej jeśli idzie o urodę), więc i z tym nie ma problemu. Moje opinie... Odnosząc się do bajek: Królewny tak naprawdę na skutek zubozonej puli genetycznej (pomijam to co od czasu do czasu skapnęło od lokaja, czy innego sługi ^^) były w chuj brzydkie. Uroda czarownic plebejskich była absolutnie komukolwiek obojętna, bo: a) z reguły i tak ich nie chciał ze wzgledu na profesje, b) i tak je palono. Czarownice wywodzące się ze szlachty były atrakcyjne (żeby je kochankowie chronili^^) inaczej też je palono. A wszyscy dzięki matce kosciolowi, która to podejrzliwie odnosiła się do zmywania boskiego brudu z ciala śmierdzieli. Dobór naturalny li tylko Kotko. Ja po prostu nie potrzebuję znieczulacza (bajek, oprawności politycznej, oklamywania się) , zeby obcować z rzeczywistością (no może prócz piatkowego piwa :P ). Taka prawda, że ludzi nie znosza tych co odzierają ich ze złudzeń - z wzajemnością :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajacysie
leniwakotko, owszem temat mnie dotyczy, ale pytanie zadaje ogolnie, o niskich facetach i waszym podejsciu do nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a apostol ma duzo racji tylko oprocz tego jest bardzo cyniczny miara szczerosci nie jest to jak brutalnie probujesz przekonac do swoich racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
sumienie k => delikatność z reguły nie działa. Spróbuj delikatnie przekonać swoją dziewczynę, że prztyła do tego stopnia, że przekroczyła masę krytyczną jeśli chodzi o twoje libido. ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz, ty wolisz dopierdolic, ja wole wytlumaczyc co nie jest wcale odczytywane jako delikatnosc i tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
sumienie k => jesli nie zauważyłeś to ja też tłumaczę :P Inksza kwestia, że przy pomocy dowcipów i dykteryjek (których sensu większość i tak nie pojmuje :P - przynajmniej wiem jak się czuła Kasandra :D :D ). Większość ludzi każdą formę tłumaczenia odbiera jako obrazę, a to dlatego że ktoś burzy im pracowicie utkaną iluzję punktowej, lub holistycznej doskonałości własnej. I nie ważny czyś dowcipny czyś delikatny. I tak się na człeka wkurwią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ujme to tak liczy sie z jakimi intencjami to robisz jesli o ciebie chodzi to moje wrazenie jest takie, ze wlasnie po to zeby dowalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli mam być szczera do bólu to dla mnie dużo gorsze jest małych rozmiarów przyrodzenie - tego nie trawię , cóż, nic na to nie poradzę.... Miałam kolegę niskiego wzrostem, ale dzięki ćwiczeniom doskonale wyrzeźbił sylwetkę, az miło było popatrzeć. Teraz ma piekną, chociaż niziutką (154 cm) żonę, doskonale prosperujący klub fitness i 2 wspaniałych dzieci, więc chyba niski wzrost nie jest przekleństwem. Wręcz przeciwnie, wysoki dostaje awansem to, na co niższy musi zapracować i dzieki swojemu wysiłkowi na pewno jest wartościowym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś się nauczył nowej emotki ^^ :D:D:D Apostoł tak przynudza, podrabiając styl największych głupkoprowokantów na kafe, że słów brakuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apostol-> widze ze wybrales sobie pewna role tutaj, ciekawe jak w realu jest :) tak..tutaj mozna wszystko powiedziec i odzierac ze zludzen tych, ktorych twarzy sie nie widzi..ale i tak najwazniejsze pytanie brzmi: po co? PS. Przyklad z bajkami...rzuciles sie na niego..jak zglodnialy pies na kosc :P PS.2. Z jojczeniem sie zgadzam, jojczednie szpeci. PS.3. Panien jest na pewno wiecej rodzajów...zalezy co kto chce widziec..no i do czego mu to sluzy :P zastanawiajacysie--> ok, pytasz ogolnie o cos co dotyczy rowniez Ciebie...wiesz jak jest w zyciu, podoba sie wysoki, zakochuje sie w innym..itp itd nie mam zdania ja nie lubie tylko jak ktos swoje kompleksy rekompensuje sobie szukajac slabosci w innych..raz w zyciu mialam ochote nawyzywac kogos od kurdupli: maly koles udezyl mojego podopiecznego, chorego na zespół Aspergera , po ktorym widac, ze jest z nim cos nie ok..(chlopak nie lapie sytuacji spolecznych, nie rozumial ze jesli bedzie sie dlugo gapil na jakiegos kolesia to tamten moze wziasc to za prowokacje...) tego nie wybaczam ani niskim ani wysokim rekompensujacym sobie lysine czy cholera wie co...zadnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj jest jest coś gorszego
tak jest - gorszą rzeczą jest to jak jest głupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no mi też by taki pasował
nie, najwiekszą wadą jak dla mnie jest bycie brudasem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponizej 175 to niski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nisk wzrost
nie jest najgorszy - nawet w tych kategorach bym go ne sklasyfikowala choc z 1 gosciem zerwalam bo cigale biadolil jaki on to niski :o i rzeczywsicie az sama w to uwierzylam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
persymona => wiesz, szukałem miejsca gdzie znalazłbym nudnych, niewydarzonych i przegranych ludzi (coby się nie czuć taki samotny samojeden), i popatrz, znalazłem! ^^. leniwakotka => Zawsze musi byc taki coby reszta go nie znosiła :P To konsoliduje nijaka i rozmemłaną większość :D W realu ten sam cynik (może nawet większy - próbuję dojść do tego poziomu, zeby mleko przy mnie kwaśniało), tylko większy hipokryta :P Dowcipy mam równie miałkie, nie ma się co łudzić :o :P Bo lubię bajki. Pewnie tak: ale człek zawsze zwraca uwagę na skrajność: jeden kraniec powoduje jakąś dziwną turpistyczna fascynację, drugi wgniata w ziemię. To jak z filmami: Kałużyński w "kocham kino" powiedział, że nie ma takiego filmu, którego nie można by obejrzeć dla chociaż jednej sceny. Niby tak, ale po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to bleblanie
nie ma nic gorszego, niż brak kasy na kobiety swojej utrzymanie i innych kobiet przygruchanie ;;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apostoł-> a myslalam, ze po prostu lubisz nie tyle bajki co sie pochwalic swoja elokwencja i inteligencja :P Ja Ciebie nie nie lubię, jak mozna nie lubic roli :P Ja to lubie sobie podumac dlaczego ktos przyjmuje taka a nie inna pozycje w grupie itp..co mu to daje :) Zwracanie uwagi na skrajnosci jest moim zdaniem funkcja mózgu, wiec skrajnosci zracaja uwage ci ktorym nie chce sie myslec i wyjsc poza najprostrze odruchy jakie dala nam Natura. Ujelabym to tak: skrajnisci przykuwaja nasza uwage, a co my z tym zrobimy to juz nasz wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
leniwakotka => Heh, kolejna domorosła pani psycholog? :P Generalnie wszystko można sprowadzić do biologii, neurologii i psychologii ewolucyjnej. :P No być może prócz zaczowań absolutnie zbednych jak np siedzenia na kafeterii w weekend :P (jeśli w robocie to jeszcze można zrozumieć :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apostoł--> nie bede Cie wtajemniczala, prawda chyba i tak Cie nie interesuje :P Ja niczego nie generalizuje, mowilam na temat, zuwazylam ze lubisz romywac, zaciemniac czasem rozmowe ... dla mnie siedzenie w pracy czy na kafe w weekend jest tak samo niefajne... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
leniwakotka => i ja i ty jesteśmy tylko ciagiem znaków na monitorze. Kogo interesuje prawda? :P Nie twierdzę tego. Twierdzę, ze wszystko po prostu można do tego sprowadzić. Umysł i język to twory rachityczne i nie nadające się ani do komunikacji, ani do podejmowania decyzji, więc robię z nimi to do czego nadają się: bawię się nimi ;) "Oni udaja mi, że płacą ja udaję, że pracuję" Fenomenalne hasło. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apostoł--> ooo mowisz mi kim jestem...nie zgadzam sie na to :P (chyba ze dla Ciebie jestem ciagiem znakow...w takim razie, racz przyjac do wiadomosci, ze ciag znakow to tylko pierwsza odslona osobowosci :)) Proba komunikowania sie juz sama w sobie moze byc swietna zabawa ;) Haslo fenomenalna jesli praca ma wplyw na rzeczy, a co jesli od niej zaleza ludzie? Dlatego nie wyznaje tego hasla...moje brzmi: "Robię to co czuje i uważam za słuszne"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
leniwakotka => literki, które skladają się na nick kotki, literki, ktore skladają się na wypowiedź kotki, wniosek: kotka to tylko literki na ekranie. Brzytwa Ockhama - nie należy mnożyć bytów. ;) Ludzie ukrywający się za tymi pseudonimami tak czy siak (zakładając, że jesteśmy ludźmi - biorąc pod uwagę moja zlośliwość równie dobrze mógłbym być Mechaniczną inteligencją - złośliwość rzeczy martwych, te sprawy) nigdy się nie zapoznają, ani w zaden sposób empirycznie nie dowiodą swojego istnienia. Osobowość to w tym wypadku jeno częstotliwość występowania tych, a nie innych znaczków :P Jak powiedziałem język to rachityczny twór, umysł tak samo, ale jak widze jak większość ludzi ich uzywa to mnie żal za dupę ściska. Żartuję dla siebie nie dla innych. Tedy możesz mnie rozgrzeszyć. :P Postępuje wg. twojej maksymy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apostoł--> niestety nasza dyskusja stracila jakos swoj urok, tez to zauwazyles? Chyba zeszla na tory, po ktorych ja nie pojadę ;) Pozdrawiam i do nastepnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Heh. Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×