zdradzilam ... kim jestem???

no i znowu to zrobilam . moze ja nie zasluguje ani na jednego ani na drugiego. juz niewiem co mnie powstrzyma od zdradzania. naprawde chce sie zmienic ale to jakos mi nie wychodzi.

ale ty jesteś pojebana :D

dziekuje Ty tez.

Babki jak ja Cię rozumiem.... "chcialabym isc do pracy , niestety nie mam z kim dziecka zostawic. a jesli zostawie meza to gdzie ja bede mieszkac? przeciez nie stac mnie na nic wlasnego. chcialabym byz z kochankiem ale zadnych slubow, zadnych planow i zadnych obietnic. chcialabym poprostu BYC."

wkrótce mąż się dowie, wyda się, i nastąpi wielkie bum zostaniesz bez męża i dziecka, stracisz dom i stabilizację, może wrócisz do rodziców albo wynajmiesz sobie pokoik i dalsze konsekwencje a kochanek cię rzuci albo będzie zdradzał skoro to jest zdradzacz

kochanek już ma ją w dupie, do czego się przyznała sama - jest mu potrzebna tylko to seksu, a mąż w pewnym momencie się ocknie i wywali ją z domu, na tym się skończy. zdradzać też trzeba inteligentnie :P

tylko maz sie raczej nie dowie chyba ze mu ptaszki powiedza.

przeciez mnie z tym kochankiem tylko sex laczy, nic wiecej. przeciez powiedzial mi ze nic nie moze czuc do mnie bo ja jestem mezatkam gdybym nia nie byla to mialabym szanse na cos wiecej. napewno juz dawno bysmy byli ze soba.

Czuć nie może, ale pieprzyc do woli owszem:P:P:P Nie tak dawno założyłaś temat o nieczułym, niekochającym mężu. Czyż to nie paranoja jakaś???:O

tak?????????????????niepamietam.

He he ... troche za mało danych by wyrazic sie tak jak bym chciał , ale wyglada mi to na zauroczenie spowodowane zbyt duza iloscią wolnego czasu , zamknieta w domu wraz z dzieckiem kobieta widzi jak przemija jej czas ,a tu by sie poszalało - Musisz isc do pracy , do pracy na 12 h dziennie wtedy przejdzie ci ochota na figle jak i na młosc i tesknote za kochankiem , który tak naprawde cieszy sie w duszy , ze znalazł darmowe pukanie , inaczej bowiem wygladalo by to inaczej .Ocknij sie

hmmm no nie wiedziałam, że można sobie taką funkcję wstawić - emotion switch off :P Babki, proszę, zapytaj swojego kochanka JAK on to robi, że pieprzy cię, ale nic nie czuje, bo JESTEŚ MĘŻATKĄ... to mnie bardzo ciekawi :) z góry dziękuję (a swoją drogą, ciekawe ma podejście - nie będę cię kochał, bo masz męża, to dawaj dupy :P)

rozmawialismy o uczuciach i on mowil ze nie moze nic czub bo mam meza bo z tego i tak nic nie bylo bo jest kuzynem mojego meza bo nie chce by mnie maz zostawil bo nie chce mic nikogo na stale < bo go panna zostawila i moze liczy na to ze wroci jeszcze do niego.......,niewiem>

i zdaje sobie sprawe z tego ze robie zle, ze to nie ma sensu, i pewnie nie potrafilabym zostawic meza bo jednak go kocham. myslalam ze jak zdradze raz to bede miec straszne wyrzuty sumienia jednak nie mialam ich dopiero potem pojawily sie i to ogromne. zdradzilam pierwszy raz a pozniej to juz bylo z gorki. chcialam wiecej i wiecej bo mi sie to spodobalo bo tamten byl inny niz moj maz.....byl taki zajebiscie podniecajacy, taki meski , nie zaden mamin synek. i wiem ze ranie meza, wiem ze to jest zle i mysle o sobie w jak najgorszy sposob. ten moj kochanek sadzi ze co za roznica ile razy sie jeszcze z nim przespie bo przeciez i tak juz ZDRADZILAM . i to sie liczy. ze niewazne ile ale zdradzilam. wiem ze jestem niedobra i niesprawiedliwa i wszystko co najgorsze i uklada mi sie zmezem. czesto gdzies jezdzimy razem , choc...tak malo rozmawiamy...... fakt, maz duzo pracuje ale jak tylko ma chwile to spedzamy troszke czasu ze soba. ale jednak pojawiaja sie mysli o zdradzie. ostatnio nawet rozmawia na gg ze swoja byla, przesiaduje godzinami przed komputerem ale jakos mi to nie przeszkadza . jakos nie chce a moze nie umiem przestac spotykac sie z tamtym. to glupota , szalenstwo, nieodpowiedzialnosc.............

wpadlam na genialny pomysl pomyslalam o drugim dziecku. moze jak bede miala wiecej zajecia to juz nie pomysle o zdradzie. przeciez przy dwujce malych dzieci jest sporo roboty i nie w glowie mi byloby zdradzanie . jak myslicie?

no nikt mi nie powie czy to dobry czy zly pomysl? niewiem czy skuteczny.

biedne te twoje dzieci :-o a twoje mole mózgowe dawno zdechły z głodu :-o

twój debilizm i łechtaczka robia za coś ala móżg którego nie masz . nadajesz się tylko do tego co robi twój gach WÓR NA SPERME. szkoda towjwego męża

fajne błędy piszesz aż w oczy kłują

nic sie nie przejmuj pustym gadaniem piszacych tutaj - czlek musi zaspokajac swoje potrzeby ...

buahahahahahahahaha, pomysł z dzieckiem jest typowym pomysłem skończonej debilki myślącej (myślącej??) tylko o swojej dupie. co ty, kurwa, masz we łbie??!! bo mózgu na pewno nie :-o weź ty przez kilka sekund (dłużej i tak ci się nie uda :P) POMYŚL!!!!!!!! nie o swojej chcicy, nie o swojej pochwie i jego kutasie, ale o DZIECKU, to sama dojdziesz do tego jak kretyńskim pomysłem jest rodzenie drugiego dziecka. jeeeeezzzzuuuu co za pojeby chodzą po tym świecie :-o

a jak mnie poobrazalas to lepiej ci na sercu????????????????? ludzie wy naprawde myslicie ze jesli ktos kogos wyzwie na tym forum od najgorszych i wogole to np pojde sie powiesic albo skoczyc z mostu? otoz nie!! ja sie nie przejmuje takimi tekstami i nawet nie zastanawiam sie nad ich sensem!! czytam tylko sesowne odpowiedzi i nad nimi sie zastanawiam.

no a ja mam ciagle ten sam problem. niby nie spotykam sie juz z nim , staram sie nie myslec,oczywiscie czesto spotykamy sie calkiem przypadkowo. wiem ze ma jakas dziewczyne bo widuje ich nieraz razem, ostatnio nawet sie na sex chcial ze mna umowic < przyslal mi smsa> jednak ja odmowilam i napisalam zeby zapomnial o tym co bylo i ze ma mi takich propozycji nie skladac. jednak tego samego wieczoru bylismy na tej samej zabawie ja oczywiscie z mezem on z dziewczyna. czesto spogladal na mnie jednak ja wolalam patrzec w inna strone i unikalam jego wzroku jak tylko moglam. po kilku dniach znowu zaczelismy pisac smsy, znowo podla slowo SEX ale tym razem on powiedzial NIE BO MA DZIEWCZYNE!!!

O Boże w niebiesiech, ale z Ciebie kretynka :-o

chyba niedlugo to w pamietnik sie zamieni no ale coz.... wiem teraz ze najgorzej jest zdradzic pierwszy raz, wtedy jest tysiac mysli no i watpliwosci i miesznych uczuc. pozniej jest juz z gorki, wazne tylko by to bylo tajemnicą. wczoraj znowu pisalismy ze soba.jednak tym razem bylo inaczej, bylo tyle tematow . bo zawsze tylko temat seksu przerabialismy. jednak tym razem on poruszyl temat seksu. najpierw mowil ze ma dziewczyne ze by chcial ale nie moze ale po kilku godzinach pisania zmienil zdanie.znowu chce sie umowic, pytal kiedy, gdzie,czy chce. najlepsze byloby rozwiazanie jakby sie wyniusl jak najdale j odemnie ale to przeciez niemozliwe bo mieszka tak niedaleko. zglupialam juz calkiem. niewiem gdzie sa granice, gdzie rozsadek. wiem ze to co robie jest zle ,okropne.

zdradzilam i jestes szantazowana przez kochanka :(

to samo moze spodkac ciebie

szantarzowana w jaki sposob? zmusza cie do seksu? z nami raczej juz koniec.dzis znowu piszemy ze soba od samego rana . powiedzialam mu ze stac go na lepsza dziewczyne< bo ma jakas i uwazam ze jest strasznie brzydka> jednak on sie wsciekl. powiedzial ze mowil ze mu sie podobam tylko dlatego zeby sie ze mna przespac , ze tak naprawde nie podobam mu ise. ze te wszystkie slowa mowil bo " chcial sobie poruchac to do mnie przychodzil" poczulam sie jak szmata. powiecie ze dobrze mi tak, chcialam to mam. otrzasnęlam sie odrazu!! juz wiem kim bylam dla niego. szkoda mi oczywiscie i cholernie przykro . ale juz nawet nie mam pewnosci ze on nikomu nie powie. jakos stracilam do niego zaufanie.,...........

nie bede plakac z tego powodu. tylko ze rozczarowal mnie.