Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xona21x

jak sobie z tym poradzic?

Polecane posty

Gość xona21x

co robic zeby facet patrzyl na mnie tak jak na poczatku naszego zwiazku..zeby sie staral jak kiedys ehh.jestesmy razem 2 lata, mamy z 10 rozstan za soba ale mimo wszystko wracamy do siebie..ja nie umiem zyc bez niego a on ostantio jest taki chlodny i zimny do mnie, nie chce sie juz tak czesto spotykac...nie wiem sama co sie dzieje, co robic.. moze za bardzo mu sie narzucam, za bardzo kontroluje, ale juz mnie raz zdradzil i chce miec pewnosc choc obiecal ze nigdy tego nie zrobi, nie skrzywdzi.. dostrzegl ze poza nim swiata nie widze i to wykorzystuje... nawet gdy wspolnie spedzamy jakis weeknend to nie widze z jego strony zadnej inicjatywy..zawsze jest to samo> ja gotuje,sprzatam,zmywam a on lezy i nic! To juz jest rutyna od jakiegos czasu i nie umiem sobie z tym poradzic.. czesto jest niezadowolony choc widzi ze sie staram jak moge a i tak jest zle.. gdy sie przytulam czy cos zdarza sie ze wrzeszczy mowiac ze jestem jak rzep ktory nie daje mu spokoju..pozniej przeprasza, moei ze kocha a ja wybaczam naiwna i nadskakuje jak glupia..ehhh wszystko robie pod niego..... pomooocyy;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozpuściłaś go, a sama zachowujesz się jak bluszcz poza tym upokarzasz się, on wie, że ma cię w garści skoro nawet zdradę mu wybaczyłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xona21x
Milosc wszystko wybaczy...mimo ze zdrada byla na poczatku zwiazku choc to nie tlumaczy wiele :( Pogubilam sie w tym wszystkim i nie wiem co robic a stracic go nie chce, tylko zmienic..ale jak? Ehh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez się z chęcią dowiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzywda 25
za bardzo się starałaś...właśnie-robiłaś wszystko dla niego, a co dla siebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzywda 25
własnie za dużo robiłaś, zbyt wiele...kobiety inaczej odbierają miłość...mężczyźnie nie lubią być osaczani, lubią tęsknić i marzyć...i nic na nich nie działa tak, jak brak kontaktu, np:dzwoni do Ciebie, a Ciebie akurat nie ma, a on nic o tym nie wiedział :-P albo mówisz,że idziesz tu i tu i nie masz czasu się z nim spotkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xona21x
Dla siebie? W sumie nic... chcialam tylko zeby jemu bylo dobrze, zeby byl w koncu zadowolony.. dalej z nim jestem w zwiazku i z 1 strony mam dosc a z 2 bardzo go kocham i chce cos w nim zmienic... kazdy dookola mowi, ze moge miec kazdego, nie zasluguje na takie traktowanie ale coz..serce nie sluga :( Pogubilam sie w tym wszystkim i nie wiem co juz czynic...ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xona21x
Po prostu przekochalam go..nawet gdy rozmawia z inna dziewczyna mnie juz szlag trafia i nie umiem tego powstrzymac chocbym chciala.. az sama siebie nie poznaje do jakiego stanu sie doprowadzilam i az mi głupio :( nie chce robic z siebie jakiejs ofairy czy cos tylko musialam to z siebie w koncu wyrzucic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyluzuj... zacznij myśleć o sobie, masz w końcu własne życie... zobaczysz jak przestaniesz mu nadskakiwać na każdym kroku to poczuje się zagrożony - jeśli zaczniesz żyć dla siebie nie dla niego to sam się obudzi... i jeśli Cię kocha zacznie się starać, jeśli nie to będziesz miała pewność że Cię po prostu wykorzystywał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzywda 25
spoko, należy mówić o tym , co nas dręczy, a nie dusić w sobie... hmm, ważne,że wiesz , co robiłaś Źle tzn. zbyt dobrze. Ja też byłam bliska (jak to świetnie określiłaś) przekochania mojego mężczyzny i myślę, ze mam szczęście, że wyjeżdża na 3, 4 m-ce, bo wtedy ma czas tesknić, a ja mam czas na zastanowienie. Ja też robiłąm sceny zazdrości, ale to do niczego nie prowadzi!!~! Ale do rzeczy pogubiłaś się-racja, ale miłość jest ślepa i nie ma przepisu na nią więć nie trudno się pogubić. Moim zdaniem: 1.Powinnaś zająć się sobą, zrób coś dla siebie 2.Odstaw go w kąt na jakiś czas, spotkaj się z przyjaciółmi 3. Nie pokazuj zazdrości (wiem to b.trudne), a jak coś to nie mów, ze jesteś zazdrosna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzywda 25
życie... dobrze napisała faceci nie lubią osaczania-chcą być facetami , więc niech się starają !!!Pozwólmy im na to :-) facet to nie pępek świata !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzywda 25
ja dopiero teraz , mając 25lat dorosłam do takich przemyśleń, bo spotkałam kogoś na kim mi zależy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dopiero jak facet zaczął mi wchodzić na głowę, jak zobaczyłam że moje życie jest mu całkiem podporządkowane zaczęłam myśleć o sobie. Własne życie, własne sprawy a jak dobrze pójdzie to i on gdzieś pomiędzy tym, podziałało:) teraz widzę jak się cieszy gdy napisze, gdy się spotkamy:) jak małe dziecko:) Tobie tez radzę - trochę luzu i będzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xona21x
Mam nadzieje, ze uda mi sie wprowadzic to w zycie choc ciezko bedzie, ale stopniowo mysle ze dam rade.. a z ta zazdroscia to ciezko bedzie sie opanowac hehe... Dziekuje Wam za pomoc..za zrozumienie.. 3majcie kciuki :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzywda 25
to tylko świadczy o Twojej dojrzałości, ze zauważyłaś to wszystko i chcesz to zmienić Powodzenia...stopniowo, a dasz radę , trzymam kciuki@!!~!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluszczykona
też popełniłam taki bład...odszedł po trzech latach bez słowa... nasze wspólne chwile to był on leżał pił piwko, grał na kompie a ja skakałam obok, śniadanka, trzy daniowe obiadki, uprane , posprzątane, nawet piwo przynosiłam :( wszystko sama robiłam ... teraz jest z inną .. to on na nią czeka, to on się stara, on traktuje go jak swoją własność .. i kocha tylko jego pieniądze... ale to w nią jest zapatrzony jak w obrazek.. o mnie zapomniał w minutę...chociaż za dwa miesiace mieliśmy brać ślub :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzywda 25
Przykro mi bluszczykowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzywda 25
bluszczykona, a jakie są Twoje rady...z perspektywy??czego nie robić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xona21x
Jak widac nie jestem sama... my chcemy dobrze a wychodzi inaczej, ale zycie juz takie przewrotne jest.. Facet tego nie docenia po prostu ale kiedys jeszcze za tym zateskni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluszczykona
nie być zazdrosnym , nie dzwonić milion razy dziennie, i nie wysylac stu miionow smswo, nie robić awantury o minute spoznienia, nie robic awantury o spotkanie ze znajomymi, nie obsługiwac, nie wyreczac , nie pokazac ze swiata sie poza nim nie widzi, nie podawac siebie na tacy , nie mowic ze sie kocha na zawsze, wogole nie mowic ze sie kocha, nie rzucac wszystkiego i calego zycia, nie staracsie, najlepiej olewac i byc ostatna kurwa jak nowa mojego .. nie robi nic , poza seksem i kazaniem mu czekac na siebie.. i on jets tym wniebowzięty i zachwycony i to mu wystarcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzywda 25
Mój ,jak mnie nie widzi 2 m-ce to leci,jak na skrzydłąch, ale potem, jak już się "oswoi trochę", to nawet czasem mu się na smsa nie chciało odpisywać, więc się wkurzyłam (ale nie dałam poznać po sobie), nie krzyczałam ani nic, tylko przestała się też odzywać...jak dzwonił, to mnie nie było, albo nie mogłam rozmawiać, bo byłam bardzo zajęta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluszczykona
na pol roku przed slubem powiedzial ze nie chce juz domu, rodizny ma to gdzies teraz chce sie bawic, imprezowac i zyc .. a ja do tego nie pasuje bo za duzo chce .. bo chce zeby byla stabilizacja, dom i rodzina..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzywda 25
bluszczykona, no właśnie z tym podawaniem na tacy, albo z tym,że się świata nie widzi poza tą osobą to tak trudno, prawda?? Bo to przecież widać, a jak tu chować uczucie do kieszeni?? Ale z tymi smsami i telefonami to prawda, spotkaniami też...każdy człowiek potrzebuje oddechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluszczykona
owszem ale od osoby 36-letnie wymaganie stabilizacji i jakiej pewności jutra chyba nie było duzym wymaganiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzywda 25
Tak, nie robić z wideł igły, nie czepiać się, bo czasem banalne sprawy popsują wszystko. Mój się kiedyś spóźnił-no ale to chodziło o to,ze nie dał znać ,ze się spóźni...przyjechał-pocałował klamkę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xona21x
Ehh nigdy nie zrozumiem mentalnosci facetów.. mam identyczna sytuacje co Bluszykona z tym wyjatkiem ze moj zwiazek jeszcze trwa... dobrze ze w pore oprzytomnialam bo i u mnie moglby sie to samo zdarzyc ,a tego to bym chyba nie przezyla :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzywda 25
no fakt, 36lat to już jakaś chęć stabilizacji powinna być...ale nie martw się, widocznie ktoś inny na Ciebie czeka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzywda 25
ja też przejrzałam!! Też z moim charakterem byłoby źle!!! Ale jeszcze jedno mój facet lubi, gdy mu mówię, piszę,ze mi na nim zależy . Często mi sie pyta-czy myślałam o nim, co myślałam...??cieszy go każdy sms z kocham, gdy jesteśmy tyle miesięcy osobno... co o tym sądzicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluszczykona
mój zakończył się pól roku temu.. bo ja okazałam się poważniejsza od 36 letniego dorosłego faceta... on już teraz chce sie bawić., jeździć po swiecie a o rodzinie mowi teraz pomyśle za parę lat .. kiedy to on chciał slub, to on chciał dom i dzieci ..a teraz mu się odwidziało jak stwierdził ze ma za duze namieszane w głowie, nie wie co ma zrobic, ale juz nie ma sily, jest zmęczony i chce odpocząć z inną .. to były jego ostatnie slowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzywda 25
bluszczykona, współczuję szczerze!!!!! Ja kiedyś byłam 3,5 roku z facetem-świata poza nim nie widziałam i co?? Kopnął mnie w dupę...a za 7 m-cy zrobił innej (z którą mnie zdradzał) dziecko i się ozenił (w takiej kolejności)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×