Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytajaca.

nie jest gotowy?

Polecane posty

Gość pytajaca.

Zaczne do tego ze mam 19 lat a moj partner 21. Chodzi o to ze kiedy rozmawiam z nim o naszej przyszlosci (czyt. ślubie ;)) to on zmienia temat, nie chce o tym mowić. Czy to normalne? Czy nie jest gotowy? Dodam ze naprawde się kochamy i chcemy byc razem, jestesmy juz 4 lata razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba normalne
gotowy bedzie za jakies 10 lat, i to jest normalny wiek zeby brac slub... matury przypadkiem nie masz teraz, czy ty nie piszesz matury? :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca.
A chuj Ci do tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic dziwnego, ze nie jest gotowy. w tym wieku ludzie nie wiedza jaki kierunek studiow wybrac a co dopiero podjac decyzje o zwiazaniu sie z kims na cale zycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca.
Ale ja chyba czuje tę potrzebę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w jaki sposób mówisz o tym ślubie? że chciałabyś już go wziąć? Ja i mój chłopak mamy po 21 lat i tez jestesmy razem 4 lata. Rozmawiamy czasami o przyszłości, jest oczywiste że wezmiemy slub (mimo że jeszcze mi sie nie oświadczył...) Ale ja wiem, zreszta mi to powiedzial ze teraz by nie chciał, że jest za młody, że trzeba mieć stałą prace, troche odłożonej kasy no i skończone studia. Wydaje mi sie zachowanie Twojego chlopaka jest normalne ale mimo wszystko skoro jestescie razem 4 lata to powinnas wiedziec czy wiaze z Toba przyszłość, jak on to wszytsko widzi. Ja wiem ze slub mnie czeka za ok 3 lata.... troche sobie poczekam ale wiem ze warto a nie chce go do niczego zmuszac, poza tym mam podobne zdanie do niego, co nie znaczy ze slubu bym juz nie chciala...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczekaj jeszcze troche. jesli macie byc ze soba to przetrwacie probe czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca.
--> myku myk Chcemy byc razem w przyszlości, rozmawiamy o tym. ale on nie chce slyszec o slubie w najblizszej przyszlosci... Mowi ze jest za mlody.. Na pewno na 3 lata sie nie pobierzemy bo on uwaa ze to za wczesnie. Moze gdzies za 7, 8... Przykre to takie dla mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zebys sie nie zdziwila gdy za 7,8 lat okaze sie ze ty jeszcze nie chcesz wyjsc za maz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca.
Myslisz ze mi wtedy przejdzie? no nei wiem nie wiem... Mi juz sie marzy wielkie wesele, piekna biala suknia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm wiem, że już byś chciała, też kiedyś miałam takie napady:) On tak uważa w chwili obecnej a być może za jakieś 2 czy 3 lata całkowicie zmieni zdanie, dojrzeje, tym bardziej jeśli jest pewien że chce z Toba być. Mówię Ci mój chłopak też się krzywi jak mówie ze kolejna koleżanka wychodzi za mąż... Bądź cierpliwa. Skoro mówi cokolwiek o waszej przyszłości to jest dobrze. A on studiuje, pracuje? Ty pewnie studia zaczynasz? Jaka macie sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak mialam 20 lat to tez chcialam wyjsc za maz itd. pozniej studia, nowi znajomi, imprezy, praca. duzo nowych mozliwosci przed toba i priorytety sie zmieniaja. w rezultacie przetrwalismy cala znajomosc (poznalismy sie gdy mialam 15lat) i w wieku 27 lat wyszlam za maz :) za tego samego czlowieka. nie zaluje ani dnia i nie wiem co to nuda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, Tobie się marzy wesele i suknia, a gdzie marzenia o sednie slubu ??? O przysiędze, dozgonnej temu jedynemu.Bo wesela i sukienki to tylko dodatek, którego tak naprawdę może nie być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmbnm
dziwne... juz w tym wieku o ja pierdziu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca.
Pracuje w SG, ja jestem w trakcie matur. Niedlugo nadejdzie czas rozlaki, bede studiwac 200km od jego miejsca pracy i zamieszkania... Troche sie tym smuce bo nie ma mozliwosci aby on mieszkał ze mna ani ja z nim (praca)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeju dziewczyno
ale jesteś infantylna- "marzy mi się wielkie wesele i biała suknia", skoro w ten sposób podchodzisz do kwestii ślubu to nawet nie zawracaj sobie teraz tym głowy żebyś sie potem nie rozczarowala!:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca.
Od razu mnie pojechalyscie :) Jak kazdej kobiecie, marzy mi sie piekne wesele, ale wszyscy wiemy ze najwazniejsza jest milosc, mozliwosc zamieszkania razem i budzenia sie kazdego dnia w ramionach ukochanego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest infantylna tylko mloda i zakochana. jak slucham takich wypowiedzi to jedno mi przychodzi na mysl: zapomnial woł jak cieleciem byl. no nie mowcie, ze kazda z was w wieku lat 19 byla powazna i rozsadna i nie miala dziewczecych marzen. takie sa prawa mlodosci :) a swoja droga poczekaj z tym slubem troche bo z wiekiem czlowiek napotyka rozne przeciwnosci - warto wiedziec jak partner bedzie sobie z nimi radzil. z czasem zdejmiesz rozowe okulary i bedziesz mogla trzezwym okiem ocenic wady i zalety mezczyzny, z ktorym chcesz spedzic zycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest i bardzo dobrze myślę że oboje nie jesteście tylko ty masz teraz masz inne podejście ta miała suknia i welon i piękny ślub ale nie patrzysz w ogóle co będzie dalej. myślę że nie mecz go już tym więcej tymi pytaniami tylko zajmijcie się nauką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca.
Moze tak bardzo pragne slubu bo chcialaby, w kocu po tylu latach zamieszkac z moim ukochanym... Moi rodzice sa bardzo konserwatywni dlatego jeszcze nigdy moj chlopak nie spedził u mnie nocy ani ja u niego... Rodzice nadal uwazaja mnie za dziecko i nie pozwalaja mu u mnie nocowac. Moze jest jakis sposob aby to zmienic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie moge !! dziewczyno !! ty w wieku 19 lat chcesz poważnej rozmowy z chłopcem 21-letnim na temat przyszłości ??? wiesz, chłopak normalnie reaguje, jesteście jeszcze na takie plany za młodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ano pewnie że chyba każda
w tym wieku miala takie marzenia ale różnica jest taka, że większość te marzenia chciała zrealizować dopiero za kilka lat a nie tu i teraz!:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli czeka was rozłąka? A nie możesz iść na studia zaoczne? Jeśli o to chodzi to nie dałabym rady na odległość ale to już chyba indywidualna sprawa... Musisz się liczyć z tym że ślub to nie tylko założenie białaj sukni i pięne przyjęcie. Powiem Ci, ze wiele moich kolezanek po maturze wyszlo za maz i szczerze mowiac to niewiele z nich ma szanse by cos w zyciu osiagnac. Rezygnowaly ze studiow, obeznie zajmuja sie wychowaniem dzieci... A studiujac i majac juz rodzine (męża) nie byłoby wam sie latwo utrzymac... Nie naciskaj i nie namawiaj chłopaka. Uważam że w życiu musi być jakaś kolejność. Na małżeństwo czas przychodzi ale nie mozna sie spieszyc namawiac, to musi być bardzo przemyślana decyzja. Pomyśl o swoim wykształceniu, o tym co robić by po ślubie wam sie dobrze żyło, by mieć dobrą prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nie, mieszkasz u nich i musisz się liczyć z ich zdaniem. A później możecie iść na zaoczne znaleźć pracę wynająć mieszkanko i być razem jeśli tego naprawdę chcecie. Ale brać ślub po to by facet mógł spędzać z tobą nocki to nie jest dorosłe zachowanie wiec nie dziw się że z takim podejściem rodzice będą cię traktować jak dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca.
Nie moge isc na zaoczne studia- rodzice sie nie zgadzaja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes jak widze pod duzym wplywem rodzicow i chcesz sie wyrwac z domu. najpierw spraw aby rodzicie nie traktowali cie jak dziecko i to bedzie twoj duzy krok w doroslosc a pozniej mysl o innych rzeczach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu rodzice sie nie zgadzaja?chodzi o opłaty? bo jesli nie to przekonaj ich ze studiujac zaocznie mozna jednoczesnie pracowac itd. Ja troche żałuje że poszłam na dzienne. A skoro masz byc w innym miescie to gdzie mialabys zamiar mieszkac bedac po slubie? powiedzialas ze chlopak ma prace i musi zostac tam gdzie jest. A poza tym mowisz ze studia dzienne... jak to sobie wyobrażasz? Byłabys na utrzymaniu chłopaka (męża) lub rodziców? Co to za małżenstwo. Jak juz się decyduje na własna rodzine to powionno byc sie w stanie usamodzielnic. Rozumiem ze mozna przyjac jhakas pomoc od rodzicow ale w Twoim przypadku by to w ten sposob wygladalo do konca studiow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę że w tej kwestii możesz spokojnie z nimi dyskutować, wystarczy znaleźć rozsądne argumenty, ale musisz brać pod uwagę że takie studia są płatne i niezgodna rodziców może właśnie z tego wynika że nie mają ochoty lub możliwości się do tego dokładać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca.
no wlasnie chodzi o kase, a raczej o jej brak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A musisz studiowac tak daleko? W Twoim miescie nie ma uczelni? Ślub tak czy inaczej nie będzie rozwiązaniem. Lepiej przestań myśleć o małżeństwie a zastanów się i porozmawiaj z chłopakiem jak przetrwać czas studiów skoro będziecie daleko od siebie... A tak na marginesie to oświadczył Ci się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×