Jestem dziwka-zdradzam faceta a sama mam do niego pretensje

jestem chodzacym szczytem chamstwa,obludy i cholera wie czego jeszcze.Chlopak zagranica a ja go zdradzam z facetem w wieku mojego ojca, w dodatku sama jestem straszna zazdrosnica i uprzykrzam chlopakowi zycie ciaglymi podejrzeniami....czy to sie da jakos wytlumaczyc? bo usprawiedliwic na pewno nie...wiem ze ze mnie dziwka, nie bede sie tu bronic wiec mozecie mnie zmieszac z blotem.

no i co ? Nie musisz go o tym powiadamiac.

To twój problem

moze on chodzi na dziwki a Anglii . ..

jakas przeleciał !!!!!!!!!! zreszta tak by bylo sprawiedliwie ze i on jakas puknie ha !

kiedys uslyszlaam madre slowa ze sami podejrzewamikogos o cos co sami robimy

nie jestes dziwka , tylko jedna z wielu lasek ktora jest w zwiazku tylko dla łózka. Chyba go nie kochasz.

wypowiedz o tych madrych slowach pasuje do mnie jak ulal! mozliwe ze wlasnie dlatego ze go sama zdradzam jego podejrzewam o to samo a tak przy okazji-nie jest w Anglii ;)

no i jeszcze cos-gdyby nawet chodzil tam na dziwki to wiecie co? po tych moich zdradach mialby chlopak prawo do tego! tak mysle... a zdradzam moze z samotnosci,nie potrafie sobie za bardzo poradzic z tym zwiazkiem na odleglosc a jednoczesnie nie potrafie go zakonczyc.Jestem w takiej samej sytuacji jak mnostwo innych dziewczyn

Kochana ja mam podobnie - tez zdradzam w ten sam sposób - a jemu robie karczemne awantury o bzdury.. Tez jest to zwiazek na odleglosc i chyba wlasnie sie konczy - nie moge go juz dluzej oszukiwac...

ale posrane jestesmy co? u mnie sie to zaczelo od czasu gdy bylam wrecz bombardowana przez wszystkich gadaniem ze jak facet wyjechal to na bank zdradza, po prostu nie ma innej opcji.Kazdy tak uwaza,wszyscy znajomi mi to mowili,na kafe wszyscy tak pisza nawet...ksiadz mi tak powiedzial! az w koncu uwierzylam i pomyslalam ze skoro on zdradza to dlaczego ja mam tego nie robic? oczywiscie-ja sie nie usprawiedliwiam,nie ma dla mnie usprawiedliwienia tym bardziej ze moj chlopak jednak jest porzadnym facetem i mysle ze mimo wszystko tego nie robia.Poza tym-ja go ciagle kontroluje a jednoczesnie sama nie pozwalam sie kontrolowac i wkurzam sie gdy on probuje to robic.

kurcze, mam tak samo, to straszne. potrafie zrobic mu awanture o to, ze spojrzal na plakat reklamowy z super modelka a sama podczas wyjazdow na szkolenia przespalam sie 2 razy z kolega z grupy. obled...

nędziesz kiedys bardzo nieszczęsliwa

*będziesz

no my wlasnie chyba juz jestesmy nieszczesliwe :(

candy, nie truj. to to wie kazdy.

zamierzacie im powiedziec kiedy o tym? ja nie bo wiem ze to bylby koniec

dokladnie, juz jestesmy jkaby na sprawe niespojrzec. a jakby spojrzec to tym bardziej heh. ech...pojebane to zycie, nie wiem, moze z jakichs kompleksow to wynika, moze niepewnosci siebie, moze cos nam ktos w dziecinstwie zrobil, a moze po prostu takie z nas dziwki. nie wiem:(

natomiast boje sie ze kiedys sie wygadam np po alkoholu. On na pewno by mi nie wybaczyl bo przeciez ktos kto wymaga bezwzglednej wiernosci sam musi byc wierny,to oczywiste.A ja nie dosc ze mu robie jazdy to sama mam te wartosci w dupie

No napewno mi dobrze z tym nie jest... Ale też macie tak, że jak ich zdradzicie, to potem dzwonicie do nich, jesteście milutkie i macie wrażenie ze kochacie ich ponad wszytsko na swiecie?

bardzo mozliwe ze to wynika z niepewnosci siebie, ja mimo tego ze nie jestem brzydka kobieta, nawet powiedzialabym ze niezla ze mnie laska to jednak nie mam takiego poczucia wlasnej wartosci...

tak, mam tak samo.... po kazdej zdradzie jestem tak milutka jakbym mu chciala nieba przychylic...

Ja czasami jak mnie wkurza mam ochote wywrzeszczec mu w twarz - a wiesz co ... zdradzalam cie i to nie raz!!!! Ale tez wiem ze to beedzie bolesny koniec - niby chce to skonczyc bo tak juz dluzej nie moge a z drugiej strony mysl o rozstaniu przeraza mnie

100 proc bitch, nie mow, zalamiesz go na calej linii, straci do siebie szacunek, nie bedzie sie juz czul mezczyzna, odbierzesz mu godnosc gdy pomysli, ze on z toba, podczas gdy ty...ja mojemu nigdy nie powiem, jesli sie rozstaniemy to na pewno nie dlatego, ze wyjawie prawde. sama cierpie juz wystarczajaco, gdy pomysle o tym, co zrobilam, i to 2 razy. oszczedze mu prawdy, nawet nie z tchorzostwa tylko zeby oszczedzic jego, bo wiem, ze by sie zalamal. kocha mnie ponad wszystko:(. a ja...jestem do niego bardzo przywiazana, kocham go, ale chyba nie tak, jakby tego oczekiwal...

Na kozetke do psychiatry sie nadajemy laski

ale czasem sobie to tlumacze tak ze chcial wyjechac, zostawil mnie tu a w dodatku nie bardzo chce wracac-po cholere ja mam siedziec na dupie i czekac na niego kiedy w tym czasie moja mlodosc przemija,trzeba sie bawic

a wy macie pewnosc ze wasi nie zdradzaja?

Ja wiem na 100% - mam tajnego szpiega ;)

chociaż przeciez on tez jest pewny na 100% ze ja go nigdy nie zdradze...

ja mam ta pewnosc, niestety nawet, bo inaczej moglabym sama sobie inaczej spojrzec w twarz. a tak wiem, ze on swiety a ja dziwka