Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Załaaaaamkaaaaa

tak sie boje ,ze gdy on zobaczy....

Polecane posty

Gość Stefan Gitatra
nie martw sie bo u mnie jesli ja nei zrobi to albo nikt, albo moj ojciec tak ze za to wszystko do okola bedzie albo urwane, bryudne, spieprzone itd... czasami rece opadaja... ze nie maja takiego wyczucia... ze kompletnie sie nie martwia.. oni by remont zrobili, ale chyba po nim duzo lepiej by nie wygladalo!! najbardziej mnie wkurza ten bajzel.. ze chocby kubki sa tak umyte ze zostaje ten osad caly w srodku... przeciez jak to wyglada, czy to tak trudno dokladnie umyc, posprzatac po sniadaniu?? przeciez to tez ma swoje uroki dbac o dom i porzadek! ja tak samo chwilowo kasy nie mam, ale za nia czekam i w ciagu miesiaca robie porzadek bo tak zyc nie mozna... jedynie szkoda ze to kasa na moja przyszlosc a wpompuje ja do domu... ale chce kumpli zaprosic, dziewczyne a nie schizowac pozniej i tym sie tak mocno dolowac!! rozumiem Ciebie bo ile mozna w kolko starac sie a wszyscy do okola maja to w dupie... jak smiac mi sie chcialo gdy moja matka wracala z wakacji i z siorka sprzatalismy kucnie. Ona wytarla stol..!!! a ja blaty, sprzety itd. wiec kuchenke chyba czyscilem 1 raz od nowosci.... mikrofala to wogole tak upierdolona ze ja nie wiem jak wogole moze to nie przeszkadzac...?? meble uwalone cale... a siorka do mnie ze wystarczy bo jest juz slicznie................::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejtka
Nie pojechałabym z chłopakiem do takiego domu i do Mamy, której nie zależy kompletnie ani na sobie i swoim schludnym wyglądzie, ani na schludnym, czystym domu. Odradzam Ci to. Tym bardziej, że /jak piszesz/ nie powiedzieliście sobie jeszcze nawet, że się kochacie... Taka wizyta jest na miejscu, kiedy chłopak chciałby poprosić o rękę ;), a u Was daleko do tego... Nie macie innych pomysłów na długi weekend??? Wymyśl coś! Np. jakąś wycieczkę w urocze miejsce! Jak go zabierzesz do domu i zobaczy to, co opisujesz - możesz być pewna, że to Wam zaszkodzi. Jeśli sam jest zadbany i czysty - odrzuci go! JESZCZE RAZ: ODRADZAM!!! A jak się będzie pytał dlaczego - po prostu powiedz prawdę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załaaaaamkaaaaa
moja matka pracuje na pol etatu czyli 3.5 godz wraca do domu o 11 rano i potem siedzi przez reszte dnia bo jest takj strasznie zmeczona:/moja mlodsza siostra ma problemy w szkole..wogole nie odrabia zadan domowych,nie uczy sie.To ja mowie do matki spr jej wieczorem zeszyty czy ma dobrze zrobione..goń do nauki itd..a matka mi na to ze byla zmeczona po pracy Ja do niej ze Ty jakbys pracowala po 8-12 godz to mozesz tak mowic ale od 11 do 18 masz czas odpoczac.Rzadko robi obiad bo jej sie nie chce.Wkurzam sie jak wchodze do pokoju a ona ma na nogach buty,brudne na maksa i nogi kladzie na stół. Ja do niej mowie wez te nogi mamo na lampe jeszcze zawiesc. I dopiero sciaga.Wrocilam raz w miasta cala przemoczona po padal deszcz..ja robilam pranie i mowie mamus zdejmij spodnie i wloz do pralki od razu Ci je wypiore..po chwili patrze a ona niesie te spodnie brudne i mokre do ostatniego pokoju i rzuca na kanapa:( porazka..nie dosc ze musze wychowywac siostre to jeszcze matke:( duzo by pisac:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załaaaaamkaaaaa
przerpaszam za literówki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ukryję czarny nick bo wstyd
cóz.. skądś to znam. Moja mama jest oczywiscie zadbana jak np mają przyjsć goscie, ale na codzień lubi chodzic w wyciągniętych swetrach, czy jak umyje włosy to chodzi z wałkami na głowie przez pół dnia:D oczywiscie co do jej higieny osobistej nie mam zastrzeżeń, bo jest chodzi o pranie to jest super. gorzej z drobiazgami czyli z porządkami:O mama uważa ze jesli naczynia są zmyte czy odkurzone i wyprane to jest okej. ale np nie przywiązuje wagi by "wypieścić" mieszkanie. w szafkach w kuchni się klei. Rodzice są zbieraczami wiec mają pełno kubków kazdy z innej parafii, stare talerze, stare miski, cuda, pudełka! Tez na początku znajomosci było mi nieco wstyd zaprosic ukochanego, bo jego mama jest pedantką, i wszystko lśni, a u nas.. nieco graciarnia. wiec sprzątałam jak sie dało, namawiałam na wyrzucenie niepotrzebnych rzeczy z domu... ogólnie mozna przekonac, trzeba duzo rozmawiać. Rodzice sie nie zmienią> jesli mama nie czuje potrzeby by w szafkach lsniło czystoscią to sie tego nie zmieni. mozna jej posprzątać, ale sama tego porządku nie utrzyma. No mojemu tacie nie przemówi sie aby nie wnosił butów brudnych do łazienki i stawiał na kafle na podłodze. całe szczescie nie mieszkam juz z nimi :D W domu moim lśni czystoscią. Powiem wam ze wy dzieci z domów gdzie draznił nas nieporządek sami mamy podwójny porządek i bardziej o niego dbamy. wiec tym lepiej dla nas - nasze dzieci na pewno nie bedą sie wstydzić naszych domów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załaaaaamkaaaaa
wiecie nie dopuszcze do sytuacji by moje wlasne dziecko sie za mnie mialo kiedys wstydzic.Chcialabym by bylo dumne z tego ze ma taka mame.Ktore nie bedzie mialo problemow z zaproszeniem kogos do domu. U mnie w mieszkaniu gdzie mieszkam w czasie studiow jest czysto..zreszta moj chlopak nie raz powiedzial ze bede cudowna zona..ze jestem zawsze taka zadbana..dbam o porzadek..gotuje i wogole..jak on tak mowi to mi sie az robi goracą co bedzie gdy zobaczy jak mieszka moja rodzina:/ porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ukryję czarny nick bo wstyd
do załaaaamki współczuję ci bo widze ze to jest ciężki kaliber. Musisz chyab któregos dnia usiąść i porozmawiać z mamą na temat porządków. zaoferuj pomoc w sprzątaniu, zagoń mamę do mycia - najpierw wysprzątaj łazienke. Wyrzuc jej najgorsze ubrania do śmieci, sama idź np do lumpa i kup ładne ubrania (lepsze niz te co obecnie nosi) albo do sklepu z tańszą odzieżą i kup jej kilka nowych ciuszków. Kup moze jej kosmetyki, płyn do kąpieli, balsam do ciała . moze jak bedzie miała to chetniej bedzie j uzywac? posprzątaj mieszkanie, dopilnuj remontu. moze da sie mamę ucywilizowac? zawsze taka była? jak ojciec żył tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ukryję czarny nick bo wstyd
też jak sie wyprowadziłam to miałam wszystko wysprzątane w mieszkaniu jak z igły.. sama zadbana też. Mój narzeczony był zachwycony, zresztą sama czułam sie dobrze mając czyściutkie pachnące zadbane mieszkanie. Warto rozmawiac z mama. ja z moją rozmawiam. czasami jak przyjadę to nieco posprzątam tam gdzie mama nie ruszy - np wytre kurz z karniszy czy wyczyszczę jej witryne ze szkłem, lub meble na górze na mokro by nie bylo kurzu. Drobne kroczki - wierzę ze ci sie uda. tez zrobie wszystko by moje dzieci sie nie wstydzuły mnie i były dumne z takiej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefan Gitatra
a jak twoj facet sie dowiedzial, czy poprostu nie wstydzilas sie? z tymi szafkami jest dobre... ale mam tak samo, nie mowiac o kabinie od prysznica ktora jest zupelnie czarna:) jak mnei to boli... ze gdyby nie takie rzeczy zapraszal bym do siebie przyjaciol,... moj pokoj dobrze to tez nie wyglada... meble z xlat, sciany czarne bo juz nie bylo nic robione z 10 lat... moja dziewczyna ma chate idealna... zadbana... czysta... wiec jak mam sie czuc pewnie gdy u mnie taki syf.... kiedys byl u mnie remont lazienki i nad zlewem mam wprowadzone przewody do lustra jakiegos oswietlanego... oczywiscie remont byl z 5 lat temu a kable jak wisialy tak wisza:) jest takie plastikowe lustro zalozone:) bo do dzis nie bylo kupione jakies normalne:) glowa boli naprazwde od tego... nei mowiac o golej zarowce w lazience.. bo lampa sie zbila i tak zostalo:) i to nie wynika z braku jakis pieniedzy, ale moi sa strasznie oszczedni to raz a dwa ze im to nie przeszkadza:) naprawde mnie to przeraza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załaaaaamkaaaaa
jak ojciec zyl to o mieszkanie dbala bo ojcec nalegal i lubil porzadek. Myla sie czesciej ale teraz nie odczuwa potrzeby. Słuchajcie ja z nia rozmaiwalam wiele wiele razy. Jak jestem w domu posprzatam i ok...ale ona tego porzadku nie potrafi utrzymac.Raz ja wyslalam do miasta a sama caly dom posprzatalam doslownie wszystko nawet we wszystkich szafkach takze jej i co? jak teraz pojechalam a swueta i otworzylam jej szafe to wszystko wylecialo taki balagan:( Jak jej mowie mamo masz wysprzatne tylko to utrzymaj to gdzie tam. Ona potrafi naczynia po obiedzie umyc na drugi dzien po obiedzie:/ Nie raz jak przyjade i ktos przyjdzie siegam do szafki po szklanke czy kubek a on brudny. Raz z suszarki wyciaglam kubek rzekomo umyty a na dnie normalnie bylo kakao..tak jakby po wypiciu tlyko to opłukala..gdy jej sie spytalam co to jest odpowiedziala ze nie zauwazyla!!! jak mozna nie zauwazyc..a lodówka? Myje ja tylko ja..ostatnio az z niej smierdzialo taka byla brudna. Sprzat agd ma nowy kupilismy jej prlake lodowke i mikrofale, gazówke i meble w kuchni z siostra. Teraz nigdy byscie nie powiedzieli ze to nowe sprzety tak je zapuscila:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdcdscc
A ja uważam że chłopak może sobie chcieć do cibei przyjechać a i ta ty decydujesz czy się zgadzasz czy nie. Trochę pewności siebie i asertywności. NIE CHCESZ czuć się niekomfortowo z powodu jego odwiedzin przy obecnym stanie mieszkania, to go nie zapraszaj. Powiedz mu wprost że weekend majowy jest żeby go spędzić przyjemnie, jak się chce i np poza domem, że z powodu stanu przed remontem, nie masz chęci pokazywać mu mieszkania i już. Jak nie zrozumie, niech spada. Ty nie musisz się stresować, choćby sprzątać, bo on chce wizytację przeprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ukryję czarny nick bo wstyd
stefan-rozumiem. Ile masz lat? Mólbys zagadac z tatą, zaproponuj pomoc w remoncie. co do mnie to sama sprzątałam dom na wizyty mojego faceta, i rodzice nasmiewali sie ze mnie ze sprzątam jkaby co najmnij papiez miał przyjechać:D:O Póki mieszkałam w domu to jakos wygladało, bo sprzątałam sama. Mama uwazała ze jak umyje umywalke, kibel , wanne to jest okej. Nie przywiazuje wagi do drobiazgów. by było tak wszystko wypieszczone i wszystko czyściutkie. Stefan- musisz po oprostu sprzątac sam jesli chcesz b ybyło czysto-sama to przerabialam, rodzciców nie nauczysz. Jak juz są w tym wieku i nie sprzątają to juz sie tego nie nauczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ukryję czarny nick bo wstyd
apeluję ze rodzice sie nie zmienią. Jesli są tacy to juz pozamiatane. Jesli zalezy wam na porzadku musicie sami go zrobic. Ale gwarantuję wam ze jak bedziecie na swoim to bedziecie mieli wszysko jak z igiełki. :D Nawet nie bedziecie musieli robic czegos takiego jak wiosenne porządki, bo wioseene porządki to bedziecie co tydzień mieć - az nie bedzie co sprzątac bo jak sie sprząta naprawde regularnie to nawet nie sprawia to trudnosci;) ale rozumiem wasz wstyd i w ogóle. - sama tak miałam. MOja mama np ostatnio pyta sie mnie czy mam nowy czajnik? a czajnik ma 2 lata i jest ze stali , taki srebrny.. po prostu myję go co tydzień i poleruje do połysku . mysle ze gdyby mama go miała to po roku najdalej zakończyłby swój zywot obklejony tłuszczem i z zaciekami. Moja mama własnie denerwuje mnie ze drobiazgami sie nie przejmuje. jest super kucharką i gospodynia, ale własnie te drobiazgi.. ze np zmyje naczynia, ale dokładnie zlewu po sobie nie umyje. a ja mój zlew ze stali nierdzewnej po kazdym myciu naczyń myje i wycieram do sucha... cóz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załaaaaamkaaaaa
no wlasnie...oj moi drodzy mam ogromna nadzijee ze inaczej spedze ta majówke. Wogole dostalam zaproszenie od znajomych w gory na weeekend majowy.Ale moj facet za nimi zbytnio nie przepada..czuje ze zaczne stekac jak to bardzo zalezy mi by wyjechac i pojedziemy.Zrobie wszystko by przed remontem nie byl w domu. Wiecie jak juz jakis remont bedzie..o porzadek sie postaram sama to potem juz poleci..matke przypilnuje..sprzatac i myc gary bede sama wiec nie powinno byc problemu.Wazne by te stare tapety zdjac i polozyc regipsy itp..bedzieo k..mam pozytywne nastawienie byle by tylko z tym sie szybko uporrac i uniknac tej nieszczesnej majówki. Zaluje ze nie mam brata..same baby w domu..musze znalezc kogos kto mi pomoze w tym remoncie..nawet nie wiecie jak ciezko z tym..kazdy chce kase na to..ostatnio jak zagdalam kuzyna czy podloge moglby mi zrobic bo on sie zna na tym, to powiedziala ze po znajomosci zrobi to za 5 tysiecy:( on oszalal..ja na cale odswierzenie mieszkania nie bede miala wiecej jak 3 tysiace:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ukryję czarny nick bo wstyd
5 tysięcy? chyba nienormalny! za jakąpodłoge chce tyle,chore! 3 tys spokojnie ci wystarczy by odświeżyc mieszkanie! zerwać tapety, kupic panele podłogowe, co składa sie je bez kleju, tanie są, kupisz i za 25 zł za metr kwadratowy. bardzo łatwo sie kładzie jak bedziesz miała do pomocy kogos sama sobie poradzisz. Ściany to wystarczy zerwac tapete, wyrównać cekolem. pomalowac. nie wiem ile takie płyty gipsowe kosztują, ale to chyba musi kłaść ktoś kto sie na tym zna. Kupić mały dywan do pokoju mamy taki 2 na 3 metry wystarczy! powodzenia i nie łam sie - a na weekend majowy nie zapraszaj go do domu! tylko po remoncie! mozesz powiedziec ze mama chce cos robic w domu, remont/imprezka babska/ itp, albo nie czuje sie dorbz,e albo ma pogrzeb w rodzinie jakies cioci, cos wymyśl, byle nie przyjeżdzał. bedzie okej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefan Gitatra
no ja napewno w pokoj swoj wpompuje, bo chce miec ladny swoj kat, tak by sie siedzialo milo a nie z nerwami! pewnei w domu to tutaj to tam tez musze wpompowac... zreszta duza czesc kasy idzie na budynek gospodarczy ktory zmieniam na garaze (bo teraz te bramy ktore sa to wygladaja jak w jakims chlewie 30 lat temu:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd za rodzicow postepowanie
z wiekiem przechodzi....to nie twoja wina ze mama takie ma podejscie,ciebie nie ma na co dzien w domu i nie jestes w stanie nad tym zapanowac!!! GLOWA DO GORY!!! powodzenia w remonciku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załaaaaamkaaaaa
no lwasnie wiesz juz sobie obmyslilam by polozyc regipsy one sa 20 zl za plyte 120 na 260..czyli nie tak zle...na 3 pokoje wyjdzie mi tysiac zl..wiec nie tak zle do tego farba i juz bedzie inaczej..nowe okna ktore juz kupione...do tego w goscinnym pokoju chce wlasnie panele podlogowe i maly dywanik i nowe drzwi do pokoju.Mysle ze starczy mi kasy a raczej jestem pewna bo juz dokonalam obliczenia..problem w tym by miec kiedy zrobic ten remotnm musze byc w domu a to nie takie proste..uwzam ze jak stan surowy jest w porzadku to reszta jest ok tymbardziej ze meble akyrat mamy ladne tylko sciany i podlogi koszmar..chcialam jeszcze w kuchni kafle polozyc ale podno trzeba wylac juz wtedy posadzke a na to kasy mi juz nie starczy..mam teraz polozony gumolit ktory sie drze ale chyba na ten gumolit kupie jesczze jeden i przykleje to nie bedzie sie darl..a jak bede miala kase to wtedy sie zrobi ta podloge w kuchni byle by teraz jakos to odswiezyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załaaaaamkaaaaa
az mi głupio ze tak Wam smęce ale naprawde nie mam komu... zostaje mi jeszcze jeden powazny problem..zastanawiam sie czy przy dochodzie 1000 zl mama dostanie pozyczke kolo 3000 tys..ktos moze sie orientuje?? nawet na 5 lat moze byc albo i 8..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wmoim domu zasze był pożądek, mama mila bzika na punkcie czystości,super gotowala,jednym slowem perfekcyjna pani domu.Lecz pewnego dnia dowiedziala sie o swojej chorobie i straciłla chęć di życia,nie sprzatala,nie gotowala na domiar zlego zaczeła pić ,zmarla gdy mialam 15 lat.Teraz mam 27 i bardzo mi jej brakuje,czasami przypomminam sobie jak sie do niej zwracalam, jak bylo mi wstyd sie nie myla,nie usmiechala(brak przednich zębów)i jest mi tak ogromnie przykro i zal,bo musiala byc tak bardzo zagubiona,nie miala od nikogo wsparcia. Myślę,że powinnas walczyc o swoja mame ona potrzebuje specjalisty,być może śmierć taty tak bardzo ja zdołowala,mimo iz minelo 10 lat.ona ewidentnie jest zagubina i znudzona życiem. Pamietaj ze matke masz tylko jedna,jaka jest taka jest,ale Jest!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załaaaaamkaaaaa
z tym ze wolalabym oniknac providentow itp..bo to by nas zjadlo..ktos sie orientuje jak to jest w pko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukryję czarny nick bo wstyd
dokładnie - odświeżyc, nie musisz mamie kafli kłaść, ale nową wykładzine pcv. Jak sa nowe okna to kupić mozesz tanio nowe frianki, lekkie, krótkie , są teraz takie bardzo delikatnie, przejrzyste. na kanape mozesz kupic narzute i nowe poduszki i bedzie wygladała jak nowa. NIe martw sie - poradzissz sobie! masz wielkie serce ze swoje własne pieniadze wkładasz w remont mieszkania mamy! podziwiam cię! Nie daj sie złamac, jetes silna osobą - wiesz..... namów mame na dentyste.. to bardzo delikatna sprawa, ale jakby zechciała sobie zabki wstawić, od razu lepiej by było. Moze jest zakompleksiona bo nie moze sie usmiechac? porozmawiaj z mamąo tym - daj jej pieniądze. pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukryję czarny nick bo wstyd
aaa to jednak pożyczka? byle nie provident!!! tylko pko. Nie sa złe warunki, moze mama wziać np 2000 tys. ty mozesz 1000? i mama by ci spłacala powoli? pomóż mamie, pomysl ze facetów mozesz miec wielu, ale matka jest tylko jedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załaaaaamkaaaaa
Samanti --> ja nie mam ojca i wiem co to znaczy ..tesknic itd..ojca tez sie ma tylko jednego...nie bylo mi latwo...mojej mamie tez nie jest,...ale z tego dołka po jego smierci juz wyszla..nie placze jak kiedys i odzyla..ale syfiara jest..i jak sobie siedze i mysle to dochodze do wniosku ze taka syfiara byla zawsze...bo pamietam jak nie raz moj tata zwracal jej uwage o nieporzadek Nie wyjezdzaj tu z takimi tekstami..ja osobiscie studiuje dosc ciezki kierunek i spotykam sie z takimi ludzmi..odkad mam juz jakas praktyke to nie uwazam ze " nie wazne jaka jest matka wazne ze jest i masz ja tylko jedna" bujda..matka powinna dac bezpieczenstwo.przekazywac wartosci kulturowe estetyczne..powinna uczyc milosci i dwac milosc..a nie matka ktora bije..pije, zneca sie ...dziecko ma ja kochac bo to matka..najgorsze jest ze to dziecko kocha ta matke...i ono wlasnie czuje sie za wszystko winne:( zycie jest niesprawiedliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załaaaaamkaaaaa
ja nie dam jej pieniedzy bo nie mam skad...ja studiuje dziennie nie pracuje a moja wyskosc renty po ojcu to cale 200 zl:/ musze wziasc pozyczke na mame i nia rozporzadzac...to wszystko..eh:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to za co utrzymujesz mieszkani
e, jak mówisz ze masz swoje studenckie? za co jesz, za co ubierasz sie skoro nie pracujesz a masz rente 200 zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co widzę,że potrzebujesz jakiejś terapi ,bo masz ogromny żal do matki, ciekawa jestem tylko jak na to wszystko spojrzysz gdy jej juz nie bedzie..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załaaaaamkaaaaa
za co?? juz ci mowie..za stpendium socjalne ktorego mam 300 zl..do tego mam najwyzsze stypedniu naukowe tez 300 zl..i do tego mam rente 200 zl i odkad studiuje pracuje w kazde wakacje i te pieniazki pomagaja mi w utrzymaniu przez caly rok studiow..utrzymuje sie sama...dlatego jak slysze ze ktos na studia nie idze bo nie ma za co to mnie to smieszy. W wakacje trzeba pracowac a w ciagu studiow zamast balowac uczyc sie i kasa sie znajdzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to za co utrzymujesz mieszkani
no to jestes bardzo zaradna. Pogratulować! Współczuje ze masz taki problem z mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załaaaaamkaaaaa
Samanti --> terapii? moze bo ile mozna zniesc...tak mowisz bo przez to sama nie przechodzilas.. I tak mam pełno zalu i pelno goryczy w sobie...bo widze ze moi znajomi nie maja takich problemow...matki i ojcowie dbaja o wszystko a oni maja tylko studiowac..tez bym tak chciala...zazdroszcze im nawet bardzo takiej beztroskosci.Zazdroszcze im ze jak wracaja do domu to maja cieply obiadek podany przez kochajaca mame..a ja po przejechaniu 300 km moge liczyc na kanapke:/ Zazdroszcze im ze mama pyta sie im jak tam na uczleni..bo moja to nie obchodzi..zazdroszcze im ze ich mamy dbaja o to jak jest w domu i nie maja problemu z zaproszeniem przyjaciol..zazdroszcze ze mamy szykuja swoim dzieciom studentowm "wałówke " na studia a ja musze wszystko kupic sama. Mojej mamie nie chicalo sie uczyc i pracowac..efekty takie ze kasy w domu nie ma jest bieda i ok przezyje to..kiedys czasy byly inne..ale ciezko mi pogodzic sie z faktem ze mozna tak zaniedbac..dom..dzieci..i samego siebie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×