Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bywalec1

TOKSOPLAZMOZA - nie lekceważcie tego zagrożenia!!!!!!

Polecane posty

Gość martapn
Bywalcu, bardzo proszę o spojrzenie na moje wyniki? IgG -5,76 (powyżej 3 wynik dodatni) IgM- 2,47 (pow.0,64 wynik dodatni). Jestem w 12 tyg ciąży. Czy jest to juz jednoznaczne wskazanie na trwającą toksoplazmoze, zastanawia mnie te niski wskaznik IgG. Bede wdzieczna za odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martapn------- Niestety tak :( Wyniki te (o ile są prawdziwe) wskazują na to że prawdopodbieństwo że przechodzisz obecnie infekcję jest duże. Stosunkowo niskie, tylko 2krotnie przekraczające normę "+" IgG może oznaczać że jest ona b. świeża tzn że pasozyt dostal się do Twojego organizmu ok. 7-10 dni przed bqdaniami ale to tylko moja hipoteza, nie musi tak być. W tej sytuacji radziłbym NAJSZYBCIEJ JAK TO MOZLIWE udać się z wynikami do lekarza. Powinien on: - NIEZWŁOCZNIE zaordynować antybiotyk (rovamycynę) i - skierować Cię na ponowne badania najlepiej laboratorium szpitalnego w celu potwierdzenia diagnozy. A teraz nieco optymizmu: Jeśli jest tak jak napisałęm a moja hipoteza jest prawdziwa to przewiduję następujący przebieg zdarzeń: - do końca ciąży będziesz brak antybiotyk, który skutecznie ochroni Twoje malenstwo przed działaniem wrednego pasożyta - staniesz się (kolejnym) przykładem celowości poważnego traktowania badań profilaktycznych na toxo które jest przesłaniem tego wątku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinos
Witam serdecznie, 10 kwietnia robilam badania na toxoplazmoze i wyszlo cos niepokojacego... IgG 591 czyli mocno dodatni a igM 0, 97 czyli wynik niejednoznaczny... Dopiero w poniedziałek bede powtarzac te badania, ale tak wysokie igg moze swiadczyc ze teraz trwa w moim organizmie infekcja? Dodam ze jestem w 15 tygodniu i zaczynam sie tym powaznie martwic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulinos ----- Nic złego się nie dzieje! IgM w strefie "wątpliwy" to efekt przebytej stosunkowo niedawno (kilka lub kilkanaście m-cy temu) ale jeszcze przed ciążą infekcji. B. wysokie IgG podczas ciaży to zjawisko często spotykane, mieliśmy z nim do czynienia na naszym wątku już wiele razy. Specjaliści nie widzą w nim zagrożenia. Oczywiście badania warto zweryfikować. Warto by też przy tym sprawdzić awidność IgG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinos
Bardzo dziekuje za wyjasnienie :-) oczywiście zrobię też tą awidność, jak będę mieć wyniki to się podzielę. W życiu bym nie pomyślała że mnie to bedzie dotyczyc, badanie zrobiłam w sumie dla wlasnego spokoju bo jak lekarz mnie pytał o kota i powiedziałam mu że nie mam to nic nie wspominał zebym to badanie robila...a przeciez zarazic sie mozna zwyklym jedzeniem...ehh czasem lepiej byc nadgorliwym :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martapn
Drogi Bywalcu, przede wszystkim bardzo dziękuję za Twoją szybką odpowiedź. Oczywiście badania powtórzyłam, robione były na innym aparacie, ale wyniki zbieżne z poprzednimi (IgG 14 - powyżej 8 dodatni wynik, IgM 2,4 - powyżej 0,6 dodatni). 3 dni po moim poście dostałam antybiotyk rovamycynę od prowadzącego mnie ginekologa oraz skierowanie do lekarza chorób zakaźnych (idę za 3 dni). Przypomnę, że jestem w 13 tyg ciąży. Od tego czasu odchodzę od zmysłów, naczytałam się już różnych wcześniejszych postów i bardzo proszę o potwierdzenie tego co tu napiszę - skoro jestem tydzień po skończeniu I trymestru, dzidziuś na ostatnim usg wygląda na zdrowego, nie widać na razie niepokojących zmian a zarażenie wygląda na świeże to czy z dużym prawdopodobieństwem nie doszło już do zakażenia malucha? Awidności jeszcze nie zrobiłam, pewnie po wizyci u lekarza będę musiałą ją zrobić. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinos
Witam Bywalcu, powtórzyłam dzisiaj te badania i wyniki przedstawiaja sie nastepujaco: I badanie robione ok 10 tyg ciazy - 10 kwietnia IgG 591, 20 powyzej 30 wynik dodatni IgM 0, 934 od 0, 8- 1 wynik niejednoznaczny I wyniki z dzisiaj: IgG 515, 20 IgM 0, 852 Czyli faktycznie oba wskazniki powoli maleją. Awidnosci jeszcze nie robilam, zreszta i tak czeka sie na nią tj. na wyniki 7 dni. Czy te wyniki faktycznie moga potwierdzic to ze zarazilam sie tym przed ciążą? W 10 tyg IgM wskazywalo 0, 934 czyli wynik niejednoznaczny a wiem ze jak jest swieże zarazenie to ma o wiele wyzsza wartosc i spada dosc powoli...prawda? Dziekuje za informacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulinos ------> tak, ogolna prawidłowość jest włąśnie taka. Badania potwierdzają wstępną ocenę którą podałem w poprzednim poscie do Ciebie i wg mnie zagrożenia nie ma. oooooooooo martapn ---------> Czyli sprawy są na dobrej drodze :) Rovamycynę beedziesz musiała prawdopodobnie brać do koca ciąży. A więc jeśli do infekcja dziecka nie doszło dotąd - to już nie dojdzie. :) Jednak pytanie "czy nie doszło?" nadal pozostaje otwarte. Pewne światło może (ale nie musi!) rzucić na nie badanie awidnośći IgG które zakaźnik zapewne zleci. Jeśli wątpliwości będą dalej - bez badań inwazyjnych (amnopunkcji) specjalista też tego jednoznacznie nie rozstrzygnie. Można tylko ważyć prawdopodobieństwo. Podejrzewam , że będzie chciał zlecić amniopunkcję ale moim zdaniem trzeba się zastanowić czy warto ją robić. Przed podjęciem decyzji przeczytaj to co napisałem na ten temat w obszernym poscie z 4.08.2010 r. g.16.58 (str. 73). Aby tam szybko dotrzeć w pasku adresu po znaku równości na końcu wpisz 2160. Tu zacytuję z niego jedno zdanie: "Problem wymyka się ocenie czysto medycznej..." Ale nie uprzedzajmy faktów.... Napisz jak będziesz po wizycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinos
Dziekuje Bywalcu za odpowiedź :-) byłam dzis akurat na wizycie u mojego ginekologa, sam nie wiedział do końca co ma ze mna zrobić, bo powiedzial ze niby przechorowane ale jest takie na pograniczu i profilaktycznie przepisal mi tą Rovamycine 2 x 1 oraz nystatyne co drugi dzień. Mam ten antybiotyk brac przez 14 dni. Powiedzial ze to niczemu nie zaszkodzi, ale mnie bardziej martwi fakt brania tylu tabletek bo babka w aptece wcisla mi jeszcze osłonę do tego antybiotyku, poza tym biore kwas foliowy i suplementy dla kobiet w ciazy... Myslisz ze ta Rovamycine na takim etapie na jakim ja jestem cokolwiek da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulinos -----> Hm.... Przyznam że takie pytanie stawia mnie w nieco kłopotliwej sytuacji. :o Bo - z jednej strony - nie zapominam że nie jestem lekarzem tylko hobbystą - samoukiem i to co pisze można traktować tylko jako wypowiedź forumowego rozmówcy. Niezręcznie mi zatem kwestionować decyzje lekarza jeśli nie są one oczywistym błędem. Jednak z drugiej - zdobyta wiedza i 6-letnie doświadczenie rozmów na tym wątku a także pewne "wmyslenie się" w mechanizm funkcjonowania toxoplasma gondi dają mi często dużą jasność spojrzenia na wiele przypadków. Niemniej odpowiem: 1. W mojej ocenie zagrożenia nie ma i branie rovamycyny "na wszelki wypadek" w Twoim przypadku mija się z celem. Istotnie antybiotyk ten nie szkodzi dziecku ale wprowadza zamieszanie w organizmie matki więc jego branie nie jest całkiem obojętne dla przebiegu ciąży. Postawę lekarza określiłbym jako "przesadna ostrożność". 2. Nystatyna jest antybiotykiem przeciwgrzybiczym i nie stosuje się go w kuracji toksoplazmozy. Myślę że lekarz przepisał go w związku z inną dolegliwością. 3. Farmaceutka miała rację "wciskając " ci lek osłonowy. Wszystkie antybiotyki doustne negatywnie oddziaływują na układ pokarmowy i stosowanie osłony to oddziaływanie łagodzą. Lekarze zaś czasem o tym zapominają wystawiając receptę. 4. Ciążowy suplement i kwas foliowy ....na pewno nie zaszkodzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka2233
Witam! Mam pytanie odnośnie toksoplazmozy do bywalca bo śledzę forum i widzę, że bardzo dobrze zna się na tym temacie. Mianowicie na poczatku ciąży(w 6 tygodniu) robiłam oznaczenie IGG i IGM i oba wyszły ujemne. Potem powtórzyłam oba miana w 14 tygodniu i wynik również był negatywny. Ze względu na wysoką cenę zaczełam co 4 tygodnie powtarzać badania ale tylko na IGM i przez 3 miesiące wynik był ujemny a teraz naczytałam się ze samo IGM jest nieobiektywne i powinnam robić też IGG bo można przegapić stan chorobowy. Wczoraj akurat IGM był ujemny czy iść jutro i zrobić też IGG? Doradzcie mi. Teraz jestem w 30 tyg ciąży. Pozdrawiam. Dodam, że mój lekarz zlecił tylko pierwsze badanie w 6 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natka2233.----- Twój sposób postępowania jest prawidłowy! W tej sytuacji wystarczy okresowo sprawdzać IgM bo gdyby (odpukać!!) przytrafiła się infekcja te przeciwciała pojawią się jako pierwsze. Oczywiście jako niuodporniona musisz starannie przestrzegać "zasad BHP" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka2233
A jest taka w ogóle możliwość, że w klasie IGM nie pojawiłyby się przeciwciała tylko w samej klasie IGG? Dziekuje za szybką odpowiedz. Całay dzien wertowałam Internet i tylko się dobijałam, że zle zrobilam ze nie robilam obu mian. Dziekuje naprawde kamien z serca mi spadl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natka2233 -----> Nie ma takiej mozliwości. Po wtargnieciu do organizmu pasozyta najpierw pojawiają się przeciwciała klasy IgM (4-7 doba). Ich poziom jest dodatni podczas fazy czynnej infekccji (kolkanaście tygodni) potem powoli spada a warości ujemne osiąga po ok. 8-12 m-cach, czasem później. Nieco później (7-10) doba pojawiają się przeciwciała IgG i będą już wytwarzane przez całe życie. Zabezpieczają one (poza szczególnymi wypadkami) przed kolejną infekcją. Dlatego wynik IgG + , IgM - oznacza że ciężarna przebyła infekcję w przeszłości, jest uodporniona i zagrożenia nie ma. Ale jeśli pierwsze badania - jak u Ciebie - wykazały brak przeciwciał ( IgG i IgM - ) oznacza to że infekcji nie przechodziłaś nie jesteś oodporniona. Dlatego wystarczy że okresowo sprawdzasz jedno miano (lepiej IgM bo jakby co pojawi się wcześniej). Warto natomiast tu zwrocić uwagę że przy pierwszych badaniach abadanie tylko jednych przeciwciał jest błędem bo nie daje pełnego obrazu sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paszczydlaczek
Witam ponownie :) W tym momencie piszę, aby zakończyć "mój przypadek" z wynikami na toksoplazmozę. Zostało powtórnie zbadane IgG i obecnie wynosi ono 20,60 IU/ml (wynik powyżej 3,0 dodatni) oraz dodatkowo lekarz zlecił badanie na awidność w klasie IgG: wynik 79,90 % (wynik powyżej 60% oznacza wysoką awidność). IgM we wszystkich badaniach było ujemne :) Mam nadzieję, że w końcu mogę odetchnąć... Wszystkiego dobrego życzę bywalcowi1 od toxo i oczywiście przyszłym mamusiom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martapn
Tak jak wcześniej pisałam widziałam się z lekarzem chorób zakaźnych, które zleciła mi badanie awidności i ponownie IgG i IgM, ale wyniki za ok.10 dni dopiero. Także niewiele więcej jestem w stanie napisać aktualnie, poza tym, że nadal biorę rovamycynę. Bywalcu, tak jak pisałeś lekarka wspomniała o amniopunkcji, ale ja sie nie zdecyduje na to badanie m.in. z powodów o których wspominasz w poście, do którego mnie odsyłałeś. Na pewno polecała zwrócić się o szczegółowe usg do dobrego lekarza z dobrym sprzętem usg- uważam, że takiego lekarza mam, więc nic więcej poza tym zrobić na chwilę obecną nie mogę... a szkoda, bo bezczynność i czekanie na kolejne wyniki potrafią być męczące...Pozdrawiam wszystkie przyszłe, forumowe mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka2233
Bywalcu serdecznie dziękuję Ci za odp i poświęcony mi czas:) To piękne, że znajdujesz czas żeby wesprzeć i doradzić przerazonym przyszlym mamom. Naprawde jetem pod wrazeniem Twojej postawy. Ja na pewno muszę się uspokoić bo ogolnie mowiac jestem nazbyt rozhisteryzowana w tej ciązy. Co do przestrzegania zasad higieny to popadlam w ciąży w paranoję, wszystko gotuje 2 razy dluzej niz inni, owoce szoruje jak wariatka i niestety ale czuje ze przesadzam w 2 strone a to tez zatruwa piekny okres ciazy:(. A np dzisiaj sciagnelam folie z parowek i zapomnilam po tym umyc rak i poszlam wziasc tabletke i po polknieciu już paranoja, że może przenioslam z reki na tabletke toksoplazmoze, listerioze i multum innych chorob. To juz chyba przesada prawda? Czasem naprawde sie zastanawiam czemu tak wszystko przezywam. Oby minelo po porodzie. Ale sie wygadalam:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martapn -----> Twoje decyzje uważam za rozsądne. Infekcja dziecka w I trymestrze kończy się zwykle poronieniem lub poważnymi wadami widocznymi na usg. skoronic taiego nie ma miejsca nalezy domniemywać że do niej nie doszło. A dla pewności po narodinach przebadać malęnstwo na okoliczność toksoplazmozy wrodzonej. oooooooo natka2233 -----> dzięki za mile słowa :) Takie już mam hobby ;), cieszę się że ktoś ma z niego pożytek. A codo - jak to określiłaś - paranoi : pisałem to już wiele razy ale powtórzę. Przywykłem do tego że mamy oczekujące potomstwa bywają czasem przewrażliwione a nawet ... bardzo przewrażliwione (żeby nie użyć nieeleganckiego określenia "shizują" ) w temacie zagrożenia swojego dziecka (nie tylko toksoplazmozą). Trudno się dziwić bo przecież kazda mama chce urodzić żdrowe maleństwo. Ale to nie jest tak że toxoplasma gondi czai się na każdym kawałku mięsa czy każdej marchewce przyniesionej z bazaru. Trzeba mieć sporego pecha by to świństwo przyplątało się akurat podczas ciąży. Czasem jednak taki pech się zdarza.... Dlatego dla zminimalizowania zagrożenia wystarczy dochować (uzyję terminu prawniczego) NALEŻYTEJ OSTROŻNOŚCI. W Twoim wypadku oznacza to okresowe ponawianie badań profilaktycznych i zachowanie zwykłej higieny przygotowywania i spożywania posiłków. Historię z parowką zaliczam do dobrze znanego na naszym wątku "toxoplasma fiction" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewema
Drogi bywalcu.Pomocy. 24.04.2014 robilam igm wynik dodatni 4.50 Wczoraj robilam ponownie wynik dodatni i dziwnie ze większy 4.75 zrobilam dodatkowo iig i tez dodatnie 0.186 .Dzisiaj byłam robić awinnosc wyniki w czwartek .Nie dali mi antybiotyku czemu? Jestem w 14 tyg ciąży czy mam sie przygotowac na najgorsze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewema ----> Zaraz, spokojnie..... Niewiele z tego co napisałaś rozumiem. Zwlaszcza jeśli chodzi i IgG. Czy na pewno z nerwów czegoś nie pokręciłaś?? Popatrz na wyniki obu badań i podaj wartości tych które były robione oraz normy (powinny być podane bo laboratoria mają różne). Czy te wyniki oglądał lekarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewema
Juz pisze. 24.04.2014 wynik IgM 4,50 Normy Do 0.9 ujemny 0.9-0.99 watpliwy Powyżej 1,0Dodatni! 26.05.2014 miesiac po poprzednich IgM 4,71 dodatnie Zrobilam tez IgG i 187,00 Normy igg Do 6,4 ujemne 6,4do 9,9 watpliwe Powyzej 10.0 dodatnie Czyli dodatnie oby dwa masakra.dzisiaj bylam w zakaznym i rpbia mi na awinnosc tylko po co jak wiadomo ze swieze. W czwartek wyniki i wizyta u lekarza.jestem załamana to juz 14 tydz i mnie nie lecza:((co o tym sadzisz. Fajnie ze sie odezwałes bywalcu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewema----> Teraz wszystko jasne! Między liczbami 0,186 a 187,0 jest jednak zasadnicza różnica więc nic dziwnego że wcześniej nie moglem się w tym połapać. Pisżę to z prawdziwą przykrością ale sposób postępowania prowadzącego ciążę jest (najłagodniej rzecz ujmując) daleki od profesjonalizmu. Już pierwsze badania w kwietniu wskazywały na możłiwość świeżej (czyli niebezpiecznej dla dziecka) infekcji. Należało wówczas: - NIEZWLOCZNIE zaordynować antybiotyk - rovamycynę - podjąć dalsze badania w celu potwierdzenia diagnozy (ponowne badania wraz z awidnością IgG); w przypadku wątpliwości skierować pacjentkę do specjalisty od ch. zakaźnych Czemu czekano z tym aż miesiąc?? Ponieważ majowe badania potwierdziły istnienie zagrożenia należało koniecznie zastosować r-nę nie czekając na wynik awidnośći bo on może ale nie musi wnieść coś do sprawy. Pomimo wszystkiego co napisałem wyżej zachęcam Cię jednak do zachowania spokoju, chociaż wiem że to trudne. Pamiętaj, że wg statystyk infekcja matki przenosi się na dziecko (przy braku działań medycznych) tylko (czy może "aż") w ok 50% przypadków. Możliwe więc że ze swoja dzidzią jesteście w tej "lepszej" połówce. Poza tym - czy miałaś ostatnio robione usg? Infekcja dziecka w I trymestrze kończy się zwykle poronieniem lub poważnymi wadami widocznymi na usg. Skoro nic takiego nie ma miejsca - bądź dobrej myśli! :) Wg mnie w zaistniałej sytuacji powinnaś doprowadzić do tego by jak najszybciej zacząć brać rovamycynę. Jeśliby okazało się że zagrożenia jednak nie ma zawsze można ją odstawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajpa
Ja też załamana, wynik straszny. Jestem w 18tc, dostałam skierowanie do poradni zakaźnej. Wyniki: IgG: 101 (norma do 3) IgM: 2040 (norma do 500). Miałam robione usg genetyczne, wszystko wyszło prawidłowo, dziecko nie ma wad. Strasznie się boję co będzie dalej, chyba umrę ze strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewema
Bywalec. Dziękuję. Tak myslalsm ze dali ciala. W czwartek ide do zakaznego i na bank dadza mi antybiotyk. Jak nie to go sama wywalcze:)Ciekawi mnie tylko czemu igm po 4 tyg wzrosło nie znacznie ale jednak. Przeviez powino opadac?co do usg mialsm robione prenetalne i jest wszystko ok. Gdyby nie toxo mogla bym sie cieszyć ciaza. A przy takich wynikach z kwietnia jest choc cienia ze zaraziłam sie prze ciaza? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewema
Pajpa. A na początku ciąży miałaś robione toxo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajpa
do ewema Robiłam IgM w 3m-cu, wynik był 7 przy normie do 1 (inna metoda badań). IgG wtedy nie robiłam. Dlatego skierowano mnie ponownie na badania. Strasznie się boję, że dziecko będzie chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewema ----> "A przy takich wynikach z kwietnia jest choc cienia ze zaraziłam się prze ciażą" Teoretycznie jest ale wydaje mi się to mało prawdopodobne ze względu właśnie na utrzymujący się przez ten miesiąc poziom IgM (niewielki wzrost nie ma tu znaczenia; raczej ważny jest brak spadku) ooo pajpa -----> Twój przypadek jest bliźniaczo podobny do ewemy więc wszystko co jej napisałem odnosi się także do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewema
Dzieki. Jutro jade do Torunia zobaczymy juz bym chciala wiedziec. Ta niepewność mnie dobija. A co sadzisz bywalcu o amniopunkcji bo ponoc bede musiała sie jej podjąć jesli sie potwierdzi zarazrnie w 1 trymestrze. Mialam usg wszystko ok.dzidzia rosnie i czuje sie dobrze. Moze te cholerstwo jeszcze nie przeszlo przez łożysko . Czytalam gdzies ze dopiero od 16 tyg przepuszcza. :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakażenie dziecka podczas infekcji matki jest możliwe na każdym etapie ciąży a nawet podczas porodu. Im wcześniejszy etap tym o nie trudniej ale konsekwencje poważniejsze. Co do amniopunkcji - patrz mój post do martapn z poprzedniej strony (19.05 g.16.43)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×