Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość siostruniaa

Czu ona nadaje sie na matke??

Polecane posty

Gość siostruniaa

Witam, Mam siostre w wieku 25 lat i ma dziecko- niedlugo bedzie mialo 4 lata. Wiem ze nie powinnam krytykowac jej wychowywania synka ale czasem wydaje mi sie ze ona nie potrafi byc matka:O Denerwuje mnie to jak Go traktuje, juz kilka razy zwrocilam jej uwage, ze przesadza ale powiedziala mi ze mam sie nie wtracac, ok wiec juz tego nie robie, ale nie tylko ja zauwazylam ze ona przegina:O Kiedy jest piekna pogoda dziecko jest ubrane w jakies polarowe swetry i jeszcze pod spodem ma koszulke, do tego czapka na glowe bo wiaterek wieje!!! przy temp 20 st. kiedy nie jest ani za zimno ani za goraco... Dziecko nic innego nie pija jak tylko ciepla herbatke(nie moze byc ani za goraca ani za zimna, nawet w lato), nie pije sokow ani innych napojow, nie je owocow, bo tak wlasnie nauczyla Go jego matka!Nic innego nie moze zjesc jak tylko platki na sniadanie albo chleb z cukrem albo z czekolada. Kiedys Mateusz chcial jajko na sniadanie to powiedziala:"ale żeś wymyslil... nie mozesz zjesc chleba z czekolada? nie chce mi sie robic..." Dziecko jest blade i czesto choruje, ona uwaza ze dlatego ze jest zbyt cienko ubrany i go przewiewa ale jak on ma nie chorowac kiedy ona go opatuli tak ze z dworu wraca caly mokry :O jeszzce nigdy nie wyszedl na dwor bez jakiej czapki, albo kapelusza albo hustki, co 10 min spr czy hustka jest naciagnieta na uszy... To mnie tak denerwuje! W letni dzien niepozwala dziecku sie popluskac w basenie i chodzic boso chociaz po kocu! Myslalam kiedys ze moze dlatego tak robi bo jest nadopiekuncza matka ale jej zachowanie na to nie wskazuje... Krzczy na niego bez powodu, drze na niego gębę o wszystko, ze zle cos postawil, ze ma byc wszystko tak jak ona chce, nie daje mu zadnej swobody w dzialaniu. Jej ciagly tekst do niego to:" Jak ja Ci mowie to ma tak byc i masz sie mnie sluchac!!!!!!" Dziecko juz nawet nie reaguje na krzyk. Nie ma kontaktu z rowiesnikami , ciagle siedzi w domu albo na podworku sam. Ostatnio znalazl jakiegos kolege i bawili sie razem na podworku, jej synek nie zrobil czegos tak jak ona chce i zaczela wrzeszczec na caly regulator:O Ten jego kolega uciekl z podworka bo sie przestraszyl i powiedzial ze wiecej juz tu nie przyjdzie...Kazdego wieczora nie obchodzi sie bez placzu Mateusza bo on zawsze jej sie buntuje specjalnie, ona wtedy sie denerwuje i wrzceszcy na niego a jak to nie pomoze to leje tak az sie poplacze. Nigdy nie dostaje jednego klapsa tylko tak zeby zaczal plakac. Mateusz calymi dniami siedzi i oglada bajki a ona serfuje sobie po internecie... Najgorsze jest to ze nie hamuje sie i przeklina przy nim jak sie wkurzy na niego np wczoraj:" kurwa rozpierdalasz mnie bachorze!":( Czy tak ma sie zachowywac matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostruniaa
Nikt tego nie skomentuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm.. no ja mogę tylko napisać że to jest "normalne". nie jestem jeszcze matką, ale na moje oko nieciekawie to wygląda. Tylko co z tego? Przecież jej nie nawrócisz na siłę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostruniaa
wiem ale boje sie o przyszlosc tego dziecka, bo nie wiem co z niego wyrosnie jak ona dalej ak bedzie sie zachowywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhmhm
moja mama tak samo postępowała wobec mnie. ale powiem ci tak: policji na nią nie naślesz bo gówno jej mogą zrobić, bo to jej dziecko. najwyraźniej siostra nie jest gotowa na macierzyństwo, jest niedojrzała, a dziecko to dla niej zbędny bagaż. Może spróbuj z nią porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
Jeżeli to twoja siostra, to może porozmawiasz z mama na ten temat? Może od starszej osoby twoja siostra przyjmie krytykę? A co na to ojciec dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhmhm
a tak na marginesie dziecko ma przesrane wiem po sobie, jako nastolatek będzie słabe, blade, chorowite, zamknięte w sobie, antyspołeczne, słabe fizycznie ) i psychicznie zresztą też). Wie, bo to moja historia. Wyleczył mnie dopiero sport dzięki czemu nabrałam sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze jest szansa że naprostuje go społeczeństwo - rówieśnicy itd. Mam kuzynkę która też "wychowywała" dziecko mniej więcej tak jak psa - chodzi mi o to że mały robił co chciał, chodził gdzie chciał.. N. rano jak jej się nie chciało wstawać to mały wyjadał karmę psu z michy bo był głodny. Normalne było że miał poparzoną rękę albo złamaną nogę bo jak sobie sam poszedł na plac zabaw (w wieku 2 lat!), to "wybiegł głupi gówniarz na ulicę" i potrącił go samochód albo "głupi gówniarz' ściągnął na siebie gorącą herbatę itd.. Do tego też flugała na niego nieziemsko ("spierd... gówniarzu bo mi przeszkadzasz"...). na szczęście teraz jest w miarę "normalnym " nastolatkiem - myślęanes03@wp.pl pomógł mu właśnie kontakt z rówieśnikami i pedagogami w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgdsgf
tez myśle, ze cała nadzieja w szkole jak pójdzie - a pójsć musi, bo jest obowiazek szkolny - to sie jakoś odnajdzie miejmy nadzieję wsród innych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kuzynka tak wychowywala dzeci starsza, dziewczyna sie \'odratowala\', bo z moja kuzynka i jej mezem, mieszkala siostra kuzynki i praktycznie przejela na siebie obowiazki wychowywania malej ale chlopcu sie ostro obrywalo, bo \'platal sie pod nogami\' swojej matce, kiedy strasza byla w przedszkolu a siostra mojej kuzynki na uczelni zrobil sie okropny, opryskliwy, wszystkim robil na zlosc, okropny teraz moja kuzynka, matka tych dzieci wyjechala za granice \'do pracy\' chyba juz nie wroci w kazdym badz razie, dzieci tak mowia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedne te dzieciaki :( Ja nie pozwolilabym krzywdzić tak siostrzeńca .... Dała bym jej ultimatum..albo się zmienisz albo naśle Ci kuratora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelek
Dżina--->No i co zrobi ten kurator?:O Dziecko jest ubrane, zadbane itd...a dziwne metody wychowawcze są sprawą rodziców... Pogadaj z siostrą, może to jakaś niewyleczona depresja poporodowa? Nie wyobrażam sobie żeby moje dziecko non-stop jadło chleb z czekoladą:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zazdroszczę ci stytuacji w jakiej jestes ani temu dziecku matki, ale pomysł z kuratorem nie wydaje mi się na miejscu, może rozmowa z rodzicami, albo z kimś kogo ona wyslłucha w spokoju. Jak to czytałam to poprostu ciarki mi przeszły po plecach , bo jestem matką dwojki dzieci i nie wyobrażam sobie takiego taraktowania dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trelek - \"dziecko jest ubrane, zadbane..\" - no nie wiem - karmienie dziecka chlebem z czekolada i herbata, to ma byc zadbanie? to dziecko jest narazone na otylosc i mnostwo innych chorob na tle zywieniowym, poczawszy od awitaminoz, jesli matka nadal bedzie tak lekcewazyc wlasciwa diete swojego dziecka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Jest też zaniedbane emocjonalnie, skoro jego "matka" drze ryja ciągle na niego. Krzyki mają fatalne skutki dla psychiki dziecka i jego sfery emocjonalnej. Nic tylko ją nagrać na dyktafon i pokazać to komuś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostruniaa
Moja mama tez jej zwracala uwage i ojciec moj tez ale ona nic z tego nie robi , mowi ze to jej dziecko:O Mysle ze bez przesady z tym kuratorem... tu chodzi o sam fakt wychowywania. Nie ma jakiejs tam przemocy czy cos tylko ona jest taka newrowa ze jak Mateusz zrobi cos nie po jej mysli to drze sie na niego niemilosiernie i jak jeszce nie slucha to daje w klapsa... Ja nie jestem za biciem dzieci , moze w ostatecznych sytuacjach. Mateusz przez to wszystko zrobil sie bardzo niedobry i w ogole jej nie slucha (pewnie na zlosc). Nie reaguje juz na krzyki. Kiedys zostalam z nim sama w domu bo Go pilnowalam, pobawilam sie z nim itd. i okazalo sie ze to naprawde fajne i grzeczne dziecko a jak jest z nia to jak diabeł:O Najbardziej denerwuje mnie z tym ubieraniem go i jedzeniem. Kurcze znam tyle dzieci mlodsze od niego ktore jedza juz wszystko, a ona nauczyla go tak ze on nic nie lubi. Najgorsze jest to ze nie jest za bardzo nauczony zachowywania sie kultury np przy stole. Dziecko 4 letni powinno juz jakos sie poslugiwac lyzka albo widelcem a on je zwykle palcami bo tak jest mu wygodniej:O Jezeli chodzi o jego ojca.... to szkoda gadac:( Notorycznie zdradzal moja siostre, kiedy sie do nas wprowadzila to dobijal sie przez okien rzucal czym popadnie ze az musielismy wzywac policje, byl dilerem:O nigdy go nie bylo kiedy ona tego potzrebowala, wszystkim sie zajmowali moi rodzice. Ona jednak do niego wraca z Mateuszem..... ale tylko na noc:O cale dnie spedza w domu rodzicow i na wieczor idzie do domu.... szkoda mi Go:( czasem przychodzi do rodzicow na noc bo sie kloca i te dziecko sie tak tuła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratis
Thiaaaa...moja ciocia ...-wiesz jak to bywa z ciociami czasami są młodsze albo niewiele starsze niż ty- ma 3 dzieci...źle je wychowuje....dzieciaki mimo tego że jedno ma 9 lat drugie 7albo 8 a trzecie z 2-3 lata nie potrafią jeść ... te starsze jak jedzą to zawsze po prostu zawsze odchodzą od stołu całe brudne to po raz po drugie normalnie bawią się zabawkami przy stole ...po trzecie ten dwu latek je sam przy stole -nie dlatego że potrafi ;/ -spada ze stołka płacze wywraca się chwieje wpada w talerz je rękoma wywala na siebie zupę itp. ojciec straszy cały czas i drażni się z tymi dzieciakami ...bo niby dla zabawy ściąga kapcia i mówi do dziewczynki -choć to dostaniesz w dupę,no podejdź podejdź- on ją woła a ona zaczyna płakać,w ogóle nauczyli ją histerii czy li nie dostanie czekolady to w ryk,ojciec nauczył je też pasożyctwa....przyjechali do nas z dzieciakami na święta to on zjadł sam 10 skrzydełek kurczaka a dzieciaki w nie całą godzinę wypiły 8 litrów soku,ubrudziły nam kanapę tłuszczem z kurczaka,dywan rybą itd. bo im jedzenie ciągle spadało,najmłodszy jest słaby i ma chore serce,czeka na operacje która jest cały czas odkładana przez to że chłopczyk ma co chwile jakieś infekcje bo zamiast się nim opiekować i siedzieć z nim w domu ciągają go po sąsiadkach koleżankach ciotkach babciach itd. ;/ Inna moja znajoma wychowuje dziecko w taki sposób jaki ty opisałaś...klnie do dzieciaka mówi do niego "zamknij kurwa szczylu morde" itd. jak dziecko ma się prawidłowo rozwijać w sytuacji gdy czuje nienawiść lub choćby wrogość od matki ;/ jak ma być otwarte i wesołe kiedy w domu ma taką sytuacje że nie może zaufać nikomu?;/ Chore....niektórych na prawdę chyba powinno się sterylizować ...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostruniaa
Ratis---> czasem powinno sie zastanowic przed zajsciem w cize czy to bedzie aby dobry pomysl, bo dziecko czasem potrafi byc bardzo skrzywdzone. Ja porownuje to co umie Mateusz a inne dzieci w jego wieku. Pewnie w jakims stopniu jest to spowodowane ze Mateusz nie mial nigdy wsparcia u ojca praktycznie on go nie inetresuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciekawiona tematem
moja matka też sie na mnie drze przeklina poniża mówi ze jestem nikim dla taty jestem tylko gówniarą która nie ma nic do powiedzenia najgorsze jest traktowanie matki ja sie ich boje ,raz zrobili mi taką awanture że ręka mi sie trzęsła jak u narkomana ,wiem ze nie byłabym dobrą matką i nie chce mieć dzieci nie rozumiem osób takich jak np twoja siostra które nie potrafią sie zająć dzieckiem poświęcić mu uwagi dziecko to nie zabawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostruniaa
wiem... Chodzi mi bardziej o to jak ona "wychowuje". Boje sie co bedzie z moim siostrzencem w przyszlosci jak teraz ma taki zly przyklad:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratis
No tak siostrunia...zgadza się ...najpierw robią potem myślą ;/ Te starsze dzieciaki mojej ciotki mają jakąś padaczke czy coś ;/ jako rodzina są biedni jak myszy kościelne dzieciaki chodzą ubrane w jakieś za małe szmaty ale na jedno dniową wycieczkę to mają,ojciec na to żeby sobie kupić komórkę z mp3 kami i aparatem kase też miał ale żeby kupić dziecku nowe spodnie czy bluzkę to już nie ma ;/ cioctka swojego męża do pracy nie pośle bo jest za leniwa ..."on mi jest potrzebny w domu" po co ?? Bo samej jej się nie chce robić...te dzieciaki opuszczają szkołę bo jej się nie chce wstać i je odprowadzić . a aaa szkoda gadać ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostruniaa
no to rzeczywiscie nie za dobrze jest..:/ no u niej jeszzce tak zle nie jest... Ale tez nie pochwalam jej wychowywania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratis
A może spróbuj ją tak porządnie opierdzielić...skoro po dobroci się nie da to powiedź że sfałszujesz dowody i pozwiesz ją do sądu o zaniedbanie dziecka i jej go odbiorą -wiem nieco drastyczne ale powinno poskutkować ...przecież nie musi nastąpić taka sytuacja po prostu pójdź tam z mamą i powiedziecie tak to mozę zareaguje w końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Nie ma ona czasem problemów z psychiką? Nie dość, że furiatka, to jeszcze kretyńsko go odżywia jakby nie wiedziała jak to się robi... Jej by się chyba lekarz przydał. Mówię serio- z nią coś nie tak musi być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diamond bicz
Wydaje mi się, że na dzień dzisiejszy możesz podokarmiać i powychowywać małego we własnym zakresie, jeśli rzeczywiście jesteś zdeterminowana pomóc. Skoro siostrze młody przeszkadza, to nie będzie chyba miała nic przeciwko, żebyś go zabierała na spacer itp.? Zawsze wtedy możesz go podkarmić owocami, poznać z jakimiś dziećmi, niech się choć chwilę normalnie bez stresu (i czapki-uszanki) pobawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratis
diamond bicz--> tyle że takie nagłe zmiany mogły by mu tylko zaszkodzić...wiesz ...dzieciak łazi cały czas ubrany gorąco a ta go nagle porozbiera i puści do dzieci ...nakarmi go owocami to też nie wiadomo czy przypadkiem nie będzie wymiotować bo nie przyzwyczajony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×