Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie dość że uważają że

Dlaczego te świętoszkowate matki polki są takie wredne ?

Polecane posty

Gość nie dość że uważają że

wszystko im się należy to jeszcze utrudniają życie innym. Przykład ? Głupie mijanie się na chodniku. Idą sobie chodnikiem. Na przeciwko idzie jakaś babka i pcha wózek z dzieckiem. Obok niej jakiś chłopczyk wracał z kościoła od I Komunii i jakaś młoda dziewczyna. Zajeli calutki chodnik. Nie chciałam się wtryniac między nich. Chciałam więc zejść na kraj chodnika żeby ich minąć. Jakieś 30 cm przerwy było między tą babą a młodą dziewczyną więc mógł babiszon się przesunąć troszke żeby dać mi przejść ale ona nie tylko się nie usunęła o te pół kroka w bok ale wręcz tak najechała wózkiem ażeby wymusić na mnie zejście z chodnika i żebym szła po jezdni! No co za głupie babska! 😠 Nienawidzę tych jebanych matek polek! Głupie cipy! 😡 Od dziś jak będe jechać autobusem to na pewno nie ustąpie miejsca żadnej matce z dzieckiem ani w ciąży! W dupie was mam. Jak wy nie umiecie szanować ludzi to nie zasługujecie na żadne uprzejmości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz rację że coniektóre
czują się jak święte krowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podstawka
nie wkładaj wszystkich do jednego worka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt Ci nie każe i napewno níe wszystkie takie sa. Mnie nikt nie ustepuje miejsca i nie placze z tego powodu choc chyba powinnam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość femmme
Racja. Chyba niektore sa poprostu zmeczone zyciem i dlatego sfrustrowane. Ja to im szczerze wspolczuje. Ale coz kazdy jest panem wlasnego losu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz dziecino problem
a ty się pewnie bardzo spociłaś jak zeszłaś na chodnik co? może nie chciała ubrudzić dziecku komunijnego ubranka i nie zjechała.Napisz do przyjaciółki o tym problemie -królewno:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
Istnieje magiczne słowo \"Przeprasza\", ale z twojego postu bije taki poziom i kuzltura, że pewnie tego słowa nie znasz. Z identyczną sytuacją spotkałam się mijając grupę nastolatków. Widać to kwestia wychowania a nie posiadania lub nie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) a jaj madzieję, że nie ustępując miejsca ciężarnej w autobusie ta niechcąco na ciebie zwymiotuje... no bo przecież "j**anya matka polka" niewychowana jest z natury :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dość że uważają że - jestem w terminie porodu ledwo chodze a kazdy krok sprawia mi bol.W sklepie banku aptece nawet w przychodni zadna siuska zmeczona 40tka i zaden facet przez zasrane 9 mcy nie ustapil mi ani razu miejsca w kolejce.Patrza za to wszyscy na moj brzuch jak sroka w gnat!wiec ja tez mam cie w dupie a zadajac szacunku zacznij od siebie glupia sikso!!!:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anynuuu
ale to prawda ze matki czesto uwazaja sie za swiete krowy! takie co to -mam dzieciaka, jestem pelnowartosciowa Matka Polka i od wszystkich oczekuje pomocy zawsze i wszedzie! nie chce uogolniac bo mowie tylko o pewnym procencie kobiet ktore tak sie zachowuja, jednak jest to wkurzajace. najlepsze sa te co w autobusie od razu rozgladaja sie za łosiem ktory by im wyniosl wozek z autobusu, wszyscy wtedy odwracaja glowy,a one zawsze glosem nie znoszacym sprzeciwu (bo jestem przeciez matką!) prosza o pomoc. jakbym miala wsiadac do autobusu z zamiarem skorzystania z pomocy i nagabywania ludzi w tym celu,to po cholere mam sie tam pchac? wtargala wozek do , nech go wyniesie sama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki topiku- no gratulacje pokazałaś klasę tym wpisem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Poza tym nie wrzucaj wszystkich do jednego worka!! Acha chyba nigdy nie byłaś w ciązy skoro rzucasz takie epitety pod adresem obecnych i przyszłych matek i wiedz, że nikt nie potrzebuje łaski od jak to nazwałaś \"WREDNYCH\" BEZUCZUCIOWYCH osób!!!!!!!!!! A tak na marginesie to innych zawsze oceniamy swoją miarą!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam nigdy nie liczyłam na ustępowanie miejsca ale jak teraz widze babki w ciąży to ruszam tyłek. Też czasem sie wkurzam jak idzie baba z ogromnym wózkiem po środku chodnika i nie zejdzie z drogi. Ale to nie zależy od tego czy jesteś matką polką ale od wychowania. Tak samo można powiedzieć o niewychowaniu ludzi co nie ustępują miejsca kobiecie w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż ...
anynuuu - nie wiem, skąd w tobie taki jad ? Jak nie chcesz pomóc przy wynoszeniu wózka z autobusu to nie pomagaj :o ale pomyśl, że niektórzy nie mają samochodu i muszą korzystać z komunikacji miejskiej, nawet choćby jadąc do lekarza czy na zakupy, a nie ma z kim zostawić dziecka. I pewnie nigdy nie podnosiłaś wózka (+ dziecko) i wierz mi, że to jest cężkie. Ale na szczęście niektórzy ludzie są ŻYCZLIWI i nawet bez proszenia ich pomogą wynieść wózek. owczem, masz prawo być niekulturalna, chamska, nieżyczliwa, zapatrzona tylko w swoje potrzeby, ale potem nie zdziw się, że i ciebie tak będą traktować, bo niestety takie teraz pokolenie nam rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja widzę to z drugiej strony jak wysiadam z autobusu to nikt nie patrzy że muszę wózek wynieść tylko wszyscy na uraaa wsiadają - no i co żeby zdążyć wyjśc taranuje ludzi i tyle- a co mam kurrrna zrobić - jeszcze potrafię przy tym nieźle opier.....lić to samo notorycznie z podjazdami- lezie taka jedna z drugą i co z tego że obok są schody- nie ona wlaśnie musi leźć podjazdem mimo tego że widzi wózek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem matką
ale nie świętą krową, jadąc wózkiem po wąskim chodniku ustępuję jedynie staruszkom, zwłaszcza, ze inni (młodzież, matki ze starszymi dziecmi, a także dorośli w pełni sił ludzie) idą jak torpeda i chcą taranować mnie. Raz na moście stala grupka turystów, kobietki okolo 40-stki i faceci, oglądali z góry nasz park, chodnik ma tam okolo metr szerokości, idziemy z M, on pcha wózek, podeszlismy do nich, gdzi ewidzieli, ze idziemy, a bylo ich 6 osób i udawali, ze nas nie widzą, mało tego stali częsciowo na ulicy, wiec jakbysmy nawet zeszli, to musielibyśmy wyjechac prawie na srodek mostu (przejezdnego dla samochodów, a ruch byl spory), powiedzialam do M, ze ma jechac chodnikiem, ja zejde, poszlam przodem i mowie "przepraszam, mozemy przejechac?" a szanowne lady udają ze głuche, nie słyszą, a słyszłąy na bank, tylko takie zajęte byly deliberowaniem o zielonych lisciach 😠, jeszcze raz "przepraszam państwa!" Zero reakcji, patrzą ze stoimy i czekamy, samochody jezdzą, ale dup nie ruszają. M sie wnerwił i najechal jednej takiej loli na pięte, a ta oburzona "no proszę nie taranować, wystarczy poprosić, już schodzę", kurwa! ale jak dwa razy głośno prosiłam grzecznie to udawała cipa, ze nie słyszy. Odtąd mam w dupie co myślą takie lale, jak idzie jakaś z naprzeciwka, to zjezdzam w głąb chodnika maksymalnie i co najwyzej zatrzymam sie na sekunde, zeby lalunia przeszla, ale na jezdnie nie mam zamiaru złazić, bo jakas swieta krowa (paniusia) udaje ze jest głucha i slepa 😠 Trzeba ocenic sytuacje w dwie strony, a nie tylko z perspektywy wkurzonej malolaty, czy innej damuni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem matka- Mówisz że wszyscy chca mnie staranować...tak nikt o tym iidąc chodnikiem nie marzy. Po drygie jak idziesz z wózkiem po chodniku możesz zejść na lewą lub prawą stonę bez problemu nikt na ciebie nie wykona zamachu i o to mi chodziło w poprzedniej wypowiedzi. A niby dlaczego ty idac z wózkiem musisz mieć pierszeństwo i to ciebie musza wymijać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julli - no wybacz ale chyba latwiej zejsc temu bez wozka z chodnika niz matce z wozkiem wyminac zjechac i znow wjechac!Ciezko jest tak noge z chodnika sciagnac???bez przesady!:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roza bez kolcow
no ciezko bo to same lenie smierdzace i nieroby czekajace na manne z nieba,doslownie....we wszystkim,nawet w zjechaniu kobiecie z wozkiem z chodnika!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To jeszcze nic takiego
gorzej jak sie zejdą dwie albo trzy takie mamuśki na chodniku to blokada na całego!:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem matką
własnie o to chodziło; ja zwykle zjeżdżam, z reguły z głąb chodnika, no i co zadziwiające, łatwiej wyminąć się z kobietką idącą również z wózkie,, niż z kimś, kto idzie bez niego. Poza tym napisałam - ustępuję starszym ludziom i jak widzę takich idących wąskim chodnikiem, to albo przeczekuję (jak wąski chodnik) wtulona w krzaki labo ścianę, albo zjeżdżam na chwilkę na ulicę jak nic nie jedzie; ale jak widzę, ze ktoś pruje na mnie i widzi, ze ja zjeżdżam na bok i mimo to pcha sie na ten sam pas (tyle ze idąc w moją stronę), to sorry - czegos tu nie kumam. Pomijam sytuacje, gdy faktycznie idzie babka z wózkiem i nie widzi nic, wali środkiem na bezczelnego ... dlatego mówie - nie oceniac zjednej strony; my matki - świete krowy jak ktos nas nazwal - tez myslimy nie o wlasnej dupie, a bezpieczenstwie dziecka w tym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nic mnie tak nie dobija jak waskie chodniki u mnie na osiedlu i zaparkowane do polowy nich samochody!:-o pod domami z wjazdem!!!!ale wiem co bede robic- troche lusterka sie poskladaja:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki przypadek
siedzimy sobie z koleżanką w parku, gadamy, śmiejemy się, w pewnym momencie dosiada się matka z dzieckiem w wózku, my sobie dalej gadamy a ona w pewnym momencie wyjeżdża na nas, że mogłybyśmy sie ciszej zachowywać bo jej dziecko śpi. No sorry, było kilka innych pustych ławek ale ona musiala oczywiście usiąść tu gdzie my i jeszcze z pretensjami!:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam ssiadke- przychodzą do niej wnuki- tak rozwrzeszczanych bachorków rzadko widuje- na klatce drą się niemiłosiernie- że umarłeg by obudziły- no nicto człoiek rozumie- dziecko jak dziecko - nie chce matka nauczuć synków cichego zachwywani się na katce trudno no ale moja mała rzechodząc przez zabkowanie -przez 2 dni niexle ryczała- w dmu- nie na klatce- dawaj ta sąsidka waić mi w drzwi bo jej łacz dziecka przeszkadza:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klawisze mi strajkują :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do samochodów
mantodea, ja na te auta mam patent, walę wózkiem mimo braku miejsca :) jak raz czy drugi ktoś im lakier porysuje to następnym razem pomyślą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No z tymi samochodami
to też nieraz beznadziejnie! Nie dość, że wąski chodnik to kierowcy tak parkują, że przód auta jest na chodniku i jak tu przejść?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no, pojechałyście, Dziewczyny nieźle! Po pierwsze - bez wózka łatwiej skręcić, zejść, obejść, niż z wózkiem - spróbujcie, to się przekonacie! Ale po drugie - jak idę na spacer z moim Młodym, to nigdzie mi się nie spieszy, więc czasem przystanę, przepuszczę, zwłaszcza, jak widzę, że ktoś np. biegnie do autobusu albo po prostu mu się spieszy. Medal ma zawsze dwie strony! Ale co Wy się matek z wózkami czepiacie - popatrzcie sobie na naszych rodaków z wózkami w supermarketach! Taki wózek też ma kółka, tyle, że w środku siedzą zakupy, a nie żywe dzieci, a jakie chamstwo się szerzy! Jak się taranują nawzajem! I co? Ani świętoszkowate, ani Matki-Polki, hehehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaprawdę, pojechałyście nieźle... Mnie tylko jedno zastanawia. Na topiku obok, gdzie jest mowa o ciężarnych kobietach w autobusie, to jest używany przede wszystkim taki argument, że trzeba im ustępować, ponieważ stojąc, narażają dziecko na upadki, uderzenia itp. To jest dla mnie argument logiczny i sensowny. Tylko proszę mi teraz z pozycji matki wyjaśnić, jak to jest, że w ciąży trzeba ustępować, bo dziecko jest narazone, natomiast przypadki, kiedy matka jedzie z wozkiem, w którym to jej dziecko leży, i taranuje nim osoby stojące/idące obok, sa takie częste? Czy wy uważacie, że jak jesteście w ciąży, i uderzycie się w barierkę, to jest problem, natomiast jak walniecie przodem wózka w kogoś, albo wjeżdzacie mu nimw nogi, to dziecku nic się nie dzieje? Pytam niezłośliwie, po prostu nie rozumiem. Byłam w parku w zeszły weekend, były poustawiane stragany z różnymi rzeczami, podchodziłam do nich i oglądałam. Ile razy dostałam po nogach wózkime, nie zliczę, bo jakaś kobieta chciała się przysunąc z nim bliżej. Nie dośc, że tarasowały podejście innym, bo ustawiały się z wózkiem, to jeszcze jeździły po nogach bez pardonu. Przepraszam nie usłyszałam ani razu. Wczoraj wracam z pracy, ulica ruchliwa, na chodniku stoi kobieta z wózkiem W POPRZEK i gada przez komórkę. Mam zejśc i narazić się na wypadek? Powiedzieć przepraszam? A za co? To ona zachowuje się niewłaściwie, ja nie musze przepraszać za to, że ide chodnikiem. Niestety, bardzo często matki w z wózkami uważają, że wszystko im wolno - ze szkodą dla siebie, bo już nie raz i nie dwa widziałam, jak wchodzą na ślepo na pasy, bo uważają, że mają prawo się nie rozglądać na boki. Pozostaje trzymać kciuki, żeby nie kończyło się to tragicznie dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez matka
do -----> o rany juz tłumaczę wjechanie w piętę komuś wyjaśnione było - baba mimo dwukrotnego \"przepraszania\" udawała ze nie widzi wózka z małym dzieckiem i spokojnie gadała, gdyby byla mozliwośc ominiecia to by zostala wykorzystania, ale jej nie bylo - ulica przejezdna, ruch duzy, a ci pańswto i na chodniku i na kawałku ulicy rozleźli się jak muchy po gównie za przeproszeniem - turyści wielkomiejscy :-o A poza tym wjechanie w piętę nie było dla dziecka niebezpieczne, bo to nie było mocne uderzenie, a na zasadzie skrobnięcia \"marchewki\", nikt nei narażałby malucha tylko po to, by damuni pokazać, ze jak ktos prosi słowem \"przepraszam\" to wypadałoby sie odsunąć, zwłąszcza, ze nie bylo innej opcji manewru, a dla nich wystarczylo stanąć gęsiego i przejazd by byl. Ja nie mówie o skrajnosciach, kiedy matki rzeczywiscie uwazają ze im sie nalezy i nie liczą sie z nikim, niczym, bo wiem, ze są i takie. Uwierz mi - cała większość matek ma na uwadze, ze nie sa jedynymi uczestnikami ruchu, ale jesli ktos probuje z tego powodu im odbierac prawo do zachowania bezpieczenstwa NA CHODNIKU ... no sorry ... ale kto tu jest neiwychowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×