Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie moge w to uwierzyc.....

koniec mojego zwiazku!! jestem zalamana

Polecane posty

Gość nie moge w to uwierzyc.....

prosze pomozcie mi, nie chce byc teraz sama ;( wesprzyjcie mnie chociaz rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podstawka
a co się stało? przykro mi 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Praying Mantis
roz czarowana :*** jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marylin78
Na razie boli.I będzie boleć długo.Ale znajdziesz kogoś lepszego.Na faceta szkoda łez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge w to uwierzyc
Od jakiegos czasu nie moglam sie dogadac z moim chlopakiem. caly czas sie klocilismy. Dzisiaj mielismy sie spotkac ale on powiedzial ze musi w czyms tam pomoc swoim rodzicom. Pod wieczor zaczelam do niego pisac i wydzwaniac nie odbieral. Zdenerwowalam sie tak mocno ze 2 razy stracilam przytomnosc. Napisalam mu to i w koncu odebral. Powiedzial mi ze to moja wina ze ten zwiazek sie skonczyl, ze on sie staral co nie jest prawda... Okazalo sie ze jest z kims na piwie i byl juz lykniety jak z im rozmawialam:( zapytalam sie dlaczego nie odbieral, czy on nie ma serca a on na to" bo tak". Musialam sie z nim rozlaczyc bo znowu mi sie slabo zrobilo i jak zadzwonilam do niego to juz nie odebral. On przyjal to ze spokojem ze juz nas nie ma;( Zapytalam czy nic nie zrobi a on"a co ja mam zrobic?" Tak mi zle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Praying Mantis
Smierdzi mi tu waleniem po rogach... Nie chce byc okrutna, ale tak mi sie zdaje ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podstawka
nie zależy mu:( albo jak wytrzeźwieje to się zorientuje co się stało!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warbudka
zycie jest podłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge w to uwierzyc
nie mysle zeby mnie zdradzal ale to ze woli spotykac sie z kolegami niz ze mna. Woli isc gdzies sie napisc i woli fajna zabawe niz spedzic ze mna troche czasu bo ostatnio malo go mielismy dla siebie. Jestem zalamana😭 Przepraszam ze tak chaotycznie pisze ale jestem w szoku i placze przez co ledwo widze klawiature. Dodam ze juz raz sie kiedys rozstalismy to znaczy on mnie zosawil nie wiem jak ja teraaz to wytrzymam;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge w to uwierzyc
bylismy ze soba 2,5 roku;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem sama
i nie wiem jak juz dalej zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge w to uwierzyc
potzrebuje terz bardzo wsparcia , nie chce byc teraz sama. A nie cche narazie nikomu z rodziny mowic ze znowu sie rozstalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Praying Mantis
nie oszukuj sie bo to nie ma sensu, on na Ciebie nie zasluguje i nie chce takiej kobiety, ktora sie o niego martwi i zastanawia sie czy przypadkiem on czegos zlego nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek11
No widać,że wiosna nie każdemu dodaje skrzydeł...:( Powiem tylko tak, jestem w tej chwili w podobnej sutyacji... Jestem z Nim od ponad 6 lat...Zawsze było burzliwie,bo jesteśmy charakterami identyczni...Kilka razy mnie zostawił,ale zawsze mu wybaczyłam... Ostatnio rozeszliśmy się (tzn. On odszedł) ponad rok temu.Nie odzywał się przez 2 miesiące, ja przez ten czas dojrzałam, nabrałam pewności siebie,zaczęłam żyć...I właśnie wtedy się odezwał,że zrozumiał,że jestem dla niego wszystkim,ze nieważne jak będzie między nami,nigdy mnie nie opuści i beze mnie jego życie nie ma sensu...No i uległam... Było trudno,ale byliśmy razem,czasem, wiadomo,jakieś nieporozumienia...Ale jakiś tydzień temu również zwyczajna kłótnia, w sumie nieporozumienie (ja chciałam, żeby spędził ze mną sobotę, a on nagle wymigał się ważnymi sprawami)...Ok, myślałam,że się wszystko rozejdzie po kościach.A on przez następne 2 dni się nie odezwał...Twierdził,że jest zajęty...No i w końcu w rozmowie tel powiedział,że zastanawia się czy to ma sens...dzisiaj gadaliśmy o nas...Stwierdził,że nigdy się nie dogadamy, że cały nasz związek to ciągłe nieporozumienia i sprzeczki, że on wie,ze i tak się to rozpadnie , że on chce czas spędzać z kolegami,że nie lubi mnie przytulać itp itd... Kolana się pode mną ugięły!!Ja szłam na spotkanie z myślą,że pogadamy szczerze,spokojnie i dojdziemy do czegoś...Zresztą wczoraj wieczorem mi napisał\"musimy w końcu szczerze porozmawiać.Kocham Cię\". Ja wiem,że on mnie kocha,ale może naprawdę się nie dogadamy? Ale dlaczego on zakłada z góry,że tak będzie...??Nie chce kolejny raz przeżywać rozstania z nim...Kocham Go całym sercem, chciałam i chcę być z nim do końca moich dni i on tez tak twierdzi(nawet dzisiaj),ale uważa,że się po prostu nie umiemy dogadać...;( Jak mamy się dogadać,skoro jemu na tym nie zależy...Boję się o jutro, on stwierdził,że jeszcze wszystko przemyśli...Najgorsze jest to,że jak zwykle to on trzyma całą sytuacje w garści,ale ja nie potrafiłabym od niego odejść...Nie chcę tego robić, bo to On z igły robi widły,z małego nieporozumienia robi aferę...Co robić??;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warbudka
a mnie jest źle bo on mnie nie chce a tyle obiecywał czemu tak postąpił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mango1234
przykro mi :( ale chlopakowi chyba juz nie zalezy z tego widac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek11
widzisz Kochana, mój facet tez woli chyba kumpli ode mnie...najgorsze jest to,że im bardziej się starasz,tym jemu mniej zależy ,prawda?? Nie umiem Ci poradzić, bo sama jestem w dole,ale ja zawsze trzymam sie tego,że czas pokaże co ma być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcuk
kazdy szanujacy sie facet woli spedzac czas z kolegami niz z mdlejaca hipohondryczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek11
trzymaj się Kochana i mam nadzieję, że się ułoży jak najlepiej dla Ciebie!!Ważne,żebyś to Ty była szczęśliwa:)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mowiac, wydaje mi sie, ze sama sobie odpowiedzialas dwa razy stracilas przytomnosc ze zdenerwowania, bo chlopak nie odbieral telefonu? moze to ze mna jest cos nie tak, bo ja nie jestem taka delikatna i zwiewna nimfa wodna, ktora o palpitacje serca przyprawiaja takie rzeczy chcialas zeby chlopak poczul sie winny, wiec mu napisals z wyrzutem, ze przez niego dwa razy zemdlalas myslisz, ze ktokolwiek normalny wytrzymalby takie obciazenie? nie chce cie obrazic, ani zdolowa, ale wydaje mi sie, ze z ciebie jest taki typowy bluszcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OLEJ GO!!!! Wroci jeszcze z podkulonym ogonem, jak przestaniesz za nim biegac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta.Grzechu.Warta
Hej, mam dla Was Wszystkich następującą propozycję: Kto chce, może wypełnić moją ankietę - dotyczy seksualności, jest całkowicie ANONIMOWA, ponadto chroniona hasłem no i bardzo potrzebna do moich badań. Link do niej to: http://webankieta.pl/ankiety/w1hppw6himsg a hasło: seks Będę bardzo wdzięczna! A poza tym...trochę daje do myślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaahaha
bo faceci tacy sa. szkoda zachodu o nich. do niczego sie swiadomej tego kobiecie nie przydaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×