co lubiliscie się bawić jak byliscie mali ? Jaka była uasza ulubiona zabawa?

Na szczycie bocznych schodów do szkoły budowałyśmy dom,zakrywałyśmy kocami,miałyśmy taka\"chatkę\" :D Namiętnie graliśmy w gumę (chłopaki też).No i oczywiście organizowałyśmy \"miss dzielnicy\",nagrody,zgłoszenia,wielka pompa.Było zabawnie:D kiedyś dzieciaki inaczej organizowały sobie czas...

do powyższego: queeeeeee?!

w ciąganie druta na huśtawie

hahahahahahahha, dobre!

Matko kochana jak teraz pomyśle jakie zabawy najbardziej lubiłam to aż mnie mrozi. GOTOWANIE!!!!! mnóstwo garnuszków ,talerzyków. A teraz jak stoje przy garach to mnie krew zalewa.

ke? komus sie chyba pomylilo! ;] no kiedys inaczej sie organizowalo czas .. to fakt. Zabawa w berka i chowanego byla na porzadku dziennym, no i oczywiscie skakanie na skakance(albo sznurku:P - nie zapomne, jak wyciagnelam taty linke holownicza z garazu i ja pocielam na 3 skakanki :P) Skakalam w najlepsze, poki nie zauwazył....ojjjjj ale sie działo :)

w chowanego, w policjantow i zlodzieji, uwieszanie sie na galeziach wierzby, lalki , w sklep, \"gotowanie\" w piaskownicy, w raz dwa trzy baba jaga patrzy, w dom, strzelanie z łuku,w reaturacje,w szkole .. no i jeszcze robienie pele-mele:D

Pamiętam zabawy scyzorykiem - trzeba było trafić nim w kólko,zbieralam obrazki z gumy turbo i donalda,jej ale miałam niezłą kolekcję

no gumy turbo to bylo cos! Całe albumy miałam, a jak sie powtarzaly to a wymiane byly;] akurat wczoraj to wspominalam ze znajomymi, ze nie zapomne smaku gumy turbo :P

ja p amietam rzucanie do siebie "dziadami" takie kulki, nie wiem jaka to roślina jest, które się czepiały ubrania. Na kim wylądowało więcej dziadów to przegrywal

pamietam te dziady!!

No te dziady to mi kiedyś mama przez 3 godziny z włosów wyciągała:-O Płakałam jak bóbr, tak bolało;)

hee!!

Jak bylam mala bawilam sie z kolezankami w karaoke,solowki i glosowania ,ktora lepiej zaspiewala