Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ewa_24_beznadziejna

FOBIA SPOŁECZNA, NERWICA

Polecane posty

czesc wszystkim...juz wiele forow sie naczytalam ale pierwszy raz postanowilam cos napisac... moj problem to kontakt z ludzmi...strasznie sie wtedy denerwuje...najgorsze sa wystapienia publiczne...wlasnie przez ostatnie z nich nabawilam sie powaznych zaburzen:( juz miesiac przed wystapieniem zaczelam myslec co to bedzie i ze sobie nie poradze:/ caly czas sei nakrecalam, tak ze tydzien przed wystapieniem przestalam spac...kompletnie! jakies 1 godz w nocy, do tego doszla potworna palpitacja serca...dretwienie konczyn, zbieranie sie na wymioty...jednym slowem totalna porazka! skonczylo sie na tym ze poszlam na uczelnie jednak nic nie powiedzialam bo prawie zemdlalam:( do tego dochodzi strach przed ludzmi, ostatnio zawalilam, bo poznalam super chlopaka, jednak sama urwalam kontakt, poniewaz bardzo mi na nim zalezalo i strasznie sie przy nim denerwowalam....glupia jestem ale nie umialam inaczej:((( pisze bo za niedlugo znowu mam prezentacje i zaczynam sie spowrotem nakrecac i caly czas o tym myslec:/ boje sie bardzo i nie mam z kim pogadac;( ten kto nie ma tego samego nie rozumie... czy ktos z was cierpi na cos podobnego lub cierpial i to przezwyciezyl ? bardzo bym chciala przeczytac pare zdan od was:) pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, nie wiem co mam Ci teraz napisac bo nigdy nie miałam takich problemów. wiadomo, jakis strach przed publicznymi wystapieniami towarzyszy zawsze ale nie do tego stopnia co u Ciebie. a moze warto byłoby porozmawiac ze specjalista? myslałas o tym? psychologow pod dostatkiem, sama zreszta planuje takie studia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paola-la
wiesz co ja przezylam cos podobnego w tej chwili moge powiedziec ze jestem juz prawie dobrze,nareszcie moge normalnie funkcjonowac miedzy ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paola-la
doskonale Cie rozumiem i wiem co przezywasz ,ale nie wierz w zadne terapie-oczywiscie one nie zaszkodza,a nawet pomoga,ale dopiero na pewnym etepie,gdy juz normalnie bedziesz mogla funkcjonowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paola-la
u nie trwalo to od najmlodszych lat-najpierw myslalam ze jestem poprostu strasznie niesmiala,potem,ze dziwna,a pozniej-juz w bardzo zaawansowanym stanie-to zachowywalam sie jak nienormalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbvert
mam to . Nie jestes sama . Nigdy nie miałem dziewczyny i zadnej bym nie pderwał. JAk ci sie udalo z tego wyjsc ? To chyba nie mozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja chcę tylko być sobą
Ja też mam nerwicę i to jest dramat w kontaktach z ludźmi, ale z wystąpieniami publicznymi sobie nawet poradziłam jakoś ostatnio. Wcześniej to był koszmar, najgorsze było to, że miałam wtedy straszne zaburzenia oddechu, jakoś dziwnie go wstrzymywałam, zacyznałam strasznie dyszec w trakcie np. referatu i generalnie prawie mdlałam... Ale ostatnio miałam do wygłoszenia referat. Strasznie się denerwowałam przed, też nie spałam, ale też dobrze się do niego przygotowałam i dużo ćwiczyłam. Wiesz, chodziłam sobie po pokoju z kartkami, przedstawiałam go i wyobrazałam sobie, jaką robię furrorę, mówiąc ładnie, płynnie i ciekawie. I faktycznie mi wyszło, może nie jakoś piorunująco, ale dobrze. Może spróbuj tej metody?? A poza tym mówiąc staraj się patrzeć z pewnością siebie i wyzwaniem w oczach na ludzi, pomaga..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbvert
problem w tym ze specjalisci nie maja o tym pojecia , bo leczą ale nie wiedzą co . Z tymi tabletkami to nie wiem jak jest . Maja jednak wiele skutokow ubocznych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paola-la
moj stan byl okropny,tragiczny i nie wierzylam juz ze moge normalnie kiedys funkcjonowac... mnie pomogly wyprowadzic z tego stanu wegetacji dopiero leki i to odpowiednie... probowalam roznych-najlepszy okazal sie tylko jeden biore go juz chyba 3 rok(tylko juz w mniejszej dawce niz poczatkowo i chyba powoli razem z lekarka bedziemy dazyc do calkowitego odstawienia,tym bardziej ze mam dopiero 24 lata i nie chce sie szprycowac cale zycie:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paola-la
skutki uboczne maja-ale nie zawsze,a chocby nawet to sa one warte normalnego zycia...-nieprawdaz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbvert
acha . Mnie przerazily skutki uboczne , bo ludziom z fobia daje sie leki dla tych co maja depresje . Wiec zamiast uspokajac to te leki pobudzają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbvert
jednym ze skutkow moze byc proba popełnienia samobojstwa . Wiec nie jest to byle co . Lista na dwie strony jak przeczytałem to az mnie zwaliło . A brałas seroxat czy reexetin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbvert
do tego dochodzi strach przed ludzmi, ostatnio zawalilam, bo poznalam super chlopaka, jednak sama urwalam kontakt, poniewaz bardzo mi na nim zalezalo i strasznie sie przy nim denerwowalam....glupia jestem ale nie umialam inaczej ja jestem nie lepszy. SAm nigdy nie podrywałem dziewczyny , a mam 25 lat . JAk mnie jakies podrywają to daje im kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paola-la
ja mialam tylko rozszerzone zrenice i suchosc w ustach na poczatku-ale bralam konska dawke1 bo nioe mialam nic do stracania-bralam o pol tabletki wiecej niz zalecana dawka max.1(i to na wlasna reke1lekarz by na to nie zezwolil! a teraz zaczynam nowe zycie-jako normalna osoba ,bo moj stan naprawde byl tragiczny az sie wzrygam jak sobie to przypomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubbaluba
wiesz ja jakis czas temu nabawiłam sie kilku fobii, miedzy innymi spolecznej. na poczatku wiazalo to sie ze stresem jak u ciebie, w konkrtetych sytuacjach i takich bardziej realnych stresach, jak twoj chlopak. to normalne ze sie denerwujesz, ale nie normalne ze az tak. u mnie doszlo do tego, ze nie moglam na nikogo spojrzec ani nie moglam widziec/czuc na sobie czyjegos wzroku. tak samo z rozmowami itd... a pracowalam w miejscu baaardzo publicznym, gdzie oprgaznizowalam konferencje, szkolenia spotkania, i zawsze uwielbialam prace z ludzmi- czulam sie jak ryba w wodzie. nie potrafilambym siedziec za biurkiem i gapic sie w komputer. ale doszlo do tego, ze jak ktos wchodzil do biura to ja zaczynalam trzesc sie ze strachu, nie moglam oddychac serce mi walilo jak na zawal i myslalam ze zemdleje. no i poszlam do psychologa.... babka nie wie czemu tak u mnie sie stalo. przez prawie rok bralam psychotropy zeby nie zwiewac po godzinie do domu z roboty. ale, od okolo 7 miesiecy nie biore juz tabletek i koncze terapie. w tym czasie zmienilam prace na taka w ktrorej siedze sama w pokoju przed komputerem:( ale mama zamiar to zmienic, jak tylko wyjde na prosta. ja ci powiem ze tak jak piszesz to jest kwestia wyobrazenia- tego ze robisz plan, wyobrazasz sobie jak cos sie potoczy i zazwyczaj zapewne widzisz to w czarnych barwach. a potem nawet jak sie pozytywnie obrotem zdarzen zdziwisz to tego nie pamietasz tylko skupiasz sie na tych zlych emocjach. i to jest ta pulapka. jesli to wystepuje u ciebie sporadycznie to postaraj sie zminic myslenie sama. jesli rujnuje ci zycie, to nie czekaj idz do lekarza. i tak z ciekawosci, czy czasem marzysz? w sensie pozytywnie? wyobrazasz sobie przyszlosc, jaka bedziesz szczesliwa i wszystko bedzie sie super ukladalo? czy tez nie marzysz wogole albo martwisz sie przyszloscia, co bedzie jak skonczysz studia, czy znajdziesz prace , mieszkanie itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paola-la
seroxat i reksetin ma ten sam skladnik,czyli paroksetyne-tylko inna nazwa(rexetin to tanszy odpowiednik0 i to jest wlasnie ten lek ktory pozwolil mi odzyskac zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubbaluba
ja bralam na poczatku seroxat, i juz w 1 tygodniu byla ogromna roznica, ale wystapily uboczne: znikl mi okres, krew sie rozrzedzila, nie spalam i takie tam, mialam nawet mleko w piersiach. zabrali mi go. potem dostalam velofax i nie narzekałam. czasami bylo lepiej czasami gorzej, na dluzsza mete super. i bez skutkow ubocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbvert
tez mam rexetin w domu , ale wzielem zaledwie dwie tabletki , bo spanikowałem . Zachowywałem sie jak jakis idiota po tym . Byłem agresywny jak nigdy w zyciu i pewny siebie , a po pijanemu czy na trzezwo nigdy w zyciu sie nie biłem i nie ma we mnie agresji by kogos uderzyć . No i te ataki drgawek po zazyciu tabletki .. Ciekawe ze rexetin ci pomogl . Ile go brałas zanim byly efekty . ? trzeba az 3 lata to brac ? A jak odstawie po 2 to nawroci wszystko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paola-la
do bubaluba-ja tez sie balam spojrzec na czlowieka i jak ktos na mnie patrzyl-tragedia w autobusie,tramwaju ,na ulicy... nawet doszlo do tego ze balam sie spojrzenia znajomych i bliskich kolezanek,ale dosieglam dna gdy zaczelam sie bac spojrzenia mojego ojca i matki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbvert
az tak nie zglupiałem . JAk sie do kogos przyzwyczaje to sie nie boje jego spojrzenia . Dlatego przed najblizszymi ludzmi nie mam fobii..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paola-la
sam widzisz norbert-nie mialam nic do stracenia! ale widzisz-sam to nazywasz ze zglupialam...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbvert
laska pyta czy nie chciałbym z nia chodzic odpowiadam - nie Po prostu gdy sie do mnie odezwała , to chciałem sie jak najszybciej pozbyc tej rozmowy , bo nie mam odwagi przebywac w czyims towarzystwie . Zawsze jestem sam i nie rozmawiam wiele z rowiesnikami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbvert
ale widzisz-sam to nazywasz ze zglupialam.. nie uwazam tak , bo wiem na czym polega ta choroba. Ci co tego nie mają to nigdy nie zrozumieją tych zachowań . ALe w domu zawsze jestem sobą i ta choroba jest jakby nieobecna . NAtomiast gdy wyjde do ludzi zamieniam sie w inna osobe pod wpywem fobii. Nie mam odwagi isc do sklepu czy unikam zatloczonychj miejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paola-la
widocznie na kazdego lek dziala inaczej... moj stan byl bardzo ciezki,wiec pierwsze skutki zauwazylam dopiero po kilku miesiacach...albo roku juz nie pamietam a wam co zauwazyliscie poprawe po tygodniu zazdroszcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbvert
a kiedy czulas poprawe ? No i czy te tabletki nie zminiają osobowosci ? POdobno ta wielka niesmiałosc jest cechą charakteru . Wydaje mi sie ze gdyby sie jej pozbyc czloiwek nie były juz do konca sobą. Zreszta jeden z psychologow powiedział ze to nie choroba tylko pan juz taki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paola-la
wiecie co jak o tym pisze i sobie przypominam to az sie zaczynam trzasc ale autorka tu jest jeszcze??wszakze chciala porozmawiac -niech sie odezwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbvert
no bo w ulotce jest napisane , ze nalezy czekac 3 tygodnie na pewne efekty minimalne poprawy . JEzeli nie ma zadnej poprawy po tym czasie to powinno sie lek zmienic .. OCzywiste ze po 3 tygodniach powinna byc tylko drobna poprawa , a po pol roku juz znaczna . Bo jezeli lek nie pomaga po 3 tygodniach wcale nawet w 1 % na lepsze to podobno nie pomoze nawet po dluzszym okresie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paola-la
nie zmieniaja osobowosci!!!!!-tego tez sie balam one usuwaja tylko te negatywne objawy chorobowe1 a ten psycholog to gowna wart i chyba placil za prace magisterska,doktorat,etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbvert
ja nie mialem zadnej poprawy , bo dotad mam tabletki w domu . Spanikowałem i wzielem tylko dwie , bo balem sie ze moze popelnie samobojstwo albo zeswiruje po tych tabletkach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×