Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozczarowana...

W co ten facet gra?

Polecane posty

\"To ty piszesz że nigdy nie tworzysz związku bez uprzedniego seksienia się Rozumiem że owszem był seks potem tworzyłeś związek ale też miałeś sytuacje gdy ci coś nie pasowało był seks związku nie było szukałeś lub miałeś inną To nie jest właśnie tego typu sytuacja ? Bo Twoja odp nie pasuje mi tu z za bardzo\" czytalem tylko temat pierwotny i nie zauwazylem tam nic na temat sexu.. poza tym ja nigdy nie wciskam jakichs pierdoletów kobietom takich jak: \"Mówił, że po ostatnim związku ma dość, że musi coś zmienić i że najpierw woli zaprzyjaźnić się, dobrze poznać drugą osobę i potem zacząć dopiero myśleć o związku\" ale są kobiety, takie jak np Sally Brown, ktore lubią uklady czysto sexualne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsadffgg
W nic nie gra. Jest po prostu głupi i bardzo niedojrzały. Ja bym uciekała :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawsss
Trochę śmieszna jest wątpliwość autorki " może probuje mnie zniechęcić do siebie" Skoro Ty to nazywasz próbowaniem to co jest w stanie zniechęcić Cię do faceta, który najwyraźniej Cię nie chce? Jak Ci narobi na głowę? Czy to też da się przeżyć, bo przecież sie zakochałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No napisał ci przeciez , że poznal kogos i ze uważa że wam w łóżku sie nie ułoży. Widocznie nie tylko z toba gadał na gg, miał kilka kandydatek a teraz wybrał . Niestety nie ciebie. Ten typ tak ma , taka osobowośc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie wskazywalo
na to ze Cie w cos wkreca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozczarowana...
Nie, nie ma imienia ani na W. ani na R. :P Nic, zupełnie nic nie wskazywało, że mnie wkręca, jestem dość ostrożna do facetów... Ktoś pytał czy jestem atrakcyjna? A i owszem, zgarnęłam nawet tytuł Miss kiedyś :P Dziś napisał mi, że nie rozumie mojego żalu do niego, że to ja (!) traktuję go jak zabawkę, a twierdzę, że jest na odwrót. Boże..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie wskazywalo
ale palant, nie moge. A jak spedziliscie ten mily weekend? byl seksik czy nie? Bo moze faktycznie chcial Cie tylko przeleciec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozczarowana...
Teraz jeszcze dodał, że żal mogę mieć jedynie do samej siebie.... O kurwa :| Tak, był seksik, ale to był już któryś raz z kolei. On mnie w ten weekend przedstawił swoim znajomym itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luckym
Jako Facet powiem Ci jedno, niezły z niego skurczybyk;/ Nic go nie tłumaczy, wykorzystał Cię perfidnie... Swoją drogą to nawet podrywacze mają swoje zasady. Są mezczyzni, których jest naprawdę niewiele i którzy potrafią wzbudzić w kobietach różne silne emocje i w efekcie pójść z nią do łóżka. Jednak to są mezczyzni, ktorzy naprawdę znają się na rzeczy. Ich celem jest dawać przyjemność, a nie ranić. Nie prześpią się z kobietą, u której widzą, że może się zaangażować. Twój zachował się jak palant, nie robi się takich rzeczy... Nagle mu się wielce odwidziało? Jaśnie wielmożny pan zmienił zdanie? Piszę z ironią, ale to co robi jest naprawdę żenujące. Jesteś kobietą, twierdzisz, że atrakcyjną. Po co masz się ubiegać o jego względy? Teraz to On powinien wrócić na kolanach, powiedzieć, że popełnił błąd i błagać o przebaczenie. Daj sobie spokój z takim draniem, wiem, że to trudne... Przykro mi, że nic innego nie poradzę:( Czasami trzema zachować się stanowczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozczarowana...
Oho, teraz się dowiedziałam, że to moja wina, że się wkręcilam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozczarowana...
Luckym piszesz bardzo rozsądnie....... I w gruncie rzeczy miło jest czytać takie opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luckym
Źle mnie zrozumiałaś... Nie twierdzę, że to Twoja wina, że się wkręciłaś. Uważam tylko, że powinnaś mieć swoją godność i jeżeli zachował się jak zachował to On powinien teraz ubiegać o Twoje względy a nie Ty o jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie wskazywalo
Jesli jestes w stanie to olej go kompletnie, nie odpowiadaj na zaczepki na gg smsy i telefony: jesli mu zalezy bedzie zabiegal, a jesli nie- tym lepiej dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozczarowana...
Luckym, ten post pod Twoim nie tyczy się Ciebie, tylko tamtego kolesia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luckym
Bo poniekąd troche Ciebie rozumiem... Mogę się jedynie domyślać co czujesz, ale kiedyś też miałem podobną sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luckym
Teraz już zauważyłem:) Przede wszystkim, skoro jesteś świadoma swojej urody, bądź stanowcza. Chciałoby się powiedzieć, że są miliony takich jak On, ale nie... Są miliony lepszych niż On.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozczarowana...
Luckym, a Ty do której grupy należysz? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luckym
Wiesz, rodzice nauczyli mnie, że skromność to naprawdę ważna rzecz. Czasem w życiu bywa, że w najmniej oczekiwanych okolicznościach można poznać kogoś wartościowego... U Ciebie to była impreza. Wiesz jak to jest, poznajesz nową osobę, zaczynasz z Nią rozmawiać i z niewyjaśnionych przyczyn nawiązujecie niewidzialną więź, wiesz, że temu męzczyznie możesz zaufać. Naprawdę niewiele kobiet jest sobie w stanie to wyobrazić. U Ciebie zapewne tak było, tylko szkoda, że ten niby ideał odkrył prawdziwą twarz. Pytasz do której grupy należę? Byłbym naprawdę mało wiarygodny, gdybym po skrytykowaniu jego zachowania powiedział, że do takich jak On? Nie sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zalezy mu na Tobie odpusc sobie, miej swoj honor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wygląda na to, że trafiłaś na Pana Emocjonalnie Niedomytego. EM tym różni się od zwykłego Dupcyngiela, że ten drugi daje prosty i wyraźny sygnał, że chodzi mu tylko i wyłącznie o dobrą zabawę, co może i rani delikatne dusze wielu kobiet na tym forum, ale dla mnie przynajmniej jest szczere i zasługuje na medal za cywilną odwagę. Przechodząc do rzeczy: Pan EM charakteryzuje się tym, że ma ogromne kompleksy, na które jedynym lekarstwem jest rozkochanie w sobie i zaliczenie bardzo atrakcyjnej dziewczyny. Emocjonalnie niedomyty, będzie cię słuchał, wielbił, komplementował, będzie twoim przyjacielem, bratnią duszą, będzie szlachetny i wrażliwy. Będzie robił plany, mówił, że zabierze cię tu i tam, przedstawi znajomym, rodzinie i generalnie puchł z dumy, że ma taką kobietę u swego boku. Kiedy cel zostaje osiągnięty, ego jest odpowiednio napompowane, EM wymyśla sobie (z dnia na dzień, rzecz jasna), że: nie jest gotowy na stały związek; nie może zapomnieć o swojej byłej, ew. boi się ponownego zranienia; nie czuje między wami przyjaźni; przestał czuć chemię; poznał kogoś innego (ta opcja to rzadkość) i inne pierdoły (dziewczyny, wpisujcie dowody na kreatywność kmiotków, co wam się przez życie przewinęli) Generalnie, zrywa z wami. Tyle, że z bolesną miną, nosem na kwintę, bo on tego tak naprawdę nie chce, to po prostu \"jest silniejsze od niego\" , że tak zacytuję klasykę :D Będzie się szamotał, zmieniał wersje, tak żeby koniec końców to on był pokrzywdzony, godny współczucia i sumie nie było się o co śmiertelnie obrażać. W razie czego zawsze zostawia to otwartą furtkę do kontynuacji znajomości, tyle, że na bezpiecznym dla EM poziomie. Wiadomo przecież, że żadna nie chciałaby takiego nieboraka, co się ze sobą zmaga omotać i przydusić nadmiarem oczekiwań. Aha, spróbuj go olać. Powiedzieć: \"ok, rozumiem cię. Cokolwiek!\" i zamilknąć jak głaz. Emocjonalnie niedomyty natychmiast oszaleje z ciekawości, niedosytu, czy czego tam. Od nowa zaczną się podchody, zaloty, wzbudzanie winy, \"a może się pomyliłem\" i tym podobne... Jeżeli dasz się na to nabrać, przepadłaś! Dobra, żeby nie było, że zajechałam tutaj w stylu retro (pozdrawiam, btw) i jestem tylko wichrzycielką, to krótki abstrakt z mojej przeszłości: łaził za mną taki przez ponad pół roku, tęsknie się gapił, próbował zaprzyjaźniać. Trwało to tak długo (zwykle nie jestem niezdobytą wieżą i kiedy jest obopólna miętka, dzieje się szybko), bo coś mi chyba jednak podświadomie śmierdziało, zanim zmęczona powiedziałam: \"ok, może się skuszę jednak\" Po kilkunastu tygodniach jak z harlequina wyjętych, usłyszałam, że: nie chce się zaangażować, bo - JESTEM ZBYT ATRAKCYJNA, FLIRCIARSKA DO TEGO i męczył by się z zazdrości... taaa, osłupiałam, bo nie wiedziałam, że takie zjawiska naprawdę w przyrodzie występują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mialam z takim do czynieni
a: "Pan EM charakteryzuje się tym, że ma ogromne kompleksy, na które jedynym lekarstwem jest rozkochanie w sobie i zaliczenie bardzo atrakcyjnej dziewczyny. Emocjonalnie niedomyty, będzie cię słuchał, wielbił, komplementował, będzie twoim przyjacielem, bratnią duszą, będzie szlachetny i wrażliwy. Będzie robił plany, mówił, że zabierze cię tu i tam, przedstawi znajomym, rodzinie i generalnie puchł z dumy, że ma taką kobietę u swego boku. Kiedy cel zostaje osiągnięty, ego jest odpowiednio napompowane, EM wymyśla sobie (z dnia na dzień, rzecz jasna), że: nie jest gotowy na stały związek; nie może zapomnieć o swojej byłej, ew. boi się ponownego zranienia; nie czuje między wami przyjaźni; przestał czuć chemię; poznał kogoś innego (ta opcja to rzadkość) i inne pierdoły (dziewczyny, wpisujcie dowody na kreatywność kmiotków, co wam się przez życie przewinęli)" to wiele wyjasnia :D i madrze napisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mialam z takim do czynieni
"i inne pierdoły (dziewczyny, wpisujcie dowody na kreatywność kmiotków, co wam się przez życie przewinęli)". moj stwierdzil tak: nie pasujemy do siebie, najlpeiej czuje sie jak jestem sam, wole byc sam niz z kims itd :) ale reszta sie zgadza to co napisalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozczarowana...
Andraa, dzięki Słońce wielkie za taki wywód :). Skutecznie podniosło to moje samopoczucie. Wiecie, dzięki Wam nawet humor mi się tak polepszył :). Usłyszałam dziś też czwartą wersję - że jednak nie stanowimy swoich połówek i trzy kropeczki na końcu. Spytałam go jak można w ogóle myśleć o kimś, jako o drugiej połówce, po tak krótkim czasie znajomości. Nie trudno się domyślić, że na to pytanie nie odpowiedział :P Za to biedny spytał za co tak jadę po nim od wczoraj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mu zalezy to sam cos
anndra i co bylo dalej z wami????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 456gg
Wszyscy jestescie głupi :P (łącznie z komiczne który zawiódł mnie odpwoiedzią) - chociaz nie wiem czy wszyscy, bo czytałam tylko pierwszą stronę. Po pierwsze - nie ma czegoś takiego jak strach przed bliskością... hahahahahah. Wierz mi, gdybyś naprawdę temu kolesiowi pasowała, to nie bałby się niczego. Nie mówil tak, nie mówił nie..... wniosek: lubił Cię, ale nie podobałaś mu się aż tak. Szukal związku idealnego, nie mógł się zdecydować, nie dawał Ci dużej nadziei, bo się przejechał na poprzednim związku...... -> pierdolenie o Szopenie. Nie byłaś jego ideałem i tyle. Nie uważał też moze że jestes jakaś paskudna, dlatego zrobił sobie z Ciebie zapasową furtkę. Ale potem spotkał swoj ideal i Cię olał. Proste jak drut. Jak facet jest prawdziwe oczarowany kobietą, jest ona w jego typie i odpwoiada mu w 100% to nie ma czegoś takiego jak strach, facet wtedy zrobi wszystko by z taką kobietą być. A Ty taka kobieta nie bylas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
456gg, Wystarczy, żeby zachowywał się przyzwoicie i racjonalnie. Zawracanie dziewczynie gitary 24/7 a potem nagły zwrot akcji z idiotycznymi wymówkami, niczym- jak dla mnie- nie dają się usprawiedliwić. Ok, może poznał kogoś bardziej dla niego atrakcyjnego, ale w takim wypadku, zakończenie poprzedniej znajomości z klasą to obowiązek, kwestia kultury osobistej. Jeżeli tego nie ma, to zwykły Buraczan i Pizdek, dlaczego dziewczyna miałaby sobie wyrzucać, że nie była zbyt dobra dla kogoś takiego?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 456gg
Ale mi to mówisz? :P Faceci są już tacy. Nie pwoiedzą wprost "nie do koca mi pasujesz/nie podobasz mi się itd" bo się boją. Prędzej by sobie dał rękę obciąć niż powiedzieć coś takiego. Więc grał na zwłokę, pewnie myślał że ewentualnie, jak nic lepszego mu się nie trafi to się skupi na tej pierwszej (autorce). Dał sobie wolną rękę. Tymczasem poznał inną i dziwnym trafem od razu był gotowy na związek. Nie mówię że autorka ma się zadręczać. Niech to potraktuje jako nauczkę. Jak facet mówi że nie jest pewien czy chce związku tzn. że nie chce związku z nią, a nie w ogole. Spotka kolejnego, a moze jeszcze nastepnego który w koncu od razu jak ją zobaczy - będzie na ten związek gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madei
Rozczarowana, jest taki watek \"pawianizm\" o emocjonalnych popaprancach obu plci. Swietny. Ale za duzo o tym nie mysl, nigdy tak naprawde sie nie dowiesz, co facet ma w głowie. Moze lepiej tego nawet nie wiedziec. Co to zmienia ? Omin go duzym kolem, wykasuj dosłownie z zycia i pojdz dalej. Z tego przyjazni nie bedzie. Z tego wynika, ze to nawet nie byla perspektywa na milosc, bo jakby miala byc, to nic nie stanełoby na przeszkodzie. Lepiej pomysl, ze moze on przeczul, ze nie tolerujesz facetow, ktorzy maja problemy ze wzwodem ;))) (to odnosnie tej sugestii niedopasowania w łóżku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak
ma panne.. nie podobasz mu sie na tyle(w realu) by zaczynac z Toba łózkowe sprawy... tylko gadka... mial kogis od zawsze chcial sie tylko rozerwac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×