Sądzę iż moge pomóc ci zrozumieć twojeg faceta.

Wszystkie sztuczki, retoryczne (w sumie, chyba trzy) które tu stosujesz, to trochę za mało aby ucieszyć polemiką, kogoś bardziej rozgarniętego niż Ty

frk znowu coś napisał i znowu nie wiem do końca co...:)))

Pełna zgoda :D

sztywne pióro jest dobre żeby napisać solidną powieść a nie wyskrobac byle nowelkę czy minutowy esej

sztywne pióro jest przejawem sztywniactwa, i tyle. Nudy. Spięcia i nadęcia. Jednym słowem: nic fajnego:))

retro ---> jeśli już się czepimy szczegółów to pozwolę sobie zauważyć, że to, co Ty tu uskuteczniasz nazwałam "pseudo-biurem" :D Zatem zostawię to bez komentarza

krótka historia naszej znajomości: gapił sie i uśmiechał, podeszłam, zagadałam, dodam, że widuję go jak akurat pracuje, a ja do domu wracam lub na uczelnię jadę:P... no i tak niby jest fajnie ale...pierwszy raz spotkałam się z takim podejściem faceta, ale rozbawiliście mnie tymi komentarzami hehe, zwłaszcza ten o idiocie jest niezły... retro dziękuję:)

to zostaw. Akurat tak sie składa że twoje komentarze są jakieś.. mało rozwijające i niestymulujące. :) z góry dzięki.

retro jest zrazona do facetow i warczy na nich z całych sił ale jest twarda babka i ok retro wyluzuj i wez sobie chociaz jakiegos na sex to odstresowuje :-)) Pozdrawiam

to było do księżniczki Klaudki, to osttanie:))

to zamiast tego sztywnego wykorzystaj lekkie i miękkie Gretkowskiej, zabawa do białego rana

Twoje za to sytmulują jak cholera :D

no. a twoje właśnie nie. I co poradzisz.... taki life:))

przysłodzę Ci, retro, i dodam, ze stymulują nawet bardziej, niż sztywne "pióro" fryka :)

sztywne piórko fryka... hahahahahhaha! Dobre, dobre!

hm, no właśnie nie rozumiem dlaczego nie napisze tak lub nie, ale kiedyś jak spytałam czy ja mu się czasem nie narzucam to powiedział "skądże, czemu?" a raczej napisał bo to na gg było, tak mnie strasznie wkurza że szok, napisałam mu esa że mnie wkurza, to napisał że prowadzi i nie może teraz pisać ( co akurat było prawdą:P) i że zgadamy się kiedyś na gg lub w realu...oj już ja się z nim zgadam w piątek...aaa zła jestem...

dopiero sie ucze jak byc wredną suką nienawidzieć tych co chodza w spodniach ani Szkotów ciesze sie ze trafilam dzisiaj na to forum, czytam pilnie i przyswajam

Montmorlonit, teraz niestety musze biec, ale przyjdę tu i wyłoże ci dokładnie ten typ. Znam , znam:) Na razie twoja złość nie powstaje z niczego. Musisz zrozumieć dlaczego się złościsz. To cenny znak. Napisz do czego doszłaś.

retro ratuj pomoz mi zrozumiec mojego czy moge opisac sytuacje?

no bo jak mnie ktoś podrywa kto nie ma u mnie szans to go zbywam lub unikam itp. a on kurdę zawsze miły, odpisuje na esy, strzałki odpuszcza...no jak ja bym chciała żeby ktoś się odczepił to bym nie reagowała na jego zainteresowanie...tak na zdrowy rozum...ale widocznie jego rozum nie jest zdrowy...

retro bede musiala postarac sie o jakas statuetke dla Ciebie za szlachetny udział w uzmyslawianiu co po niektórym ze panowie sa......no wiemy jakcy są :P wiec tylko daj cynk... jaki ma miec ksztalt ta statuetka ?:) sztywnego piorka? mozna ja nazwac \"sztywnym piorkiem fryka\" :D

moje wnioski co do niego: 1. jest po prostu idiotą, 2. jest nieśmiałym ofermą, którego pierwszy raz laska podrywa i pisze do niego gorące eski( trochę takich było) i nie wie jak się zachować, 3. wie o co kaman, nie jest zainteresowany, ale ma fajną zabawę więc tego nie skończy, 4. nie jest zainteresowany, ale nie potrafi powiedzieć mi żebym spadała, bo jest tchórzem lub lepsza opcja, nie chce zrobić mi przykrości, bo wie, że mi zależy, więc myśli że sama dojdę do olśniewających wniosków i sobie pójdę , 5. jest mega nieśmiały, 6. nie jest nieśmiały, ale nie ma doświadczenia z kobietami i po prostu nie wie kompletnie co i jak ... a poza tym, ma 22 lata, sądzę że nie ma dziewczyny (hm tak czuję, bo nie pytałam, pewnie jakbym spytała powiedziałby "hmmmm...pozdrawiam:)" ) dużo pracuje i przy samochodzie siedzi ( autko jest jego całym światem chyba), jest nieśmiały tak sądzę, bo kiedyś napisałam mu eska jak byłam w autobusie " hej uśmiechnij się" ,chciałam zobaczyć jak zareaguje...on wyciąga telefon, patrzy i ...buraka spalił:) to na razie tyle :P

Ja rozumime - \"kwaśne winogrona\" etc. Ale bez przesady...

RETRO...! NIE ZA DUZO CIEBIE TUTAJ!!!!!! DAJ LUDZIOM SZANSE! ODPOCZNIJ CHWILE!!

Poznaliśmy się już jakiś czas temu, ale w sumie od dwóch tygodni intensywny kontakt przez gg i na uczelni. Sypie się mnóstwo podtekstów, dwuznaczności i generalnie jak dla mnie wiadomo o co chodzi. Tylko jest jedno ale... oprócz tych rozmów nie ma z jego strony działania. Przez te dwa tygodnie tylko jedno wyjście na chwile do knajpy, sprowokowane tak na prawdę przeze mnie, ale on chyba myśli że to był jego pomysł :) i co wy na to?

odpowiadam trochę ogólnie a trochę pod koleżankę o nicku Mono... ( sorry., tak mi trudno to spamiętać) Trzeba zrozumieć pierwszą i zasadniczą rzecz: wykolejenie męskiego świata polega w dużej mierze na tym że panów trzeba dziś zdobywać. I oni się na to godzą, co więcej, oni tego pragną. I to bez wzgłędu na to czy kobieta się im podoba czy nie. Po prostu lubią mieć dmuchane w dupsko, proszę wybaczyć zwrot. i teraz jest tak: kobieta wychodzi z tradycyjnej roli i zaczyna faceta zdobywać. Co się dzieje..? zaczyna czuc złośc, i bardzo słusznie gdyż to nie do niej należy!! tym się powinien parać facet! Tym,czasem facet mizdrzy się jak moja przysłowiowa ciota, robi uniczki, zwrociki, zakręcicki, czym zupęłnie przekreśla swoją męskość, gdyż facet jest przede wszystkim zdecydowany, i jest dżentelmenem. A takie zachowanie to za przeproszeniem dno. I teraz spróbujcie takiego zdobywanego jelenia zacząć ignorowac.. Co się dzieje..? Facecik dyskretnie zaczyna ciągnąć cię za spódniczkę, najpierw leciutko, a potem coraz bardziej.. W apogeum rozpaczy że traci wilebicielkę powie ci że cię kocha. I gdy uczucie znów wzbierze w twym biednym zakochanym sercu, i powrócisz do niego by wziął cię w ramiona ( bo skoro nie daje spokoju, znaczy kocha). natkniesz się tedy na te same uniczki, zakręciki i zwrociki.... I facet tak może bez końca. Ostrzegam.

a mnie facet jak go spytalam kim wkoncu dla niego jestem (znajomosc pol roku) odpowiedział: radio, dyktafon, ulubiony film do tej pory niewiem co to znaczylo

ło Boże... hahahahahhaha! to dobre jest, tamara! wpisuję do kajecika!

no dobre:) ale co znaczy? :P

radio bo można Cię posłuchać (pewnie bez nadmiernej uwagi) dyktafon bo pamiętasz co się do Ciebie mówi (do dziś pamiętasz) ulubiony film bo patrzenie na Ciebie sprawia przyjemność ;)