Dlaczego jedne dziewczyny sa skazane na szczescie a drugie na dno?

Nic juz nie rozumiem. Mam dobra kolezanke, sliczna, madra, skromna dziewczyna, lat 35. Pol roku przed slubem jej narzeczony zginal na motorze, byli ze soba 6 lat, miala wtedy 28 lat. W wieku 32 lat po 4 letniej walce ze soba, wizytach u psychologa spotkala drugiego faceta. Zakochala sie. Tydzien temu ja zdradzil .Juz nie chce pisac co sie z nia teraz dzieje... Czemu jedna ma 25 lat, wyjdzie za maz, urodzi dzieci , jest happy a druga do konca zycia zbiera chwasty?

świat nie jest czarno-biały i nie dzieli się na kobiety skazane na szczęście albo nieszczęście

Bo życie jest do du.....y i tyle

a ty co, zazdosna jaka ?

Faginnos nie mow mi ze moja kolezanka sama sobie na to zasluzyla i ksztaltowala swoje zycie wedlug wlasnego widzimisie.Jaki miala ona wplyw na to co sie stalo, no jaki? Wierze w jakies fatum

życie układa sie róznie..na większosc wydarzen nie mamy wpływu....niestety. Współczuje Twojej kolezance..ale nawet nie wiesz ile człowiek potrzfi znieść...wiem cos o tym..sama dostałam nieźle od życia ..ale podniosłam się..czego życze też Twojej przyjaciółce.

to jest tak samo sensowne pytanie jak: \"dlaczego jednym rodza sie zdrowe dzieci a inni maja dzieci nieuleczalnie chore\" \"dlaczego jedni przezywaja swoje dzieci, a inni nie\" \"dlaczego niektorym kobieta trafiaja sie alkoholicy, brutale, nieudacznicy...\" twoja kolezanka miala 6 +2 lata szczesliwe z ukochanymi, a wiele kobiet nie ma i tego i by jej zazdroscily. nic nie jest czarno biale, swiat sklada sie z odcieni szarosci i trzeba sie doszukiwac pozytywow wszedzie...

to rzeczywiscie tragedia, wspolczuje jej....ja nie mam takich tragedi ale moge sobie wyobrazic.....ale cos w tym jest ze te zolzy to maja zawsze fajnych gosci a ja taka dobra i uczuciowa zasze trafie na jakiegos dziwolaga...

bo taka jest rzeczywistość

Najczęściej na własne życzenie. Jak każdy.