Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Moon__

Kto bierze ślub w sierpniu 2009 ?

Polecane posty

Aga my też wezniemy Pana Tadka :) Buteleczka estetyczna a i zawartosc całkiem całkiem... Nie ma się kaca za mocnego po Tadku, więc wybór chyba dobry :) Tylko ja już wcześniej kupiłam naklejki na flaszki, a mierzyłam pod Shtumbrassa a ona ma inna butelkę, więc jak przykleje taką nalepe na Tadka to pół butelki zakryję :P A cotam, jak sie bawic to się bawic ;) Przyszły mi dzisiaj zamówione na allegro pudełeczka na ciasta, zamyśliłam sobie, że wsadzimy dla kierowcy naszego autka do bagażnika flaszunie weselną i pudełko z ciastem i cukierami :) Taka bede! ot co! :) takie pudełeczko z cukierami dostanie jeszcze kamerzysta i zespół, a niech mają, co ja zrobię z kilogamami cukierów... Tylko dupsko większe urośnie :) A im miło bedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem, fajnie ze sie ozywilo :-) I tyle nowych osob - wszystkie witam :-) My jedziemy oddzielinie: ja Volvo a moj fordem albo bmw (trwaja negocjacje w rodzinie, kto z kim czym jedzie :-p ) . Po slubie pojedziemy juz oczywiscie razem, chyba fordem ale... kabriolotem. Jestem sceptyczna, bo ja sie latwo przeziebiam od przeciagu a i z fryzura byloby marnie. Tzn. dach mozna naciagnac, ale to autko nie ma szyb bocznych:-o Moj sie strasznie napalil na nie... W ostatecznosci przejade 5km, przesiade sie do normalnego auta a potem przed "meta" znow wsiade do tego kabrio (z kosciola do sali mamy jakies 30 km). Chcielismy miec dorozke ma przejazdzke po okolicy (zwlaszcza, ze ja jezdze konno, wiec widok koni zawsze mnie cieszy dziko) ale, o ludu, 390€ za godzine to rozboj w bialy dzien :-( Apropos motoryzacji: jaka macie marke retro? A ten citroen to ta slodka tzw. kaczka? Moj bzikuje troche na tym tle. Chcielismy wziac taki woz, gdybysmy sie pobierali tam, gdzie chcieliscimy wczesniej (na granicy z Saksonia) ale ze z pierwsza sala nie wypalilo to i plany na samochod musielismy zmienic :-o Wlasciciele takich samochodow nie godza sie ich wiesc 150 km do miejsca slubu :-( Ale przy takim cacku mozna to zrozumiec. Mnie sie marzy skoda 105 - jaka mial dziadek (ale nie do slubu, tylko tak - przejechac sie sentymentalnie). Pierwsze auto, ktorym kierowalam (a mialam wtedy lat 6 :-D ) Ale nie mam pojecia, czy taki model jest do znalezienia. 16zl za 0,5 wodki! Szczesciary! U nas tyle chca za 0,4 cl :-( :-( :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ina - wyslalam moje namiary na nk prze maila (od 2000anna). Wiem gdzie lezy Wegorzewo :-D Ja jestem z samego Olsztyna (zima, jak drzewa sa bez lisci, widze kawalek wiezy zamkowej z okna w kuchni :-D ) a slub robimy pod Berlinem ;-) Przyczyne poznasz po przestudiowaniu mojego profilu na nk :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy Ewelina to aloiw? Ja tez ja namierzylam na nk ale sie nie odwazylam wyslac zaproszenia nie majac pewnosci ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ina1984
dzięki dziewczynki za maile :) jak to fajnie, żejuż wiem z kim piszę :d a jak to fajnie będzie jak już będziemy się fotkami swoimi z wesela wymieniały co? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ina1984
Ewelina to ina :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaa ja wam zapomniałam napisać że byłam sobote na przymiarce:) I suknia wygląda zniewalająco... Będę mieć w końcu dwa welony naraz w kościele jeden dłuższy niż tren i drugi 3/4 może troszeńkę krótszy!! I później już po kościele zostanę w tym krótszym żeby było mi wygodnie!!! Acha Justyna jak tam twoja dieta?? Hm...No ja ci powiem że od jakis 2 tyg. nie jem pieczywa ziemniaków i wszystkich tego typu rzeczy...I mi troszkę spadło jeszcze kg.... I muszę się pochwalić że kupiłam sukienkę rozmiar 38:)Bo 40 była luźna...Byłam w szoku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle tu nowych watkow na forum, ze sie trudno polapac ;-) A mialam tylko 1 dzien zaleglosci w czytaniu. To przykre, co sie stalo z zalozycielka topiku. Ja dolaczylam gdzies chyba kolo 40. strony (bo i przygotowania zaczelismy dopiero w tym roku ;-) ) i juz jej nie poznalam a teraz taka wiadomosc. Oczywiscie lepiej takie decyzje podejmowac przed slubem niz po ale niemniej to i tak przykro. Mam nadzieje, ze od mnogosci watkow nie zapomnialam nikomu niczego zyczyc (powodzenia w egzaminach np.), trzymac kcikow itp. Jakby co, to wysylam porcje dobrej energii, zeby wszystko nadrobici wszystkim pannom mplodym zyczyc wsyzstkiego dobrego :-D Z tymi goscmi to tak juz jest. My mamy malo, wiec sie spodziewamy 100% frekwencji. Ale za to juz z moimi urodzinami (a wiecie, ktore to byly :-o - nie takie "zwyczajne" ) to juz wyszlo tak, jak mniej wiecej z Waszymi goscmi weselnymi. Mieli przyjsc na 19 na tort i winko. O 19 dostaje telefon za telefonem, ze malo kto sie zjawi. Juz siedzialam ze lzami w oczach na lozku, wtulona w R., ktory probowal mnie pocieszyc, az tu nagle nieoczekiwany telefon, potem jeszcze jeden i... W sumie goscie zaczeli sie schodzic o... 22. Nadszedl tlum, nieoczekiwany, niezapowiedziany i kto inny, niz oczekiwany i byla impreza do 2 w nocy - krotka ale intensywna. Zadne grzeczne "torcik i winko", tylko impreza ala studenckac - z duzym udzialem procentowym absolwentow mojej bylej alma mater, kultywujacych stare tradycje imprez. I tez bylo fajnie. Ale co sie nerwow przez te personalne zmiany na ostatnia sekunde mi napsulo, to moje :-o Takze grunt to nie tracic fasonu i nie dac sobie psuc humoru w tak wazny dzien jak slub! I wszystko sie powinno ulozyc :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jakoś ksiądz nic sobie z tego nie zrobił że się przyznaliśmy że mieszkamy razem... I dlatego mamy dwie spowiedzi, zresztą ja i tak zamierzam kłamać!!! hehehe... A w ogóle babka u której szyję sukienkę zaproponowała mi diadem....No biby ładnie w nim wyglądam ale jeszcze nie wiem czy wezme...Mam i kolie na szyje i bransoletkę i kolczyki dość masywne...To jeszcze na głowie coś mieć?? Mongrana A jak twój WACHLARZ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ina1984
Ja również trzymam kciuki za obronę :) co do diet to ja już nie pamiętam kiedy jadłam ziemniaki i pieczywo :D praktycznie jak to mój R. mówi jem same warzywa :D a teraz w sezonie to już w ogóle raj na ziemi mam : także u nas obiady są robione oddzielnie... dla mnie warzywa, dla R. mięso i ziemniaki :D i R. i rodzice i Świadkowa ciągle marudzą, że mało jem i w ogóle, a jak byliśmy na zakupach szukać dla mnie tego gorsetu nieszczęsnego i w jednym sklepie rozmiar 36 był na mnie za duży to z przymierzalni słyszałam jak mnie mój przyszły mąż ze świadkowa obgadują do sprzedawczyni, że ze mnie tadek niejadek hahahha:D ja najprawdopodobniej będe miała diadem, bo całkiem znośnie w nim wyglądam ;) już tez się przymiarki swojej nie mogę doczekać, ale jeszcze do 4 lipca troszkę zostało :) odbiorę wówczas swoje butki, welon i biżuterię :) Butki będę musiała w domu rozchodzić, bo ja zawsze mam problemy z nowymi butami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wachlarz juz kupilam :-D Pisalm o tym kilka stron wczesniej. Chyba ,-) Czerwony z czarna koronka. Do flamenco :-D Siostrzyczki. Mam problem wielki jak slon. Rozumiecie chyba, ze na weselu chcemy miec, poza miedzynarodowymi, kilka polskich i kilka niemieckich kawalkow. No i ja czesci polskich nijak nie moge znalezc na CD wzgl. mp3. A nie chcialabym kupowac kilkunastu CD aby uzupelnic luki :-o Moze Wy moglybyscie mi cos poradzic? Skad wziac gratis kilka kawalkow? A moze moglybscie mi cos przeslac na maila? Bylaby baaaaaaaaaaardzo wdzieczna. Chodzi mi o nastepujace piosenki: 1. Renata Przemyk: Ten taniec (uwielbiam ten kawalek a mam go tylko na kasecie :-( ) 2. Roze Europy: Jedwab 3. My cyagnie (ore ore) - ale w wersji cyganskiej a nie disco polo. Np. w takim brzmieniu: http://www.youtube.com/watch?v=AMP0fYctYYs&NR=1 4. Rezerwat: Zaopiekuj sie mna 5. Big cyc: Rudy sie zeni 6. Wilki: Moja baby 7. Gdzie sie podzialy tamte prywatki (wersja NIE disco polo tylko oryginalna) Kaya, Bregovicia, Kazika, Manaam, Czerwone Gitary i pare innych rzeczy mam na CD. Wiecej nie, bo ja jestem taka rockowa dziewczyna i mam kawalki (rosyjskie, niemieckie, litewskie...), ktore na wesele sie nijak nie nadaja :-p Szukamy czegos, co sie wszystkim jako tako moze podobac i da sie przy tym tanczyc a u polskich gosci wywola sentyment. Grzebie sie juz od niewielm ilu godzin i dni w necie, zameczam znajomych a i tak utknelam na tych kawalkach i nijak ich nie moge jako mp3 znalezc. Bede wdzieczna za pomoc. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ina1984
Renate Przemyk mam :) zaraz prześlę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilka też będę trzymać kciuki!!! Zobaczysz w środę będzimy \"opijać\" Twoją obronę! :P Wszystkim zdającym jeszcze egzaminy życzę powodzonka! Oczywiście gratuluję też zdanych egzaminów :) ina my to chyba mamy podobą rozmiarówkę ;) Ale ja wcale mało nie jem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mongrana przypomnij mi swojego maila,to postaram się pomóc :) Ewelinko zazdroszczę wagi... Gosiu moja dieta coś stanęła,ważę 57 i jestem póki co zadowolona,nie mogę już więcej na razie schudnąć,bo suknia mi może zlecieć :P po ślubie zamierzam przez miesiąc się odchudzać do wyjazdu do Grecji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej:) ina, mongrana, wyhaczyłam Was na nk:) i posłałam zaproszonko:) a, żebym ja tak mogła jeść same warzywa... jestem uzależniona od czekolady i wszelkich słodkości... nie mam silnej woli buuu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ina1984
heheh to kestia odzwyczajenia ;) chcoiaż ja przed orkesem też wcinam słodycze bez umiaru :P kiedyś mogłam jeść do oporu i ważyłam 50 kg przy wzroście 174 cm... no ale jak zaczęłam łykać tabsy anty to się dobre skończyło :D i przytyłam. A teraz znowu ważę 50 kg, ale tak jak już wspomniałam, kwestia wyrzeczeń ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja po tabsach też troszku przytyłam:) ale ja nie mam silnej woli i to pewnie temu:) dzieki ina że przyjęłaś zaproszenie:) bardzo ładna z Ciebie dziewczyneczka:) zresztą, same fajne kobitki tutaj siedzą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ina1984
pewnie, że my wszystkie śliczne :) przybyło mi dzisiaj sporo nowych twarzyczek :) jutro na spokojnie was sobie pooglądam :D a teraz Dziewczynki Was pożegnam, życząc dobrej nocki, bo mnie już do łóżka przyszły za niedługo Mąż woła :D buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w sumie po tabletkach nie przytyłam,ale się cieszę,że już od września nie będę ich brać,w sumie to ja brałam w celach zdrowotnych początkowo,a później tak jakoś zostało. Ale już mam dość i odstawiam po ślubie i po podroży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, jestem pod wrażeniem, jak rozkręciłyście ten topic! :) monika, joostynka 😘 nie udzielałam się tu szczególnie, bo nie miałam o czym opowiadać - chyba od dawna przeczuwałam, że nic z tego nie będzie. Początek przygotowań okupiłam sporą dawką straconych nerwów, bo eks narzeczony wpadał we wściekłość gdy proponowałam rezerwację sali lub zespołu. W grudniu pytałam, czy pojedziemy kupić alkoholu bo mówiłyscie, że od stycznia wzrosną ceny - miał czas ;) w lutym zaprojektowałam ogłoszenia, ale nie miał czasu wybrać jednego wzoru i cytatu bo miał szkolenie miesięczne w pracy i jak wpadał na weekend nie miał do niczego głowy:P obudził się 2,5 roku przed gdy nie mieliśmy nauk, alkoholu, zaproszeń, garnituru i obrączek :) tylko że było już ciut przypóźno, zwłaszcza że zachowywał się coraz gorzej doradźcie, co zrobić z suknią?? kupiłam w zimie moją wymarzoną, piękną La Sposa z kolekcji 2008. Można zachować do następnego ślubu czy jest jakiś przesąd który tego zabrania???:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, jestem pod wrażeniem, jak rozkręciłyście ten topic! :) monika, joostynka 😘 nie udzielałam się tu szczególnie, bo nie miałam o czym opowiadać - chyba od dawna przeczuwałam, że nic z tego nie będzie. Początek przygotowań okupiłam sporą dawką straconych nerwów, bo eks narzeczony wpadał we wściekłość gdy proponowałam rezerwację sali lub zespołu. W grudniu pytałam, czy pojedziemy kupić alkoholu bo mówiłyscie, że od stycznia wzrosną ceny - miał czas ;) w lutym zaprojektowałam ogłoszenia, ale nie miał czasu wybrać jednego wzoru i cytatu bo miał szkolenie miesięczne w pracy i jak wpadał na weekend nie miał do niczego głowy:P obudził się 2,5 roku przed gdy nie mieliśmy nauk, alkoholu, zaproszeń, garnituru i obrączek :) tylko że było już ciut przypóźno, zwłaszcza że zachowywał się coraz gorzej doradźcie, co zrobić z suknią?? kupiłam w zimie moją wymarzoną, piękną La Sposa z kolekcji 2008. Można zachować do następnego ślubu czy jest jakiś przesąd który tego zabrania???:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorki ze się wtrące
"obudził się 2,5 roku (wiem ze masz na mysli miesiac) przed gdy nie mieliśmy nauk, alkoholu, zaproszeń, garnituru i obrączek tylko że było już ciut przypóźno, zwłaszcza że zachowywał się coraz gorzej" domyślam się jednak ze rezygnacja byla z ostatniego powodu? my mamy 2 miesiace do slubu i zaproszenia nie rozdane, alkohol bedzie kupiony w tyg przed slubem, garnitur z 2 tygodnie przed, obraczki dopiero bedziemy zamawiac. Moze ty przesadzilas z goraczką przedślubną? Nie znam prawdziwych powodów ale tak to wygląda :P nauki mozna w weekend zalatwić,czasem da się do obejsc, poradnię też mozna zalatwić w 1 dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moonku kochany :) jak pisałam wcześniej, nie ma co, może i lepiej się stało.. z tego co piszesz to on od początku był oporny... na siłę to można tylko spodnie na tyłek wcisnąc a nie układac wspólne życie ;) a suknie sprzedaj, nawet jakby była najpiękniejsza na Świecie... jakby nawet się znalazł królewicz godny Ciebie to suknia bedzie przypominac Ropucha..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moon w sumie liczy sie to ze jest ci z tym dobrze... Mam nadzieje ze w rodzinie nikt ci nie suszy głowy o to własnie ze odwołane wszystko itd.... a suknia...hm.... Trudno powiedzieć....Nie wiadomo ile moze czekac na swoje wykorzystanie....Możesz spróbować sprzedać...Ale na pewno nie wieźmiesz już tyle za nią ile zapłaciłas.... Zycze ci powodzenia, Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×