Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Loolitkaaaaaa

Zauroczenie w nauczycielu skończyło sie ślubem

Polecane posty

Gość Loolitkaaaaaa

Jak ktoś zna taką historię, niekoniecznie swoją to proszę opisać... bardzo prosze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdziulaaaa
ja znam tzn tak ...moja znajoma kochała sie w facecie od matmy i wzdychała do niego odkad zaczela sie interesowac chlopaki....on był starszy 22 lata potem slub był ale po roku sie rozwiedli...i tyle ja tez sie kochalam w nauczycielu ale ...przeszlo mi :)teraz na niego czasami spogladam imysle sobie co ja widziałąm w takim starym pryku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
:( och, to smutne.. ślicznie Ci dziękuje i goraco pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moim liceum 2 takie przypadki. jeden mlody wuefista + maturzystka, drugi stary obleśny polonista i kółko dziennikarskie. oba zakończone ślubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
Piszę o tym pracę, i zastanawiam sie, jak taka znajomość się rozwija... znaczy jak się zaczyna bardziej... PrettyInScarlet- dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam i miłego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
Zastanawiam się także, czy taka znajomość, taki związek ma szansę przetrwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jak miałem 13lat to dostawałem wypieków przy pani od techniki. Miała największy cyc o jakim tylko można marzyć :P Ale też mi szybko przeszło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Loolitkaaaaaa => podobno są faceci co się żenią ze starszymi od siebie babkami. Skoro do tego doszło wszystko może się zdarzyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
Novomova u Aniele- :) dziękuję za Wasze wypowiedzi :) miłęgo weekendu:) Novomova, ciekawe czy nadal są razem...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj kolega bierze w lipcu slub
ma 24 lata, od matury jest ze swoja nauczycielką z liceum (ona ma 32), zaczeło sie jeszcze w szkole. ryzykowali, ale teraz juz maja wspolne mieszkanie, 6 lat razem i sa bardzo szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są nadal dalej. W zeszłym roku był ślub. no ale różnica wieku nie była drastyczna! On był tuz po studiach, więc 25latek, ona miała 19, kiedy się poznali. Kiedy zakończył się rok szkolny, Beata zdała maturę, zaczęli się spotykać. Widziałam zdjęcia z wesela - piękne. Bardzo szczęśliwi. Aha! Ślub był z miłości prawdziwej, a nie nagłej:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Moj kolega bierze w lipcu slub => ja tam im źle nie życzę. Ale ciekaw jestem, jak to u nich będzie wyglądać za 10- 15 lat. Jak w tym czasie nadal będziemy-przegrywać-życie, czyt. siedzieć na kafeterii - napisz. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to raczej wyjątek. Sama jestem młodą nauczycielką i uczę w LO. Taka sytuacja by u mnie nie przeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
Apostoł Nienawiści widzę, że też lekko sceptyczny. Ja jestem zdania, ze jeżeli duża różnica wieku to tylko tylko więcej lat ze strony mężczyzny. Novomova- dlaczego w Twojej szkole taka sytuacja by nie przeszła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
Słyszałam, że żeby uczyć się fektywnie nauczyciel powinien być aseksualny dla uczniów, a uczniowie aseksualni dla nauczyciela, ale jak wiemy miłość rodzi także sie między nauczycielem a jego uczennicą. Czy powinniśmy ich piętnować? To ich życie przecież...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
efektywnie oczywiście, poprawiam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy w szkole. U nas jest ponad setka nauczycieli, wielu młodych, więc taka sytuacja pewnie sie kiedyś zdarzy. U mnie osobiście by nie przeszła, no ale ja jestem kobietą i nie pociągają mnie 19letni gówniarze;) Co innego panowie np. jacyś młodociani wf - ści (sporo ich u nas) Kochają się w nich dziewuchy, to dlaczego oni nie mają się w nich kochać też?;) byle po maturze, to już hulaj dusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Loolitkaaaaaa => mocno sceptyczny, jesli chodzi o związki starszej kobiety i młodszego mężczyzny. Facet patrzy, co tu się oszukiwać na ciało, i wielce prawdopodobne, że za ileś lat, kiedy facet będzie wygladał jako tako, babka już mu się podobać nie będzie. O związkach starszego faceta z młodszą dziewczyną powiem tak 10 +/-1 to na pewno cholerna różnica nie jest. Sam miałem dziewczę 18 letnie, a mam 27. I powiem Ci, że, nasze wspólne chwile to był jeden z najpiękniejszych okresów w moim życiu. Później się jebło przez odległość. I tu wychodzi zonk. MAsz lat naście, owszem kochasz, buzują hormony, ale co będzie za lat powiedzmy 8? Nie będziesz czuła, że straciłaś młodość, np nie szalejąc w sensie seksualnym? Nie będziesz narzekać na jego mizerną pensję (będzie zarabiać max 1,500? Zniesiesz świadomość, że on raczej na pewno będzie chciał stabilizacji i pewności, kiedy ty, może jeszcze nieco naiwnie, postrzegasz miłość jako różową chmurkę otaczającą zdjęcie rodem z okładki harlequina? Nie przeraża Cię mieszkanie razem - sprzatanie gary etc (czy się będziecie dzielić obowiązkami domowymi inna bajka, ale praca nauczyciela zajmuje w chuj czasu w domu)? Co ze studiami? Nie chcesz wyjeżdżać do innego miasta? Ot, trywializmy. Ale cżłek nie potyka się o góry, człek potyka się o kamienie, jak mawiał król Salomon. Ale jeśli takich wątpliwości nie masz - idź za głosem serca. Koniec końców wszyscy zbieramy doświadczenie kosztem własnej dupy, największym ryzykiem jest brak ryzyka, nic nie jest tak smutne i słodkie, jak to co mogło być, a nie jest. Ogólnie niezależnie od decyzji życzę najlepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
Piszę o tym pracę do gazetki akademickiej, ale chcę opisać historie miłosne nauczycieli i uczniów z liceum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lolitka, wooow. U nas dyra własnoręcznie upiekłaby na rożnie każdego, kto wpadłby na taki pomysł. I to wolno obracając, coby bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
P.S. Bynajmniej nie zakładam, że jesteś głupią blondi. Ciekawi mnie po prostu, czy wiesz w co się pakujesz? Jeśli gość Cię kocha, a Ci się może odwidzieć za jakiś czas to żadne z was dobrze na tym nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A to sorki. Nie doczytałem, o tej gazetce :P Mea maxima culpa :P Novomova => powiedzmy, że mam wielki sentyment do "gówniar", które jeszcze nie zamieniły sie w jadowite, podejrzliwe zołzy po przejściach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja będą nauczycielką - nie chciałabym męża nauczyciela:) Zagryźlibyśmy się, to pewne. Za bardzo wyszczekana ta grupa zawodowa jest. Ja pracuję dopiero parę lat - a już zauważyłam zmianę w zachowaniu. Do perfekcji wyćwiczone zimne spojrzenie, apodyktyczny ton, który nie znosi sprzeciwu. Jeden taki w związku to już nadto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apostoł - ale to jest ok. Ja sama uważam małżeństwo mojej koleżanki za nadzwyczaj udane. Sama mam w okolicach 25 lat i po prostu lubię starszych, lub równolatków. Taki nasz kulturowy stereotyp. u faceta związek z "nastką" przejdzie, czemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przejdzie, jeśli laska ma coś w głowie. Ale akurat jakoś nie zauważyłem, żeby starsze też miały jakoś częściej poukładane :P Nie twierdzę, że nie przejdzie. Sam stwierdziłem, że bardziej mi odpowiadają dziewczyny dużo młodsze. Bez skrzywień po wielu nieudanych związkach, bez ciśnienia na ślub etc. Łatwiej, milej, przyjemniej. Bez obrazy. Nie o kwestie akceptowalne społeczne, bądź nie chodzi, o żadne stereotypy (chodź kwestia tego że facet leci na młodsze to raczej kwestia instynktu :P ). Chodzi o proste pytanie czy małolata jest w stanie taki związek pociągnąć? W końcu po dyskotekach puszczać sie w takim układzie juz nie będzie. Powiem Ci szczerze, że ostatnio naprawdę mocno zastanawiam się czy te małolaty przypadkiem nie nadają się do związkowania, bardziej niż te starsze? Popatrz choćby na te forum - baby po przejściach: szpiegują, nie ufają, odreagowują swoje związki, zawsze w nieodpowiedniej chwili porównują do byłych etc. Summa summarum - prawdopodobieństwo rozpadu związku "bo dziewcze się nie wyszalało", bądź dlatego, że kobiecie odbija z powodu stresu posttraumatycznego, i tak wynosi tyle samo. Czyli albo się uda, albo nie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dobra stylistycznie ta wypowiedź wygląda kiepsko, pani nauczycielko - tak na 3-. Ale, jak to piekący raka sztubak, usprawiedliwię się głupio, że na piwo mi śpieszno :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×