Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zwęglona sardynka

Kusi mnie zdrada... poradźcie co robić!

Polecane posty

Gość Zwęglona sardynka

Jestem mężatką od półtora roku. Niestety nie układa się nam tak dobrze jakbym tego chciała (mąż pracoholik, ja też dużo pracuję, coraz mniej wspólnych spraw, ostatnio zero seksu i bliskości, zero chęci z jego strony na pracę nad związkiem...). Jest mi z tym ciężko. Długo się męczyłam, próbowałam jakichś romantycznych kolacji, seksownej bielizny, flirtu, etc., ale nic go nie rusza. Wiem, że to zabrzmi dziwnie, może głupio, ale pociąga mnie od jakiegoś czasu jego kolega. Jest sam, samotny, bardzo mu się podobam... Myślę, że podkochuje się we mnie. Wiem, że nie powinnam tak nawet myśleć, ale mam ochotę na romans. Wiem, że to świństwo, w końcu to kolega mojego męża.... Źle mi z tym. Powinnam być wierna i walczyć o swój związek. Ale myślę o tym drugim cały czas. Śni mi się po nocach. Jestem spragniona ciepła męskiego ciała, dotyku, czułości, świeżości w seksie... Jestem rozdarta między egoizmem, chęcią zaspokojenia własnej żądzy, a uczciwością i wiernością małżeńską. Pomóżcie. Proszę. Napiszcie co myslicie o tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawiaj lepiej ze swoim facetem... Później będziesz tylko żałować... Postaw na uczciwość, jeśli nie chcesz zdradzić, to powiedz mu o waszym rozluźnieniu więzi i braku uczuć... Jeśli go nie ruszy, może czas na rozstanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanów się co chcesz zrobić. Dobrze się zastanów. Czy Twój mąż rzeczywiśćie sobie na to zasłużył? Jeżeli nic między Wami nie ma, powinnaś złożyć pozew o rozwód - to byłaby uczciwość. Pytanie czy Cię na nią stać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwęglona sardynka
Rozmawialiśmy o tym. Mąż przechodzi ciężki czas. Jest dobrym mężem. Absolutnie nie zasłużył sobie na zdradę. Wiem, że gdybym mu to zrobiła, zabiłabym coś w nim, a nasz związek by się skończył. Wiem, że nie warto.... Ale mnie tak ciągnie.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro go kochasz, skoro wiesz, że zabiłabyś w nim coś, skoro czujesz, że na to nie zasłużył ...przestań fantazjować o tym koledze, bo sama siebie nakręcasz. Zdrada zresztą nie rozwiąże problemu, to działanie doraźne i jakże zgubne w skutkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwieźć się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7 dni swiat
odradzam odradzam odradzam. i jeszcze raz odradzam... to bedzie juz koniec koncow... uwierz mi uwierz. nie win meza za to ze duzo pracuje- to raczej zaleta niz wada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Unikaj spotkań tylko sam na sam z kolegą męża, inaczej dojdzie do zdrady. Z drugiej strony prędzej czy później i tak cię jakiś facet poderwie np. z pracy, bo notoryczne niezaspokojenie u kobiet widać na kilometr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwęglona sardynka
Zawsze będę nobliwą żoną...? Mam ochotę zaszaleć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszeoddychameniewiempoco
ale masz nocka!!!! zabójczy! humor mi się poprawił a zdradzaj jak on taki niemądry...] a poważnie: daj mężowi czas np, poł roku na zmianę. niech wie o tym terminie. brak zmian oznacza rozwód, powiadom meżulka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porozmawiaj bardzo szczerze i spokojnie ze swoim męzem, powiedz mu że jesli sie nie zmieni ty tego dłuzej nie wytrzymasz i odejdziesz od niego...jesli to nie pomoze to odejdz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwęglona sardynka
Ech.... bo ja zawsze byłam taka rozważna, poważna, na którą można było liczyć. Zawsze taka poukładana, grzeczna dziewczynka. Zawsze zachowywałam się przykładnie, wzorcowo. Nigdy nie chodziłam do łóżka z facetami z ciekawości, z potrzeby chwili, etc., Zawsze miałam zasady, byłam taka przejrzysta, nic nie można było mi zarzucić w tej sferze. Nigdy nie interesowali mnie żonaci, zajęci mężczyźni. I wzięło mnie teraz jak nigdy... Chce mi się mieć romans! Mam ochotę na chwileczkę zapomnienia, która niczego nie narusza i nie zmienia, bez zobowiązań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwęglona sardynka
Gdybym nie była mężatką, już bym flirtowała z tamtym :D No, ale jestem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwęglona jak to dla ciebie nic nie zmienia to współczuję twojemu facetowi i jak dla mie jesteś dnem zwykłą sprzedajną szmatą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwęglona sardynka
Gnomie, pohamuj się. Piszę o rozdarciu pomiędzy powinnością i miłością, a chęcią spróbowania czegoś nowego. Jak pisałam wcześniej, jestem świadoma jak nie w porządku byłabym wobec męża. Moje działanie nie jest wymierzone przeciw niemu, ale z pewnością on odczułby je najdotkliwiej. To mnie powstrzymuje. Jednocześnie wobec całego mojego dotychczasowego życia, mam ochotę na szaleństwo. Zamiast obrażać mnie, lepiej napisz w zdaniu złożonym co myślisz. Czasem po prostu człowieka gna do ognia, mimo, że wie, że się sparzy. Nigdy tak nie miałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Chce mi się mieć romans! Mam ochotę na chwileczkę zapomnienia, która niczego nie narusza i nie zmienia, bez zobowiązań " Sorry ale dla mnie to jest jasne i jeżeli obrażam to robię to celowo bo jakoś nie wierze żebyś tego nie zrobiła nie teraz to za rok proste i logiczne sorry ale jak po 1,5 roku masz takie pomysły to za 5 lat będziesz mieć już za sobą kilku kochanków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka01
Zwęglona sardynko!!! Rozumiem cie doskonale!I sa dni kiedy mysle ze nie wolno mi nawet o tym myslec a czasem przychodza takie chwile kiedy mysle ze mam tylko jedno krotkie zycie i przewaznie zalyjemy tego czego nie zrobilismy niz odwrotnie. .. Rady na to nie ma. Musisz ja odnalezc w sobie. Ja poki co bronie sie rekami i nogami ... ale kto wie jak dlugo jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Mam ochotę na chwileczkę zapomnienia, która niczego nie narusza i nie zmienia, bez zobowiązań \" - romans, zdrada zawsze coś narusza i zawsze coś zmienia. A jak byś się poczuła, gdybyś wiedziała, że to mąż szuka chętnej na romans?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę to nie boli
sardynko.... pisząc, to co piszesz... już podjęłaś decyzję, chcesz tylko... usłyszeć ROZGRZESZAMY Cię.... ode mnie nie usłyszysz. Jesteś dużą dziewczynką, sama odpowiadasz za swoje życie, zdrada wszystko może rozpieprzyć, ale z drugiej strony... zamiast zdradzać... powiedz lub napisz do męża, że masz ochotę na zdradę... bo tu wpiszesz swoje żale, albo zrób mu ksero z tego forum... niech poczyta i albo zainteresuje się związkiem... albo akwarium... ale nie z kolegą mężą... tu przegrasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tk npisz- romatyczny list o tym jak slinisz się do jego kolegi:O to już chyba lepiej zdradzić- niż rozwalić związek takim czułym liścikiem czy kserówką i nic z tego nie mieć dla faceta sam mysl o innym to zdrada a tak wracając do twojej wypowiedzi- myśę, że i tak zdradzisz i tonie raz- sa osoby które kierują się głównie rozumem i uczucimi pllatonicznymi- i są takie którym do życia potrzeba emocji, namiętności i doznan cielesnych- ty należysz do tej drugiej grupy - pocieszę cię że nie ty jedna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysleć to jedno, a zrobić to drugie:).Poprzytulaj się częściej do męża, zróbcie coś romantycznego i złe mysli odejdą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babay
ja tez zdradzilam i zyje z tym jakos i nie zaluje. mialam tak samo jak ty a przynajmniej podobnie bo ja nie pracuje. zdradzilam meza z jego kuzynem bo pociagal mnie od...... od zawsze. zanim sie przespalismy czesto flirtowalismy ze soba i lubielismy spedzac czas ze soba bylo nam dobrze ze soba oczywiscie jako kolegom! bo bylismy tylko kolegom i kolezanka. z mezem sie nie ukladalo zdradilam go. ale potem z tym drugim kontakt sie nam popsul on mnie unika nie rozmawiamy ze soba. i zastanawiam sie czy ta zdrada miala sens skoro wazne bylo dla mnie to ze rozmawialismy ze soba i smialismy sie razem i wogole a teraz nie znamy sie ... chyba zdrada nie miala sensu .a w twoim przypadku co da ci zdrada??? zaspokojenie seksualne? to wszystko? a jak dlugo znasz tego kolege??? zastanow sie czy warto zdradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiadając na pytanie: wyszukaj kawałek pustej ściany albo np. drzwi garażowe, odejdź na jakieś 20 kroków, dobrze się rozpędź i z byka na nią.... może pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babay
ja tu na forum poruszalam podobny temat i ci wszyscy ludzie mi wiele uswiadomili . nie zdradzam juz . bo zdrada jest zawsze zdrada i niewazne jak bys sie tlumaczyla dlaczego chcesz to zrobic to i tak bedziesz najgorsza . nie twoj maz nie ten z ktortm zdradzisz ale wlasnie ty. i napewno nie raz ci ktos tu cos zlego napisze i wyzwie cie od najgorszych ale to twoje zycie i pamietaj ze wiele osob tu na forum to malolaty. jestem z toba i rozumiem cie .ja wiem ze zdradzisz i mam tylko nadzieje ze nikt sie nie dowie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babay
wypowiedzi np ewy 33 albo jakubowej mamby nalezy puszczac mimo uszu. taka rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babay
tu dobrych rad nie znajdziesz kazdy tylko patrzy jak dopiepszyc tacy sa ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babay - a ja mam nadzieję, że jeśli zdradzi, to jej mąż się jednak o wszystkim dowie... A Tobie życzę, żeby zdradził Cię Twój facet - ciekawe jak wtedy będziesz patrzeć na zdradę (chociaż jak znam życie, to wtedy powiesz że wszyscy faceci to i tak świnie). Popatrz na siebie i zostanów się... Zwęglona Sardynka - jeśli masz ochotę na romans, to NAJPIERW rozwiedź się z mężem, a później będziesz mogła szaleć do woli... Zdrada to najgorsze świństwo jakie można zrobić drugiej osobie, a już napeno nie jest to sposób na problemy w związku. Potem będzie już tylko gorzej... Zastanów się czy warto, i czy nie lepiej po prostu pogadać z mężem, powiedzieć mu o tym co jest źle, co chcesz poprawić, bo żeby coś poprawić, facet musi wiedzieć co jest źle. Czyli znów rozmowa, rozmowa, jeszcze raz rozmowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×