Kto bierze ślub w sierpniu 2009 ?

ustny zdany na 4 :D mogłobyc lepiej, ale cieszę się z tego i to baaaardzo :D:D:D pisemny jako tako ale mam mieszane uczucia, mam tylko nadzieje, że do przodu. z tą babą to nigdy nic nie wiadomo, zależy jaki bedzie miała humor podczas sprawdzania ;) pożyjemy, zobaczymy. został jeszcze jeden ustny i fajrant do przyszłego roku! teraz trzymam za was kciuki, te które mają też przed sobą stresik sesyjny ;) jutro po zajeciach moze uda nam sie 3 zaproszenia rozdac... znowu wieczorem padne na pysk.. ale mam nadzieje, że bedzie warto :D jak wam weekendzik mija lalki?? była dzisiaj u was burza? u mnie o 5 rano byla zajebista :P tak waliło, że prawie z łóżka spadłam :D

a Kamila wiesz co, ja też miałam miec praktyki miesięczne na studiach ale powiedziałam, zeby mnie w tył pocałowali, ja nie mam czasu na takie głupoty i nie bede tracic kasy w pracy. Musiałabym wziąc bezpłatny urlop na miesiąc. zaliczą mi w ramach wykonywanej pracy zawodowej. ale wiesz, jeżeli gwarancją jest zatrudnienie to może i warto, ale z drugiej strony wymogiem z KP jest wynagroszenie za prace, chociaż minimalne. teraz trzeba uważac no pseudo pracodawców bo ty sie zaharujesz a oni ci podziękują. a nie masz żadnych dojsc do żródła zeby sie wypytac czy inni nie zostali na lodzie?! ciężka sytuacja, może warto jeszcze poczekac a napewno coś się trafi...

witam:) pogoda u mnie taka sobie,nie wiem,co dzisiaj będziemy robić,może z jakimiś zaproszeniami pójdziemy... już bym chciała mieć z głowy te zaproszenia,a jeszcze trochę nam zostało. kobietki nic mi się nie chce robić,a szczególnie uczyć,dziś tylko sobie przejrzę notatki,a do nauki wrócę jutro. miłego dnia

No kobietki, Wczorajszy egzamin zdałam na 4:):) No i dziś już jedne ćwiczenia zaliczyłam kolokwium i z drugich wpisik już uzyskałam- więc jest dobrze.. Ale za to z Karnego i Pr. Finansowego jest masakra-raczej będę mieć w plecy te kolokwia:/....I widać że będzie ciężko....Młodzi wykładowcy to ambitni...ech.... Kurcze ten dzień był tak ciężki że nie macie pojecia...O niczym innym nie marze tylko błogim odpoczynku:) A i dałam koleżankom ze szkoły zaproszenia na ślub....:):) Posuwamy się coraz bardzie do przodu:) Buziaki

my rozdaliśmy dziś 3 kolejne zaproszenia i zeszło nam od 14:30 do 20... w ostatnim domu w którym byliśmy kuzynek Piotrka ma pierwszy dzień ospy.. a ja nie miałam i teraz się obawiam,że się zarażę... na samą obronę :D ale by było... miłego wieczorku

no my też dzisiaj 3 zaproszenia rozdaliśmy... juz mi sie kawa ulewa :) wszędzie trzeba troche z ludzmi posiedziec, a to kawka a to herbatka i organizm ma dosyc ;) gratuluje 4 :):) mamy jeden do przodu :):) yeeees !!! ide chyba lulu bo padam.. jutro do pracy :(

Hehehe Dziewczyny ja też dziś rozdałam 3 zaproszenia:):) No nic, idę się już położyć....pierwszy wieczorek bez nauki od dłuższego czasu:):) Jak milusio... Dobranoc

miłego dnia kobietki,ja zaraz zmykam do USC po zaświadczenie,a potem będę się uczyć. no i dziś zaczynam stosować dietę,którą mojej siostrze dał dietetyk,1300kalorii się je i nie ma drakońskiego głodzenia się. pozdrawiam :)

dziewczynki zaraz bedz wszystko czytac i odp ale wczesniej musze sie wyzalic wczoraj była u nas tesciowa brat i dwie siostry jedna z mezem i dzieckiem (ta co tak lubi narzucac swoje zdanie) i targ mna do dzis pokazalismy im działke ta co dosteniemy od rodziców i oczywiście nie pasuje ze tylko pół ze mała ze daleko no szlag mnie trafia darowanemu koniowi nie zaglada sie w zeby pozniej teskst zebysmy sobie dali stalowe drzwi odgradzajace nas od rodziców no przesada to sa moi rodzice napewno nie beda mi sie wtracac i przesiadywac u mnie 24h wiecie jak mi sie przykro zrobiło, a hit ssezonu brat który jest w gimnazium umyslał sobie zebym mu kota pozyczył na tydzień!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mojego kotka bo mu sie spodobał !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! oczywisnie w zartach pow ze musze to przemyslec ale jak dzis rano pow ze napewno kot nigdzie nie pójdzie to usłyszałam od Piotrka ze bedzie bratu przykro no kurwa mac jak w tym kawale to jest mój kot i bedze z nim robiła co mi sie podoba to nie jest zzabawka ani pluszak tylko żywe zwierze

BETATKE Ja na twoim miejscu to bym ich zlała co mówią i co sądzą... Wiem że ludzie specjalnie powiedzą ci \"ooo taka mała działka- szkoda brać i w ogóle...\"\" Ale jak dla mnie to przemawia przez nich zazdrość... Zresztą dobrze mówisz że darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda... A co do tych drzwi....To wiesz może świadczyć o nich jakie oni mają relacje ze swoimi teściami czy rodzicami... Ja np. ze swoja teściowa nie mogłabym mieszkać.... To by była porażka, zresztą wiem że u nich w domu nigdy bym się nie poczuła swobodnie... Ech...Nie wiem ale jakoś przejmuję się czymś....Bo jest też taki mały problem... Moja siostra wychodzi za mąż 4 lipca i wczoraj jej narzeczonego zmarła babcia(mama taty)- i nie wiem jak dalej będzie ze ślubem, coś mi przebąknęła że może go przesuną za rok...ale ja sobie tego nie wyobrażam--> Bo mają praktycznie wszystko załatwione pokupowane zaproszenie rozdane itd....a przesunąć wszystkiego na ten sam dzień może się nie dać i w ogóle... Nie wiem czemu-ale się zamartwiam... Co byście zrobiły w takiej sytuacji... Odwołały ślub czy nie??

mi babcia zmarła w styczniu i rodzice odrazu powiedzieli ze nie ma zadnego odwoływania chodz mielismy tylko sale foto i orkiestre czyli w sumie podstwy tata stwierdził ze załobe nosi sie w sercu a nie na pokaz a zycie róznie sie układa nie nei wiadomo co sie jeszcze do tej pory może wydarzyc.... a moj kolega miał duzo gorsza styuacje bo dwa tyg przed jego slubem jego tata zjezdzał z austrii na slub i miał wypadek smierc na miejscu sytuacja była taka ze w jedna sobote zmarł w nastepna był pogrzeb a w kolejna wesele rafał chciał odwołac orkiestre ale jego mama sie nie zgodziła bo stwierdziął ze tata nie był by z tego zadowolony wiec tak jak mowie przypadki sa rózne ja osobiście bym nie odwołała ale młodzi moga tez czuc sie nie swojo a kazdy podchodzi do takich rzeczy indywidualnie i mysle ze to powinna byc ich decyzja,

No ja też bym nie odwoływała...

to ja w takim razie porusze jeszcze jeden temat i prosze poradzcie moja niby przyszywana kuzynka z ktora sie nawet kumpluje ma slub tydzien po nas powiedziała swojej najlepszej przyjacióce ze ona i jej chłopak beda swiadkamia teraz cos sie pomiedzy nimi popsulo na temat wakacji nie moga sie zgadac i teraz ona do mnie przebakuje ze powie jej ze oni u nas beda swiadkami i dlatego ona bedzie nas prasic a powiem szczerze mi sie to nie usmiecha byc swiadkiem a zwłaszcza wazietym z ławki rezerwowwych wszystko było by ok jak by nas brali pod uwage od poczatku a nie teraz jak nie maja kogo a wogóle to my mamy troszke inne zdanie na niektóre rzeczy i nie chce zeby pozniej był zal ze to czy tamto nie robilismy tak jak oni chcieli i ze im wesele popsulismy i nie wiem jak jej pow ze nie chgcemy byc tym swiadkiem zeby ej nie urazic dodat ze jeszcze teraz załatwiłam jej u nas robote na zastepstowo i nie chce w ten sposó sobie tez rtelacji popsuc w pracy zeby pozniej nei chodziuął i nie opowiadała ze jej odmówilismy

ja bym ślub może i wzięła ale z muzyki na weselu to na bank bym zrezygnowała... nie ogłabym się nawet bawić z załobą wewnątrz. mam nadzieje i proszę wszystkich świetych, żeby nic się nie wydarzyło złego!!!!

betatka olej ciepłym moczew zazdrosników i rozpieszczonego bahora!!!!!!!!!!!!! kota mu sie zachciewa??!! i co jeszcze?! jejku, nawet nie mów takich rzeczy bo się zdenerwowałam! :)nienawidze takich sytuacji, cała wtedy kipie ze złości. a najbardziej wkurzają mnie takie gnojki niewychowane i rozpieszczone a zaraz za nimi ich przemądrzali rodzice. na bank chcieli pokazać, że są górą. Metalowe grube drzwi heheheheheh :) no pomysł zajebisty, ja bym im odpowiedziała, że założyłabym sobie takie drzwi jakby to oni mieliby byś naszymi sąsiadami :):)

Aga a jak tata?????

no a z tym świadowaniem to ciężka sprawa, jak nie chcecie być nimi to trzeba to elegancko załatwić... ale jak?! hmm... może wymyslcie jakąś wycieczkę akurat tydzień po ślubie.. trudna sprawa, naprawde nie wiem jakbym się zachowała w waszej sytuacji. Pewnie bym jednak poszła, bo ja to zawsze szczera ciocia jestem i wszystkich jest mi żal, ehh głupi człowiek ale przeważnie się godzę, potem żałuję...

no własnie w tym problem ze na wesele napewno pojdziemy bo nawet nie wypada sasiadka i córka mojego chrzesnego a na wakacje jedziemy dopierp po jej weselu a wiem ze jak powiem nie to sie obrazi

no jak idziecie na wesele, to chyba bez różnicy w jakim charakterze, czy gościa czy świadka a zabawa bedzie taka sama :):) tylko, żebyście się godzili przypadkiem świadkować ty i twój mąż jednocześnie na tym samym ślubie!!! :)

znaczy nie godzili :) mała skucha :):)

dla mnie jest problem bo wiem ze kazdy ruch nie taki jak trzeba bedzie wypominany do końca zycia i tego sie boje, zabawianie gosci (z których 160osób znam z 30) itd wogóle ja sie w takiej roli nie widze

a dlaczego masz zabawiać gości? jesteś świadkiem a nie wodzirejem :)

a i jeszcze jedno swiadkowie maja zakaz picia alkoholu akurat to nie przeszkadza mi tak bardzo ale sam fakt ze wlasnie tego a tamtego nie wolno

no cos Ty?! świadkowie nie mogą pić????? ja pierdziu, to okropne! co to za wesele, gdzie nawet kieliszka nie można wypić?!

włsnie u niej maja swiadkowie pełnic role takich starostów roznoszenie alkoholu itd wujek nie zyje od pana młodego taty tez nie bedzie itd

no to powiedz jej, ze za dużo stresów bedziesz miała na swoim weselu, bedziesz musiała wszystkiego dopilnowac, żeby niczego nie brakowało, wiec na jej weseleu chciałabyś się bawić i nie stresować, czy oby jest wszystko wporządku. a świadkową może znalezc bardziej odpowiednią :) no wiesz, pościemniaj, delikatnie z humorem i może da się z tego wybrnąc i uchować twarz :):)

NO WŁASNIE CHCIAŁABYM JEJ DELIKATNIE POW ZE TO NIE JEST ROLA DLA MNIE JESZCZE POW ZE PRZECIEZ PIOTREK ZNA TYLKO JA PANA MŁODEGO I CIOTKE RAZ WIDZIAŁ SIE Z JEJ BRATEM Z ZONA I SIOSTRA Z MEZEM

Witajcie kobitki Nie było mnie trochę...... zaraz nadrobię zaległości ....... Zabrali mi tatusia tydzien temu do szpitala jestem załamana ;(

Aiszka przykro mi bardzo :( czemu się tak dzieje że nigdy nie może być fajnie od poczatku do konca???? :(

ja bym nie odwoływała wesela,bo tak czy inaczej kupę pieniędzy się w to wkłada. Ewentualnie byśmy się ograniczali w zabawie,goście by zrozumieli. Załatwiliśmy wszystko w USC:) dziś idę po świadectwo bierzmowania i już mamy wszystko,można iść spisywać protokół. a teraz siadam do nauki. Betatka nie przejmuj się gadaniem innych ludzi,ani kotem:) niech sobie mały kupi własnego :)