Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jest mi tak ogromnie smutno

jest mi tak ogromnie smutno

Polecane posty

Gość jest mi tak ogromnie smutno

nie wiem dlaczego tu pisze. Moze zeby znalezc pocieszenie w was matkach :( mam wspanialego 10 mies synka. do tej pory dorywczo prowadzilam ksiegowosc w 3 firmach. I to mi bardzo odpowiadalo. Mialam duzo czasu dla synka a sama czasem sie urywalam wlasnie do pracy aby sie oderwac choc na chwile od domowych obowiazkow :) zarabialam ok 1100 ale nie zawsze pieniadze byly na czas :( czasem ich nie bylo :( moj maz tez ma taka sytuacje, ze raz mamy kase a raz nie (prowadzi swoja firme a wiecie jak to jest w firmach uslugowych). Chwile dobre, chwile ciezkie. No i postanowilismy, ze pojde do pracy. Wszystko byloby ok. Wyszukalam super oferte. Co prawda dojezdzac bede musiala 25 km. ale oplaca sie. Mam samochodzik. Ale nie wyobrazam sobie zostawic synka! Bedzie z babciami wiec zle mu sie dziac nie bedzie. ale to taka moja przylepa. I ja placze dniami i nocami. Musze isc do pracy ale nie wyobrazam sobie tego :( boje sie ze z synkiem oddalimy sie od siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie oddalicie się, tylko po prostu będziecie jeszcze bardziej intensywnie przeżywać wspólne chwile po Twoim powrocie z pracy... takie rozstania bywaja ciężkie (sama mam je za sobą), ale czasem nie ma innego wyjścia... i choć na poczatku jest cięzko to na pewno z czasem oboje to zaakceptujecie... tym bardziej, że zostawisz małego z zaufana osobą, więc sama będziesz spokojniejsza... będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest mi tak ogromnie smutno
baderka dziekuje. tez tlumacze sobie, ze zaakceptujemy ta sytuacje z synkiem. Ale narazie nie wyobrazam soebie tego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strach ma wielkie oczy, podejrzewam, że Tobie będzie to ciężej zaakceptować niz małemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak zobaczysz i przekonasz się sama, że "nic złego" mu sie nie dzieje pod Twoją nieobecność to z każdym dniem będzie coraz lepiej...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja muszę zostawić dzidzię z obcą osobą przy której mały płacze i co mam zrobić??? nie mam wyjścia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest mi tak okropnie smutno
wiele mam przez to przechodzi... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też taka smutna mama
Ja tak mogę płakać we wrześniu... Już raz próbowałam pójść do pracy ale się nie udało...odeszłam po 3 dniach, z tym że to nie nie była moja wina ale leków jakie mi lekarz przepisał, za silne środki hormonalne wywołały skutki uboczne w postaci stanów depresyjnych, z którymi borykam się do dziś...chyba udam się do lekarza bo na pracy mi zależy, zawsze chciałam pracować w szkole i nie chcę, żeby to się nie udało bo ja jestem psychicznym wrakiem :( Mała jest już nawet zapisana do żłobka i ja nie wiem jak dać radę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×