Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aNNalogia

golębica zniosła jajka na balkonie - MOIM!!

Polecane posty

Gość tak taaaaaaaaaaaaaaaaak
No, pieknie. A JAK usunąć to co zostaje (!) po rozmiękczaniu i dokładnym umyciu wodą, wraz z innymi środkami??? Dziękuję uprzjmie za dobre rady tych co gołąb zrobił im jedną kupeczkę na balkonie przez przypadek. Interesuje mnie zdanie tych co mieli dokładnie zasrany balkon wraz z balustradami, framugami i szybami??? 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepeepe
piprzycie bzdury ! widać że pewne osoby po prostu nie lubią zwierząt i je walą ! Ja karmie gołebie codziennie od ok. 2 lat na ogrodzie i nie mam trawy tylko beton i huj nie ma gownien a jak są to znikają po jakimś czasie ! i zadnych robakow nie roznosza jak ich sie nie dotyka !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca__pocieszenia
obzezki, ptasia grypa - co bedzie jak bedzie w polsce to zagrozenie znow :P ? baktere w tych goownach,robale... to nawet niebezieczne. nie chcesz zabic... to moze zadzwon gdzies niech je zabiorą. proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja akurat tak mam,ze dotykam podłogi na balkonie.I wieszam tam pranie i nie mam checi zbierac go obsranego. Okna domyłam bez problemu, beton cięzko,ale tez dałam rade, juz nie pamietam, jakims popularnym środkiem w płynie,cif? pan proper?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gołąb przyleciał n twój balkon
okazał ci zaufanie, wybrał cię, schronił się u ciebie a ty chcesz go zdradzić? pomysl o tej biednej gołębicy , tak sie cieszy że będzie miała młode a ty chcesz jej zniszczyć jajka :( tylko żli ludzie niszczą gniaza ptaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja co 2 dni myje balkon
mimo, ze nie mam gniazda golebi. Lubie jak jest czysto. Te obrzezki rzeczywiscie moga byc paskudne, ale ja bym chyba zapytala jakies weta co z tym fantem zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gołębica się cieszy...
...jasne :o i z radości się pewnie posra...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak taaaaaaaaaaaaaaaaak
Zamiast na otwartym terenie spróbuj przywabic je na swój balkon i jak założą gniazdo to zobaczysz jak trudno to usunąć. Nawet jak usuniesz, a już raz wychowały młode na twoim balkonie to wiecznie wracają. Nie zdajesz sobie sprawy co mówisz, bo nie miałaś tej watpliwej przyjemności na własnym balkonie :-( pepeepe, gratuluję ci kultury w porozujmiewaniu się z ludźmi :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepeepe
o dokładnie... może zapytaj weterynarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca__pocieszenia
jejku ludzie... swiat byl okrutny jest i bedzie! kury ciagle traca jajka:P wywal doniczke z jajami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepeepe
bo mnie wkurzasz ! kocham zwierzeta ! i mnie wkurza takjie gadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepeepe
ej ale jajka kurze nie sa zaplodnione wiec nie maja życia w sobie :O jak byś nie wiedziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczony podwojnie
niektóre sa zapłodnione, peeepeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak taaaaaaaaaaaaaaaaak
pepeepe, szkoda, ze nie mogę cię zaprosić do stałego czyszczenia mojego balkonu - mieszkam koło parku miejskiego jakbyś to ty czyściła mój balkon to chętnie też pozachwycałabym się jak gołebica karmi młode Może cię to zdziwi, ale też kocham zwierzęta i przyrodę. nie wiem czy wiesz, że te gołębie "skalne", które rozpleniły się w naszych miastach ponad miarę wyparły z niego inne gatunki, które teraz są na skraju wyginięcia np. wróble (kiedyś powszechne, teraz moga zniknąć z Polski), sierpówki. Kto pamięta, że kiedyś były sierpówki w miastach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca__pocieszenia
no wlasnie.... juz nie mamy wróbelkow:( te glupie tłuste dupy golebie!!! obrzydliwe posrance,glupie beczki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepeepe
no dobrze ! poddaje sie ! robta co chceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak taaaaaaaaaaaaaaaaak
Na wiosnę zaczął w okolicy pokazywać się jastrząb-pustółka. Miałam nadzieję, ze trochę odstarszy te obsrańce-gołębie, bo nawet przysiadał czasem na moim parapecie :-) niestety, nic z tego, pustółka, gdzieś odleciała, a gołębie jak się pchały tak się pchają. 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historia inna niż wszystkie
To nieco offtopikowo, ale nie tak bardzo, jak można by myśleć. To historia o gołębiu, woli życia i śmierci. W pewnym średniej wielkości mieście w Polsce mieszkał sobie stary, samotny pan, dzieci go czasem odwiedzały, ale zajęte swoim życiem czasu dla niego wiele nie miały. Pan, miły, siwy struszek zachorował na raka, bez szans na wyleczenie, przerzuty zaatakowały ątrobę, kości i płuca. Nie chciał iść do hospicjum, chciał umrzeć we własnym łóżku. Lekarze dawali mu dosłownie tydzień życia, wymiotował już krwią, z łóżka nie wychodził, leżał i czekał na śmierć. Na jego balkonie gołębica skleciła gniazdko i złożyła 2 jaja. Zainteresowało to tego umierającego człowieka, łóżko kazał sobie przysunąć, tak,żeby mógł ją widzieć. Nic innego go nie interesowało, tylko ten ptak. Jego widok sprawiał mu niesamowitą radość. Miał żyć tydzień, żył jeszcze 2 bite miesiące, doczekał,aż młode wyfrunęły z gniazdka, parę dni potem umarł w spokoju. Nie mial prawa żyć, nie według medycyny, a jednak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sobie pomyślałam, ze mnie wybrał... generalnie to on mi nie przeszkadza przecież, tylko te obrzezki mnie martwią... a wcześniej tez jakieś ptasie gówienkos ie znajdowało. A jaja musiały sie pojawić dzis bo wczoraj po południu ich nie bylo... ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak taaaaaaaaaaaaaaaaak
mnie też gołębie wybrały 😭 i też się parę lat temu tym ucieszyłam no, nic skoro koniecznie chcesz mieć tak jak ja to hoduj, tylko nie pytaj za pół roku czy za rok jak się pozbyć gołebi z balkonu i czym to wyczyścić 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak taaaaaaaaaaaaaaaaak
niestety wracają ... i nie jest to kilka kupek, ale guano po prostu ja jestem na granicy podjęcia decyzji założenia siatki na cały balkon a wcale nie uśmiecha mi się mieszkanie za siatką, nawet ogrodniczą 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiii
Moja rada - usuń. Ja mieszkam na siódmym pietrze i bez przerwy mam problem z gołębiami. Brudzą pranie, płytki na balkonie i niczym nie daje się tego zmyć, żeby nie pozalewać sąsiadów. Zwykle czekam na dużą ulewę i wtedy czyszczę czym się da, bez obawy, że sasiadom coś zniszczę. Też znosiły mi jajka i wtedy stawały się naprawdę denerwujące. A obiekcji co do wyrzucania pozbyłam się prze jaskółki. Założyły sobie gniazdo na oknie w jednym z moich pokoi, więc ja cała szczęśliwa zasłoniłam żaluzję na połówce z gniazdem, nie otwierałam go, żeby sobie ptaszyny dzieciaczki wychowały. Kiedyś jadąc samochodem spojrzałam w górę na moje okna i zamarłam. Szyba pod gniazdem była do połowy zawalona ptasimi odchodami. Szok po prostu. Stare nie robiły, ale młode wystawiały kupry na zewnątrz i waliły centralnie na szybę. Usuwanie tego było po prostu obrzydliwym zajęciem, Musiałam zasłonić twarz maską przeciwpyłową i cały czas zbierało mi się na wymioty. Miłość do zwierząt to jedno, ale nie zamierzam więcej narażać się na takie okropne przeżycia. Jaskółki co roku próbują zakładać u mnie gniazda ale strącam codziennie wszystko co zrobią. Czasem rezygnują i idą gdzie indziej, a czasem nie. to ich problem. A faktem jest, że od ptasich odchodów można się zarazić różnymi chorobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VZ
My z żoną właśnie dzisiaj zauważyliśmy że mamy na balkonie gniazdo gołębi a co najlepsze to w tym gnieździe dwa pisklęta:( I co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłośniczka żywych istot
właśnie posprzątałam gołębie odchody z balkonu ....jutro znów to samo będzie: uwiły sobie gniazdo na dachu /mieszkam na X piętrze/to jest denerwujące ale już trzy lata mieszkają nade mną i następny pisklak uczy się fruwać,ale boję się żeby nie zarazić się obrzeżkiem gołębim czyli kleszczem/wściekłabym się na nie wtedy okropnie ...ale mogę sobie pomachać tylko im złośliwie ręką zadomowiły się na dobre i jest ich już cała chmara!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjdź na dach i zlikwiduj
to gniazdo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham zwierzeta
Zastanowcie się nad soba! Właśnie wczoraj gołębica zniosła mi jajko w doniczce za oknem. Ja sie bardzo z tego cieszę bo mogę obserwować jak zwierzeta o siebie dbają, opiekują się sobą, prawdopodobnie zmylila ja natura bo bylo pare dni cieplych a jeszce spadl śnieg a rodzice nawzajem opiekują się jajkiem. Nie mogę doczekac sie az wykluje sie maluszek i będe obserwować jak rodzice go karmią :) Poza tym przypominam, ze niszczenie lęgów jest karalne, gołebie są pod ochroną, nie mozna zwalać gniazd a szcegolnie takich gdzie jest juz jajko lub pisklę. Grozi za to areszt lub grzywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocham zwierzeta - poczekaj aż za pół roku będziesz szukać sposobów na oczyszczenie balkonu z gówien, mi na ten moment nie doczyściła nawet mieszanka domestosa z kretem z chlorem i z płynem specjalnym do płytek, po7miokrotnym myciu balkonu. Inaczej będziesz "gruchać" jak gołębia rodzina będzie co rusz sprowadzać znajomych do ubikacji. To nie są pojedyncze kupy pojawiające się raz na tydzień, a kilogramy gówna na całym balkonie i barierkach, parapecie i oknach. O robalach nie wspomnę. Moja rada - jak tylko zauważycie zalążki gniazda to od razu wyrzucać, nawet jak z jajkami, nawet jak gołębica wysiaduje, nikt wam nie udowodni że zrzuciliście, nikt nawet nie zauważy! Jak raz pozwolicie żeby założyły gniazdo i odchowały młode to będą z sentymentem wracać, 7 lat temu nie miałam serca wyrzucić gniazda z jajkami i cierpię do teraz. Naprawdę oglądanie jak sobie odchowują nie jest warte takiej ilości gówna na balkonie. Obecnie to nawet z pisklakami bym wyrzuciła, mam dość sprzątania balkonu z gówien co dzień!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekAwee
ciekawe co zrobiłby gołąb gdybym weszła mu do gniazda urodziła bym dziecko i załatwiała w nim swoje potrzeby fizjologiczne , myślę że nie byłby happy, tylko że on sobie może nowe gniazdko zbudowac , kupno nowego mieszkania jest bardziej skomplikowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham zwierzeta
jesteście chore psychicznie. Szczegolnie ostatni post- weszła bym mu do gniazda i nasrała. To brzmi jak by to jakaś patologia pisała, poważnie... Ciężko się zastanowić nad tym że to tylko zwierzę i jest kierowane przez instynkty. Haha kupno nowego domu haha większej głupoty w życiu nie słyszałam. Faktycznie trzeba sie wyprowadzać bo gołąb na balkonie. Księżniczki za dychę. A koleżance wcześniejszej polecam myjkę ciśnieniowa i po gownach (jeśli tak ciężko ci je zmyć to pewnie są "świeżutkie" czyścioszku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×