Bez seksu 1 rok - ja zwariuje

a może...jakis tutejszy pan ? ! :) rozwiąze mój problem??? ;-)

szukasz faceta do łóżka to pisz śmiało!

jak Cie rozumiem. Mieszkam z facetm ponad rok, mamy cywilny, wkrotce koscielny. Kochamy sie 3,4 razy w roku. Ostatnio w lutym. Juz nie wiem co mam robic. Jestem atrakcyjna i zadbana babka a czuje sie jak ostatnia paszteciara. Nic go nie rusza, a rady, ktore tu udzielacie w ogole w tym zwiazku nie dzialaja. Nie jest gejem i wiem, ze nikogo nie ma, bo takie tez mialam podejrzenia. Sprawdzilam, jest czysty. Fakt, duzo pracuje, ale ja rowniez a ochote na seks mam. W styczniu byl u lekarza, po moich prawie rocznych blaganiach. Okazalo sie, ze ma niski poziom testosteronu we krwi. Bral tabletki przez 6 tygodni (stad ten seks w lutym). Tabletki sie skonczyly i znow to samo. Dodam, ze nasz seks nie jest jakis tam wyszukany i namietny. 5 min wszystkiego. Jak go dotykam to skacze jak dziewica bo go laskocze, No ludzie swieci - laskocze go!!! Moj ostatni zwiazek to seks z fajerwerkami. Do tej pory na sama mysl... Tamten facet zawsze twierdzil, ze dalam mu najlepszy seks jaki mial w zyciu (z pewnych wzgledow musielismy sie rozstac - ale to juz przeszlosc i nic do siebie juz nie czujemy). Nigdy mojego faceta nie zdradzilam i nie mam takiego zamiaru. Szukalam winy w sobie, ale im bardziej sie doszukuje tym bardziej jestem pewna, ze z mojej strony wszystko gra! Zapyta ktos czemu z nim jestem? Bo jest cudowny, kochany i kocham go najbardziej na swiecie. Probuje rozmawiac to wychodze na zboczenaca. Seks jest tematem tabu. Juz nie wiem co mam robic...

przedstawiaj go ludziom jako przyjaciela albo kuzyna, i znajdz sobie faceta.

Nic się nie da zrobić. Taki typ faceta. Jak do problemów fizycznych dochodzi bariera psychiczna (jakieś tabu) to składam najszczersze kondolencje. Naprawdę. Bez kochanka albo wszechstronnego zestawu wibratorów czeka cię prawdziwe piekło. Rzadko w takich sytuacjach kobiecie wystarczy ta miłość do kochanego faceta, bo z biegiem lat przestanie być taki kochany przez ten brak zainteresowania twoją kobiecością. Im dłużej tym większy żal i frustracja, że życie erotyczne umyka wraz z wiekiem. Jak jesteś atrakcyjna, to na pewno znajdzie się niejeden, który zauważy, że jesteś po prostu - ujmując rzecz kolokwialnie - niedo....

masz racje.. juz wiele razy myslalam o jakims zastepstwie, ale po prostu nie moge mu tego zrobic... wiesz co jest najgorsze? najgorsze jest to, ze wiem, ze mial wiele kobiet, z kilkoma mieszkal, wczesnie zaczal zycie seksualne. i wiem, ze z tamtymi babkami mial super namietny seks, ze jak to kiedys powiedzial, kiedys chcial i mogl duzo i czesto. to byl cios w samo serce. wiem, ze podobam sie facetom, mam interesujacy typ urody (wiekszosc twierdzi, ze wygladam jak lustrzane odbicie Nicole z PCDalls) wiec chyba nie jest zle. Dbam o siebie, fajnie sie ubieram. ale odechciewa mi sie wszystkiego na sama mysl co mam w domu. Nawet calowac mu sie nie chce, jakies tylko cmok cmok.. jego poprzednie laski nie byly zbyt atrakcyjne, choc on sam jest bardzo przystojny. Nie wiem co jest we mnie, ze nie ma dla niego tej chemii. Wiem, ze mnie bardzo kocha, ale czuje sie jak siostra a nie jego zona!

dokladnie mam tak jak piszesz ,czuje sie jak siostra ktora mieszka z bratem lub przyjacielem , on tez mial mase kobiet ,z 3 mieszkal Kocha mnie bardzo a sex i ja tez jak go dotykam to mi mowi ze go laskocze kurwa laskocze?

I tez jestem atrakcyjna zadbana laska i co z tego ?czuje sie jak ostatnia smieciara.

no a dzis jest na imprezie. wroci jutro wieczorem. i najgorsze jest to, ze obiecal, ze zadzwoni wieczorem. telefon milczy. a mam dziwne przeczucie, ze swietnie sie bawi i bynajmniej nie w meskim towarzystwie. a ja idiotka za okna sie wzielam, za sprzatanie i w ogole... wspomnialam o rozwodzie w tym tygodniu. jeszcze koscielnego nie bylo, wszystko juz nagrane, suknie kupiona, a ja mam takie mysli. mielismy ciche dni. teraz znow jest ok, ale dla niego. bo problem nie zostal rozwiazany. jak napomkne w sms to milczy, unika tematu.. wiec nie jestes sama z problemem. jak widzisz inni tez maja podobnie.. najgorsze jest to, ze nie widze juz zadnego rozwiazania..

a zawsze tak było? czy się zmieniło niestety jest czasami tak, że ktoś nam nie odpowiada, odpycha to nie jest na płaszczyźnie uświadomionej, ale na poziomie podświadomości uroda, zadbanie nie mają z tym nic wspólnego jeżeli wykluczacie przyczyny medyczne i zdradę to może być to!

a tak po prawdzie - myslalam i o tym. naprawde sluszne spostrzezenie. nie - nie zawsze tak bylo. kiedys sie przyznal, ze takie problemy zaczely sie 3 lata temu jesienia. my poznalismy sie w pazdzierniku. czyli to juz trwalo. ale wtedy mieszkalismy daleko od siebie, wiec gdy sie spotkalismy sila rzeczy.. no wiesz.. ale gdy teraz siegam pamiecia to chyba ja prowokowalam.. nie wiem czy by cos bylo gdyby nie te moje proby. on uwielbia sie do mnie tulic, czuc mnie blisko, w dzien, w nocy, ale nic wiecej. nie dotyka mnie, gdy polozy reke na piersi, przypadkiem, ucieka jakby go parzylo.. twierdzi, ze jestem dla niego piekna. szkoda tylko, ze nie potrafi z tego piekna skorzystac :(

naiwne dziewczynki- to geje tzw. ukryci, lubią bliskość kobiety, ale nie seks z nimi, sprawdzci ich kolegów

eeee... moj gejem nie jest na pewno.. to akurat wiem na 100 %, i nikogo tez nie ma, sprawdzalam, jest czysty.. no ale zobaczymy po dzisiejszej imprezie, oczywiscie sprawdzic nie omieszkam. zaufanie zaufaniem, ale kontrola musi byc!

miłość to między innymi wzajemne ustępstwa pomyśl czemu stawiasz się w sytuacji, kiedy to Ty głównie ustępujesz skoro rozmawiacie, on sobie zdaje sprawę z tego, że od jakiegoś czasu odczuwasz dyskomfort nic (niewiele) z tym nie robi wniosek - jego miłość nie jest tak wielka, jak np jego wstyd, niepewność - wiem, że mężczyźni są yczuleni na punkcie swojej męskości i wstydzą się przyznać do problemów ale czy jego wstyd ma być większy, niż miłość? to ma być norma? przecież seks to źródło radości, przyjemności, bliskości - DLA OBOJGA!!! dla niego nie? to powinien Ci powiedzieć o tym już dużo wcześniej, zanim zapędziliście się w związek nie pakuj się w małżeństwo z nim nie ma to sensu

* wyczuleni

czyli ja nie jestem jakims zboczencem domagajac sie seksu? bo nie inaczej sie czuje! my juz mamy cywilny, teraz trwaja przygotowania do koscielnego. zdecydowalam sie na ten krok bo gdyby nie ten caly seks to moglabym powiedziec, ze jestem w idealnym zwiazku. facet zaradny, przystojny, wrazliwy, dobry, kocha i dba o mnie. szczery, uczciwy...narawde fajny gosc. i ma serce wielkie jak dzwon Zygmunta.

nie jesteś nienormalna nie możesz tak myśleć! jeżeli potrafisz nadal tak żyć- zostań z nim nie oczekuj jednak, że samo się to zmieni, że w ogóle się zmieni a jak widać, jemu to nie przeszkadza musisz sama sobie uczciwie odpowiedzieć, czy dasz radę żyć w taki sposób do końca? masz przecież zamiar przysiąc mu miłość i wierność w obliczu Boga! dobranoc :)

dziekuje za madre slowa! bede o tym pamietac. dobranoc :)

smieszne... jak sie kilka razy odmowi to nagle sie kobietom chce...

i aseksualny, nie ma sensu budowac z nim zwiazku. albo moze ma jakas traumę, został kiedyś zgwałcony czy coś :(

nawet nie wiesz pisałaś, że Twój facet jest dobry, uczuciowy i ma wielkie serce ale nie na tyle wielkie, aby zrozumieć czym dla Ciebie jest brak zainteresowania z jego strony Tobą, jako kobietą? on Cię traktuje jak siostrę, jak koleżankę, bliską osobę, nie widzi w Tobie partnerki seksualnej myślę, że podejmiesz słuszną decyzję ja osobiście nie byłabym w stanie być z takim człowiekiem co innego niemożność uprawiania seksu z przyczyn zdrowotnych a co innego obojętność, która rani drugą osobę pozdrawiam

zwiazek bez seksu nie ma przyszlosci, no chyba ze jest to relacja kolezenska ale nie malzenstwo... heh a moze on chce poczekac z tym do slubu koscielnego, chociaz cos mi sie nie chce wierzyc;D

moj były pracował nawet po 80 h tyg i zawsze jak u niego nocowalam to kochaliśmy sie i jakos nidy nie byl zmeczony a wrecz przeciwnie:))) jak za nim tesknie( juz nie jestesmy razem 4 mce(((

A u mnie jest tak, że to zawsze ja muszę inicjować. Jak zainicjuję to zawsze jest bzykanko, nigdy mi nie odmawia. Ale no ile można ciągle samej zaczynać. Gdyby nie ja to nie kochalisbysmy sie chyba wcale. Wiem, bo próbowałam brać go na przetrzymanie. I co? Zero z jego strony! Męczy mnie to okropnie, czuję się mało kobieca przez niego.

my na poczatek sex 4 razy w tygodniu ale wtedy randkowalismy nie mieszkalismy razem ti mial inna prace. Od 3 lat mieszkamy razem i sex byl co weekend a teraz d roku cisza!! To bardzo meski samiec i mam nadzieje ze teraz po zmianie mieszkanie i w nowej sypialni wszystko wroci do normy.

jeju to kochajcie sie w takiej pozycji w ktorej nie bedzie sie meczyl, np on lezy a ty na nim siedzisz jakos nie umiem uwierzyc,ze to wina pracy moze on ma impotencje po prostu

:D:D:D:D:D Przepraszam, autorko, ale jeśli Ty myslisz że zmiana sypialni pomoze i on zacznie się z Toba kochać to naiwna jesteś. Pomoże mu owszem.. ale zmiana partnerki, sorry ale taka jest prawda. Albo zacznie sie leczyć, ponieważ normalny mężczyzna NIE wytrzyma bez seksu rok.

kurcze jak dla mnie tojest nie do pomyślenia. sex nie jest najwazniejszy fakt ... ale ludzie... dl amni ebynjamniej sex to uzupłenienie naszych emocji.... w taki sposób wyładowuje to co do niego czuje... całą miłość...kocham dawać mu przyjemnosć...przeciez w zwiazku musi być miejsce na przyjaźń, miłość, czułości i sex! inaczej zwiazek nie ostanienje. szukamy partnera który pasuje do nas pod tymi względami. wiaomo ze idelanego sie nei znajdzie zawsze jest coś co nam w nim nie odpowiada ale wteyd my musimy zadac sobie pytanie czy jetsesmy w stanie zaakceptować jego wady. a sex.... sex jak dl amnie jest nieodłaczoną cześcią udanego zwaiązku...i oprócz tego ze sie go uprawia...trzeba mieć podobne upodobania seksualne. kurcze cieżko . cieżka sparwa

a moze to pedał jakiś jest