Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość suzi311282

co zrobic gdy mozliwosci medycyny sie wyczerpaly - rak

Polecane posty

własnie moja mama miała 75 lat i nie dostała chemi gdyz lekarz powiedział ze dawka jaką musiałby jej dac mogłaby ją poprostu zabic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę Cię martwic
no dokładnie eksperymentujcie, niech sam Wam podpowie co da radę zjeśc i co mu "podejdzie" niektórzy chorzy wolą np zupę mleczną, inni np kaszkę taką ekspresową dla dzieci owocową niech je bardzo małe porcje ale kilka razy dziennie, tak po pół szklanki na początek, wtedy moze nie będzie już problemów ze zwracaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzi311282
tez wyczytalam o tym ze nie uleczalny i ze jak boli to juz za pozno, wiem ze sie nie wyleczy ale taka mala nadziej ze jakos sie to zatrzyma achhh zycie jest straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko medycyna
do kolorowa no wlasnie i o to chodzi,ale niektorzy nie potrafia zrozumiec,ze to dla dbra pacjenta,a nie z checi dodatkowego zarobku.Chociaz nie bronie lekarzy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę Cię martwic
Bardzo mi przykro Suzi, wiem co czujesz, 4 lata temu pochowaliśmy teścia, miał nowotwór płuc. Dużo rozmawiajcie z Tatą, niech żadne sprawy nie pozostaną niedokończone między Wami. Czasem trudno jest rozmawiac, ale trzeba by potem nie było żalu że czegoś się nei powiedziało, że nie było okazji. Dużo siły życzę i nadzieji i oczywiście tego by Tato wyzdrowiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzi311282
to samo powiedzial lekarz; czesto ale bardzo malo, dzis byl stresujacy dzien samo przewiezienie go ze szpitala bylo straszne poniewaz ciezko mu siedziec, pozniej moze zjadl za duzo na raz i dlatego tak wymiotowal, a moze straam sobie na wszystko znalezc jakies wytlumaczenie bo ciegle jest to dla nie takie nie mozliwe, czlowiek ma plany chce zyc i w jeden dzien wszytsko w p.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wymioty czesto wystepują tez, czego powodem są srodki przeciwbolowe, blenderem miksujcie wszytkoi jak najmniej glukozy tak jak juz wyzej pisalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzi311282
masakra jakie mysli mam w glowie co mnie dreczy, boli, ciesze sie ze kiedy nie caly rok temu bralam slub to tato w pelni sil zdrowy a moze poprostu nieswiadomy prowadzil mnie do oltarza, najgorsze jest to ze raz potrafie sie cieszyc chwila bo przeciez jeszcze jest jeszcze zyje, a za chwile dopadaja mnie mysli jak by juz go nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suzii wierze i bardzo wspolczuje...alepamietaj ze przy tacie musicie byc silni i nie okazywac rozpaczy, to doda mu sił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama w wigilie 2006 była okazem zdrowia, a od stycznia zaczely sie bole iwszytko stanęło na głowie, lekarze, szpital itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle ze moja mama nie miala juz operacji i nie dostała chemii byla juz w zbyt podeszłym wieku i miała przerzuty pamietaj ze zawsze i do konca trzeba wierzyc...to podstawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzi311282
bardzo Ci wspolczuje!!!! Ja sobie tego nie wyobrazam, czasem mysle jakos to bedzie taka kolej zycia ;/, co do operacji to bylo to tylko po to by zobaczyc jak sprawa wyglada i zalozyli te dreny odprowadzajace zolc, w zasadzie nic to nie zmienilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzi311282
no nic na dzis to bylo by tyle dziekuje za wsparcie!!! mam nadzieje ze jutro tez sie ktos odezwie, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę Cię martwic
Będę zaglądac na twój topic Suzi, jak masz pytania pytaj śmiało. Trzymajcie się dzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzi311282
czuje sie jak we snie ;/ o 5 rano jechalam po pielegniarke dala zastrzyk Tato spał, po 9 znowu ja przywiozlam dostal kroplowke na wzmocniene jakis zastrzyk przeciw wymiotom, teraz sobie spi o 14 bedzie lekarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko medycyna
suzi Dlaczego nie podaja morfiny??my stosowalismy ja bardzo wczesnie. Podawanie jest mniej skomplikowane i w zasadzie przy dobrze ustalonych i regularnych dawkach ataki bolu sie nie zdarzaly. czy moze przy tym nowotworze suie nie stosuje tego?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzi311282
achh no zle jest, lekarz powiedzial ze lepiej nie bedzie, chciala bym zeby mogl jesc a po zwyklej wodzi emu si eodbija, jest caly czas pod kroplowka, spi co jakis czas budzi sie na chwile, dostal plaster narazie nie boli, to dla mnie takie niemozliwe wszystko!!!!! musze oswajac sie z mysla ze to moze byc juz nie dlugo ale jak tu sie z czyms takim oswoic, no nie da sie poprostu, co ja mam mu powiedziec.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko medycyna
posiedz z nim i pogadaj o niczym,niech wie,ze ci na nim zalezy. Trzymaj sie ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie mów, tylko normalnie z nim rozmawiaj o niczym, i nie płacz przy nim nie okazuj ze jestes zalamana..postaraj sie najwazniejsze zeby go nie bolało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzi311282
slow mi juz brakuje, zal, bol, i ta cholerna niewiedza co bedzie jutro,a co bedzie dalej jak mam zyc kiedy wcale mi sie nie che

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzi311282
tysiace pytan i zadnej odpowiedzi.... miesiac temu chodzil sie i smial, teraz lezy na boczku baldziudki moj kochany Tatus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już ci radziłam
kup ksiązkę "Kuracja życia" Huldy Clark, poczytaj, zastosuj zappera i odpowiednie zioła. W dużym skrócie autorka ksiązki pisze, że każdy organizm ma swoja częstotliwość, wiruszy, bakterie czy pasożyty. I dzięki tym właściwościom i zapperowi można unieszkodliwić te wszystkie stwory, które w każdym z nas siedzą. Na temat raka pisze, że można go stosunkowo łatwo wyleczyć, bo wywołuja go pasożyty, należy zastosowac zapping i zniszczyć wszystkie stadia pasożyta, które powodują rozwój komórek rakowych. Nię będę sie tu rozpisywać, bo tę książkę powinnaś mieć przed oczami, może w necie coś znajdziesz. I na pewno stosując się do jej zaleceń nie zaszkodzisz ojcu :) Alveo też jest dobrym pomysłem, pod warunkiem, że ojciec nie ma aktualnie chemioterapii. Na pewno juz po pierwszych dawkach tych ziół poprawi mu się apetyt i powinien przestać wymiotować. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia twojemu tacie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suzi musisz sie z tym poprostu pogodzic wiem to straszne ale są sytuacje w zyciu ktorych nie jestesmy w stanie przeskoczyc, z niektorymi trzeba poprostu sie godzic.. zrobcie wszystko co jest jeszcze mozliwe do zrobienia, oczywiscie opieke, wspolczucie, zrozumienie a najwazniejsze dajcie mu wiele spokoju i miłości, to jedyna rzecz na ktora masz wpływ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz psuc ludziom humor
od takich straszliwosci sa odrebne miejsca,czemu zadreczasz codziennie tym slowem ?chcesz 'zarazic' czy co? jesli nic nie pomaga to przykro,to przykre,takie jest zycie, ale daruj,nie umilasz zycia,moze do lekarza,na forum Zdrowie,Katolicy, tu zwykle bylo lekko i czlowiek odpoczywal ,to sie posmial,to doradzil ale ty musisz psuc nastroj,prawda?!bo inni maja wg ciebie raj! najlepiej pokaz sie w tv,zeby wszyscy wiedzieli rozumiem rozpacz ale nie chcemy (piszemy tu zbiorowo) czytac tego nawet w tytule :( czy musisz psuc innym humory? Czy inni tak robia? troche pokory,skromnosci,Boze... nie bedziemy odpowiadac,nie odpisuj tylko pomysl,egoistko:( kazdy ma swoj krzyz ale ty swoj musisz naglosnic:( nie kazdy chce codziennie czytac na ten temat,pamietaj zeby nie psuc ludziom ,nie mscic sie,Jezu nie wiem juz co...to nie to forum:(pomylilas sie:( z Bogiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuźwa coś tu nabełkotała
? co za idiotka :P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzi311282
jak ci nie pasuje to nie czytaj ograniczony tempaku, nikt cie nie zmusza to jest forum i moge sie tu dzielic wszytskim z wszytskimi to moj temat ja go zalozylam cierpie i sa ludzie ktorzy chca mi jakos pomodz chociaz dobrym slowem a idiotka to jestes ty zobaczymy jak i tobie przyjdzie kiedys cierpiec!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzi311282
masz 1500 innych tematow po co tu zagladasz nikt cie o to nie prosil nie chcesz nie czytasz chcesz sie posmiac napewno znajdziesz cos dla siebie ale nie tu, przykre ze jestes tak ograniczona i nie potrafisz zrozumiec ze ktos cierpi ale jak widac na tym forum naszczescie sa ludzie ktozy to potrafia zrozumiec i wspolczuc obcej osobie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę Cię martwic
Suzi, to odbijanie się nawet po wodzie może byc oznaką że jakiś nerw jest zaatakowany przez nowotwór, niestety.... Co do morfiny to się nie zgadzam. Faktycznie pomaga na ból ale niestety to droga bez powrotu. Gdy zacznie się brac morfinę to niestety trzeba się liczyc z tym że to już do końca....no i niestety niesie ze sobą powikłania: zaburzenia pracy serca, obrzęk płuc w następstwie, zaburzenia świadomości.... Lepiej stosowac słabsze leki przeciwbólowe tak długo jak się da, wtedy ma się świadomy kontakt z chorym jaknajdłużej. Nie wiem nawet jak Cię pocieszac, najważniejsze by Tatę nie bolało a reszta to wola Boża....Jest taki moment gdy nie wybiera się już między życiem a śmiercią a jedynie cierpieniem i ulgą. Jeśli Tato ma odejśc myśl o jego odejściu nie jako o stracie dla Was a jedynie o uldze w Jego cierpieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×