Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kobiiietka

Chłopak po 2miesiącach znajomości spytal czy jestem dziewicą, ma 25 lat

Polecane posty

Ja mam od dawna ukształtowane zdanie. Jeśli ktoś chce być pierwszym/pierwszą dla żony/męża, to moralnie zobowiązany/a jest do odwdzięczenia się tym samym. Bo wtedy jest to piękne, uczciwe, czyste wspólne odkrywanie siebie na wzajem. Jeśli ktoś uprawia seks przedmałżeński, oczywiście, może mieć fanaberie, że nie chce przechodzonej/przechodzonego, ale dla mnie to zwykła hipokryzja, obłuda, brak szacunku, przedmiotowe traktowanie kobiety/faceta i ... zwykłe tchórzostwo. Bo takiemu facetowi (chyba są to głownie faceci, kobiety na ogół nie są takimi debilkami) wydaje się, że jak bierze sobie dziewicę, to jest jej pierwszym facetem (buahahaha, anal, oral oraz inne wygibasy nie do wykrycia :P ) Myśli sobie taki kolo, że nie ma ona w związku z tym porównania i nie może pomyśleć sobie - "jeeesu, ale on jest beznadziejny" Wydaje mu się, ze to takie męskie być "nauczycielem" (tak naprawdę to kompensacja kompleksów i reperowanie swojego ego). Wydaje mu się też, że jak się kobieta "upilnowała" to będzie gwarancją jej wierności w przyszłości (nic głupszego, mechanizm jest dokładnie odwrotny). Przy okazji, mnie się wydaje, że tacy goście mają w sobie coś z sadysty, bo zależy im najbardziej na momencie defloracji, co, jak wiadomo jest, w najlepszym przypadku, średnio przyjemne dla kobiety :-o Czyli zależy im żeby zobaczyć moment jak ich kobieta cierpi za ich przyczyną... hmmmm... No i generalnie są to bardzo słabi psychicznie mężczyźni, w zasadzie mentalnie chłopcy, którzy w późniejszym czasie wykazują symptomy patologicznej zazdrości, przechodzącej, przy niesprzyjających okolicznościach, w Zespół Otella :P Nigdy w życiu nie związałabym się z takim hipokrytą dla którego ważniejszy jest kawałek błonki niż osobowość. Na szczęście moja przeszłość skutecznie mnie przed tym chroni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie-ja => wcieło mi w chuj pisania - wkurwiłem się :o Nie wierzysz w zmianę nastawienia kolesia, ja nie wierzę, że ta co szalała skończyła szaleć. I ty i on jesteście ludźmi prawda? Jeśli on się nadaje, czemu ta co szalała ma się nadawać? Krasnoludki czasem istnieja, a czasem nie? Nie akceptujesz kryterium błonki, ale sama masz swoje kryteria. Sprawiedliwe to? A może jednak rzeczywiście związki to wojna, gdzie zawsze, któraś strona zostaje stłamszona podporządkowana i przegrana, a ta cała równowaga i podzial obowiązków to mit? Chyba tak, bo w końcu negujesz czyjeś idiotyczne kryteria, zachowując własne równie idiotyczne lub tolerujesz babskie idiotyzmy (cóż dla kobiet ważny portfel, dla facetów błonka - i nie ma co się kłócić każda ma swoje argumenty : facet czuje się supersamcem, a baba bezpiecznie). Może trochę i chaotycznie piszę, ale można się wkurzyć robiąc dwa razy to samo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co jest najgorsze, Jeśli facet jest prawiczkiem, a trafi na bardziej doświadczoną dziewczynę, jeśli jest to dziewczyna na poziomie, nigdy nie da mu odczuć, ze jest kiepski, śmieszny, czy cokolwiek! Dla jednego z moich partnerów byłam pierwsza... Myślę, ze Jego żona wiele mi zawdzięcza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle ze żeniąc się z taką traci szanse na sex z dziewicą czego każdy facet powinien oświaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o chlopakowi25
przybyły w ciagu kilku dni 3 lata!:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie-ja => trochę przechodzony ten argument o dziewicach co się puszczają - jakoś nie zauważyłem tej reguły, choć jestem stroną bezpośrednio zainteresowaną. "Uży wane" też chodzą na boki - mam taką "przyjaciółkę", co dalej z chęcią nóżki mi rozłoży, choć mężata. Eh, żal jej chłopów. I to nie jedyny taki znany mi przypadek. Wyręczę Cię i podam argumenty z drugiej skrajnej strony kontinuum. Jak dla mnie: każda sroczka swój ogonek chwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze miał dziewicę tego jeszcze nie wiem , rozumiem że może mu być przykro że nie mnie rozdziewiczy i nie zamierzam się chwalić że nie byłam dziewicą a wręcz zachowam tą wiedzę tylko dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Aniołku, nie złość się ;) Po pierwsze - jeśli dziewczyna traktuje facetów przedmiotowo, to również uważam, że niewielkie są szanse na zmianę jej nastawienia. Powtarzam - szacunek. Jeśli facet miał wiele kobiet, ale były to czyste układy, choćby dla seksu, dla obopólnej przyjemności, bez zobowiązań, nie jest to dla mnie problemem! Problem zaczyna się dla mnie osobiście, kiedy wkrada się myślenie typu - same są sobie winne, że dały się oszukać (czyli on ŚWIADOMIE je okłamywał!!), głupie dupy się nadstawiły to brałem, itd. Czy myśli tak facet, czy kobieta, nie ma znaczenia, uważam, że są to jednostki cierpiące na upośledzenie emocjonalne, którym nie ufam. Po drugie - "A może jednak rzeczywiście związki to wojna, gdzie zawsze, któraś strona zostaje stłamszona podporządkowana i przegrana, a ta cała równowaga i podzial obowiązków to mit?" Nie, moje małżeństwo funkcjonowało dopóki było układem partnerskim, kiedy zaczęła się próba sił, przestało istnieć. Mój obecny związek jest związkiem partnerskim. Znam całe masy udanych związków partnerskich, gdzie nikt nie jest tłamszony ani podporządkowany, znam też wiele związków opartych na "przywódczej roli samca", gdzie kobiety wypłakują się koleżance, siostrze, matce i całe ich życie opiera się na cierpieniu i rezygnacji, bleeee Potem starzeją się takie zgorzkniałe, mające wszystkim za złe, ziejące nienawiścią do wszystkiego, co nosi spodnie. I te ich światłe rady - "Nie ufaj mężczyźnie!!" "Mężczyźni są podli! Chodzi im tylko o dupę!" "Mężczyźni są jak psy spuszczone z łańcucha! Poczują dupę i pierdolca dostają!" takich słów nie usłyszysz od żadnej kobiety żyjącej w związku partnerskim. Oczywiście, jest pewien typ kobiet, które lubią czuć się podległe. Faceci tacy również się zdarzają. Ale to są dewiacje ;) Uwaga, partnerski związek może być też miedzy mężczyzną a kobietą zajmującą się domem! Chodzi o szacunek i wspólne podejmowanie decyzji. Po trzecie - "Chyba tak, bo w końcu negujesz czyjeś idiotyczne kryteria, zachowując własne równie idiotyczne lub tolerujesz babskie idiotyzmy" Hmmm moje idiotyzmy? Uczciwość, szczerość, brak hipokryzji i obłudy, szacunek to wg Ciebie idiotyczne kryteria? Jeśli czegoś wymagam od partnera, to znaczy, że od siebie też. To idiotyczne kryterium? Po czwarte - "cóż dla kobiet ważny portfel, dla facetów błonka" Dla mnie to biedni ludzie. Kobieta będąca z facetem dla kasy ma swoją nazwę. Na temat błonki już pisałam ;) Uważam, ze w związku KAŻDE z dwojga powinno umieć : 1) zarobić na siebie i ewentualne dziecko 2) ugotować 3) posprzątać 4) uprać 5) prowadzić samochód 6) przybić gwóźdź 7) wymienić korki 8) wymienić żarówkę 9) zająć się dzieckiem 10) wyłączyć media w domu (woda, gaz, prąd) 11) zadzwonić po fachowca Czucie sie supersamcem lub bezpieczną kobietką przy mężusiu jest strasznie złudne i tak naprawdę niebezpieczne. Bo nigdy nie wiadomo co życie przyniesie. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku, ja nie twierdzę, że kobiety będące dziewicami w dniu ślubu potem masowo się puszczają, ale uwierz mi, po kilku latach z mężem zaczyna im po głowie chodzić myśl "a jakby to było z innym?" Zwłaszcza, jeśli mąż miał wcześniej inne kobiety! To, czy skonsumują te myśli zależy od bardzo wielu czynników, ale myśli są :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cóż, każdy/a szuka sobie takiej niszy ekologicznej, w której mu dobrze, i jeśli znajdzie pogratulować, jeśli nie - jego/jej problem. Moje przyjaciółki tez się oszukały, z tym, że ja nic nie obiecywałem. A i z tereści tamtego topiku nie wiadomo, czy gość obiecywał. A że lubił uwodzić? Chyba nie znam człowieka, który nie lubi flirtować. Jeśli ci się szczęsliwie powodzi pogratulować (serio, serio). Ale nawet jeśli nie jest to opisywane na wyrost to: 1) nie znam opinii twojego partnera (tak, tak wielu ludzi nic nie mowi poki nie jest za pozno) 2) Reprezenatatywna dla całej kobiecej populacji być nie musisz :P Nie ustosunkowałaś się do jednej kwestii: jeśli nie wierzysz, że chuj może się zmienić, na jakiej zasadzie możesz wierzyć, że szalejąca się zmieni? W tej kwestii akurat mężczyźni różnią się od kobiet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co jest najgorsze
Nie-ja ... facet prawiczek ma takie same myśli jeśli jego żona miała innych eacetów przed nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie-ja => Oj rany, myślisz, że ja nie mam kosmatych myśli? Ty może nie masz? To kwestia czasu - kilka lat i co? Dupa. Człowiek chciwy jest. Zresztą w ekstremalnych warunkach i na samym początku zdarzają się dzwonki. 8 miesięcy temu byłem z laska na której baaaardzo mi zależało. 1,5 litra wódki i niemal ją zdradziłem. Niemal. A nie ukrywam wcale, że ze mnie kurwiszon, i że zdradziłem wszystkie swoje baby. Prócz tej jednej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku, ależ ustosunkowałam sie! Dla mnie najważniejsze jest podejście do partnerów i partnerek. Co innego szalejąca lub szalejący w tzw. młodości - ot, poszukiwanie tej jedynej albo tego jedynego, a w międzyczasie dobra zabawa, co innego facet, który kobiety traktuje jak gumowe lalki czy kobieta traktująca facetów jak żywe wibratory. Już jaśniej nie potrafię. Jeśli traktujesz ludzi jak rzeczy, czy jesteś mężczyzną czy kobietą, nie ma żadnych podstaw żeby wierzyć, że nagle zaczniesz traktować ludzi jak ludzi. Jeśli tylko "szalejesz pijany młodością", wystarczy, że się naprawdę zakochasz i całe szaleństwo zostawiasz za sobą, Taka jest różnica, bez względu na płeć :) Co do mojego związku - nie jest ani łatwy ani prosty, ale jest właśnie dlatego, ze jest partnerski :) Niestety, prawa netu, trzeba mi wierzyć na słowo ;) wiecie co jest najgorsze zgadza się! i tak samo moze mieć fantazję sprawdzić :) dlatego wolę ludzi doświadczonych, bywałych w świecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słyszałam taką opinię ze te co się puszczały zdradza się bez wyrzutów sumienia mam nadzieję ze to tylko takie gadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde, Apostoł, czemu ja Ci Aniołku mówię, to nie wiem :D A za szczerość to już Cię koffam ^^ A co do kosmatych myśli... No tak, każdy ma. Problem w tym, że u osoby z doświadczeniem odchodzi czynnik ciekawości, zazdrości i poczucia, że coś ją ominęło. Wiesz, ja nie mówię tego bezpodstawnie, przerabiam właśnie ten temat z moją kuzynką. Jej mąż jest jej jedynym facetem. Jest bardzo zrównoważoną, mądrą kobietą, a swojego męża bardzo mocno kocha. Są razem chyba 7 lat. Zabrałam ją niedawno na taki babski wypad. Zaznaczam, że z nas dwóch to ja jestem ta niegrzeczna ;) wiesz, taka czarna owca w rodzinie :P No więc... sama potem przyznała, ze gdyby nie moja interwencja, byłoby z nią kiepsko :-o Rozwaliło mnie to, bo nigdy bym nie pomyślała, że może jej coś takiego przyjść o głowy! I usłyszałam właśnie te argumenty. Że tylko jeden, że nie ma porównania, a co jeśli z innym byłoby lepiej, że kocha męża, ale po prostu jest ciekawa, itd i że ostatnio rozmawiała ze swoją przyjaciółką o tym i ta dziewczyna też w ten deseń. No kurde :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie-ja => właśnie chodzi o to, że wydawało mi się, że się wyszalałem :P Co do Tojej argumentacji, na to, że kobieta przestała szukać facet ma tylko jej słowo. A słowo kobiety to wiatr :P Tędy wieje, kędy wygodnie, I w dodatku wystepuje w stadach. Licznych stadach. Baaardzo licznych :d Podobnież dziewczę z drążonego przez nas topiku miało słowo swego chłopa :P Słowom się nie wierzy (i słusznie - większość ludzi nie dotrzymuje), w myśli nie zajrzysz, a czyny zawsze świadczą przeciw. Motywacja jest nie do odkrycia i nie do udowodnienia. Jeśli ktos nie został dotknięty przez Bogów i nie ma daru prawdziwego widzenia, zawsze wnioskuje po czynach. A czyny tak samo świadczą przeciw w obu wypadkach. I należy wziąć też poprawkę, że większość facetów opowiada historyjki o swoich podbojach (stara mądrość: nie opowiadaj kumplom, b nie uwierzą; nie opowiadaj dziewczynie, bo uwierzy), a kobiety wybielają się robiąc z siebie ofiary okrutnych, a niezaleznych od nich zbiegów okoliczności. Tędy wieje, kędy wygodnie, I w dodatku wystepuje w stadach. Licznych stadach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wprawdzie nie czytałam wszystkich wypowiedzi, więc może powtórzę to, co już wcześniej powiedziano, ale moje zdanie na ten temat jest takie: jesli facet na poczatku znajomości zadaje takie pytanie, to znaczy,że, albo jest niedoświadczony seksualnie i boi się porównania z poprzednikiem/kami :) by nie wypaść źle, albo jest totalnym idiotą. I tak dobrze, że nie zadał tego pytania na pierwszej randce :O Ja po takim pytaniu pożegnałabym się z gościem na zawsze, bowiem znaczyłoby to, że istotniejszy jest dla niego kawałek błony, niż moje wnętrze. FUJ - idiota :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku (jednak tak mi łatwiej ;) ) nasze życie, chcesz czy nie, opiera się na słowach :) kocham - to słowo, wierzysz w nie lub nie i że Cię nie opuszczę aż do śmierci - słowa... czasem nie mamy nic poza słowem i czasem nie ma innego wyjścia niż w nie uwierzyć nawet ryzykując bycie oszukanym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie-ja => ja jestem chciwy na nowe ciała przyznaję się. I sądzę, że wiele z tych doświadczonych kobiet też. Z ciekawości to można raz. Z ciekawości to trawki spróbowałem. Ale już heroina na ten przykład mnie nie interesowała. Czy byłem ciekaw? Może, ale znałem konsekwencje. I człowiek, który zna negatywne konsekwencje dla swego partnera, a lezie tam gdzie nie powinien to chyba menda , nie? Jak poznałem rzeczona laskę przestałem chlać (niektórzy mają agresora inni lovelasa)w damskim towarzystwie - akurat jakiś palant dziewki przywiódł ze sobą. Jedyna różnica między mną, a twoją przjaciółką polega na tym, ze ona jest kurwą nie zrealizowaną, a ja kurwiarzem zrealizowanym. Brak okazji nie oznacza braku grzechu, nie mniej jednak, jak się wie o swych słabościach to stara się unikać okazji, w której można zgrzeszyć. Niemniej jednak ryzyko pozostaje. A prawa Murphego działa bezlitośnie. Jeśli jakiś łeb trafi na babę z moją motywacją, nie ma się co oszukiwać, poroże będzie nosił. Jasne. Zawsze można wierzyć albo nie. Tak jak mozna wierzyć w rozwiązłość "używanych" i czystość dziewic. I vice versa. Czlowiek koniec końców zbiera doświadczenia kosztem własnej dupy, i jeśli się uczy, uczy się na własnych błędach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku, ale do czego docieramy w efekcie? Ze wszystko jest iluzoryczne i tymczasowe :) I że tak naprawdę charakter człowieka, tego z błonką, tego bez błonki, wychodzi z czasem. Truizmy. Niestety. A ryzyko jest zawsze :) z dziewicą, z prawiczkiem i z tymi używanymi. Generalnie człowiek to durne bydle jest ;) Tymczasem zmykam spać, bo jutro rzeczywistość zapuka mi do okna blady, świtem, bleeee Dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Wszystko jest iluzoryczne, itd,. , jeszcze się rozpędzim i zaczniem mądrościami, sypać. Co nie zmienia faktu, że nie to ładne, co ładne, a komu się podoba. I jeśli komuś się dziewica marzy, niech szuka. Przecież z \"używaną\" będąc ciągle by się gryzł w środku. Branoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeczywiście naprawdę
warto szukać tego czego się chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz trudno znależć porządną
dziewczynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porządna nie tak trudno, dziewicę, faktycznie ciut bardziej problematycznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz łatwiej pannę z dzieckiem spotkać niż dziewicę - kurewski świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To co z tego że się spytał
ma prawo wiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×