Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość płaski brzuszek to jest to

Moja dziewczyna nie chce sie odchudzać - co mam zrobić ?

Polecane posty

Gość zmanierowana krytykantka
tyję i zapuszczam sadło w ramach emancypacji :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
nie jestem feministka 54/174 w ktorym miejscu powinnam schudnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Biedne dzieci jesteście..." Proponuje założyć sekte - będziesz kroczyc pomiedzy wiernymi w olśniewającym blasku prawdy, jaśniejąc swoją świadomością, spoglądajac z pogardą na nas, maluczkich :D:D Jesli mam byc szczery to te laski, które męcza sie przez całe życie z tyranami pijakami, ktorzy je leją, twierdzą to samo, co autorka cytatu :D one tez znalazły swoją życiową miłość, a my wszyscy nie wiemy o co chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"komiczne - o czym ty teraz piszesz?" jak to oczym? o partnerze kompletnie niepodległym partnerce - o Twoim ideale Ps powinnaś troche przytyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
moj partner jest szalenie przystojny bo dla mnie wyglad bardzo sie liczy. niepodleglosc polega na tym, ze dba sie o siebie w wyniku swoich potrzeb a nie by utrzymac kogos przy sobie. to jest zebractwo emocjonalne. ps wygladam idealnie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi aussi
Mi facet powiedzial tak: wiesz, ja na zime tyje a na lato chudne. dla mnie wadomosc byla jasna jak slonce bo ostatnio przytylam, wiecej on nie wracal do tematu ale ja zaczelam dzialac. I wcale nie dla niego ale dla siebie. Twoja dziewczyna po prostu jest leniwa, to jedyne wytlumaczenie, i raczej juz tak pozostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem niewierzący - dawaj fote :P a co do partnera - a skąd Ty wiesz co mu w glowie siedzi? A moze koles rozwolnienia dostaje na sama mysl, ze Cie straci i dlatego dba o siebie a na zewnątrz udaje maczosa przekozakosa fafosa żyrafosa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
hahaha alle spryciarz wiesz co trzeba bylo zrobic? spojrzec mu w oczy i powiedziec "no wlasnie zauwazylam. ja natomiast nie mam problemu z waga" :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
komiczne. niech udaje. byle dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"komiczne. niech udaje. byle dobrze" ale wtedy jest podległy i mało podniecający :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
alez ja sie przeciez daje nabrac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie sadze zeby
to byl wielki problem dla kogos kto chce spedzic reszte zycia razem, kobiety jak i faceci tyja z wiekiem, raz jest sie szczuplym raz troche mniej.Tylko problem zawsze dotyczy rabnietych facetow ktorzy chca miec reprezentacyjne kobiety a sami sa oblesnymi tlusciochami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak - kobieta nie chce znać prawdy, ona nie chce wiedziec że jest okłamywana... a co do przedmówczyni - ludzie tyja z wiekiem? jesli ktos w 2 lata tyje 18 kg to jak bedzie wyglądął za 5? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawa jest prosta- utyła, nie pociąga Cię- ODEJDZ. Jeśli nie potrafisz tego zaakceptować. może ona nie chce chudnąc, może nie możę itd itd, jej sprawa. Ona może, ale nie musi chudnąć specjalnie dla Ciebie. A wtedy sądze liczy się z tym, że sobie pójdziesz. Może będzie rozpaczać, a może się ucieszy, tego też nie wiesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie sadze zeby
Uwazam ze kazdy wyglada tak jak chce i to ze przytyla w dwa lata 18 kg. nie znaczy ze bedzie dalej tyc , a moze poprostu jest w zwiazku toksycznym i zajada stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urodzilam trojke
dzieci w ciazy tylam duzo ale maz w zadnej chwili nie powiedzial mi nic glupiego. Pociagam go do tej pory, ciagle mnie przytula i mowi jak bardzo mnie kocha I TAKIEGO MEZCZYZNY ZYCZE KAZDEJ KOBIECIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Przecież taki tucznik podniecać może tylko nienormalnych ludzi, co ja zrobię, że zaliczam się do normalnych" tiaa....gratuluje normalności i uciekaj szybko, bo jeszcze dostaniesz łatkę świra będąc z nią dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejną z tą ciążą :D:D I nie mowimy tutaj o wspolnocie Radia Maryja - z trójką i wieksza ilością dzieci bo tam oczywiscie wyglad sie nie liczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to skoro o ciążach, to ja powiem coś dobrego o moim eksmężu : przez całą ciążę (a pod koniec wyglądałam już jak hipopotam) , czułam się piękna, pociągająca, seksowna itd. Ale jak mi w dwa miesiące po porodzie zwrócił uwagę, że mam wielki tyłek, to po trzech kolejnych mieciącach tyłka nie było. Szacunek dla zmian zachodzących w organizmie z powodów niezależnych? Tak. Szacunek dla zapasienia się? Nie. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_
komiczne, powiem Ci, że jeżeli mieszasz do tego o czym pisałam silną wolę, to naprawdę nie masz pojęcia o temacie! w ogóle nie wiesz o co chodzi w tym wszystkim, a próbujesz mądrze się wypowiedzieć. A choroby nie są tylko fizyczne, jakby tak było to zawód psychiatry i psychologa by nie istniał. Poczułam się osobiście dotknięta Twoją wypowiedzią, naprawdę zrobiło mi się przykro, bo Ty sobie żarty robisz, a nie wiesz jaki to dramat. Wczoraj zaczęłam terapie grupową i mam nadzieję, że się z tego wyrwę. Nie musisz mi życzyć powodzenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A choroby nie są tylko fizyczne, jakby tak było to zawód psychiatry i psychologa by nie istniał" Oczywiście, tylko ci chorzy stanowią kilka procent... A wg twierdzeń osob otyłych w zasadzie wszyscy doszukują usiebie głęboko ukrytych psychicznych przyczyn nieumiarkowania w jedzeniu i piciu oraz totalnym lenistwie... Nie neguje Twojego problemu, ale nie tłumacz w ten sposob wszystkich tuczników, bo to jest śmieszne... żona kolegi była u 6 lekarzy tylko po to, zeby wreszcie ten szósty znalazł u niej jakies przyczyny zdrowotne otyłości :P i teraz żre jak szalona mężowi tłumacząc to swoją chorobą... Ps pozdrów ode mnie współuczestniczących w terapii... Ps 2 i mimo wszystko życze Ci powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt- kobiety są bardziej podatne na uzależnienia, proponuję tylko zmienić uzaleznienie od jedzenia na coś zdrowszego...np. sport;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle.....
a może ty nie wiesz, ale jak się kogoś kocha tak prawdziwie to sie nie zwraca uwagi na pierdoły. ludzie traca nogi rece i inne tragedie, nawet nie wymieniam a ten tylko o dupie. jak jej to nie przeszkadza to o.k, a tobie jak tak z tym zle, to nie jest prawdziwa milosc, lepiej odejsc, widac ze zalezy ci tylko na powierzchownosci i nie piernicz durnot o inteligencji, bla bla bla, sam siebie tlumaczysz. trzeba widziec w kims osobe a nie dupe, bo to dobre na krótka mete. ludzie sie zmieniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz_grubasa
Jakby nie zwracać uwagi, to niektóre babki gotowe są by się utuczyć jak świnki. Mają stabilizację, i zaczynają wszystko olewać. Mi się już nic nie chce jak słyszę chrapanie żony wieczorami. Kiedyś delikatnie próbowałem ją zachęcić do aktywności fizycznej, nic nie dało. Powiedziałem jej w końcu wprost. Obraziła się, ale co ja poradzę, że otyłe kobiety mnie nie pociągają. Obecnie śpimy oddzielnie, a ja stwierdziłem że najważniejsze są dzieci bo po tylu moich delikatnych podchodach i próby znalezienia dla niej sposobu, celu czy czegoś co skłoniło by ją do zrzucenia kilku kg nic nie dało. Nawet na spacery nie ma ochoty. Nic mi się już nie chce i na nic nie liczę. Szarość dnia codziennego i obraz na którym ona pożera kanapki po czym kładzie się spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz_grubasa
Jeszcze do poprzedniej wypowiedzi: Z takim podejściem to większość by się po chodnikach toczyło, a nie chodziło. Dlaczego w czasie kiedy kobiety szukają partnera życiowego są boskie, a potem to tylko wystarcza im by on był fajny, a same przestają dbać o siebie. Z góry proszę nie zarzucać mi próżniactwa - dbam o dom, dzieci, sprzątam, zmywam gary, robię zakupy + wszystkie męskie czynności typu remont, meble, samochód, koszenie i masę innych dupereli, które stały się dla mnie ucieczką od tego co mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pudernica87
Może Twoja dziewczyna ze względu na swoja figurę wstydzi się chodzić na siłownię czy basen, gdzie jest mnóstwo szczupłych kobiet. Kup jej może jakiś kurs z ćwiczeniami, żeby mogła to robić w domu. Jako instruktorka fitness na początek polecam coś spokojnego, ale dającego duże efekty np callanetics polecam prowadzony przez polkę Bojarską lub amerykankę Pinckey. Bardzo fajnie to prowadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kibbic
Mam podobny problem. Wiesz uważam że prawda jest taka: Przykrym jest że wygląd ma znaczenie. Ciężko jednak zaprzeczyć, że tak właśnie jest. Od razu dla Pań które to oprotestują: z iloma grubasami byłyście? Tak to już jest, że można udawać, że nie ma to znaczenia. Twój problem jak i mój podejrzewam polega na tym że kobieta czuje się z Tobą zbyt pewnie. Żadna kobieta tego nie przyzna, ale starają się tylko kiedy wydaje im się że muszą. Jak już "ucapią" to koniec nie będą o siebie dbały bo i po co? Co innego jakbyś sprawiał wrażenie "mniej pewnego". Więc moja rada taka (co prawda mnie to słabo wychodzi). Zacznij ja olewać. Oglądaj się za innymi. Z tego co napisałeś rozumiem, że sporo do niej czujesz i może to by trudne ale efekt może być tylko pozytywny: po pierwsze poczujesz się bardziej wartościowy, po drugie może ona coś zrozumie, albo się skończy między wami, a to uwierz mi nie zawsze jest coś złego. Cały problem wiesz uważam własnie polega na poczuciu własnej wartości. Przyjrzyj się cwaniakom na ulicach. Ilu z nich chodzi z "kaszalotami"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×