Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mantodea

MUSZE WYRZUCIĆ TU SWOJE ZDENERWOWANIE!!!

Polecane posty

Ok.godziny temu szlam sobie spacerkiem jak to przystalo na ciezarna w34tc alejka na rynek do apteki.Widze siedza dwa psy jeden rudy drugi czarny obydwa siegajace do polowy lydki.Bylam od nich dosc daleko nie machalam rekami nie zachowywalam sie dziwnie i nagle obydwa zaczely biec w moja strone szczekajac.Rudy trzymal dystans ale czarny z OBRAZA NA KARKU skoczyl mi na spodnie!zwolnilam kroku ale nie stanelam i spokojnie szlam dalej jedynie co to zawolalm na pomoc babke ktora byla ze swoim kundlem na podworku.Pies odskoczyl nie uzarl mnie ale z placzem doszlam do wazywniaka gdzie sie poplakalam.Poryczalam sie dlatego ze w wieku 18 lat pies...odgryzl mi malego palca u reki...:-o Poniewaz moj synek spieszy sie na swiat i mam 2 cm rozwarcia dostalam skurczy i cisnienie mi podskoczylo.Opanowalam sie i wrocilam do domu ale nie umiem sie opanowac!Jestem WSCIEKLA!!!Nawet nie chce myslec co by sie stalo gdyby doskoczyl mi do brzucha a co z matkami ktore woza swoje pociechy spacerowkami!ludzie sa BEZMYSLNI!!!!!:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz problem o
ale masz problem:o od tego są odpowiednie sluzby:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale masz problem o - no tak ty nie bylas w sytuacji gdy bedac w ciazy naskoczyl na ciebie pies!dla ciebie to nie problem dla mnie tak i na pewno nie tylko dla mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja Ci sie nei dziwie, mnie w ok. 7 mca napadl pies wielkosci duzego wilczura, skoczyl mi na ramiona zpiana w pysku, na szczescie miala kaganiec, ale szlam sobei na poczte i mialam sweter taki w prazki i na brzuchu one mi sie falowaly, widocznie go to zdenerwowalo i wyrwal sie od wlascicela i sie na mnie rzucil, malos ie nei pzrewrocilam, potem balam sie chodzic ulica :/ malo tego kilka tyg temu grabilam liscie w ogrodzie i ugryzl mnie pies wlascicieli :/ dobzre ze mnie szarpnal a nie dziecko, bo godzine wczesneij chodzilam z synkiem po ogrodzie, teraz boje sie juz kazdego psa na wolnosci :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dziwie sie, ze sie zdenerwowalas, sama bym zareagowala podobnie, mimo ze wcale sie psow nie boje. ludzie sa beznadziejni, puszczaja psy na podworko zebny sie wybiegaly i ich nie pilnuja.. i wez tu wyjdz na spacer z malym dzieckiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to ze tzw.\"sluzby\"o ktorych pisze madrala wyzej g... robia w takich sprawach!to moje zdarzenie mialo miesce bardzo blisko szkoly gdzie dzieciaki za pare godzin w tym i moja corka bedzie wracac do domu.Wiadomo ze dzieciaki biegaja przekrzykuja sie co moze doprowadzic takiego kundla do wscieklosci.Wiem jedno-jak kiedykolwiek spotkam wlasciciela tego smietnikowego obsranca to mu taka wiazanke puszcze jak nigdy!:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natasha wawa
współczuje,sama mam psa i zawsze trzymam go na smyczy choc nie gryzie ale zdarza mu sie ze chce na człowieka skoczyc zeby sie przywitac.Nie mniej jednak trzymam go zeby takie sytuacje sie nie zdarzały i tez denerwuja mnie puszczone luzem psy ktorych sama sie boje bo nigdy nie wiadomo :( Kiedys dog sąsiadki skoczył mi na plecy a ona tylko skwitowała tym ze nie gryzie, cały jasny płaszcz miałam brudny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspólczuje naprawde ludzie nie mysla puszczajac psa samego. Też mam psa i to jamnika szaloneg który bez smyczy potrafi biec za obca osoba i szczekac ale ja go nie puszczam luzem. Tylko teraz czasami zastanawiam sie gdzie my mamy wychodzic z tymi naszymi czworonogami jak wszedzie stawiaja zakazy .Może dlatego wiecej psów biega bezpansko ,no bo psu mandatu nie wlepia. A specjalnego placu na wybieg w mojej miejscowosci np nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hityu - ale ja nie mam pretensji do wlascicieli ktorzy trzymaja swoje psy na smyczach choc nie powiem wkurzaja mnie obsrane nie tyle trawniki co CHODNIKI.Zwlaszcza po zimie jak snieg znika:-oWkurzaja mnie wlasciciele ktorzy sprawili sobie fajniutkiego szczeniaczka a jak piesek podrosl i zbrzydl to sie go wypuszcza w samopas.Potem jak przychodzi do placenia mandatu\"to nie moj pies\":-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się- panicznie boję si psw bo byłam bardzo dotkliwie pogryziona- a co rusz gdziekolwiek się nie idzie biegają sobie pieski samopas a ich właścicielki plotkują sobie w najlepsze nawet nie spojrząc na to co robią ich \" pociechy\" natomiast szczytem chamstwa są za przeproszeniem obsrane i zaszczane piaskownice przez psy - naprawdę takieo właściciela jednego z drugim posadzić w tym piasku i niech się grzebią- zobaczą szybko jakie to wspaniałe wrażenie i jak cholernie higieniczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strasznie współczuje Ci tego przezycia i rozumiem Twoją frustrację ! ale proszę Cię nie denerwuj się ! ja wiem ,że mi łatwo tak napisac , ale wiesz ,że to dla dobra synia :) wylej tu swoje rozgoryczenie ...masz w pełni prawo ale staraj się \"od środka\"juz tak mocno nie przeywać. Znam cie z róznych topików i raczej masz konkretne powody zeby sie tak totalnie wkurzyć , bo nie nalezysz do typu wyszukującego sobie problemy na siłe ... ;) pozdrawiam i trzymam kciuki za poród szybki i zdrowego ,tłustego bobasa :) PS :..... a ludzie to naprawdę są bezmyślni ....bo co tu winić zwierzę ...to tylko ...zwierze ...\"głupie\" bo nie nauczone podstawowych zasad ..i puszczone samopas ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DDDDDDD
Byłam w takiej sytuacji i natychmiast zadzwoniłam po policję a oni zawiadomili straż miejską. Tak powinnaś się zachować!!! Lub porposić kogoś by to zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz mi lepiej choc ide do lekarza za godzine i zastanawiam sie ktoredy isc zeby mnie skurczybyk nie dopadl:-o DDDDDDD - Dopiero po 15 min.zadzwonilam do meza ktory jest policjantem.Ten wyslal straz miejska i dzielnicowego tego osiedla na "miejsce zdarzenia"ale tego gnojka juz nie bylo.Chyba wyczul ze zadarl nie z tym co trzeba i zwial.Zreszta jak pojde do lekarza a zobacze skunksa ponownie to osobiscie zadzwonie na straz miejska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mantodea ja rozumiem że nie masz pretensji i naprawde ta sytuacja która Cie spotkała to poprostu jest nie do opisania i szczerze współczuje.(a obsrane place zabaw tez mnie wnerwiaja i to bardzo .) Wczoraj miałam tez przykład z psem puszczonym luzem (szczeniakiem) siedziałam z małym na placu zabaw ,synek jadł biszkopta i w pewnynym momencie nadbiegł pies który na widok ciastka tak szalał ze nie mogłam sie opedzic.Fakt nie gryzł ani nie szczekał i mały miał radoche tylko ja nie. Piesek był na dworzu z dzieckiem tak na oko 5-6 latkiem i na szczescie po mojej interwencji zaprowadził go do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA też Ci współczuję, okropne przeżycie, też bym się pobeczała. JA też się boję psów, ostatnio przed takim wilczurem ewakuowałam się z wózkiem z małą w środku, aż mnie ciarki przeleciały, bo od razu miałam czarne wizje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje ja to bym chyba na zawal umarla mnie w wieku 6 lat tak pogryzl pies ze w szpitalu lezalam a moja mama wytoczyla proces wlascicielowi od tego czasu mam jakis uraz do psow, mimo ze pogryzl mnie nie jakis wielkie psisko boje sie tych malych i tych duzych do dzis jak jakis lata luzem to omijam szerokim lukiem :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje ja to bym chyba na zawal umarla mnie w wieku 6 lat tak pogryzl pies ze w szpitalu lezalam a moja mama wytoczyla proces wlascicielowi od tego czasu mam jakis uraz do psow, mimo ze pogryzl mnie nie jakis wielkie psisko boje sie tych malych i tych duzych do dzis jak jakis lata luzem to omijam szerokim lukiem :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×