Dlaczego nie chcecie być kobiece?

Co ty za bzdury wygadujesz palaczu? Jestem asertywna i przebojowa, mam kochającego męża i dwoje dzieci :P To ty będziesz samotny, skazany na sporadyczny numerek od czasu do czasu... :P Skazany przez swoje uprzedzenia :D

halo ???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

palaczu: każdy mężczyzna lubi inny typ kobiety. jedni lubią słodkie idiotki, drudzy zaradne silne zdecydowane, inni też roztrzepane troche głupiutkie delikatne. kwestia gustu.

zony, czy wy tak wlasnie robicie????????

ja jestem za partnerskim zwiazkiem i lubie niezalezne, inteligetne, silne kobiety radzace sobie w zyciu, ale uwaga - nie puszczalskie! jesli kobieta sie puszczala, uprawiala seks bez milosci, miala przygody, wielu partnerow, szybko im do lozka wchodzila - jes u mnie skreslona

Nie no mi sie wydaje ze kobieta kobieca tylko i wyłacznie kojarzy sie z potulnym, bezmózgim cieleciem... Kobiety teraz sa inne, daza do wiekszej niezaleznosci i ja osiagaja, w wielu dziedzinach dorównują mezczyzna i obecnie płacenie za siebie staje sie coraz bardziej powszechne, nie trzeba byc od razu jaka maczo-woman A ja osobiscie za tymi wyszczekanymi, wygadanymi, agresywnymi, feministycznie nastawionymi kobietami nie przepadam, bo przesada nigdy nie jest dobra, w zadna strone Sztuka jest zachowanie kobiecości przy jednoczesnym pokazaniu ze naszym głównym celem w zyciu nie jest posiadanie faceta i bez niego tez umiemy funkcjonowac

ja tam lubie wyksztalcone, niezalezne, piekne, zadbane kobiety z klasa, ale nie cierpie pan po wielu partnerach, przygodach itp.

Ja robię tak: jak mój ślubny obroni swój pomysł czy tezę, wykaże że jest przemyślana i rozwieje wątpliwości - może sobie porządzić w temacie :D, z przyjemnością oddaję mu pole :D Ale jak pomysł jest do kitu i on sam nie potrafi przekonać, że jest inaczej... sprawa ma się wówczas nieco inaczej

"ja jestem za partnerskim zwiazkiem i lubie niezalezne, inteligetne, silne kobiety radzace sobie w zyciu, ale uwaga - nie puszczalskie!" tak tylko, ze opisany powyzej typ kobiet, ma wieksze wymagania i oczekiwania w stosunku do partnera.... czesto takie kobiety nie moga znalezc odpowiedniego....bo faceci nie dorastaja im do piet.... i takie kobiety tez szybciej decyduja sie na sex bez zobowiazan błedne koło.

Cóż, to już nie te czasy, kiedy kobieta siedziała z dzieckiem u boku, w domu, usługując mężczyźnie. Teraz kobiety są inne, asertywne, zaradne, często bardziej inteligentne - [dowodzi to nawet moja uczelnia na ktorej studiuję ] Pragniecie kobiecości w rozumieniu - bezsilność, dwie lewe rączki, podziw dla Panów i ślepe wpatrzenie w ich zaradność i umiejętności. Niestety nie te czasy jesli tak rozumiesz kobiecość. Ale wiesz, znam kilka takich dziewczyn, [nie obrażając nikogo] pozukaj w zawodówce, tam są takie, choc nie wszystkie, ale łatwiej znaleźć. pozdrawiam!

10:47 Vanity Fair "ja jestem za partnerskim zwiazkiem i lubie niezalezne, inteligetne, silne kobiety radzace sobie w zyciu, ale uwaga - nie puszczalskie!" tak tylko, ze opisany powyzej typ kobiet, ma wieksze wymagania i oczekiwania w stosunku do partnera.... czesto takie kobiety nie moga znalezc odpowiedniego....bo faceci nie dorastaja im do piet.... i takie kobiety tez szybciej decyduja sie na sex bez zobowiazan błedne koło. w takim razie przechodza do innej grupy kobiet - niezaleznych i puszczalskich i w tym momencie przestaja mnie interesowac

nowoczesny facet ---> no ok zgodze sie za takowa grupa istnieje Czytałam ostatnio taki artykuł chyba w "Polityce" o tym ze kobiety od zawsze w sumie walczace o zwiekszenie swoich praw, zaczynaja przewyzszac mezczyzn w wielu sparwach Zaczynamy byc lepiej wykształcone, barrdziej zaradne itd i jest to skutkiem i kontynuacja spowodowana ogólna emancypacja kobiet A mezczyzni ... zaczynaja stac w miejscu, bo nigdy nie musieli tak walczyc w przywileje czy prawa, nie maja tego instynktu...za to kobiety sie rozpedziły czasy sie zmieniaja po prostu...

Vanity - no właśnie ... Masz rację ludzie nie rozumieją o czym mowa ... hasło: kobieca kojarzy się z bezmózgową niunią ... Ludzie, to już masakra!!!! I to jeszcze od strony kobiet ... A nie można być kobiecą z mózgiem? Uważam, że jestem bardzo kobieca ... Czy bezmózgiem, niunią? nie wiem ... może ... mam tylko mgr .. doktoryzuje się ... Jestem kobietą - bardzo kobiecą i jestem z tego dumna ... Kocham szpilki .. taniec brzucha (który wyzwala kobiecość, kto tańczy wie, o czym mówię) Jestem delikatną, wrażliwą kokietką ... Pozwalam facetom przy mnie czuć się silniejszym ... nawet mądrzejszym ... W końcu tak można więcej osiągnąć ... Już Sokrates z tego korzystał, co nie znaczy, że był bezmózgiem ... a to był jego sposób na rozmówców ... Paniom "czołgom" nie zazdroszczę niczego ... I moje obserwacje przekonały mnie, ze faktycznie faceci boją się ich ... Facet często przy nich czuje się mało potrzebny .... Wcale nieprawdą jest, że silne przyciągają silnych ... Bo widzę, że takie silne najczęściej są z fajtłapami, bo tylko oni dają się ustawiać .. Dwóch bardzo silnych, to układ nie na długo ...

mnie interesuja atrakcyjne, niezalezne, ale cnotliwe pod wzgledem seksualnym, porzadne kobiety

do hmmm ---> w pełni sie z Toba zgadzam:) Ja z obserwacji znajomych wnioskuje ze silne kobiety najczesciej wiaza sie z uległymi facetami i mimo ze czesto jest tak ze sa odbierane jako kobiety "czołgi" jednak to jest tylko fasada, bo dla swoich faetów sa kobiece i potrafia byc potulne i wtedy taki zwiazek ma szanse przetrwac mysle..... no bo po co facetowi baba w spodniach, która kastruje jego męskosc, afiszujac sie ze swoja wrecz czasem wulgarna antykobiecoscia

"mnie interesuja atrakcyjne, niezalezne, ale cnotliwe pod wzgledem seksualnym, porzadne kobiety" majac na mysli cnotliwe masz na mysli dziewice??

miało byc piszac cnotliwe.....

nie, ale kobiety, ktore mialy malo partnerow, kazdego z milosci i nie sypialy z nimi dla samego seksu, nie wchodzily im szybko do lozka

a jesli chodzi o to, to sam jestem prawiczkiem

jak jestes prawiczkiem to rozumiem:P

facet nowoczesny - to mamy podobne przekonania :) tylko ja jestem przeciwnej płci :P

Vanity Fair - pewnie, że niektóre panie udają "czołgi", bo uważają, że tak trzeba ... a potem .. Ale bierzmy tylko te prawdziwe kobiety "czołgi" ... Mam taką koleżankę .. z dominującą osobowością ... piękna jest ... wykształcona (uczyła się w Polsce, Francji) ma mnóstwo kolegów ... (mamy wspólnych), ale .... faceci boją się jej (wcale nie słabi, z jasnym, konkretnym celem życiowym, przebojowi) Nasz wspólny przyjaciel zdecydowanie zrobił krok do tyłu, kiedy ona usilnie starała się go zdobyć ... Po czym związał się ... z taką szarą myszeczką ... (jego asystentka) ... A koleżanka nadal sama ........ mimo, że facetów mnóstwo w koło ...

Wiec jestes nowoczesnym facetem z nowoczesnym podejsciem to roli kobiety, ale Twoje podejscie do czystosci kobiety jest takie jak funkcjonowało w zamierzchłych czasach .... tylko ze kiedys to była cnotliwa, swietobliwa niewiasta a teraz nizezalezna, samomyslaca dalej cnotliwa jednak....

a jakbym nie byl to co?

zdaniem polega na tym, że wpadacie w kanał dostosowywania się do cudzych oczekiwań i wchodzenia w jakieś role każda z nas jest inna, mamy prawo być różne - "kobiece", "nie-kobiece" albo jeszcze inne nie ma obowiązku dogadywania się z facetami, na szczęście "Pozwalam facetom przy mnie czuć się silniejszym ... nawet mądrzejszym ... W końcu tak można więcej osiągnąć ..." - a to zdanie dla mnie jest odrzucające i znaczenie bardziej kojarzy mi się z "kobietą czołgiem" niż mówienie czegoś wprost

nie mowilem, ze ma byc dziewica. chodzilo mi o seks z milosci, w zwiazku

hmmm ---> tak te prawdziwe kobiety "czołgi" moga odstraszac facetów, bo facet nigdy nie chce sie czuc gorszy, albo zbedny... dlatego w sytuacji gdy ma wybór czesciej decyduje sie na kobiete, której bedzie mógł zaimponowac.... facte niezalezny ---> jakbys nie był to nie twierdze ze Twoje myslenie zmieniłoby sie ale moze był bys bardziej liberalny i nie nazywał sexu puszczaniem sie...

facet niezalezny ---> mo ale jako prawiczek na pewno chciałbys aby Twoja wybranka była raczej dziewica....albo miała góra jednego partnera...a kobiety niezalezne, inteligentne i wykształcone to przewaznie nie nastolatki sa ....

Przecież nie o to chodzi, że udaję głupszą niż jestem, przy facecie... Bo nie w tym sens .. Tylko w tym sensie, że się nie ścigam... nie licytuje, kto jest mądrzejrzy... nie udowadniam, że wiem lepiej ... (Przecież i tak widać, kto jest inteligentny, a kto nie ... więc licytacja jest bez sensu ..)

hmmmm zgadzam się z tobą w 100% Kobieca może być przecież profesor uniwersytetu a niekobieca może być fryzjerka więc nie w tym rzecz. Nie da sie jednakukryć, że statystycznie więcej jest kobiecych kobiet wśród fryzjerek niż przebojowych bzneswoman.