Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwiatka01

a wspomnienia tak bardzo gryzą w pięty...

Polecane posty

Gość kwiatka01
nie no zlituj sie ....w zyciu nie chciałabym zeby ktos mnie rozpoznał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka01
muszę uciekać .ale na pewno zajrze tu wieczorem.zaczełam ten topik bo myslałam ze podziała na mnie terapeutycznie.Dlaczego pytasz o moje imię??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka01
musze uciekac. bede wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko czekam na informacje jakie kolwiek od Ciebie,jezeli chcesz to napisz na maila tego co widac,fajnie mi sie z Toba pisało.3maj sie.pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedem groszy
Wiem jak jest, gdy uwazasz, ze chlopak z przeszlosci tak naprawde "jest twoj". Masz na niego wplyw emocjonalny, a on na ciebie. Mam taka sytuacje. Istnieje facet ktory wycisnal na mnie pietno, a ja na nim. Rowniez odezwalismy sie po latach. Oszalamiajacy powrot do tych ogromnych uczuc. Alle przeciez byl powod dla ktorego nie jestem z nim, a on nie jest ze mna. Nie bylo nam pisane. Mowi,ze czekal na mnie tyle lat. Gdyby nie mial zony, moze utrzymywalabym kontakt..Ale widzialam jak niekomfortowo ta zona sie czula gdy zaczelismy do siebie wydzwaniac. Zamilklam... Istnieje powod dla ktorego nie jestescie razem, wybralas kogo innego wtydy - dlaczego? Jesli to porzadny facet to po co go ranic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z Tobą, przeciez rozstali sie z jakiegos konkretnego powodui tyle lat mineło,moze 10lat temu byłaby szansa..a teraz... sama nie wiem...bo rózne rzeczy dzieja sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"dziecka nie robi sie bez miłosci...\" - Dziunia, a skąd ty takie rewelacje bierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie napisane siedem groszy ,trafne określenie wyryte piętno... mam podobną historię co autorka ,sto razy tu opisaną i omówioną w tę i we wtę. nie mam już sił tego analizować ,zapytam może Was tylko czy moje nowe przemyślenia mają choć cień prawdy- może należy nie wracać do przeszłości ,zerwać wszystkie kontakty albo siąść i zwyczajnie się pożegnać i wyjaśnić sobie ,że bez sensu ,że rodziny,jakoś tak po ludzku. kuźwa nic już nie wiem .dzięki autorko za topic.może to są niedokończone niezamknięte jakieś związki ,sprawy i przez to się ciągną latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziunia, no prosze cię, życia nie znasz? :O Dziecko bywa częścią miłości, ale ona wcale nie jest potrzebna do tego, żeby dziecko spłodzić - to chyba logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baranki na mojej głowie
Gdy wabi cię ognik, idź za nim. Być może zabrniesz na manowce, ale nigdy nie będziesz sobie wyrzucać, że może była to Twoja Gwiazda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
dobrze że nie jestem sama z takim problemem...to ciężko zamknąć...bardzo ciężko. Ja próbuję od 15 lat...bez efektu...zawieszenie w prózni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
wie i tez trwa w zawieszeniu..za późno żeby cos zmieniać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
w sumie to radziłam sobie z tym jakos dopuki mnie nie znalazł na "naszej klasie" ...teraz jest dużo gorzej Po cholerę się odzywał? Napisałam że mam dzieci...... On też....nic nie da się juz zrobić Ale to co nas łączyło przez 5 lat wróciło z podwójną siłą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
teraz ja kurcze cierpię...bo nie przestałam go kochać on cierpi bo kocha mnie jego żona na szczęscie o niczym nie wie...i żyje w niewiedzy błędne koło...mam wyrzuty sumienia i źle się z tym czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie to popularne
to że ktoś się nie odzywał nie znaczy że nie myślał i nie tęsknił. Ja milczałam przez tyle czasu, a on był w moich myślach każdego dnia. Też jestem rozdarta- nikt nie może wymazać jego wspomnienia. napisał do mnie niedawno, też chce się spotkać. Wiem tylko jedno, jeśli nie pójdę na to spotkanie, będe żałowała do końca życia. Czasem trzeba słuchać serca, choć rozum mówi coś zupełnie innego. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
o to chodzi że on sie odzywał...zawsze życzenia ale na adres rodzicow....tyle że bez adresu zwrotnego... Przez 15 lat...urodziny, imieniny, swięta itp nawet gdybym mogła odpisac..co by to zmieniło? Spotkaliśmy się raz....na początku radość, ulga...długa rozmowa...później żal i smutek....teraz tęsknota i to w obioe strony...chyba lepiej było nie spotykac się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
miała być smutna mina :( 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie to popularne
a nie żałowałabyś potem? ja czuję że będę jeśli się z nim nie spotkam.. A to że kiedyś się rozstaliśmy.. są w życiu różne sytuacje, kiedyś zabrakło nam siły, chęci żeby to wszystko pokonać, ale czy to znaczy że nie byliśmy dla siebie ważni? On dla mnie był, teraz wiem to napewno. Szkoda że dopiero teraz :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
wiem że bywa różnie...nawet nie wiesz jak cie rozumiem....odchodząc od niego wtedy chciałam żeby mnie zatrzymał....bardzo go kochałam i tak jest nadal... Czy żałuję tego że się spotkaliśmy...nie..ale mówie tez że jest duzo ciężej teraz....chyba oboje mielismy nadzieje że to spotkanie pozwoli nam normalnie żyć..stało się odwrotnie...oboje źle sypiamy i tęsknimy bardziej niz kiedyś. Ale nie żałuję..tyle że to jest igranie z ogniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
pewności nie mam , ale maile o roznych porach i smsy pełne tęsknoty.....ja tylko nie wiem dlaczego się odezwał....bo żadne z nas nie zmieni swojego życia ..przynajmniej przez najblizsze kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×