Moja dziewczyna nie chce sie odchudzać - co mam zrobić ?

ale nie spelnia. i jak to sie wpasowuje w twoja teorie? widzisz wyraznie kto ma problem. facet

Nie, krytykantka. ONA ma problem. Bo w końcu facet albo ja zdradzi albo zostawi. Życie jest brutalne.

"ale nie spelnia. i jak to sie wpasowuje w twoja teorie? widzisz wyraznie kto ma problem. facet" ona jest po prostu głupia i krótkowzroczna - jak wiekszosc ludzi zreszta... jej problem stanie sie realny, gdy autor spenetruje jakąś 15 kg chudszą - wtedy bedzie juz tragedia :D

wiekszosc zwiazkow i tak sie rozpada wiec nie ma w tym nic dziwnego ani brutalnego. opis sytuacji jednak wyglada w ten sposob, ze facet zniza sie sygnalizujac ze kobieta traci w jego oczach atrakcyjnosc. zniza sie bo normalnie powinien juz odejsc . a ona daje mu do zrozumienia, ze nie jest zainteresowana dzialaniem, zeby utrzymac jego zainteresowanie. i wtedy on odchodzi. tak to sie nazywa. manewr sluzacy wyjsciu z twarza

"opis sytuacji jednak wyglada w ten sposob, ze facet zniza sie sygnalizujac ze kobieta traci w jego oczach atrakcyjnosc. zniza sie bo normalnie powinien juz odejsc" :D:D:D:D:D jasne :D masz bardzo ciekawą wizje swiata... powiedz mi jeszcze, czy uwazasz, ze powinien jej powiedziec, ze odchodzi czy tez zerwac smsem, albo zwyczjnie zniknąć bez słowa? :D

Stawiam na zerwanie ememesem. Wizualizacja sprzyja jasności zrozumienia

no coz komiczne. w takim swiecie jaki wy rysujecie tak powinno byc. wymiana handlowa zaklada ze kiedy partner nawala oddluzszego czasu a wokol jest wielu innych potencjalnych atrakcyjnych partnerow nie wysyla sie sygnalow litosci bo to obniza prestige firmy, ktora tak czyni nie utrzymujcie komiczne rownoczesnie dwoch sprzecznych teorii

znów jakas skrzywdzona przez faceta? :D dobre zwyczaje handlowe oraz zasady współżycia społecznego nakazują, by wierzyciel przed wszczęciem egzekucji wezwał dłużnika do zapłaty, usunięcia naruszeń umowy, kórych dokonuje, ewentualnie przywrócenia przedmiotu sporu do stanu pierwotnego czyli po prostu spełnienia świadczenia... skoro juz w taki sposob rozmawiamy

że przytyła. Bardzo bardzo dobrze. Dzięki temu oboje widzicie co to była za miłość. A raczej, że jej nie było. Poznasz jeszcze synku co to miłość bezwarunkowa. Wszystko w swoim czasie... Ten związek się rozleci, bo nie może być inaczej.

komiczne - nie mozna dojsc do paranoi w ktorej uprawia sie podwojna gre. oficjalnie nie daje sobie w kasze dmuchac. dlugi zwiazek nie znaczy dla mnie tyle co plaski brzuch i zrywam go gdy kobieta przytyje. ale po znajomosci powiem ci -schudnij. to jest zalosne bo komunikat wlasciwy jest taki "potrzebuje natychmiast potwierdzenia swej atrakcyjnosci jako facet w postaci odstawionej partnerki. widze ze przytylas i stracilas zainteresowanie mna wiec blagam szybko schudnij to bede mogl udawac, ze mna nie mozna stracic zainteresowania"

Nie ma miłości bezwarunkowej, chyba że do dziecka:O

wiec ja nie uwazam ze istnieje milosc bezwarunkowa. uwazam ze takiej nie ma. natomiast uwazam rowniez ze smiesznym i osmieszajacym jest formulowac swoje oczekiwaniawobec innych szantazujac ich spadkiem wlasnego zainteresowania. to jest zalosne i jest objawem skrajnej desperacji

zmanierowana krytykantka chyba "nieco" nadinterpretujesz... 90% facetów nie staje na widok grubego babska - nie podniecaja ich takie... partner powinien nas pociągac... on chce, by partnerka go pociągała - tyle...

"Bardzo bardzo dobrze. Dzięki temu oboje widzicie co to była za miłość. A raczej, że jej nie było." racja - jesli sie kogos kocha nie mozna roztyc sie jak świnia, bo jest to brakiem szacunku dla partnera :P

Nie sprzeczam się z Wami, jedyne czego Wam życzę, to by w tym krótkim życiu doświadczyć tego, o czym piszę, to zupełnie zmienia postać rzeczy. NIe zrozumiecie mnie, bo Wy to tak jak żywi, którzy rozmawiają o życiu po życiu. Udanych transakcji handlowych :)

"Co, jeśli będziesz z kobietą, a ona zacznie się starzeć? Jeśli nie usunie zmarszczek u chirurga, albo zflaczałego brzucha nie zoperuje, zostawisz ją?" było o tym 100 razy - co innego naturalny uplyw czasu a co innego lenistwo.... poza tym autorko cytatu - jestes teraz na fali wznoszącej w tym swoim rozjaśniającym umysł związku.... a piszesz jak 75 letnia kobieta, ktora wie ze ten ktorego wybrała to był jej jedyny na dobre i złe... A życie jest inne... Teraz moczysz majty na samą mysl o swoim partnerze, za 10 lat bedziesz uważała go za najgorszego wroga... ale oczywiscie Ty juz wiesz, ze bedziesz nim do poznej starosci :D

komiczne. nie ucz ojcadzieci robic. kiedys dyskutowlismy na temat figury i to co ja uwazalam za otylosc ty uwazales za norme. nie zmienia to jednak fatu ze nie zwyklam przypisuywacswej normy estetycznej innym. jesli ktos nie jest zainteresowany plaskim brzuchem ani dla siebie ani dlapartnera to partner moze sie tylko osmieszac dajac do zrozumienia ze straci swoje zainteresowanie ta osoba. bo fakt, ze ona osiebie nie dba swiadczy dobitnie o tym, ze uwaza ze dla niego nie warto.

Ja nie rozumiem, bo kompletnie nie wiem o co Ci chodzi. Zupełnie co innego jest starzenie się, tycie w/po ciązy (tez mozna to zlikwidować) a co innego jest dopuszczenie na skutek złego jedzenia/obżerania sie do przytycia i to duzego.

hehehe komicze jak Ty chciałbyś by cały świat uwierzył, że jesteś naprawdę wszechwiedzący :) Nie będę pisać nic o mojej sytuacji osobistej, bo to moja sprawa, ale Twoja opinia komiczne kompletnie nietrafiona. Autorze, przerabiałam już mniej więcej około 10 związków takich jak Twój w swoim życiu. I zawsze było coś właśnie w tym stylu. Tej miłości jakoś nie wystarczało...Ten nie taki, z tamtym ciężko się dogadać itd. Byłam nie raz zakochana, nie raz kochałam, sądziłam, że przeciez wiem już na ten temat wszystko. Gówno prawda Wam powiem. Jestem dziś kompletnie innym człowiekiem. I życzę Wam wszystkim tego.

szit :P ludzie zwykle nie są zainteresowani utrzymaniem przy sobie parnera gdy juz jest na to zbyt późno - to tak ludzkie, że nie pojmuje, jakie procesy myslowe przebiegaja w Twej głowie, że tego nie rozumiesz... Dlatego trzeba dać partnerowi sygnał - pogrozić palcem

A tak aoropos różnic w przyczynach tycia, to jak tłumaczycie Waszym Wackom, żeby stawały, bo ten brzuch to po ciąży przecież. One są aż tak mądre, że wiedzą przy którym brzuchu stanąć, a przy którym nie? Biedne dzieci jesteście...

Chyba jest zbyt pewna tego zwiążku a to żle;/ Mam w pracy dziewczyny co są już od 2-3 lat po ślubie jak super wyglądały przed slubem ładnie ubrane czyste wyperfumowane,umalowane to teraz katastrofa tłuste włosy mega odrosty czasami to tydzień chodzą w jednej bluzce Jedna w ciagu roku to chyba z 20 kg przytyła

no wiesz, mozna grozic ale wypada sie zalosnie.

w ogole to co za zwiazek z kims kto dba o sibei tylko dlatego, zeby polepszyc swoja pozycje w zwiazku?????????????? taka osoba jest chyba skrajnie podlegla, czyz nie? coz moze w tak zadbanym partnerze krecic? dla mnie podleglosc jest malo krecaca. wiec coz z tego, ze pogrozi sie palcem i wymusi zadbanie o siebie??

zmanierowana, dla mężczyzn wyglad partnerki jest priorytetowy w tak oczywisty sposób jak dla partnerki to, żeby facet na jej wyglad nie zwracał uwagi.

taka osoba zmanierowana dba o wrażenia estetyczne partnera bo go kocha, to piękne widoki sa po to, żeby je podziwiać, a te nieładne- grube- powoduja ze facetowi wzrok ucieka na bok...najczęściej wtedy nawet nie szukając...odnajdzie inny...ładniejszy widok:D

doprawdy ja jestem zdeklarowana zwolenniczka koncepcji ze wyglad jest istotny ale nie to zdaje mi sie, jestprzedmiotem dyskusji

"coz moze w tak zadbanym partnerze krecic? dla mnie podleglosc jest malo krecaca." taki gruby śmierdzący facet, w oparach piwska, kompletnie nie poddający sie ogolnym trendom i prośbom partnerki to dopiero facet!!! Po prostu ideał...

no to na temat- dbanie o siebie nazywasz podległością?- dla mnie to zdrowy rozsądek:/

rozsadek? to powinna byc potrzeba komiczne - o czym ty teraz piszesz?