Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przykra sprawa

Molestowana w dzieciństwie.

Polecane posty

To jest problem na ogromna skale - szczegolnie moje pokolenie (dobiegam piecdziesiatki) gdzie dzieci i ryby glosu nie mialy i rodzice pierwsi po Bogu i rodzina to swietosc. A dziecko zmysla i jest zle. Tak te molestowane dzieci o sobie myslaly - ze sa zle. Ze jak powiedza o tym rodzicom czy komukolwiek z doroslych autorytetow (ktore byly celowo kreowane na grozne, bo dziecko powinno miec respekt z tym ze miedzy respektem a strachem byla bardzo cienka i rozmyta granica) to zostana wyzwane od zlych, odrzucone, niekochane. Wielu moich rowiesnikow wspominalo o molestowaniu - w wiekszym lub mniejszym stopniu - najczesciej w rodzinie. Wspominalo po latach, wciaz ze wstydem i poczuciem winy, wciaz czesciowo usprawiedliwiajac winowajce. Jakim bydlakiem trzeba byc zeby molestowac niewinne dziecko - jakim sukinsynem ktory na dodatek wykorzystuje wrodzona sklonnosc dziecka do poczucia winy jako parawan dla swoich podlych uczynkow? Nie umiem zrozumiec jak mozna czuc pociag seksualny do dziecka? I nie potrafie zrozumiec rowniez tego ze tak czesto sie to przydarza. Tylko ze winowajca pozostanie nieznany - bo skrzywdzone dziecko milczy. Boi sie - ze mu nie uwierza albo ze zwala cala wine na niego. Podobnie jak w przypadku przemocy w rodzinie - ofiara tez sie boi tego samego. Jedynym lekarstwem jest zaufanie do rodzicow - i tutaj my wszyscy ktorzy mamy dzieci; zasluzmy na ich zaufanie. Wtedy nie beda sie baly powiedziec nam ze cos jest nie tak, ze \"ten pan tak dziwnie na mnie patrzyl, tak dziwnie mnie dotykal...\" Zeby dziecko nie obawialo sie posadzenia o konfabulacje... I jeszcze jedno - \"swietosc\" rodziny. Gowno swietosc jesli jeden z jej czlonkow wykorzystuje bezbronnego! To juz nie jest rodzina i nie ma czego ratowac! To jest udawanie ze nadal jestesmy kochajaca rodzina. Mialam przezycia podobne do Waszych i tez przez wiele lat bagatelizowalam wspomnienia mowiac sobie ze przeciez nic sie nie stalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez bylam molestowana przez wilele lat przez wujka.mama czesto wysylala mnie i brata do wujka i ciotki na wakacje i na ferie zimowe.pamietam ze ON zawszestaral sie zebysmy zostawali sam na sam ,o ile dobrze kojarze zaczelo sie od tego ze zaczal pokazywac mi swojego czlonka ,potem jak poszlam z nimi bratem nad jezioro ,wyslal brata po cos a potem polozyl sie na mnie.Pozniej bylo juz tylko gorzej ,dotykal mnie w intymnych miejscach i mowil ze swoj 1 raz musze z nim przezyc bo on to zrobi powoli tak zeby mnie nie bolalo... chcialo mi sie zygac wtedy .najgorsze jest to ze czulam sie jak dziwka ,dlaczego?ano dlatego ze dawalmi pieniadze tzn jak mama przyjezdzala po Nas to dawal mi 100-200zl mowiac zeby mama m cos kupila ladnego oczywiscie ja nie cialam brac ale wtdy dawal dla mamy.Nienawidze go i jakbym mogla zabilabym go.Od kilku lat jest po czesci sparalizowany ,nie ma jedenj nogi i moze to jest dziwne ale starsznie sie z tego ciesze ,mam satysfakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz mam 20 lat i mam klopty w utrzymywaniu stosunkow z facetami tzn nawet jesli jakis sie mna zainteresje i zaczne z nim chodzic to i tak sie wycofuje kiedy znajomosc przechodzi na etap dotykania i takich tam ...mam tez rozne dziwne odruchy,nienawidze jak ktos za mna z tylu staje ,tomnie paralizuje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedem groszy
Swietnie, ze zaczeliscie o tym mowic. To chyba pierwszy krok w kierunku zaleczania tych koszmarow. Im wiecej bedziecie otym mowic, tym bardziej bedziecie wolne Jestesmy tak chorzy jak chore sa nasze tajemnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialam napisac na pomaranczowo, ale jakos sie nie udalo (sprawdzalam na innych topikach) moze nie powinnam pisac, bo to mnie nie dotyczy (tak mysle) ale powiedzcie mi czy ktos starszy zaledwie o 4,5 lat w momencie gdy ty masz 8 jest w stanie kogos molestowac? np. jesli zmuszal kogos do calowania, ogladania filmow? czy to nie jest zwykla dziecieca wyobraznia? a jesli sie nie pamieta wszystkiego, a jak przez mglę.. te rece polozone tam gdzie nie trzeba, usta mowiące "caluj, caluj" oczywiscie nie te dolne partie... nigdy nie postrzegalam tego jako molestowania, ale to tak bardzo bliska rodzina...malo pamętam, albo malo chcialam zapamietac... wiem, ze nikt by w to nie uwierzyl...ale po latach, gdy sie napil i zlapal nie tam gdzie trzeba, malo nie zwymiotowalam na niego...:O gdybym byla molestowana pewnie bym nienawidzila, prawda? ja czuje tylko obrzydzenie ...jak on mnie pozniej dotknąl ucieklAM... nie czuje sie molestowana, chociaz sie go brzydze, nie wiem czemu ale molestowanie kojarzy mi sie z gwaltem, a tego na szczescie nigdy nie zrobil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opowiem Wam...
A mój dramat toczył się przez kilka lat. Do mojej rodziny przychodził taki bardzo daleki wujek, który był lekko upośledzony. Miał problemy z wymową, oraz z wyrażaniem uczuć, ale pamiętam, że z moimi rodzicami rozmawiał dość logicznie. W domu była nas czwórka, 3 siostry i brat. Rodzice nigdy nie zostawiali nas pod jego opieką broń Boże, ale czasem gdy byli w pracy, a w domu tylko my z babcią ten człowiek \"bawił\" się z nami... Jego zabawy polegały na tym, że nas łapał i obściskiwał, całował po policzkach. A gdy nikt nie widział wkładał ręce w majtki... Nigdy mojego brata nie łapał, tylko dziewczynki. Zawsze mówiliśmy rodzicom, że ON nas łapie, że na siłe nas przytula itp... ale rodzice nie zareagowali :/ to działo się odkąd pamiętam. Do czasu gdy zaczęłyśmy dojrzewać, dorastać.. Teraz jestem dorosłą kobietą. Do rodziców nie mam żalu, bo być może nie zdawali sobie sprawy z tego co się działo. A ON... żyje nadal. Ale widuję go raz na ruski rok. Facet jest taki pierdolnięty, że pewnie nie pamięta tego co robił, albo nie zdaje sobie sprawy, że żle robił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedem groszy
Sweet dreams.. Ty sie nie masz czego wstydzic. Ty nic zlego nie zrobilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedem groszy
Opowiem wam..... Natomiast twoi rodzice maja sie czego wstydzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opowiem Wam...
Kiedyś z całej siły pięścią uderzyłam w twarz tego faceta. Póżniej dostałam kare w domu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedem groszy
Za cholere nie rozumiem twoich rodzicieli.. Ja bym im to przypomniala teraz. Ciekawe co by teraz powiedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opowiem Wam...
Nie wiem. Moi rodzice są trudni w rozmowach. Gdy dorastałam wywalczyłam swoją wolność, mogłam robić co chcę. Ale u nas w domu nigdy nie rozmawiało się o seksie, o molestowaniu... Wiesz, ja już to przezyłam, Minęło już sporo lat. Nie chciałabym teraz gnębić rodziców wiadomościami z przeszłości. Jeśli coś zawinili, to Bóg, o ile istnieje ich rozliczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam zal do swojej matki bo kazdy slepy by zauwazyk ze jest cos nie tak,jak cial mnie przytulac tak normalnie przy mamie to sie wyrywalam albo unikalam bycia z nim sam na sam,nie wspomne juz ze jak wiedzialam ze musze pojechac do niego to siedzialam i beczalam ze nie chce a ta nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedem groszy
Jest taka teoria o wewnetrznych dzieciach, krore w nas sa przez cale zycie. Jesli w jakims okresie twojego dziecinstwa cos bylo nie tak, to to skaleczone dziecko caly czas w tobie siedzi, caly czas nie pozwala ci zyc pelnia, bo ono sie boi, i ono ten strach przekazuje tobie tej doroslej. Musisz zaleczyc skaleczona dziewczynke, jesli chcesz byc szczesliwa kobieta. Jedna z metod leczenia to konfrontacja winnych. Oni zabrali ci twoja sile, dalej ja maja. ty musisz im te sile odebrac dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara i cyniczna
Oj wspolczuje Wam tych waszych okropnych przygod, ktore zadnemu dziecku nie powinny sie przydarzyc.. Oprocz tego doswiadczenia ciezkiego kalibru mialam jeszcze inne doswiadczenia takie drobniejsze, ze nawet chyba nie warto o nich wspominac. Ale dzis jako osoba dorosla jestem bardzo przeczulona na wszelkiego rodzaju molestowanie i wykorzystywanie dzieci na calym swiecie - tych wszystkich pedofili co jezdza na wakacje do krajow azjatyckich, wstretnych dziadow co biora sobie za zony kilkuletnie dziewczynki (to sie jeszcze wciaz dzieje na swiecie), dzieci pracujace w burdelach, obrzezanie dziewczynek .... niedobrze mi sie robi jak o tym pomysle. Dlatego strasznie negatywnie odbieram egoizm mezczyzn jesli chodzi o zaspokajanie swoich potrzeb - mezczyzna, ktory posuwa sie do krzywdy dziecka, kobiety, mlodej dziewczyny czy chlopca aby zaspokoic swoje pragnienia jest dla mnie po prostu zwierzeciem, osobnikiem, ktory swiadomie wyrzeka sie swojego czlowieczenstwa. Jakze malo jest mezczyzn, ktorzy pozostaja ludzcy caly czas, a nie tylko w pewnych sytuacjach. Na szczescie sa tacy jeszcze i oni sa dla mnie prawdziwie pieknymi. a wszystko to jest zwiazane ze wzorcami jakie promowane sa w spoleczenstwie i przede wszystkim domu rodzinnym. Jak czytam czasami niektore watki na cafe z wypowiedziami mezczyzn to widze jasno, jak bardzo przedmiotowo traktuja kobiety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara i cyniczna
Do 7 groszy: nie zawsze konfrontacja jest mozliwa ... ja nie mam pojecia gdzie ten czlowiek, ktory mi to zrobil mieszka w tej chwili, a na pewno nie bede sie wysilac zeby go odszukac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okej okej
bede bardzo pilnowała i obserwowała moje dzieci, chyba zatłukłabym "wujków" którzy połozyliby łapę na mojej córce:O my bedziemy mądrzejsi..... miałam takiego wujka..... stary zboczeniec - wołał mnie i sadzał na kolana (ale nie dotykał ) i kazał sie całowac, czego nie cierpiałam i nie robiłam, o co sie wkurzał i gadał ze jestem niewychowana i niegrzeczna.. wiem ze raz zabrał mnie do ogrodu i kazał wejsc na drabine, wiem ze patrzał mi pod sukienke.... czułam wstyd i upokorzenie, uciekłam do cioci , unikałam "wujka" jak sie tylko dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
terapia jest tu przede wszytskim mowienie o tym. to jest chociaz tego nie chcecie czescia waszego zycia ktora wypieracie do podswiadoosci. mowienie jest najstarszym sposobem przekazywania historii. takze wlasnego zycia. to, o czym nie mowicie stanowi takze istotna czesc was samych, waszej osobowosci. i przemilczajac to odrzucacie te czesc czesto wraz z wlasna seksualnoscia. wycinacie to wydarzenie z wielkim marginesem ktorym jest w ogole wlasna seksualnosc. dlaczego? jak sadze dlatego i napisze to wprost ze dziecko molestowane moze takze odczuwac oprocz szoku przyjemnosc z dotyku ii tego wlasnie nie akceptuje. to powoduje odraze do samego siebie!!! drugi problem polega na tym, ze wiekszosc dzieci i tak styka sie ze sfera seksualna . chyba nikt nie przypomina sobie jako szoku informacji ze ta sfera w ogole istnije. zawsze sie o niej podskornie wie. i dlatego ja uwazam, ze patologiczne sa te rodziny, w ktorych o seksie sie nie mowi. nalzey mowic w sposob dostosowany do wieku. takie matki produkuja synow, ktorzy was molestowali. plus w wielu waszych przypadkach bylo takze tak, ze wasze matki WOLALY NIE WIEDZIEC, NIE SLYSZEC. jak mozna nie rozumiec sformulowanie "brzydko sie bawi ze mna?" KAZDY to rozumie. tylko jak ma zareagowac na to kobieta ktora sama ma problem z wlasna seksualnoscia i wstydzi sie nawet na przyklad powiedziec corce, ze czeka ja miesiaczka????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrzucić to z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalia1234

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna lat 16
witajcie , całkiem przypadkowo tu trafiłam, przypomniala mi się piosenka z tekstem "dzień dla takich jak Ty wstaje", wpisałam je w googlach. jadna z piszących osob ma ja na poście... to co przeczytałam oh.... straszne. nie wyobrazam sobie takiej sytuacji z moim tatą,wujkiem czy dziadkiem. nie jestem w stanie sobie uzmysłowic przez co musicie przechodzic nawet po tylu latach. mimo młodego wieku... 16 lat ... tez juz wiele przeszłam mam za sobą 2 poważne choroby ...rumień guzowaty a teraz przechodze przez młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawow. nawiazuje do tego ponieważ pisaliscie o popełnieniu samobujstwa... nie robcie tego. moja mala rada... MODLITWA WAS URATUJE, naprawde, moze nie sprawi ze zapomnicie ale bedzie wam lzej, starajcie się wierzyc i ufać Bogu. czesto go obwinialam za to co mi sie przytrafiło... to było straszne... miesiac pod kroplowką , nic nie jadlam , ciagle mialam gorączke około 40 stopni, niczym ja nie można było zbić. stawy mialam tak obrzekniete ze nie potrafiłam utrzymac malej lyzyczki czy obrocic sie w lozku na drugi bok... teraz jest juz lepiej... po 3 latach ciaglej walki... po tej gorączce wazyłam raptem 43 kg przy wzroscie 172 .podali mi sterydy i wciagu 1 miesiaca przytylam do 60... :( balam sie pokazac w szkole co moi znajomi powiedzą, zawsze ładna, wysportowana:( nie moglam jezdzic na nartach , plywac mam zwolnienie lekarskie do konca zycia... z ta chorobą bede sie zmagac do konca ale... nie chce sie poddac, mam tylko jedno zycie i nie chce go zmarnowac, ciągle się modle . uwielbiam Kult Miłosiercia Bożego... on mi pomogł... moze wasze przezycia maja jakis cel... zeby walczyc z tym zlem , starac sie go zwalczac, przemyslcie to i zastanowcie sie jak mozecie naprawic to zło, ktore ktos wyrządził wam... serdecznie Was pozdrawiam i życze Wam powodzenia, nie poddawajcie się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsdfsdfha
bylam molestowana... bylam malutka dziewczynka ... trwalo to dlugo byla to osoba z rodziny... na poczatku tego nie rozumialam ktoregos razu zagrozilam ze powiem i wtedy ta osoba powiedziala ze jak powiem to zabije ...... skonczylo sie... dzis nie umiem zyc w zwiazku. kazdego trace. powiedzialam dla ostatniego chlopaka dlaczego jestem taka... by zrozumial mnie i nie nienawidzil.... myslam ze jestem zlym czlowiekiem.. psychicznym poniekad a ja tylko nie umiem zyc jak inni.... nie akceptuje siebie... nienawidze zycia.... nie ufam nikomu... jestem zaborcza i rozkojazona.... to nie moja wina..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Altfelde
Witam.Sprawa molestowania w dzieciństwie odciska się i zostaje w psychice człowieka.Jestem wychowankiem domu dziecka,Straciłem rodziców jako mały chłopak.Nie wiedziałem nic o zachowaniach ludzi starszych względem dzieci w sprawach molestowania.Zaufałem milicjantowi pracował w drogówce bardzo mi to imponowało że mam znajomego milicjanta.Nie podejrzewałem jego niecnych czynów bylem samotny i opuszczony w świecie w którym mieszkałem.Pewnego razu zabrał mnie na wycieczkę swoim samochodem gdy wróciliśmy powiedział żebym mu umył samochód ja to zrobiłem bardzo chętnie bo w tych czasach samochód to było coś.Gdy już skończyłem zawołał mnie i powiedział żebym się wykąpał gdy bylem w wannie on przyszedł nago i wszedł do wanny i kazał mi żebym chwycił do ręki jego przyrodzenie, było to obrzydliwe ale bałem się że rozpowie moim kolegom z domu dziecka, to co on mi wtedy zrobił zostało w mojej pamięci i do dziś nie mogę zapomnieć.Jestem już w wieku średnim i wciąż mam koszmary tego zdarzenia.Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddddddddddddd
faceci to maja zjebane za przeproszeniem łby... czy ktos slyszal zeby kobieta dotykala chlopca w intymnych miejscach itp. ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze tych ludzi co rania
Ja nie byłam nigdy molestowana. Ale moja mam była. Została zgwałcona przez ojca i wyrzucona z domu w środku nocy jak była nastolatką. Wiem jak ona cierpi z tego powodu. Wpadła w alkoholizm i ma napady furii. Jak byłam mała była cudowna mamą, zawsze i wszedzie mi po 100000 razy tłumaczyła bym nie pozwoliła by mnie ktos w taki a taki sposób dotykał, bym nie wsiadała z zadnym panem do samochodu i bym nie rozmawiała z obcymi panami. Dzieki temu uchorniła mnie bo miałam sytuacje które by sie zle skonczyły gdyby nie krązące w mojej głowie mamy słowa. Jak juz zaczełam dorastac i wchodzic w wiek nastolatki mojej mamie wszystko sie przypomniało jak patrzyła na mnie. Obrywałam strasznie wtedy i nie wiedziałam za co. Bo mama powinna mnie kochac a nie bic i z domu wyrzucac. Wszystkie jej bolesne wposmnienia z tamtego okreu wróciły, ja jej to przypominałam. Mam teraz 27 lat, mama troche sie uspokoiła ale nadal jest nie za fajnie. Męczy sie strasznie z tym. Nie tylko jej zrobiła taka krzywde ale jeszcze jej dwum siostrom. Rodzina cała sie rozpadła, nikt o tym nie mówi. Siostry maja tez problemy z alkoholem. Najgorsze jest to ze dziadek wykonczył babcie zostal sam a moja mam zamiast sie od niego odciac raz na zawsze to teraz mu pomaga i mieszka na tej samej dzialce ale w domu obok. Dodam jeszcze ze znam dziewczyne która w wieku 5 lat została zgwałcona przez ojca, wyladowała w szpitalu cała porwana i pobita :( Za to wszystko mozna znienawidziec mezczyzn do spiku kosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alisza31
Matki tez to robią! Co prawda to nieliczne przypadki, ale są. Mój przyjaciel był molestowany przez własną matkę! Ojca ciągle nie było, jeżdził po świecie, a mamusia czuła się samotna i spała z synkiem w jednym łóżku. Czasami prosiła, żeby ją głaskał, albo ssał piersi. On miał wtedy 7 lat. Zawsze byl dziwny i zamknięty w sobie. Dopiero niedawno pękł i powiedział, dlaczego mieszka 300 km od domu i nigdy nie widuje się ze swoją rodziną. Szok. Po prostu szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze tych ludzi co rania
Zapomiałam dodac. Ja mojej corce bede tłumaczys i ostrzegac ja tak jak moja mama to robiła. Nie pozwole by ją ktos skrzywdził. Jeżeli jakis to zrobi to z zimną krwia zabije sku*** syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Altfelde
Dobrze, twoja córka ma Ciebie i możesz ją uchronić przed molestowaniem, zawsze byli ludzie którzy wykorzystywali zaufanie dzieci do ludzi starszych.Mój przypadek wpłyną na moje życie jako nastolatek miałem trudności z nawiązywaniem kontaktów z dziewczynami, bałem się iść na randkę, pierwszego pocałunku, miałem długo problemy natury K+M do obecnej chwili mam kłopoty w tych sprawach.Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×