Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mirco

Żony!!! Co zrobiliście ze swoim mężem i małżeństwem, gdy dowiedzieliście się o

Polecane posty

Gość Mirco

zdradzie z jego strony, mimo, że dotarło do Was, iż same przyczyniłyście się do tego. Jestem prawie 3 lata po ślubie, a byłem z inną kobietą, bo mimo iż wielokrotnie, tłumaczyłem żonie jak bardzo potrzebuje z jej strony uczucia bliskości i miłości, nie reagowała! Po tym co zrobiłem, poczułem się tak okropnie, jak nigdy w życiu się jeszcze nie czułem, osiągnąłem dno! Mam wstręt do siebie, do mojej osobowości. Dotarło do mnie, że tak naprawdę, bardzo żonę kocham i naszą córkę, i że nie ma nic wspanialszego na świecie nad rodziną! Powiedziałem żonie o wszystkim, bo niem mógłbym inaczej spojrzeć jej w oczy. Czy ona mi kiedyś to wybaczy??? :-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
Koppp w dupę! Niech idzie tam, gdzie się grzmocił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nic nie zrobiłam, ale w sumie zdrada miała miejsce w momencie, kiedy moje małżeństwo de facto przestało istnieć, więc rzecz była mi już obojetna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyjfgeufyerughegr
ja bym kopnęła s dupę, niech idzie do tamtej... po prostu nie potrafiłabym zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na szczęscie
Mój mąż jest wierny. Myślę że nie wybaczyłabym , jestem wierna i tego samego wymagam . Okazja się trafia ale rodzina jest najważniejsza. A co Ciebie, to zależy jak teraz po tym zajściu będziesz się zachowywał jeżeli to był jednorazowy wyskok to mooooooożliwe że żonka wybaczy Chociaż przyznam że ja bym wybaczyła ale nie zapomniała a to jest już po małżeństwie. Bo bez wzajemnego zaufania nie ma NIC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
jesteś 1) masochistą - skoro twierdzisz że twój związek jest OK, choć nie dostajesz uczuć, których potrzebujesz 2) tchórzem - skoro jedyne co zrealizowałeś, to żałosny zamiar zdrady a jeszcze nie chcesz się przyznać że mogłeś po prostu zerwać, że twój związek jest nieudany ale pewnie twoja żona jest ograniczona jak ty, więc wróżę wam wiele jeszcze lat miernego związku i dopasowania w tej beznadziejności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambrozja...
Troche późno naszła Cie ta refleksja ale lepiej późno niż wcale. Jakos nie wierzę w Twoje słowa, że powodem zdrady było oziębłość Twojej zony. No wybacz ale to idzie w dwie strony, Ty byłeś taki święty, okazywałeś żonie codziennie jak ją kochasz, wielokrotnie to tez pojęcie względne, czy aby nie chcesz zagłuszyc swoich wyrzutów sumienia tymi żałosnymi tłumaczeniami????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirco = inż. budownictwa
mirco = promi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie potrafiłabym wybaczyć, nie mogłabym żyć z człowiekiem który mnie zdradził, sama wiem że nigdy nie zdradzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirco
Przepraszam Was, ale pytam żon, które przeżyły taką sytuację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialam sie wypowiedziec chodz zona nie jestem .........wybaczylabym......ale nie zapomiala i to by mnie gnebilo do konca moich dni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja przeżyłam, żona już nie jestem, powodem rozwodu wcale zdrada nie była. Zresztą trudno byłoby mi mieć pretensje, skoro przez parę miesiecy z mężem nie sypiałam, prawda? Nie kochałam go już, więc kiedy wreszcie sobie kogoś znalazł, to raczej byłam zadowolona z tego, że nie będzie robił scen przy rozwodzie. Ale chyba nie o taką sytuację autorowi chodziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvv
a ja nie rozumiem jak można się przyczynić do zdrady - czyli, że co? że jak mnie mąż nie będzie odpowiednio traktował i dawał mi poczucia bliskości i miłości etc. to mam prawo iść się puszczać? nie, no chyba nie na tym to polega :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ivvv: rzecz polega na tym, że zdrada z zasady ma jakieś tam powody i tak, bardzo częstym jest to, że mąż nie daje żonie poczucia, iż jest kochana. Nie myl tylko wytłumaczenia z usprawiedliwianiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mirco:) jak się kocha to chyba wszystko jest możliwe. Może ta zdrada była Ci potrzebna,żeby zrozumieć? To taka mała nauka. Większość tu sie zacietrzewia - zdradziłeś- spierdalaj, nie chcę cie znać. Ale zawsze jest jakieś ale... Nie wiem jak zachowa się Twoja żona, na pewno nie jest jej teraz łatwo i nie powinieneś oczekiwać,że to po niej spłynie. ja byłam po drugiej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez to inz budownictwa
w koncu przespal sie z tą napaloną męzatką i teraz pluje sobie w brodę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DDDDDDD
Micro, to teraz nie spodziewaj się już nawet minimalnej czułości :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam , nie wiem Mirco czy żona Ci wybaczy. Ja jestem 13 lat po ślubie obecnie w separacji, od dłuzszego czasu sie nie układało teraz mój mąż sie przyznał że mnie zdradzał dla tego bo chciał, twierdzi jednak ze bardzo kocha mnie i dzieci, ale jak mozna kochac rodzine przychadzac od innej kobiety??? wydaje mu sie ze to wszystko okej, chyba nie jesli decydowal sie na zdrade to musial miec powod a twierdzi ze powodu nie bylo, wiec czegos nie rozumie, ja mojemu nie wybaczylam zdrady i nie wybacze bo zdradzal i klamal w zywe oczy a teraz twierdzi ze kocha mnie tak bardzo ze nie moze zyc, zycze ci powodzenia ale bedziesz zyl z ta swiadomoscia ze ja zdradziles, pozdrawiam a i jeszcze jeno KOBIETY NIE ZAPOMINAJA:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez to inz budownictwa
ale ty jestes facet bez jaj najpier dwa topiki o oziębłej żonie jaką poslubiłes jak kota w worku :O a teraz wynalazłes jakas sucz w necie, podobno szukajac uczucia i bliskosci i w szybkim czasie ruchneliscie sie i teraz masz wyrzuty sumienia, i potulnie wracasz do oziębłej żonki, jestes zupełnie bez jaj i honoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e diabli by
ja tez byłam zdradzana. Wybaczyć mozna ale faktycznie zapomnieć sie nie da. Bo trzebaby bylo starcic poprostu pamieć. Nie ma czegoś takiego jak reset mózgu:). Może wybaczyć bo kocha, jeśli nie kocha to powody sa dalsze, zobowiązania, dzieci...czasem wstyd...różne, czasem niezrozumiałe dla innych. Do zdrady nie trzeba powodu. Facet zdradza bo poprostu chce, a szukanie powodów to tłumaczenie sie przed samym sobą. Jeśli mówi o braku okazywania miłości czułości...to czy małżeństwo nie jest takim tworem w którym TAKŻE takie problemy się rozwiazuje???? według mnie jeśli nie ma miłości to bedzie i zdrada... jeśli miłośc istnieje to istnieja sposoby na to aby dwoje małżonków NIGDY nie doprowadziło do zdrady...wspólnie rozwiazywanie KAŻDYCH kuźwa problemów= małżeństwo. Szukanie powodów do zdrady to cecha szmaciarzy nic innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrady nigdy nie wybacze
nigdy bym zdrady nie wybaczyła a tym bardziej zapomniała. twoja żona zawsze będzie pamiętała że byłeś w ramionach innej . sam sobie na to zaslużyłeś zdradzając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mozna przyjsc do domu po spedzonej nocy czy dniu z kochanka i polozyc sie obok zony i miec czyste sumienie, tak facet nie musi miec powodu aby zdradzac, ale gdyby to zrobila kobieta to juz cos innego prawda???? facetom wolno wszystko, obrzydzenie mnie bierze jak patrze na mojego gdy przyjezdza do dzieci jest taki pokrzywdzony przez los, bo nie chce mu dac szansy, kopa w tylek i smaruj do tej u ktorej bylo ci lepiej:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie wybaczyłabym
a potem zapłakałabym się, zamęczyłabym siebie i jego brakiem zaufania i i tak byśmy się rozstali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie rozumiecie słowa
miłość. Ja rozumiem autora, winie tez zone za zimna postawe. Gdyby autorowi nie brakowałoby ciepła w domu nie szukałby tego u innej kobiety. Tutaj sami swieci siedza i błędów nie popełnili ha ha. Gdybym kohcała męża wybaczyłabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie wybaczyłabym
w sumie to "e diabli by..." napisała to co ja myślę o zdradzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×