Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ehhh to zycie jest smutne

Czuje takie rozbicie i zal -znowu nie wyszło juz 3 raz ...

Polecane posty

Gość ehhh to zycie jest smutne

Trzecia znajomosc sie nie udala ... placze teraz zwlaszcza ze on sie nie odzywa ponad tydzien ... zakochalam sie teraz juz naprawde kocham go zrobilam bym dla niego wszystko ... on chyba nie czuje tego co ja tratuje mnie co najwyzej jak przyjaciółke najgorsze i zarazem najlepsze jest to ze 2 razy sie z nim przespalam ale dopiero po 3 miesiacach ...tak bardzo go pragnelam nie chcialam juz czekac a on ... dla niego pewno to był tylko zwykly sex wiem ze mi zaraz napiszecie glupia po co mu dalas dupy ale ja go kocham chcialam go calowac dotykac byc z nim najblizej jak sie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec tak....
po pierwsze: nie pokazuj gnojowi, ze jestes zakochana; po drugie: udawaj niedostepna po 3: nie dawaj dupy nawet po pol roku po 4: miej szacunke do samej siebie po 5: seks jak juz to po slubie :) wtedy juz na pewno nie znajdziesz sie w takiej sytaucji jak teraz. zycze powodzenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dokładnie to samo
tyle, że ja się z nim nie przespałam. A może mam jeszcze gorzej, bo najpierw on za mną biegał., obiecywał, chciał ze mną być, mówił, że się zakochał, a potem nagle zaczął mnie kompletnie olewać, wszystko się zmieniło. Teraz już w ogóle może się do mnie nie odzywać, czasami ja coś do niego napiszę, on odpisze i grzecznie daję sobie spokój. W sumie nic się nie stało. W sumie to najfajniejszy facet, jakiego spotkałam, jedyny, na którego miałam ochotę po prostu się rzucić i nie myśleć o niczym. Mimo, że ósmym cudem świata to on nie jest... A najlepsze, że on twierdzi, że jestem idealna i cudowna😴 Tylko szkoda, że nie wystarczająco...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiec tak....
NAWET JAK CIE FACET NIE WIEM JAK POCIAGA I JAK JESTES ZAKOCHANA TO NIE IDZ Z NIM DO LOZKA!!!! potem bedziesz z siebie dumna a nie taka jak teraz sie czujesz. ja juz tez wiecej glupstwa nie popelnię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dokładnie to samo
Ale głupoty opowiadasz:O Jeżeli ma ochotę, to dlaczego ma nie iść?:O To, że dla ciebie seks to jakaś katorga albo metoda na to, żeby facet płacił za ciebie na randce, nie oznacza, że tak ma każdy. Ja w ogóle nie uprawiam seksu, z innych powodów, ale jakbym miała ochotę i chciałabym to z kimś zrobić, to bym zrobiła. Nie dla kogoś, tylko dla siebie. Mam 23 lata, nigdy z nikim nie spałam, ale wolę mieć np. 30 i kilka gorących nocy za sobą, niż nadal być sama i bez seksu. A lepiej to zrobić z kimś, na kogo się ma ochotę, kogo sie kocha, niż z byle kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfgdfdt
No cóż...ja trzy miesiące temu przeżyłam bardzo podobną historię,tez nie wyszło...już po raz któryś...nawet nie zliczę:-( Nie wiem co można na to poradzić,myślę i myślę i nie jestem w stanie nic konstruktywnego wymyślić żeby w przyszłości się to nie powtórzyło.Nikt nie zagwarantuje że kolejny związek się uda,jedna wielka niewiadoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh to zycie jest smutne
ja nie czuje sie wykorzystana !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! naprawde nie czuje sie zle ze uprawialam z nim sex bo pragnelam tego czuje zal ze on mnie nie pokochal chyba.... chcialabym byc kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dokładnie to samo
ja nie mam zamiaru wchodzić w kolejne związki. Ten ostatni to tez nie był taki normalny związek, bo jak on chciał się jakoś określić, chciał, żebyśmy byli razem, to ja twierdziłam, że musi mnie najpierw poznać, że za wcześnie i zmieniałam temat. No i miałam rację. teraz przynajmniej mogę powiedzieć, że nic sie nie stało, zamiast: znowu zostawił mnie chłopak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam...
A ja poszłam, po niecałym miesiącu. Niedawno stuknęły nam 4 miechy bycia razem... i gdyby nie pewnie okoliczności bylibyśmy razem, zresztą nadal jesteśmy ale niestety dzieli nas pewna drobna przeszkoda. Ja też nie chciałam się zakochiwać, myślałam że tak będzie łatwiej, ale się zakochałam, przeżyłam najfajniejsze chwile jakie były mi do tej pory dane, niczego nie żałuje. Trzeba do takich spraw podchodzić z dystansem. Wyszło ok, nie wyszło też ok. Po prostu następnym razem mieć więcej rozumu. Żeby nie było, też kiedyś przespałam się z bratem mojej najlepszej kumpeli, znałam go od kilku lat, była 1-2 propozycje spotkania z jego strony ale nie wyszło, nie rozpamiętuję tego, 1 nocna przygoda i tyle... Trzeba iść do przodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co wam ten przygody
nie czujecie sie po przygodzie czy szybkim pojsciu do lozka z kims jak szmaty? nie czujecie sie brudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam...
nie, jeśli zrobiłam to bo chciałam. Ja pierdziele nie będę sobie odmawiała przyjemności tylko dlatego że niektórym facetom przeszkadza liczba partnerów kobiety. Co mam czekać do usranej śmierci, czekać na tego jedynego żeby czasem ktoś o mnie czegoś głupiego nie powiedział? moje życie, nie będzie nikt się do niego wtrącał. Jeśli one tego chciały to nie ma co ich potępiać, jeśli w pewien sposób żałują to już ich sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co wam ten przygody
musicie sie liczyc z tym, ze po takich przygodach raczej zechce was facet co mial multum kobiet, no coz, nie kazda kobieta by chcialaby byc z takim kobieciarzem, ale niektore lubia, ja nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm... a czy on ci robił jakieś deklaracje ? czy tylko sobie gdybałaś że jak pójdziesz z nim do lózka ? bo wiesz...bardzo dużo kobiet chce seksu bez zobowiązań.. nie napisałaś kompletnie nic na ten temat. jeśli robił ci deklaracje, składał jakieś obietnice a teraz olał-nic nie rób. z doświadczenia wiem że się odezwie. natomiast jeśli on niczego ci nie zapewniał , nie obiecywał-wybacz , ale nie możesz mieć do niego pretensji. widzę że już małolaty odezwały się ze swoimi mądrościami... napisz coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dokładnie to samo
a ty się nie czujesz brudny siedząc 24/dobę na forum i pisząc o tym, co robią niecnotliwe dziewczęta z niecnotliwymi mężczyznami?:O Ja nie mam żadnych przygód, ale gdybym kogoś kochała i znała, miała do niego zaufanie, chciałabym uprawiać seks, to nie planowałabym tego jak strategię doprowadzająca do jakiegoś celu. To żałosne. Seks doprowadzający do zaplanowanego celu uprawiają kurwy. Wiem, ze trudno Ci w to uwierzyć, jak na stuleja przystało, ale kobiety tez mają przyjemność z seksu. Może nie z tobą ale jednak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh to zycie jest smutne
nie czuje sie brudna !!! co to za okreslenie przeciez nie sprzedaje swojego ciala ... co wy macie podejscie do sexu jak za czasow sredniowiecza kiedy potepiano sex i mowiono ze jest on tylko w celach prokreacji!!!!!! sex jest przyjemny a jesli sie jeszcze kogos kocha to juz w ogole jest piekny :-) mi tylko o to chodzi ze nie mam szczesia bo on chyba mnie nie pokochal chdzi o to ze nie ma tu chyba wzajemnosci jest tylko taka jakby przyjazn z seksem w tle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dokładnie to samo
Rozumiemy, nie przejmuj sie, na Kafe siedzą prawiczki-stulejarze, którzy nigdy nie widzieli nawet cycka, oprócz cycka swojej starej i babki zakładające topik: mój mąż ma kochankę, nie lubię seksu, seks jest zły itd. To przykre. Ja tez ciągle myślę tylko o tej jednej osobie, chociaż nawet nie zdążyłam jej do końca poznać. Śni mi się ciągle, strasznie za nim tęsknię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no więc właśnie :) tak to raczej odebrałam. dla niego to raczej była przyjażn.. ale powiedz.. jak długo się znacie? wiesz...znam przypadki , kiedy po dłuższym czasie przyjażń jednak przerodziła się w uczucie ..:) ja również jestem takim chodzącym przypadkiem.. wiesz.. ty poczekaj troszkę...nie naciskaj..on pewnie trochę się wystraszył.. bo trochę zboczyliście z obranego toru... odezwie się . zobaczysz..daj mu trochę czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh to zycie jest smutne
KTOS NAPISAL: jeśli robił ci deklaracje, składał jakieś obietnice a teraz olał-nic nie rób. z doświadczenia wiem że się odezwie raz tak powiedzial jakby w zartach ze jakby to bylo jakbym sie z toba ozenił ale jego zachowanie teraz nie potwierdza czegos takiego ale cos tam mu zaswitało w glowie skoro wspomnial o zeniaczce ???? i ze brat juz sie ustatkowal a on jest taki woly ptak dodam ze oboje nie jestesmy jakimis szczylami a on zbliza sie do 30 tki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dokładnie to samo
Wiesz, mój były chłopak jeszcze nie był moim chłopakiem, a już mówił o mnie w towarzystwie swoich kumpli jako to będzie jak za 10 lat pójdzie gdzies i powie: a właśnie, ze nie, bo żona mi powiedziała inaczej (żona, czyli ja):O Drugi facet chciał ze mną być po dwóch tygodniach. Jak mówiłam, że do siebie nie pasujemy, to protestował, ciągle mówił, że chyba się zakochał, itd. I ogólnie zachowywał się dziwnie. Pisał do mnie 30smsów dziennie, dzwonił i mówił, że fajnie że jestem i się cieszyła jak głupi do sera. Teraz się nie odzywa. Ciągle mówił, ze ma dużo pracy, jest zajęty. Odzywał się tylko, jak go ochrzaniłam, że nic się nie odzywa. W końcu powiedziałam, żeby się nie zmuszał, że czuję się głupio jak on do mnie dzwoni, pisze, tylko wtedy, jak mu powiem, że tego nie robi, a potem i tak zapomina. I że może lepiej żebyśmy dali sobie spokój. No i chyba sobie daliśmy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh to zycie jest smutne
chodzi tez o to ze ja jestem troche zaborcza bardzo chialabym z nim byc moze troche za duzo sobie nadziei narobilam i teraz mi tak smutno gdy on sie nie odzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dokładnie to samo
co to znaczy zaborcza???? Tzn. co robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh to zycie jest smutne
tzn moze nie tyle zabarcza co bardzo zazdrosna o niego co widział zreszta nawet byłam zla jak rozmawiał dłuzej z koleznaka z pracy wiem ze to troche chore .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto pyta nie błądzi ...
przepraszam za małą prywatę ... MELNI - odebrałaś pocztę ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo rany !!! a to ty ? tak , właśnie ci odpisałam :) przepraszam , że tak póżno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owoc _granatu
"wiesz...znam przypadki , kiedy po dłuższym czasie przyjażń jednak przerodziła się w uczucie .. ja również jestem takim chodzącym przypadkiem.." Chyba nie masz się czym chwalić. Takie związki raczej są słabe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto pyta nie błądzi ...
to nie moj topik ;) ja tu tylko goscinnie, bo zauwazylam Ciebie :) juz ide na poczte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm to twoja opinia... ja wsród swoich znajomy mam kilka takich przypadków..to są już długoletnie malżenstwa... takie związki od początku nie były udawane, były szczere.. a związek oparty na szczerej przyjażni chyba jest najwartościowszym zwiazkim... no cóż , życie pokaże co będzie dalej , ja jestem dobrej myśli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my zaczęliśmy od przyjaźni, no.. z wieeelką nutą namiętności.. ahh pierwszy mężczyzna, któremu się oddałam (byłam wcześniej z facetem pol roku i nie oddałam się bo nie czulam tego czegos) i nie żałuję fantastyczny namietny romans- bez wymuszania deklaracji-kazdy dorosly i kazdy wie co robi- przerodzil sie w wielka miłosc z czasem jak poznalismy sie zdalismy sobie sprawe, ze jeszcze z nikim nam tak dobrze nie bylo (nie tylko w seksie, ale takze na poziomie mentalnym) i ze to milosc, taka prawdziwa mozecie negować itp ale tylko my wiemy jak doskonale sie poznalismy i jak bardzo nasza milosc jest prawdziwa bo oparta na wiedzy o nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem o miłości bez
przyjaźni nie może być mowy. To od czego zacząć?:O Miłość od "pierwszego wejrzenia"??? To dobre dla gimnazjalistek. Nie istnieje nic takiego. Miłość od seksu? Spoko. Ale w taki sposób chyba trzeba by przelecieć z pół miasta, zanim się trafi na kogoś normalnego. Poza tym to dość karkołomne i na pewno nie dla mnie. No to od czego zacząć znajomość???? Moim zdaniem najpierw jest zainteresowanie, potem poznawanie siebie, jak zaczynamy się rozumieć, lubić, to rodzi się sympatia, przyjaźń, a potem miłość. I nie sądzę, żeby to było słabe uczucie, bo nawet jak miłość mija, nawet jak się ludzie rozstają, to przyjaźń zostaje. Taka prawdziwa, bez seksu, pretensji, podtekstów. No ale może niektórzy mają inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×