Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Loolitkaaaaaa

Zauroczenie w nauczycielu skończyło sie ślubem

Polecane posty

Nie wolno Apostole Ukochany uogólniać. Ja jestem np stara baba już, a bez większych przejść. Ale ponoć głupi ma szczęście;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
:) pomysł szaleńczy, przyznaję, ale do odważnych świat należy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
Droga Novamovo i Drogi Apostole :) Bardzo się cieszę, że tu zajrzeliście i wypowiadacie swoje zdanie, dziękuję Wam bardzo... Jak ja chodziłam do liceum szkoła huczała od plotek na temat naszego nauczyciela z 17 letnią uczennicą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Nauczyciel po 30stce i jego uczennica? Nie wiem, czy to dobry pomysł... Chociaż jestem zwolenniczką raczej większych niż mniejszych różnic wiekowych między partnerami, mężczyzna powinien być wg mnie starszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najmłodszy nauczyciel jaki może być to 22latek. Z licencjatem. Zatem w skrajnych przypadkach: 3 lata różnicy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dużo zależy od charakterów partnerów... Nawet zaryzykuję- wszystko zależy :) Nie mam nic przeciwko takim parom, ale niestety dziewczyna, jeżeli spotyka sie w trakcie liceum z nauczycielem (wg mnie związek nauczyciela z gimnazjalistką to pedofilia) raczej zbierze negatywne opinie na swój temat. "Usidliła biednego pana profesora" itd... Chyba, że jest to wszystko robione w ukryciu, ale chyba w obecnych czasach nawet ściany mają uszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
:)Królowo- witam i dziękuję za wypowiedź:) O tym też chcę napisać, że "winą" za to uczucie obarcza się dziewczynę. Chciałabym także rozwinąć temat takiego związku, który toczy się na początku samego liceum... Niestety wywiadu nie zrobię, bo chyba żaden nauczyciel by się nie przyznał, że pociąga go uczennica lub że był w związku z młodą uczennicą :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Novomova => tylko pogratulować :P Może po prostu (tu Ci pokadzę) miałaś więcej mózgu :P Natura zawsze oszukuje przy rozdawaniu. Pewnie dlatego nazywamy ja matką :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Loolitkaaaaaa => akurat tu się nie zgodzę - mało takich zdarzeń, aby leciały opinie, że winna uczennica. Najczęściej winny jest nauczyciel. A jak nie, to wylatują oboje. Polska, pierdolona, moralność. Choć, fakt, kolo powinien polecieć i stracić możnowść wykonywania zawodu. Nauczyciel, jak gliniarz ma pewien etos, którego musi się trzymać. To, że na sukach się nie egzekwuje go to tylko dlatego, że to kurewskie towarzystwo stoi zawsze murem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No. I jeśli są mądrzy i chcą sobie dać szansę na dobry związek - to poczekają aż młodsza strona nie skończy szkoły. I po sprawie. Jak się tak zastanawiam, to przypomniał mi się jeszcze jeden taki związek z kręgu moich dalszych znajomych. Dziewczyna jest chyba moją rówieśnicą, jakieś 25 latek. On - na oko jakieś 32, 33. Dobrze im się wiedzie. Małżeństwo od 4 lat. Córeczka Anitka:) nikt się nie burzył - ale zaczęli z sobą być oficjalnie, kiedy ona skończyła już LO:) da się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Novomowa=> Ay, jeśli są mądrzy :O Co się za często nie zdarza. Najczęściej związek jest konsumowany zrazu. A malolata nie potrafi utrzymać języka za zębami :P (też najczęściej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
Niestety... ALe czy nie nasuwa się myśl, że mężczyzna sypiający z tak młodą dziewczyną, zależną w szkole od niego wykrozystuje ją? No bo czy mając pierwszą młodość za sobą, a 30stkę z coraz większym haczkiem myśli o tak młodej dziewczynie jako partnerce zyciowej czy jako pięknym, młodym, niewinnym ciałku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apostole N. co robiłeś w
szkole? :P na 1 str byk :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Wykorzystują... Wykorzystują, jeśli mówią: postawie ci pałę, jeśłi ty mi nie postawisz pały :P Po to nam dali Bogowie rozum, żeby go używać :P A rozum, czy zasady moralne są niezależne od wieku. A propos - nic tak nie bawi, jak laski, które przelaciał tabun cyganów, mówiące: "znam swoją wartość" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
Mnie najbardziej zastanawia, jak ta znajomość rozkwita... I od tego chciałabym zacząć... Od samego początku... Przecież w takim przypadku nie możemy mówić o jawnym podrywie, tylko raczej subtelnych aluzjach, które zaczynają nabierać na sile... Kto robi pierwszy krok? Czy nauczyciel zawsze patrzy na swoje uczennice jak na kobiety, a nie jak na dzieci, które potrzebują ukierunkowania? Czy każdemu nauczycielowi zdarza się zauroczenie własną uczennicą? Czy uważa to za niemoralne? Co myśli o ich związku rodzina, jego rodzice, jej rodzice... Czy wyobrażają sobie przyszłość razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Apostole N. co robiłeś w => wybacz, że nie spełniam Twoich wymagań. Wygląda na to, że jestem prawdziwym dyslektykiem, tyle, że rok spędzony ze słownikiem dał na tyle, ze na trzeźwo piszę poprawnie - po pijaku wychodzi szydło z worka. :o Nie, miałem na tyle dumy, żeby nie iść po żadne durne zaświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
Apostole, bardzo dosadnie się wyrażasz. Niestety ja obserwuje całkowity upadek moralności w naszych czasach... 18letnia dziewczyna często ma już kilku partnerów w swoim życiu. ALe my nie o tym... Jak postrzegają takiego "Zakochanego nauczyciela" jego koledzy? Czy powinna być to miłość zakazana, uczucie napiętnowane? Niemoralne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi dobrzy znajomi
to nauczycielka i jej niegdysiejszy uczeń. Są małżeństwem od 21 lat, mają troje dzieci. Rożnica wieku - 8 lat. Jak sie poznali ona miała 23 lata, on - 15 (wówczas VIII kl szkoły podstawowej). Zaczęli chodzić ze sobą jak on poszedł do technikum, a pierwszego dzidziusia dorobili się jak miał lat 18, a ona 26 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
Niestety popytałam troszkę... Wychodzi na to, że w każdym liceum taka sytuacja miała miejsce... Bardzo często nauczyciel o kilkanaście lat starszy poślubia swoją uczennicę, albo mają romans, który często kończy się w momencie zdania matury... ALe wiadomo, że ludzie robią różne rzeczy żeby coś osiągnąć... Niektóre dziewczyny są tak wyrachowane, że potrafią uwieść nauczyciela, wykorzystać. Tak, to dobre słowo- chcą po prostu śpiewająco zakończyć szkołę, dostać się na studio, a że przypadkiem zahaczą o łóżko profesora to nie szkodzi, skoro miały już tabun chłopców w swoich łóżkach, to i mogą mieć kolejnego... Jednak ja chciałabym raczej w moim artykule skupić się na uczuciu, a nie na prostytucji... Tak to moim zdaniem można nazwać, jeżeli romans ma służyć poprawie ocen, zaliczeniu egzaminów, zdaniu matury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
Ta pani musiała być niedojrzała psychicznie... 16 letni chłopiec to dziecko. 16 letnia dziewczyna to już młoda kobieta, która myśli innymi kategoriami niż jej kolega równolatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
Pozdrawiam ciepło, życzę miłego wieczoru i dobrej nocy:) Mam nadzieję, że będziemy jeszcze wymieniać nasze poglądy... Materiały zbieram do 3. maja, więc gdyby ktoś chciał mi jakąś historię opowiedzeć- bardzo proszę i będę bardzo wdzięczna:) A i do gazetki piszę za darmo :) Jest to moje hobby, ale chciałabym, żeby to miało ręce i nogi. Jutro pracuję, więc prawdopodobnie późnym popołudniem zajrzę tu, moze też uda mi się zajrzeć rano w pracy, ale to na pewno na chwilę jeżeli już. Jeszcze raz dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Loolitkaaaaaa => możesz swobodnie założyć, że ludźmi kierują kurewsko niskie uczucia. Tak więc "koledzy" w głębi ducha będą zazdrościć, a publicznie tym chętniej napiętnują, choć wielu skorzystałoby jakby miało okazję. Z płcią inkszą ("piękna" częstokroć to nadużycie :P) jest tak samo, tyle, że jak już pisałem starsza baba ma mniejsze wzięcie niż starszy facet - więc tym bardziej będą piętnować :P (faceta oczywiście) . Co do dziecka - hmm... Facet w wieku 16tu lat jest większym idiotą. Przynajmniej tak stwierdziłem jadąc ostatnio w tramwaju (niby staremu koniowi gówniażeriibić nie wypada - ale kiedyś się nie powstrzymam :O ) Myślisz, że w liceum laski sa wyrachowane? :D :D :D Dziewczyno, nie wiesz o czym mowa. Na studiach "zaliczanie" egzaminów było częstą praktyką. Serio, serio. We wszystkich sieciach fastfoodowych (Mac Donald, KFC, kawiarnie etc) , nadstawianie dupy za stanowisko szefowej zmiany to nagminna praktyka (kuzyn tam pracował :P ). To żadna specyfika liceum. Ot, norma w dzisiejszych czasach. Chcesz mieć "czystą" żonę? Przechrzcij sie na Islam. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczyciel chemiii
a ja ucze chemi i podkochuje se we mnie taka brzydula z II LO :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jak brzydka, to nie warto ryzykować posady :P Chociaż niejednokroć z tych "brzydkich kaczątek" po pewnym czasie fajne laski się robią :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Novomova => precyzyjniej jeśli łaska :P Litr wódki nie robi dobrze na lotność umysłu :P A propos - zadziwiające, jak wiele prawd uniwersalnych można znaleźć w starczym gderaniu, stereotypach i ludowej mądrości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to odnośnie tzw. "czystej żony". Mój drogi, nie tylko w Islamie. Jaksobie poszukasz WIERZĄCEJ chrześcijanki, to też będzie "czysta" (cokolwiek to znaczy!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Wybacz, wyszedł z superkatolickiej rodziny - dla mnie ta religia nie istnieje. Katolicyzm po polsku to tak samo jak z osiedlowymi skinheadami, jeno pretekst by komuś dopierdolić :o Pamiętam jedną laskę - super przykład. Po 3 h znajomości, rzuciła dla mnie swego faceta (3 lata narzeczeństwa), seks małżeński bez ślubu etc., a pierdoliła mi, że chciałaby zobaczyć, jak mnie oświetla duch święty. Dla mnie to sama obłuda. Jeśli w coś wierzysz to firmuj to swoim zachowaniem, jeśli nie firmujesz - nie pierdol, że wierzysz. A jeśli już zdarzają się takie czyste katoliczki - najczęściej jest to przykrywka dla oziębłości. Uogólniam, uogólniam - choć moja nędzna życiowa metodologia pewnie spełniłaby wymagania Próby małych liczb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×