Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aNNalogia

golębica zniosła jajka na balkonie - MOIM!!

Polecane posty

Gość gość
Gdyby chodziło o inne ptaki byłoby mi szkoda, ale gołębie to opierzone szczury, szkodniki. Zrób jajecznicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do" gościa " z 16.23. Prawdopodobnie pisklęta gołębi zostały zaatakowane przez innego ptaka , może przez srokę, pustułka też zabija ale zdobycz zabiera z gniazda żeby zjeść. Nigdy w życiu nie pozwoliłabym gołębiom założyć gniazda na balkonie i to z prostej przyczyny- omal nie umarłam przez nie. Sprzątałam odchody po nich i dostałam ataku alergicznego. Straciłam przytomność a po ocknięciu się zaczęłam się dusić.Nie miałam siły żeby wyciągnąć telefon z kieszeni i zadzwonić po pomoc. Sąsiadka znalazła mnie półprzytomną . Odchody gołębi są toksyczne i jest w nich dużo bakteri które unoszą się w powietrzu i mogą działać alergizująco. Gołębie w hodowlach są szczepione i odpowiednio karmione , dostają odpowiednie preparaty ale gołębie żyjące na wolności są roznosicielami wielu chorób. Zastanówcie się zanim pozwolicie gołębiom gnieżdzić się w waszym bliskim otoczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gru gru od 4 rano, tupanie po parapecie, obs...ny balkon i parapety. Mam na balkonie gniazdo innych małych czystych i cichych ptaszków (już pisklaki :-)) a te sraluchy je straszą, ryczą gru gru, tupią i w jakimś reprodukcyjnym amoku składają jaja... bezpośrednio na płytki na balkonie. Nie mam nic przeciwko dwóm gniazdkom, ale na pewno nie tych porykujących o świcie skrzydlatych chamów obsr. Pozbywam się tych jaj ale marzę już o miotaczu ognia, szczególnie o 4 rano, kiedy mnie budzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Parka gołębi założyła sobie gniazdo u mnie na balkonie złożyła 2jajka i wysiadywali na zmiane i wkoncu dzis sie wykluł jeden pisklaczek fajna sprawa... Jedza kasze i ryz i zadowolone , czekam aż sie wykluje nastepny pisklak ,dzis mialam okazje zerknąć jak ojciec karmi malucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEN CO NIE POTRAFI WYRZUCIĆ
miałem juz trz razy młode gołębie na balkonie,bo zawsze szkoda mi było je wynieść,ale naprawdę przez dwa miesiące balkon wycofany z użytku .... zawsze jest szkoda i to zależy od ciebie czy jesteś w stanie to przetrwać.. w tym roku znowu mam złożone jajka i juz sam sie zastanawiam co zrobić... jak je wyniesiesz to matka z ojcem ich nie znajda... powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łoś123456
Zagnieździły mi się gołębie na balkonie wczesną wiosną (mamy prawie połowę lipca), pojawiło się jajco, później drugie...mówię - ok, niech będzie...młode się wyklują, minie trochę czasu, wylecą - i zakładam siatkę na balkon (tańsze i jednak bezpieczniejsze dla ptasiorów niż kolce)...młode się wykluły, kup i piór przybywało, ale ok - bliżej końca niż początku...nim młode wyleciały pojawiły się 2 kolejne jaja...myślę sobie - syf się robi na balkonie, nie korzystam z niego a chciałbym, no ale ok....te dwa i koniec...no ale jako, że historia wręcz uwielbia się powtarzać - 2 kolejne jajca nim podrostki wyfrunęły....na balkonie jest już syf, kiła i mogiła, dlatego podjąłem męską decyzję usunięcia jaj, ale nie chciałem jeszcze tych dwóch młodych przeganiać, bo uciekły przede mną w kont jakby nie umiały jeszcze latać (a stare odleciały), więc powiedziałem sobie, że poczekam aż te odfruną... wracając do 2 usuniętych przeze mnie jaj...wiem, że nie ma sensu ich przenosić, bo albo kot albo inny drapieżnik je dorwie, więc włożyłem je do worka z zamiarem (po prostu) wyrzucenia....zrobiło na mnie wrażenie jakie ciepłe były...ruszyło mnie sumienie, zacząłem grzebać w necie jakby tu sprawdzić w jakim stadium rozwoju są te 2 małe dupki...gdzieś dorwałem filmik na YT, ktoś świecił latarką z telefonu i było widać wszystko jak na dłoni....postanowiłem zrobić to samo....wziąłem ostrożnie jajo, zacząłem świecić...rzucił mi się w oczy duży bąbel z powietrzem, reszta była dość rozmyta, więc doszedłem do wniosku, że jeszcze embrion się nie rozwinął, no więc wkładam z powrotem do siatki to jajo...ale tak mnie coś tchnęło, ciekawość pewnie, żeby przyjrzeć się nieco dokładniej...zacząłem świecić z wszystkich stron starając się dostrzec kształt i...no cóż, w końcu dostrzegłem i mały d**ek w środku poruszył się kilka razy...i tu historia się kończy. Pędem na balkon, jaja odłożyłem, po 10 min gołębica znowu na nich siedziała, przysunęła je jedynie dziobem bliżej do siebie i...no cóż...tylko te 2 i koniec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łoś123456
*w kąt uciekły rzecz jasna...kąt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj oj
Dnia 14.05.2008 o 19:28, Gość tak taaaaaaaaaaaaaaaaak napisał:

"zostaw te jajka w spokoju" przez cały okres jak będą wychowywac te młode to ci tak pięknie przyozdobią balkon i będziesz obserwować jak obsrywają ci balustradę - a jak się pobiją z innymi gołęgiami to drzyzgną nawet na twoje szyby - będzie pięknie a jak będzie pięknie jak potem będziesz szukać środków do wyczyszczenia tej piekności ... znam to z autopsji 😞 jest cudownie 😮 a byłoby jeszcze piękniej jakby ktoś znał środek czyszczący do usunięcia tych wspaniałych kuup i goowien

Serio?!

Porażką jest to co wypisuje wielu z was teksty typu np. : wyrzuć,pozbądź się bo będzie obsrany balkon itp.

Ale cóż jak ktoś ma strach w oczach gdy tylko ma sięgać po szmatke,wode i mop no to współczuje.

Tragedia!! 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×