Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Loolitkaaaaaa

Zauroczenie w nauczycielu skończyło sie ślubem

Polecane posty

Gość
errata - *wyszedłem *przedmałżeński Przecinków poprawiać nie będę :P Wybaczcie nie ten stan :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jeśli w coś wierzysz to firmuj to swoim zachowaniem, jeśli nie firmujesz - nie pie**ol, że wierzysz." Apostole, podpisuję się rękami i nogami pod tym, co napisałeś. Uwierz, że nastolatki też są wyrachowane, jestem "świeżo" po liceum, więc naprawdę pamiętam, że w pierwszej klasie liceum (16- 17 lat) dziewczyny spały już z kiloma facetami... Co do Twojej wypowiedzi o wierze- dewoti powinny być palone na stosie! Żyjemy w przediwnych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tu na chwile
zauroczyłam się kiedyś w moim nauczycielu angielskiego. z wzajemnością. Niestety nic z tego nie wyszło, Pan miał pieprzone "zasady", a ja byłam zbyt grzeczna i zbyt zauroczona, żeby ośmielić się na jakiś krok. Do dziś mi się śni, i jestem przekonana, że to była najważniejsza historia miłosna mojego życia. Jestem nieszczęśliwa z tego powodu. Nie mam serca do innych facetów. Jestem sama. Opiszesz mój przypadek?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tu na chwile
albo pomożesz co z tym zrobić? już wiele razy próbuję ułozyć sobie życie z inny facetem. Mam nawet dziecko z jednego poważniejszego związku, w który szczerze się zaangażowałam całym sercem (ale nam nie wyszło). Minęło wiele lat, a mi nic nie minęło, wciąż o Nim myślę i śnię, mówię do Niego w myślach czasami dostajac świra i mam przeczucie , ze tylko On jest tym właściwym. :(:(:( Nie, ta historia jest zbyt smutna i zbyt nieprawdopodobna, nie nadaje się na nic tylko do śmici :(::(:( dziś już dojrzewam do tego, że pozostanie mi być Smutną Panią Samą. Ale opisz ta historię mojego życia. Proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
Loolitkaaaaaa- moja Droga, na to nie ma innego lekarstwa niż czas... Zakochałam się kiedyś też w mężczyźnie, z którym związek na pewno zostałby nazwany "niemoralnym"... Cierpiałam... Wiadomo, że zakochanie, zauroczenie to bardzo silne uczucia. Przeszło mi po półtora roku. Dlaczego mi przeszło? Zakochałam się w kim innym :) I Ty też tak powinnaś zrobić :) Mocno Cię pozdrawiam i z całego serca życzę powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tu na chwile
Lolitka: to co ja przeżywam, trwa już 18 lat. Próbowałam ułożyć sobie życie z kimś innym, mam nawet dziecko. To nic nie daje. Czas nue leczy niczego, jeśli to jest Prawdziwa Wielka Miłośc, wiesz? Można tylko nauczyć się żyć bez końca bez miłości. Czasem myślę: żebym mogła dowiedziec się, co u Niego, czy jest sam, czy z kimś, czy pamięta mnie tak jak ja Jego i czy czuł to samo i tak samo miało to dla Niego takie wielkie znaczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tu na chwile
kilka razy w między czasie byłam zakochana. Zakochanie jednak mi mija, miłośc (taka przez małe "m", ale szczera) też się skończyła fiaskiem. Jaki sens próbować dalej i ile jeszcze lat dać sobie i prób? Następne 18 lat przyniesie jakieś nowe rewelacyjne zakochanie? nie wierzę... Myślami i snami wracam do Niego jak wariatka. :( A dziś to mam mega doła, przepraszam was. Wy pewnie młodzi jesteście i ani takich rzeczy nie przeżyliście ani nie umiecie sobie wyobrazić, że można o kimś wiernie marzyć i śnić przez całe dorosłe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnooka
Dla mnie to niepojęte, jak można się zakochać w nauczycielu:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
Jestem tu na chwile- smutne :(, ale może za bardzo pięlęgnujesz w sercu to uczucie? Idealizujesz go? Tak naprawdę nie wiesz, jaki ten człowiek jest... Pomyśl o tym, że mógłby się okazać naprawdę okropnym facetem. Marzenia są potrzebne, ale nie można nimi żyć. A Ty to właśnie robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tu na chwile
tego nie ma co pojmować, to się czuje albo nie :) a w ogóle, w dzisiejszych czasach taka miłośc jak moja nie ma szans, to się zdarza na filmach i starych romantycznych książkach. A tu mamy realne życie: duże marketym szybki seks, szybka wymiana partnerów jak nowych modeli komputerów, a tu ja i moja zwariowana stara Wielka Niezrealizowana Miłość, której wbrew czasowi i rozsądkowi gdzieś w sercu na dnie pozostałam wierna jak pies :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
Chyba nie chcesz zwariować? Niestety jesteś na dobrej drodze ku temu. To jest miłość platoniczna. Kochana, zastanów się czy warto zatracać się w marzeniach i zapominać o życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tu na chwile
Lolitka: realistycznie staram sie podhcodzić do życia, jestem twardą osobą. Mam w dupie marzenia. Wychowuję córkę, potrafię byc ostra baba jak trzeba i nie bawię się w sentymenty. Mówię jak jest u mnie w sercu gdzieś głęboko. Mam dziś doła, więc się wysypałam na kafeterii i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tu na chwile
nie zwariuję, kiedyś prawie zwariowałam od tego, ale otrząsnęłam się i stanęłam na ziemi. Co nie zmienia nic a nic stanu mojego serca i moich przekonań co do tamtej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
Też byłam bardzo zakochana. Uważałam, że to prawdziwe uczucie i przez jakiś czas idealizowałam go w mojej pamięci, przypominałam sobie jego uśmiechy, komplementy i zatracałam sie w m a r z e n i a c h! Nic mi to nie dało... Później sama sie opamiętałam. Powiedziałam samej sobie "dość!" I sama nad sobą zapanowałam. I przestałam rozmyślać o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
Kochana, gdy zabronisz sobie o nim myśleć, marzyć zniszczysz to uczucie. I tego Ci życzę, bo ono nic dobrego Ci nie daje. Nie znasz tego człowieka tak naprawdę, rozejrzyj się koło siebie i bądź tą twardą babką! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tu na chwile
dzięki za tak zwane "dobre rady", przez 18 lat usłyszałam ich cholernie dużo. a pocałuj Ty mnie w nos Lolita z tymi zakichanymi radami grzecznej dziewczynki i pisz w tej swojej gazetce te pierdoły dla grzecznych dziewczynek. bez odbioru, Hanej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
jestem tu na chwile- moja Droga:) Poprawiam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
jestem tu na chwile- a czego ode mnie oczekiwałaś? Że Ci go przyprowadzę pod dom? Nie za bardzo rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tu na chwile
Lolita: jak się zabierasz za wysłuchiwanie i pisanie prawdziwych głębokich historii, , to usiądź na dupie, odłóż wszystkie swoje błahe zajęcia i otwórz umysł i serce na czyjąś historię życia. i daj sobie spokój z dobrymi radami dla panieniek. Dość już, przyszłam tu. bo mnie wkurwiłaś maksymalnie swoim płytkim podejściem do tej mojej ważnej sprawy. Chciałam Ci dokopać, ale w zasadzie - co to da? Tak, odpowiedź na Twoje pytanie, dziewczyno brzmi: TAk, CHCĘ ŻEBYŚ MI GO PRZYPROWADZIŁA POD DRZWI, ŻEBY BYŁ WOLNY I ŻEBY TA HISTORIA MOGŁA SIĘ SKOŃCZYĆ HAPPY-ENDEM dla nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Królowa jest tylko jedna => \"Jeśli kobieta nie spodobała się żadnemu mężczyźnie, zostaje dewotką w nadziei, że spodoba się chociaż bogu\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem tu na chwile- jesteś infantylna. Zakochałaś się w swoim wyobrażeniu tego mężczyzny i co ona ma Ci poradzić? Kobito, weź sprawdź czy Twój lekarz jeszcze przyjmuje... Jeżeli wierzysz, że to miłość to znajdź go. Czemu tego nie zrobisz? Bo pewnie myślisz, że ma rodzinę, dzieci, ułożone życie, które chce przewrócić baba, której po 18 latach miłości się zachciewa! I masz rację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lolitko, jak tu zajrzysz to olej tą pomarańczową, która jest tu na chwilę :) Bo tego się czytać nie da i o pomstę do Boga prosi. Z tego co ja zrozumiałam, Ty chcesz opisać przypadki związków między "mistrzem" a uczennicą. Opisz:) Powiem Ci szczerze, że też mnie ciekawi, jak taka znajomość się rozpoczyna, ale tego chyba tylko od samych zainteresowanych się dowiesz:) Powodzenia i nie zawracaj sobie głowy ludźmi, którzy mają problemy z głową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tu na chwile
Królowa: może i nawet bym z Tobą porozmawiała, ale Ty masz strasznie ciasny umysł a w miejscu serca kamyki, powierzchowna idiotka. Chyba Ty jesteś Królowa - Ciemnota? Kurwa Jasna, jak ktoś kogoś kocha tak mocno i później Go nie widzi przez tyle lat, to trudno jest potem tak po prostu zejść z tym do realiów, idiotko! Jestem odważna, ale nie w takich wielkich uczuciach. To nie było takie nic, to było Coś Najlepszego , czego chyba Ty nie doświadczyłaś i dlatego w ogóle nie czujesz o czym ja piszę. I nie obrażaj mnie tutaj, bo nie chcę być oklęta przez takie głupie idioctwo internetowe. Bez urazy, nie chciałam nikogo obrazić, ale wkurza mnie ciemnota i brak empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tu na chwile
zresztą byłam tu na chwilę, myślcie o mnie co chcecie, to jest moja historia miłosna i ja ją kiedyś zakończę, może już wkrótce się ośmielę? Czuję, że tak będzie, bo w gruncie rzeczy ostra ze mnie, realna kobieta, jestem odważna i wiem, że to było najważniejsze w moim zyciu uczuciowym zdarzenie i warto do niego wrócić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
:( Kłótnie? :( Nie chcę siebie z kimś poróżniać, ani nikogo innego. Proszę Ciebie- jestem tu na chwile- opuść ten temat i nie dręcz ludzi, bo nie wiadomo o co Ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
O to chodzi, myslę, żeby sie nie mądrzyć, jak się czegoś nie przeżyło.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loolitkaaaaaa
Ale sama prosiłaś o to "mądrzenie". Opuść temat, jeżeli Ci sie tak bardzo nie podoba. Gdybym Ci powiedziała: "idź, odnajdź go, kobito 18 lat żyjąca platoniczną miłością" to wtedy byłoby to niemądrzenie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reyyetyetyeyeyr
ja znam.w liceum do którego chodziłam uczy taki gosc, który wziął ślub ze swoją uczenniecą, mają dziecko teraz. ale ona już była "starsza", chodziła do jakiegoś liceum wieczorowego i tam się poznali.tak mówią ludzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×