Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziwna 1987

nie lubie seksu

Polecane posty

Gość Obiektywna -koleżanka
Bardzo Wam współczuję, bo męczycie się, próbujecie udawać i chowiecie to głęboko przed mężami, a to do niczego dobrego nie prowadzi. To jest bardzo trudna i delikatna sprawa. Czy Wy moje drogie Panie zdajecie sobie sprawę z tego, że brak sexu albo- jeszcze inaczej- brak bliskości i czułości prowadzi do zachwiania równowagi w małżeństwie ??? Panowie, mężowie to przeżywają, skarżą się że ich żony są obojętne, są zimne, że nie okazują im zainteresowania itp. Jestem z mężczyzną który miał w życiu 6 partnerek w ciągu 12 lat. Obecnie ma 33lata. Były to albo przelotne flirty albo związki po 3,4 lata. Powiedział mi że na początku zawsze jest fajnie, ale już po pół roku wszystko wietrzeje jak wino...Był bardzo nie zadowolony, albo musiał się prosić, albo znosić ciągłe fochy, albo Pani leżała jak kłoda i nie miała z tego nic... . Bolało Go to, bo potrzebował kobiety czułej, oddanej ale i okazującej to , kiedy się wieczorem może w łóżku przytulić mocno do niej i kochać ją... Z żadną z tych kobiet nie jest dzisiaj...Zostały mu tylko wspomnienia... My jesteśmy 2 lata ze sobą i strasznie się kochamy, przytulamy, całujemy, dotykamy, strasznie działy sobie na zmysły, wystarczy że czule pocałuję mojego Kochanego i pomasuję rączką jego jądra a On już odpływa... Mówi że nie widzi poza mną świata i jest przeszczęliwy...Pragnie mieć pierwszy raz w życiu z kimś dziecko... Nie zawsze mi się chce... to normalne... ale kochamy się 3-4 razy w tygodniu może czasem częściej... lubie mu zakładać ładną bieliznę i kupować sobie szpileczki itp. Ubierać się kobieco, a nie tylko dzień w dzień dzinsy i buty na płaskiej podeszwie... Dla Nas miłość i czułość jest na wagę złota..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Palisandra
Obiektywna.... masz zdrową sytuację, tylko pozazdrościć, ale my tu o tym, że nie lubimy i są tego przyczyny. Ja pewnie dlatego, że nie kocham swojego faceta. Przez lata całe robił co mógł, żeby to uczucie zabić (krzyki, awantury, wyzwiska,terror) i nieźle mu się udało. Czuję do niego niechęć i nie dopuszczam do siebie, na szczęście nigdy nie próbował zrobić tego na siłę! Czasem szantażem zmusza mnie, ale robię tylko jemu i staram się myśleć o czymś innym. Nie chcę rozbijać rodziny, niszczyć domu nieletniemu dziecku, więc siedzę na tyłku i nic z tym nie robię. Ale to nie jest zdrowy układ i nikomu czegoś takiego nie polecam. Mąż swojej żony - zastanawiałeś się kiedyś czy to, że żona nie lubi seksu nie oznacza czasem, że nie lubi też ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popierdoliło Ci się w głowie
a już z tą panną na boku to mnie rozwaliłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurwa jak czytam co tu laski pisza to normalnie rece mi opadaja,jak mozna nie lubic najwiekszej rozkoszy siwata? jaki inny organ daje tyle przyjemnosci jak nie cipka czy penis? po `1 MACIE DO DUPY PARTNEROW 2 NIE ZNACIE WLASNEGO CIALA 3JESTESCIE SZTYWNIAKAMI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha12
Palisandro - Dziękuję za rady i cheć pomocy:) Szczerze mówiąc i pisząc do wszystkich nie umiem odpowiedziec na pytanie "Jak można nie lubić sexu?". Nie znam odpowiedzi na tego typu pytania,,niestety:( Owszem, bywało tak, ze czasem (dawne czasy) było prawdziwie przyjemnie, miałam orgazm, co było niesamowite,,,ale to gdzies odeszlo. Być może problem tkwi w mojej głowie, albo w fizjologii. Często myślę o tym, czego to może być przyczyna. Ostatnio kochalam się z mężem (jak zwykle z jego inicjatywy), na początku było źle, bolało i jakoś tak myślami wybiegalam poza lóżko, ale później, gdy już ułożył się w wygodnym miejscu we mnie było nawet przyjemnie (przez chwilę). Nie nie, to nie znaczy wcale, ze dostałam orgazm,hehe, cuda sie nie zdażają, po prostu mnie nie bolało, noi do czasu. Przyjemność trwała jakieś 5-10 minut, a gdy trochę spermy dostalo sie do mnie do środka zaczęło mnie wszystko szczypać, boleć noi nici. Koniec sexu. Na drugi dzień i jeszcze 2 kolejne odczuwalam nadal ból i swędzenie:( Później dostałam okresu i teraz jeszcze w nim sie "topię". (...) Nic dodać nic ująć. Nie potrafię powiedzieć co jest nie tak i z kim jest nie tak. Jestem zalamana. Czekam na wpisy...poratujcie mnie, proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha12
"Popierxxpapier Ci się w głowie" - być może masz rację. Czasem tak na prawdę myślę, ze nie jestem do konca normalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha12
Obiektywna -koleżanko dziękuję za wpis. Niestety tu są zupełnie odmienne sytuacje. Ty sex lubisz i sprawia Ci to przyjemność, a ja wręcz przeciwnie. Piszesz, że Twój maż odpływa, gdy popieścisz go ręką, mój też tak ma, on tak bardzo potrzebuje bliskości, ze praktycznie moge powiedzieć, ze odpływa, gdy poglaszczę go po buzi ręką, lub smyrnę za uszkiem czy dmuchnę w szyjkę, a gdzie mowa o innych, bardziej "przyziemnych" częściach ciała. On oddałby wszystko za chwilę rozkoszy ze mną. Tyle, ze jestem egoistką i skoro ja nie mam z tego przyjemności, to dlaczego on ma mieć. I tu zaczyna się problemos. Uparta jak osioł a jednocześnie zawstydzona i zrozpaczona. Chyba na prawdę powinnam udać się do specjalisty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha12
Powiem szczerze, ze wstydzę się z nim kochać. Tzn. nie jestem ani gruba ani brzydka - raczej:), więc nie wstydzę się tego jak wyglądam, tylko bardziej tego jak to robię. Ciągle mi sie wydaje, ze wszystko robię nieumiejętnie, nie tak, jakby on tego chciał. Nie potrafię mu powiedzieć kiedy i w jakich sytuacjach jest mi dobrze, kiedy mam ochotę na sex, gdzie chciałabym być dotykana i że nie lubię, jak on grzebie we mnie językiem;| Nie mam żadnej przyjemności wtedy-nic nie czuję. Wstydzę się robić mu ręką, wstydzę się, gdy na mnie patrzy podczas stosunku, zasłaniam się włosami, albo po prostu każę mu nie patrzeć na mnie. Nie wydaję zadnych dźwięków, bo wtedy bylyby one sztuczne (takie filmowe hehe) w ogóle nie wiem po co się wtedy krzyczy czy wzdycha,,,? dla mnie to jest w ogóle zmyślone, nie prawdziwe, tylko po to żeby uszczęśliwić partnera chyba,,, Nie chcę być inicjatorką, bo wtedy on patrzy na mnie z podziwem a ja boję się, że moglabym glupio wypaść, że zrobię zaraz coś, co mu się nie spodoba, albo, na odwrót, że mu się spodoba i będzie chciał tak zawsze (wtedy to ja będę musiałą czynic starania, a on będzie leżącą klodą). sama nie wiem, czego chcę. Pamiętam jaki byl nasz pierwszy sex...ognisty, namiętny, nie pamiętam, zeby mnie wtedy coś bolało...nawet swego czasu to ja bylam prowodyrką. Kurczę kiedy to było...z 6 lat temu, bo to przcież było jeszcze przed naszym ślubem...ach żeby te czasy wróciły. może powinniśmy się rozstać i po jakimś czasie ponownie związać, może byłoby inaczej....tylko co z dzidzią? Nie mogłabym jej tego zrobić...oddzielić od kochającego tatusia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Palisandra
Mycha - cieszę się, że się odezwałaś. Popieram to co już pisałam, musisz zacząć od wizyty u ginekologa, bo skoro piecze Cię i boli w środku może to oznaczać stan zapalny na przykład. Bardzo dobrze siebie znasz, a to już co najmniej połowa sukcesu :-) Masz wiele oporów i brak Ci wiary w siebie (jeżeli chodzi o seks oczywiście) - skąd się to wzięło? Czy możesz sobie przypomnieć, kiedy te problemy się zaczęły? Piszesz, że na początku z mężem było fajnie, więc coś po drodze się stało - tylko co? Czy to się zaczęło po urodzeniu dziecka, czy wcześniej? Po porodzie czasem anatomicznie też coś się zmienia (nie mówiąc o psychice), więc może boleć i nie ma się oczywiście ochoty na seks. Ale temu można zaradzić - koniecznie idź do lekarza! Piszesz, że kochasz męża i widać, że on Ciebie chyba też. Nie ma więc wyjścia - trzeba z nim porozmawiać. Szczerze i to na pewno nie raz. Jeżeli Ci zależy, żeby naprawić tę sytuację, to trzeba się przełamać i powiedzieć wszystko dokładnie, bo facet się niestety nie domyśli. Oni już tacy są, inni niż my, nie rozumieją żadnych sygnałów tylko słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunset girl
Ja uwielbiam do tego stopnia, że mi mąż nie wystarcza. Nie nie zdradzam go ale ja mogłabym codziennie a On co drugi dzień. Pamiętam jak kiedyś potrafiliśmy robić to kilka razy dziennie... to były boskie czasy... Mnie co drugi dzień to za mało więc się masturbuje... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1982gonzo+ctrl+I
Mycha ale wkręcasz. Ja mam 26 lat i nigdy nie uprawiałem seksu, nie mam na to w ogóle ochoty. Nie lubie też bliskości i dotyku innej osoby, zaznaczam też że nie jestem gejem. Jestem po prostu aseksualny, najlepiej żyje mi się w samotności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochająca ale cierpiąca...
Ja też nie lubię seksu:( Mój facet uwielbia i co robić? Od roku wybieram się do ginekologa i nie mogę się wybrać:( To było moje postanowienie na 2008 rok ale chyba przejdzie na rok 2009... Obecnie w ciągu tygodnia go nie ma, wraca na weekendy, a ja przez cały tydzień myślę tylko o tym, że on w weekend będzie chciał się kochać:( Kocham GO i nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale wiem, że jak tak dalej będzie to prędzej czy później mnie zostawi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cristabell
mycha-- moze masz uraz po ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha12
Nie, to na pewno nie jest uraz po ciąży.... To było długo wcześniej. A ja miałam cesarskie cięcie, więc "uraz" odpada:( Nie umiem nazwać tego po imieniu. Nie wiem jak to się zaczęło, choć przypuszczam, ze to było od tamtego dnia, kiedy nie spodobał mi się zapach spermy, był chyba inny niż zawsze, dostałam kaszlu, duszności i zrobiło mi się praktycznie niedobrze, od tego czasu nie mogę zapomnieć tego zapachu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saraaaa
Dziwią mnie niektóre wypowiedzi \\\"jak można nie lubić seksu\\\" przecież każdy jest inny to jak pytanie jak można nie lubić lodów a jednak nie wszyscy je lubią czy różne tego typu rzeczy. Poza tym ktoś kto nie miał nigdy tego bólu ani nie czul tej niechęci nie powinien się wypowiadać. Fakt faktem nie ma co się oszukiwać dożo kobiet tego nie lubi jednak mało która się do tego przyzna, udawaja ze jest wszystko ok... Zwłaszcza gdy w filmach erotycznych wszystko idzie tak świetnie łatwo i te niby \\\" wspólne orgazmy\\\". Sama mam czy tez miałam ten problem jednak podstawa jest rozmowa. Ze swoim chłopakiem jestem nieco krócej niż wy z tego co widzę(ponad 2lata) ale po jakimś czasie z dnia na dzień przestało mi się to podobać, sprawiało mi ból i traktowałam to jak obowiązek a nie przyjemność w trosce o niego a wcześniej wszystko było świetnie kochaliśmy się parę razy dziennie jak tylko się dało. Jednak wspólnymi silami zrobiliśmy wszystko aby to zmienić. Mam nadzieje ze wam tez się uda. Jak macie jakieś pytania to piszcie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ox
Mam tez sam problem. Nie lubię seksu. Chciałabym żeby było inaczej, ale obawiam się, iż nic się nie zmieni:( Współżyję od niecałego roku, mam 24 lata. Zanim zaczęłam uprawiać seks, bardzo mi się go chciało.. Na początku było mi dobrze i seks mi się podobał. Teraz wogóle nie mam ochoty na seks. Mam różne wątpliwości, że może to nie ten partner (chociaż on jest czuły i stara się, żeby i mi było dobrze), albo iż po prostu taka jestem. Nie chcę się zmuszać do seksu, nie chcę aby w przyszłości seks był obowiązkiem małżeńskim. Zabawne, z reguły mam orgazm, ale nie jest on czymś wspaniałym, rewelacyjnym... Ostatnio nawet jak się próbowałam mastrbować, to nie sprawiało mi to przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola41211
Ja tez nie lubie,ale dla siebie i swojego meza probuje to zmienic.Narazie uwazam ,ze za kazdym razem jest lepiej:))Kocham swojego meza ponadwszystko i uwazam ,ze nie moge go za to obwiniac brakiem czegos co on kocha i potrzebuje!!!Nie robimy tego co dzienie ale co jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikasza
Ja tez nie lubię seksu, myślę, że nie należy się zmuszać nawet jeśli się kocha..można tym sposobem znienawidzić siebie i seksu w ogóle. Kocham męża, ale nie współżyjemy ze sobą co najmniej 3 lata...z mojej strony to miłość kompletnie pozbawiona podtekstów seksualnych...dla niego ..nie wiem...ale póki co to akceptuje to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamaa
mycha12 ja mam to samo...mój mąż jakoś znosi to, bo oczywiście nie powiem mu przecież-ej sory obrzydza mnie seks,nie dotykaj mnie...kocham go,mamy syna,normalne zycie codzienne. nie czuje NIC,zwykłe tarcie ktore tylko mnie denerwuje,bo jest bezsensowne.. i w ogole jak mnie facet dotyka tez nienawidze (mialam przed nim chlopakow-z kazdym to samo czyli nic) i tez tak zyje, nikt mi w tym nie pomoze ,taka juz sie urodzilam. orgazm? zapomnialam co to(bo zdarzylo sie chyba ze mialam cos takiego .....tak mysle)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abra-kadabra
jestem ze swoim chlopakiem od 3 lat. Na poczatku srednio mi sie podobalo, on szybko dochodzil, nie bylo gry wstepnej, potem po odpowiedniej ilosci alkoholu i innych srodkow czerpalam z sexu przyjemnosc, ale od kilku miesiecy po prostu nie mam ochoty na sex. Po prostu nie moge :( po jakims czasie moj chlopka zabiera sie za mnie, kochamy sie szybko i jest nawet OK, probujemy to robic nastepnego dnia, on bawi sie ze mna a ja po prostu rezygnuje mowiac ze z tego nic dzisiaj nie bedzie :( gilgocze mnie jego dotyk, czsami chce mi sie smiac, czasami jejstem myslami bardzo daleko i nie chce kontynuowac. Wiem ze jego to boli. Zaczelam mu mowic ze i tak nie bedziemy razem, ubzduralam sobei ze nie jest idealnym kochankiem dla mnie... dodoam tylko ze podaczas masturbacji dochodze w kilka minut. Badzo podniecaj mnie filmy, ale podaczas sexu nakracam sie nakrecam i nagle czuje blokade :( wiem ze powinnam isc do sexuologa ale czy to pomoze?? moze to po prostu nie ten facet ?? kocham go bardzo,ale nie wiem... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blokada jest czymś spowodowana Musisz się zastanowić co spowodowało tę blokadę Domyślam się że ten Twój chłopak zrobił coś niewłaściwego Jeżeli masz orgazmy podczas masturbacji i masz uruchomiony mechanizm fantazji seksualnych to jesteś kobietą "zdrową erotycznie" Nie możesz ciągnąć tego związku w ten sposób bo brak seksu u was spowoduje nerwicę seksualną i efekt końcowy taki jak u poprzedniczki Czy on wie że ty podczas masturbacji masz orgazmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mycha 12
Widzisz jestem facetem i miałem podobnie z moją partnerką w roku kochaliśmy się może 10 razy ona robiła wszystko żeby nie doszło do sexu mimo rozmowy i moich starań. Straciła ochotę na sex nic innego nie. Starałem się rozmawiałem robiłem pierwszy krok zawsze ja na co ona że dziś nie bo to bo tamto zaczęła nawet oszukiwać z okresem nagle zaczął trwać ponad 10 dni i zaczynał się jak chciał ( niebiała żadnych leków). Myślałem że to wytrzymam ona twierdziła że pracuje nad tym ale jakoś bez efektów. Niestety po jakimś czasie ciągłej "walki o sex" przestało mi się podobać nie sam sex a sex z nią zaczęły podniecać mnie inne kobiety a przy niej to nawet jak spaliśmy razem albo wychodziła z kąpieli to mały nie reagował. To wielki dylemat mi też się wydawało że ją kocham ale facet tak ma i pewnie znajdzie się sytuacja kiedy za dużo wypije albo się pokłócimy i stanie się coś niedobrego dla nas, ale wtedy jak mi spodoba się sex z inną będę widział jej zaangażowanie w to co robimy nie wiem czy sie pogodzimy. A tobie radze butelka wina do kolacji po połowie butelki pogadać szczerze z partnerem (tylko mu nie mów o trójkącie wy dwie on jeden) dopić wino i dać się ponieść fantazji każ mu robić tak jak byś tego chciała nie patrz na niego zrób tak żeby to była twoja noc i to twoja satysfakcja się liczy. (NIE PRZESADŹ Z WINEM MASZ BYĆ ROZLUŹNIONA A NIE PIJANA :-) ) Jeśli zauważyłaś ten problem w związku to wież mi jest nieźle widać że ci zależy a to już coś. Życzę Ci powodzenia, szczęścia i dużo udanego sexu pozdrawiam Lukas ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abra-kadabra
jakis facet- moj facet nie wie ze nie mam z nim orgazmow, taka ze mnie idiotka :( Czasmi jestem bardzo blisko ale wtedy za bardzo zaczynam sie na tym skupiac i jakos przechodzi :( Nie wiem czy mozna sie komus przyznac ze go sie oszukiwalo 3 lata... a nie moge juz dluzej klamac :(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmos 1966
ja też nie lubię..żółwik... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abra-kadabra Jak ma być lepiej skoro go okłamujesz.On myśli, że jest wszystko ok.Jakby wiedział o problemie to może byście razem coś z tym zrobili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abra-kadabra
kotek 1985- wiem :( Na poczatku moj chlopak bardzo szybko dochodzil, nie chcialam zeby sie stresowal, ze nie mam orgazmu wiec zaczelam udawac zeby on mogl troche wyluzowac. Potem zaczely sie u mnie te blokady, na pocztaku jest super i nagle- stop, przestaje czuc cokolwiek. Jestem teraz na takim etapie, ze nie moge sie kochac bez alkoholu, buuuu :( Nie moge mu tego powiedziec po 3 latach, mialby uraz do konca zycia :( Chyba nie mam innego wyjscia jak tylko zakonczyc ten zwiazek :( Zaluje ze bylam taka glupia, nie popelniajcie tego samego bledu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abra-kadabra
ehhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×