Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakręcone życie

facet a dziecko

Polecane posty

Gość zakręcone życie

Witajcie! nie wiem co myśleć, może ktoś był w takiej sytuacji albo jest i mogłyby mi poradzić a mianowicie : kilka miesiecy (10) temu zaczełam spotykać sie z chłopakiem, który ma dziecko z pierwszego związku (8 lat), ja nie mam dziecka (mój mąz zmarł 3 lata po ślubie). Zaczynając sie spotykać, rozmawialiśmy szczerze na ten temat i podjeliśmy decyzję, że zobaczymy co z tego wyniknie, ja powiedziałam mu, że nie wiem czy będę umiała zaakceptować taką sytuację ale zaczeliśmy sie widywać. Trochę czasu mineło od kąd sie spotykamy a ja nie wiem jak mam się zachowywać i co myśleć, do tego czasu rzadko mówił mi o dziecku to znaczy wiedziałam, że sie spotyka, że gdzies zabiera jak jest ładna pogoda ale nie mówił konkretów - kiedy, co i jak (ja osobiście bardzo popieram takie zachowanie bo uważam ze jak ma dziecko to powinien się nim zajmować, dziecko powinno wiedzieć, że mnimo, że tata nie mieszka z nim to może na niego liczyc i że go kocha), ale ostatnio zaczoł więcej mówić, opowiadać a ja nie wiem jak się zachować, czuje się na drugim planie, mniej ważna, mam wrażenie, że zawsze dziecko będzie ważniejsze od mnie choć on powiedział mi, że nigdy nie da mi odczuć ze jestm mniej ważna, że mnie kocha i że chciałby żebym była z nim szczęśliwa (wie ile przeszłam po śmierci męża i że długo nie mogłam dojść do siebie). Ta sytuacja jest dla mnie bardzo trudna bo jest mi cieżko zaakceptować to, że mój chłopak ma dziecko ale z drugiej strony popieram ze się zajmuje nim -tak powinno być, ktoś może powiedzieć, że przecież wiedziałam o tym od samego początku ale myslałąm ze z czasem jakoś to zaakceptuje bo przecież dużo jest takich związków i są szczęsliwe a teraz sama nie wiem, czasami wydaje mi się, że wszystko sie ułoży i faktycznie nie będzie dla mnie problemu a czasami jak mam doła jak dziś wydaje mi się, że chyba nigdy nie będzie dobrze i że powinnam odejść skoro to dla mnie problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem nie sa dzieci a ich
matki :) samo zycie:) Nie pozwól by jej wymyslone problemy nie przysłoniły waszego związku. Ona moze specjalnie brac go na litość, że sama, że teraz auto jej nie odpaliło by ciebie wygryzc. Typowe zachowanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może pomoże ci spojrzenie na hipotetyczną sytuację. Załóżmy, że ty masz dziecko z pierwszego małżeństwa i spotykasz się z jakimś mężczyzną. Do ciebie przychodzi ojciec dziecka, zabiera go raz na jakiś czas na spacery, itd. Ty jesteś zadowolona, że kontakty istnieją, dziecko ma nadal ojca. Watpliwości ma natomiast twój obecny partner - czy twoje dziecko i jego więź z ojcem nie będzie dla niego zbyt wielkim wyzwaniem, i czy z tego powodu nie odejdzie? Co byś mu doradziła? Jak uspokoiła i zapewniła, że dacie rade to unieść, jeśli łączy was uczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problemem nie sa dzieci a ich -gadasz głupoty panno większość byłych zon swoich byłych mężów ma w głębokim posiadaniu moj były tez zabiera małego na spacer albo do siebie- ja mam swoje życie ma na tyle mądra narzeczona, że mały nie czuje się odepchnięty- czasami przychodzą albo odprowadzają małego razem żadna z nas nie jest o siebie zazdrosna a co do ciebie autorko - mowi coraz więcej o dziecku bo widać ma plany związane z tobą więc chce cię wtajemniczyć w swój swiat- swiat gdzie jest jego dziecko - jesli nie umiesz zaakceptować sytuacji to powiedz mu o tym jak najszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mozesz konkurowac z dzieckiem, miłość do dziecka jest innego rodzaju miłością, moze byc to miłość silniejsza gdyż jest to jego DZIECKO, ale nie powinnas sie czuc z tego powodu zagrozona, a raczej docenic w nim to że ma uczucia, ze jest odpowiedzialny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa i tak
mój obecny partner ma dwoje dzieci. czasami wkurza mnie, ze one zawsze będą ważniejsze ode mnie, bo będą. ale to dzieci. to miłość na innym poziomie. i wiem, że tylko ode mnie zależy jak będzie to wszystko wyglądało. wystarczy zrozumieć, że dziecko nie jest konkurencją :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem nie sa dzieci a ich
ike to samo zycie:) wiem co wyprawiała taka jedna jak się dowiedziała, że kocha mnie. Zaczęła rywalizować. Ogdyrwała sceny np dzowniła w srodku nocy, ze dziecko ma goroączke. Nawrzeszczała na niego w aucie jak je wiozł..a a mała miała tylko 37 stopni.. Wymyślała problemy..aby tylko z nią gadał..poswiecał czas..aby sie znia spotykał..Organizowała obiadki..by go sciagnac do siebie. Ciagle mowiła nie o dziecku a o sobie o swojej pracy o ukladach itp. I sie ciagle wypytywała co tam jak tam/ czyli o nas sie pytała..:O a co ja to obchodzi? widzisz była zawistna wiec ja obchodziło..tylko liczyła na to ze nam nie wyjdze..i bardzo sie oto starała..latała az po lalki z wosku po magie:O taka zniej durna baba..i wredna..wyrachowana..intrygantka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem nie sa dzieci a ich
Ponadto wiecie małe dziecko mało mowi. jak ma 2-3 latka to za nie gada jego matka. I to ona rzadzi. A tym samym rzadzi facetem! Np badz u nas1 specjalnie to robi bys np ty była sama a on był u niej..a niby u dziecka. matki dzieci zasłaniaja sie dobrem dziecka, ale wiele z nich swoim zachowaniem, postawa robi na złość obecnym ukochanym ojcow ich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak tylko skoro tobie trafila się taka była to nie znaczy że byłe wszystkie takie są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręcone życie
Z tego co wiem (powiedział mi o tym mój chłopak) jego była jest zaręczona i zamierza wyjść za mąż , on też twierdzi, że sam chciałby ułożyć sobie życie. Ike właśnie tak sobie to wyobrażam jak napisałaś, też bym chciała, żęby moje obawy zniknęły, nie wiem może boje się, że jego dzieco mnie nie zaakceptuje, że będą jakieś nieporozumienia. Mój brat opowiadał mi o swoim koledze, którego córeczki mimo, że bardzo lubią jego obecną żonę po ich ślubie zrobiły się bardzo zazdrosne, sama nie wiem, może dodatkowo jest mi trudno, że mieszkam w blisko jego byłej (sąsiednia miejscowość) i znamy się z widzenia -wiem która to dziewczyna (nie wiem natomast czy ona wie, że ja spotykam sie z jej byłym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci wyczuwają nieszczerość- jesli szczerze to dziecko polubisz ono ci się odwzajemni- a to chlopiec czy dziewczynka? z chlopcem miałabyś lżej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręcone życie
Rozmawiałm kiedyś z przyjaciólką o tym i też stwierdziałyśmy że miłość do dziecka jest miłością innego rodzaju ale jak to zrobić, żeby oprócz tego, że się to wie, to sobie to sobie uzmysłowić i ułożyc w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręcone życie
ja ogólnie bardzo lubie dzieci i nawet mój chłopak śmiał się że dzieci mnie lubią, to jest dziewczynka, naprawdę chciałbym żebyśmy sie polubiły ale dziwnie się boje tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem nie sa dzieci a ich
Ike masz racje:) Mi się trafił wyjątkowo perfidny i wredny egzemplarz:) Do niego była milutka ach wiesz jestem niepocieszona (używała sztucznych słów) a za jego plecami knuła jak tu nas rodzielić:) Ale widzisz byłe mają kompleks: kto mnie zechce z dziecmi/dzieckiem..wiec wszystko robia by wygryzc obecne:) By on był sam lub tylko z nimi:) U mnie jest o tyle fajnie, że to żadna była. Zwykła znajoma. Taka wykorzystywaczka. Ale to, że jets bradzooo niezaradna powodowało, że wisiała na nim z całym swoim zyciem. Musiał nie tylko prace jej załatwiac ale i mowic jak ma sie ubrcac jak jej ex maz przyjedzie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem nie sa dzieci a ich
zakrecone zycie:) Bo osoby które lubią dzieci, ciuciają do wozków obych mam to dobre osoby. a kobieta co publicznie mówi, ze nie lubi dzieci obych tymbardziej. Miała słaby instynkt (to było dla zmyłki powiedziane by ja o łapanke nie posadzic) Tym bardziej jest zła, wredna. I to ona może zle nastawiać dziecko. przeciw tobie. Mysle, ze zdziewczynką tymbardziej załapiesz kontakt:) w koncu sama jesteś kobieta:) macie zatem wiele wspolnych spraw:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem nie sa dzieci a ich
Dobrze jest aby to nie matka dziecka rządziła w waszym związku! a jak wiecie to typowe zachowanie matek! rządzą się nieswoim facetem! Bądz o tej i otej itp. To sie ustala z dzieckiem np chcesz bym przyszedł itp:) A jak cos to przy niej dzowni do ukochanej i mowi kochanie musze cos załatwic i musze byc dzis u małej o 17 zgadzasz sie? wiadomo ze ukochana sie zgodzi. Ale to taki gryps;0 by matka wiedziała, ze to nie ona rzadzi:) I on mowi ok kochanie pa dozobaczeniawieczorem:) jak facet tak nie mowi, nie dzowni przy matce to taka kobieta czuje ze moze sobie skakac ile wlezie. i maniulowac. A tak widzi, ze nic nie wskora:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ike nie bądz zazdrosna o dziecko ---nie warto, jesli czujesz miłość z jego strony, jesli jest dla ciebie w porządku, jesli jego ex nie ingeruje w Wasz związek a jedynie masz obawy co do dziecka to naprawdę zrozum ze dziecko jest wazne i to dobrze o twoim chłopaku swiadczy ze tak postepuje a nie inaczej ze ma z nim kontakt, ale to dziecko nie jest dla ciebie zadnym zagrozeniem moze gdybys poznała to dziecko, nie byłoby dla ciebie ono takie bezosobowe i łatwiej byłoby ci to zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręcone życie
kolorowa 37 pewno masz rację, czasami strach ma duże oczy może faktycznie gdybym poznała jego córeczkę było by innaczej, ale na razie to chyba za wcześnie, bo z tego co mówił mój chłopak to ma jakieś nieporozumienia ze swoja byłą (ja staram sie nie dopytywać wiem to co sam mi powie,) podobno trochę utrudnia mu kontakt z dzieckiem , myslę, że najpierw musze uporac sie ze swoimi wątpliwościami i ułożyć sobie wszystko w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
kolorowa ma racje..I widzicie? Potwierdza się. Była jest mściwa, zazdrosna o to, że Inna nie Ona ma Go i..co robi? Wie gdzie go zaboli tam uderza..odcina mu kontakty z dzieckiem. Wiecie, ze nie byłoby takiego procederu gdyby od razu matka wiedziała, ze nie rzadzi tutaj, ze ukochana sie liczy i dziecko:) Nie miała by odwagi na takie zagrywki. A tak wie ze ona rzadzi no i rzadzi: utrudnia kontakty. Jako ukochana jego polowa powinnas mu pomoc:) Ma problem..ktos zabrania mu wizyt z małą:) Ja miałam to samo. Tez sie tak matka dziecka zachowywała. A w oczach publiki jest widziana jako ta dobra, porzucona, jako ta naj. naj miła, zyczliwa.. a to tlyko maska. Potrafi byc msciwa i wie co zrobic by cos dostac dla siebie:) dlatego tak bym chciała by publicznie wkoncu rzekl jak bylo, ze to zadna miłosc, kolezanka jedynie itp tak zkultura ale miedzy wierszamiwiadomo co i jak;) Bo nie zasłuzyła sobie na histiryjke o miłosci i mianu dobrej porzuconej, ze toona skrzywdzona.. a to ona krzywdziła..przed ciąża jak i po ciązy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myślę że to normalne
że mówi o swoim dziecku, dziwne by było gdyby nic o nim nie mówił. Świadczy to o tym że chce żebyś weszła na całego w jego życie. Myśli o Tobie poważnie. Ja bym nie opowiadała o swojej córeczce komuś zupełnie obcemu. Popatrz na to z tej strony, jeżeli się na niego zdecydujesz to bierzesz go całego z dzieckiem albo nie bierzesz wogóle. Musisz być tego świadoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze w jego problemy z ex nie wnikaj, to jego problemy a nie twoje i on sam powinien sie z tym uporac, pewnie ze jesli jestescie swiezym zwiazkiem to nie ma co na siłe poznawac małej...ale z czasem jak to nastapi i jesli sie z małą polubicie, bedzie Ci łatwiej... moze i ex są czasem zazdrosne, ale to wtedy gdy zostały porzucone a bardzo kochały albo z natury są mściwe mam tez ex i dzieci przy sobie, ale nigdy nie robiłam mu jakis problemów ze względu na to, ze zaczął się z kims spotykac, nie kocham go wiec dlaczego miałąbym byc zazdrosna, mam tak jak ike swoje zycie i nie interesuje mnie jego, córki zawsze lubiły jego nowe partnerki (bo miał ich kilka), czasem spedzały czas własnie z tata i jego partnerką i wracały zadowolone i szczęsliwe, napewno nie podobałoby mi się, gdyby zaczął zaniedbywac dzieci, ale tak po prawdzie nie jestem w stanie go zmusic przeciez do kochania dzieci, sam musi to czuc, same dzieci to kiedys osądzą, czy był kochanym tatą mam tyle szczęścia w tym wszystkim a w zasadzie moje corki mają szczęscie ze są przez niego kochane i nie są zaniedbywane wiadomo ze nie zawsze jest idealnie czasem na siebie powarczymy a bo za mało kieszonkowego dał corkom, a to ze muszę mu przypominac o urodzinach dzieci (zresztą w czasie małżenstwa o moich ur.tez nie pamiętał), ale nie ma ideałów, i tak uwazam, ze nie jest źle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręcone życie
dzieki Wam za wypowiedzi, mam nadzieję, że teraz będzie mi łatwiej wszystko sobie przemyśleć i podjąć decyzję, opinie osób postronnych mogą wiele pomóc i pokazać dany problem w innym świetle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
mysle ze w jego problemy z ex nie wnikaj, to jego problemy a nie twoje i on sam powinien sie z tym uporac, -- z tym sie nie zgodze:) Ona dzieli z nim zycie. jego problemy czy on chce czy nie , sa tez jej problemiami. tez zahaczają o nią. Jesli odsuwa ją od nich to znak, że nie bardzo liczy ją jako połowke. Ponadto z msciwą eks moze sobie dac rade tylko postronna osoba która widzi wiecej. Ex sa msciwe. I to wtedy gdy widzą, że przegrały..czyli nie miłosc a własnie poczucie porazki je tak wneriwa. jak to, inna zajeła moje miejce? jak to nie mam tego, co chciałam? jego? itp. kto zna kobiety ten wie. One rywalizuja miedzy sobą. Z innymi kobietami i rzadko kiedy chodzi o miłosc a o ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×