INFORMATYCY !!! POMOZCIE PROSZE WAS

dziekuje Ci a jak bede co kilka dni zmieniac haslo do gg i poczty, czy on jest w stanie znow je zlamac? sa chyba do tego jakies programy...

powiedz a jak sprawdzic na jaki e-mail wysylane jest zapomniane haslo? przepraszam ze tak Cie mecze

w tym samym oknie, co zmieniasz haslo. Podajesz nowe haslo, nizej musisz je powtorzyc, a jeszcze nizej masz pole na wpisanie emaila.

Zniennnnnnnnn faceta!!!!!!!!!!!!!!!!!najlepeij zrobisz...i opanuj sie..niehisteryzuj tak..

wiem ze latwo tak powiedziec... 7 lat z nim spedzilam Boze........................... a on mnie tak zalatwil, ten zdalny pulpit mi zamontowal i na gg sie wlamal... Niby nic takiego strasznego na tym kompie nie mam, ale chodzi o pogwalcenie prywatnosci i elementarne zaufanie...

jestem głupia

:-(((

mam nadzieje ze zmiana hasla sie powiodla i juz nie wejdzie, chociaz pewnie i tak je zlamie czemu tak latwo wlamac sie na gg? czy ci, co tam praacuja nie maja jakis sposobow by sie zabezpieczyc?

niedobrze mi z tego wszystkiego

ehhhhhhh :-( ze tak latwo skrasc komus tozsamosc...

chcialabym by mnie zostawil - byloby mi latwiej zyc. niech se znajdzie kogos, kogo bedzie trzymal na lancuchu jak psa...

to TY zostaw jego.

ponawiam pytanie, czemu tak latwo wlamac sie komus na gg, archiwum, numer itp? czy w firmie gg nikt nie ma nad tym kontroli?

nie chce go pierwsza zostawiac... on i tak mi wmawia ze kogos mam i dlatego ten caly krzyk o to, ze mi sie wlamal, to tylko pretekst by sie rozstac...

pozmieniaj wszedzie gdzie sie da hasla dostepu a pozniej zrob format i bedzie po sprawie poza tym jak wszystko odinstalowalas to czym sie martwisz??

odinstalowalam radmina i noip,com ale moze gdzies pozostaly elementy ktorych ja nie widze? nie wiem jak to sie stalo ale sciagnal na swoj komp tez gg mojej siostry i poczte mamy... Boze moje pytanie jest takie, czy jesli ja zmienilam tu w pracy na kompie haslo do gg, to czy w domu i u niego na kompie to haslo tez dziala? tzn czy on juz nie wejdzie na moje gg nie znajac hasla? czy i tak sa programy, ktorymi mozna zlamac kazde haslo...? pytam tak banalnie, bo po prostu nie jestem fachowcem w temacie...

Ok, ja rozumiem, wściekasz się bo facet postąpił jak ostatni idiota. Ale histeryzujesz tak, jakbys miała coś do ukrycia. Widocznie facet ci nie ufał, a po tym jak się teraz pieklisz wnioskuję że miał ku temu powody..

robie z tego afere, bo nie wyobrazam sobie jak mozna sledzic kogos, do tego stopnia by instalowac w tajemnicy zdalny monitor! ciekawe jak Ty bys postapila gdyby Tobie facet po 7 latach zrobil takie cos... chodzi o elementarna prywatnosc

Owszem, też bym się wściekła, ale bez przesady. Mój facet też jest cholernie zazdrosny, ale ponieważ nie daję mu powodów do niepokoju wszystko jest ok. Więc coś mi się zdaje, że twój coś podejrzewał. Bo nie chce mi się wierzyć że chciał sprawdzić o czym plotkujesz z kumpelą. Tyle w temacie

nawet wejdzie na twoje gg, bo nie rozumiem??? Boisz sie, że ktos będzie z nim gadał myslac, że to ty?

no widzisz, a mi powiedzial ze chcial zobaczyc jak to (zdalny ekran) dziala... tylko mogl mnie zapytac a nie instalowac w tajemnicy!!!! ja i tak wiem ze nie chodzilo o "tylko zobaczenie" jak to dziala. on jest chory z zazdrosci, najlepiej zebym w domu siedziala sama i na krok nie wyszla... pytanie: dziewczyny, czy bylybyscie nadal z kims takim? dodam, ze wczesniej, jakies pol roku temu zhakowal moja poczte i odbieral ja u siebie na outlooku (dodal konto moje)

Na takie pytanie, czy byłabymz nim jeszcze, nikt ci nie odpowie. Dlatego że na związek ma wpływ wiele czynników. Jedne są najważniejsze inne mniej istotne, ale każdy ma swoje priorytety i to ty powinnaś zdecydować czy z nim zostaniesz czy nie, ty powinnaś wiedzieć co jest dla ciebie najwazniejsze. Powiem ci tyle, związek wymaga ciągłych kompromisów. Ale zawsze trzeba pamiętaqc żeby nie popadać w skrajność. Ja np. pogodziłam się z tym, że mój facet kiedy wypije, tak działa mi na uzębienie, że mam go naprawdę dość. Ale ponieważ rzadko mu się to zdarza jakoś sobie radzimy:D

lili wysluchaj mnie jestesmy razem 7 lat, od jakichs 4 jest miedzy nami zle, oboje boimy sie rozstania, on mnie traktuje okropnie, ja tez nie jestem mila bo i po co, skoro zawsze wszystko potrafie spierdolic i sie do niczego nie nadaje... nasi ojcowie ze soba nie gadaja, jego ojciec to cham, po sądach ciąga ludzi, matka nic tylko gary, poza tym zahukana przez starego. on do mnie nie przychodzi, ja musze lazic do niego i patrzec jak sie na mnie dziwnie patrzy jego rodzinka znosilam wiele, dla naszego dobra. chcialam ratowac zwiazek, zawsze pierwsza przepraszalam i wyciagalam dlon. zawsze ja wszystko aranzowalam, kino czy cos innego. nigdy on. nie czuje sie jak kobieta, po ktora chlopak/maz wpadnie po pracy, zabierze na pizze itp, da kwiatka. nic takiego nie ma tu. postanowilam byc bardziej twarda i nie przepraszac za wszsytko, wiec zaczal mi wmawiac ze kogos mam. ten program monitorujacy tez jest nieprzypadkowo. to psychol, gra na moich emocjach, wmawia mi ze jestem zla itp teraz doszla jeszcze kontrola gg i w ogole kompa. co to ma byc? PRL? dodam, ze z kazdego smsa i tel. musze sie spowiadac

dlatego piekle sie bo taka kontrola jest niewiarygodna

:(

Jak wyżej napisałam. Sama musisz się zastanowić czy warto byc z kims takim. Czy mimo tych złych chwil, warto czekać na lepsze? Jeśli tak to sprawa jasna. Ale jeśli więcej w waszym związku pretensji, goryczy, to dobrze się nad tym zastanów i najlepiej szczerze z nim o tym porozmawiaj. Bez kłotni, ale spokojnie i szczerze. Rzeczywiście to co on wyprawia, zdecydowanie jest już nie halo, przekroczył granice. A jeśli nie będzie potrafi tego opanować to niestety nie wróżę waszemu związkowi dobrze. Pretensje i wyrzuty będą się nawarstwiać, aż w końcu rozstaniecie się w niemiłej atmosferze, a takie doświadczenie nie pomoże ci w znalezieniu kogoś nowego... Więc próbuj napraiwać póki jest co, ale sama nie dasz rady, on też musi rozumieć i chcieć

sama widzisz, lili, w jakim kierunku to zmierza... ta kontrola komputera przelala juz czare... nie bedzie lepiej, ale ja nie wiem jak sobie poradze po ewentualnym rozstaniu, bo mieszkamy niedaleko siebie

A kochasz ty go jeszcze, czy tylko jesteś z nim bo nie pamiętasz jak to było bez niego?

Jaki ojciec taki synuś! Popatrz sie na starego tak za parę lat bedzie wyglądał Twój ukochany!!!!!!!!!!!!!!!!!! I nie biadol juz. jak znasz dobrego informatyka niech Ci sformatuje kompa i wgra wszystko na nowo. Ja bym takiego popaprańca dawno z życia wywaliła!

wydaje mi sie ze to przyzwyczajenie, ale mam wielki sentyment do tego, ile nas laczylo, przez te 7 lat. milosc to jednak nie jest ponizanie i niemile gesty... nie wiem czy mam dac szanse temu zwiazkowi. gdybym mogla to porownac do tygodnia to dobry/mily dzien jest 1, a 6 dni zlych/niemilych/z pretensjami itp. odkad zmienilam prace jest coraz gorzej