Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no i co tu zrobic

moj partner chce dziecka, a ja nie..

Polecane posty

Gość tak tak tak tak tak tak
no dziewczyny ja wam życze naprawde wszystkiego dobrego, pogadajcie z nimi szczerze raz a konkretnie tak aby kazdy wiedzial na czym stoi. I wiecie co mam nadzieje ze sie myle i ze jesli nie dacie dzieci partnerom to nie wplynie to jakos negatywnie na związek. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co tu zrobic
dzieki tez mamy nadzieje, ze sie nam ulozy, ale czasy nastaly kiedys to kobiety parly do dzieci i malzenstwa a teraz wystrzegaja sie nogami i rekami hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak tak tak tak
ja jestem w stanie to zrozumiec przeciez kazdy ma prawo miec wybór tylko ze trzeba wybierac tak by nie ranić tej drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creativvvve
tak tak tak tak tak tak dziekujemy ze wierzysz w nas i nasza sile perswazji :) Widze ze ty jestes za dziecmi takze mozliwe ze mnie nie rozumiesz ... Ja czasami sie zastanawiam czemu nie trafilam na takiego ktory tez nie chce , przciez takich niemało :) U mnie to nie jest tak ze on chce tego ponad wszystko, twierdzi ze moze za 5 -10 lat bedzie chcial... Moze to mu sie odmieni i nie bedzie chcial wcale. Takze żadna krzywda mu sie nie dzieje. Ale jakis czas temu rzeczywiscie myslalam ze zrobie mu krzywde jak bedzie chcial dziecko a ja mu go nie dam i powiedzialam mu ze moze powinnimsy sie rozstac z tego powodu i jak chce to moze mnie zostawic. Powiedzial ze to nigdy nie bedzie wazniejsze ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co tu zrobic
wlasnie, nasi panowie maja prawo poszukac w innym miejscu spelnienia nikt ich na sile nie trzyma, ale problemem jest niepowazne traktowanie nas kobiet, bo oni wychodza z zalozenia ze sie nam odmieni albo nie wiemy co mowimy, czyli jak kobieta mowi nie to mysli tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady in purple
Tylko wiecie co mnie boli, ze to ja odbieram mu cos co on naprawde chce. Bo ma nature bardzo opiekuncza, uwielbia karmic kogos i dogadzac , teraz tylko mnie dogadza slodyczami hehehe, a ja mam tego dosc, juz wolalabym zeby byl "mniej dobry" bo mam wyrzuty sumienia. Chcialabym, zeby powiedzial mi, ze ma mnie dosc, wtedy by bylo latwiej sie rozstac. Ale sama na razie nie potrafie go zostawic. Caly czas wyobrazalabym sobie jak samotny jest bezemni i jaki smutny, no szok. Dziecinne. Nie wiem jak to sie potoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość craetivvvvvve
lady in purple ale jezeli sie kochacie to dlaczego macie sie rozstawac? Nie ma co sie dołować. A ty wogole nie chcesz miec dzieci, adopcja nie wchodzi w gre?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady in purple
Rozstac sie kiedys na pewno z nim chce, bo on zaczyna traktowac mnie jak dziecko z tym dogadzaniem i przychwalaniem. Kiedys byl normalnym, twardymczlowiekiem, ktory mial swoje zdanie i bardzo dominujacy charater, to mi sie bardzo podobalo. uwielbial mnie poprawiac i strofowac a nawet pouczac. Byc z kims kto byl moja podpora i moogl nauczyc mnie wiele rzeczy (bo jest starszy) bylo fajne. A teraz gdy stalam sie wobec niego najlepsza, nieomylna i tylko moje zdanie sie liczy, czuje sie zaglaskiwana na smierc z kazdym dniem. Gdzies czytalam, ze tak u faceta ukazuje sie potrzeba bycia ojcem. Nie wiem ale cos w tym jest. O adopcji nawet nie mysle teraz bo mam 26 lat i chce byc jeszcze z 10 lat wolnym strzelcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mądra Mulatka
wiecie co dziewczyny, ydaje mi się że nie przekonacie swoich facetów do braku dzieci, w tej sytuacji widzę tu złe dobranie między wami.Niestety ale tak to wygląda, całe życie będziecie mieć konflikty na tym punkcie.albo niedaj boże któraś zajdzie w ciążę i wtedy będzie dramat-dla was oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość craetivvvvvve
lady in purple chcesz powiedziec ze jest dla ciebie za dobry :) Piszesz ze chcesz byc jeszcze z 10 wolnym strzelcem a moze ty po prostu nie dojrzalas do stałego związku? Mądra Mulatka my akurat pasujemy do siebie tylko pod tym jednym wzgledem jest maly problem. Nie mozna powiedziec ze to jest konflikt bo my sie nie kłócimy o to tylko ja bym chciala go przekonac ze ja naprawde tego nie chce bo on mi chyba nie wierzy :( Poza ta jedna sprawa jestesmy bardzo zgodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość craetivvvvvve
Czekam na jakies rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creativvvvvve
creativvvvvve Masz racje nie dojrzalam do stalego zwiazku, mowilam mu to od poczatku, on tez byl tego zdania. OD zawsze wiedzialam , ze nie dla mnie zycie w parze z kims. Wczesno wyprowadzilam sie z domu i mieszkalam sama, ale z drugiej strony samemu jest czasem tak przykro. Wracasz i nie masz do kogo sie odezwac ani podzielic jakas ciekawa wiadomoscia. To od zawsze byl zwiazek otwarty. Ale po tylu latach tak sie przyzwyczailam, ze chyba umarlabym z tesknoty bez niego. Ale sa tez dni gdy nie wyobrazam sobie, ze musze z kims konsultowac moje decyzje albo wymienic nawet jednego slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry to byla lady in purple
nie creativee , hehehe \

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co tu zrobic
zycie z mezczyznami jest meczące a bez mezczyzn jest koszmarem, mimo ze sa tacy dziwni potrafia czasami byc najlepszymi przyjaciolmi kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creativvvvvve
widze ze lady in purple przywłaszczylas sobie moj nick :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creativvvvvve
lady in purple skoro jak piszesz nie dla ciebie zycie z kims w parze i jestes pewna ze rozstaniesz sie ze swoim partnerem to chyba twoj problem rozwiazany - wcale nie musisz nic z tym robic, tzn nie musisz go przekonywac do nieposiadania dzieci bo i tak nie chcesz z nim byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja mam tak samo :( nie jesteście same, myślałam że jestem jakimś wybrykiem natury juz Mój tez chce mieć dzieci i czasem o tym gada, choć nie jestesmy ze soba długo, mówi ze na pewno bedzie chciał miec dzici i czasem tez mi dogryza z tego powodu.. ze co ze mnie za kobieta, ze wszystkie chcą mieć dzieci... :( - nie wszystkie! :D Płoszy mnie tym gadaniem, ja taka przekorna jestem i się buntuje i tym bardziej nastawiam anty wtedy. NIe lubi edzieci, ni ewzruszają mnie, ni ebawia, nie są dla mnie łądne zwłaszcza małe bobasy :O mam jakąś awersję, przeraza mnie ciążą, poród i wszystko z tym zwiazane! Coraz częsciej się nad tym zastanawiam :( co jest ze mną? dlaczego właściwie tak mam? czy mi kiedys przejdzie Mam kolezanki które woadły w długoletnich związkach i teraz są zachwycone i polecają macierzynstwo. A jak mi się coś takiego przydarzy??? boję się ze się nie przestawię ze wpadne w jakąś depresje, ze nie bede umia la kochac swojego dziecka... :( madra mulatka --------> jak poradziłas sobie z macierzyństwem? jak się w tym odnalazłas? jestes szczesliwa jako matka? chciałabys miec drugie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym jestem szczęśliwa, kocham go i wiem że on mnie tez :) fajnie nam razem, nie chce zmarnowac tego związku... Nie chce tez postępowac wbrew sobie. jestesmy ze sobą niedługo, mamy czas jeszcze na takie rozmowy ale wiem, że jest to ważna kwestia w związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmtdkmfyi.de

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppupiip

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creativvvvvve
BrunetkaWieczorowąPorą ja tez myslalam ze jestem z kosmosu bo wszystkie chca a ja nie. Dodatkowo moj facet niestety twierdzi ze ja jeszcze nie wiem czego chce a czego nie, napewno mi sie odmieni, bo kazda normalna kobieta tego chce itd... Czuje wtedy jakby mi wbijal nóż w serce :( Zalezy mi tylko na tym zeby mi uwierzyl i zrozumial. Ale widze ze troche czasu potrwa zanim to zrozumie. Chyba dojdzie to do niego jak w wieku 40 lat bede mowila tak samo, wtedy mi uwierzy bo przeciez teraz to nie wiem czego chce... Ogólnie wpadam w histerie jak pomysle ze moglam zajsc w ciąże, nie wiem jak bym sie wtedy zachowala i nie wiem jak to by sie skonczylo dla nas. Tak jak wczesniej pisalam - szkoda ze nie mozna byc bezplodnym na wlasne zyczenie, zycie byloby wtedy o wiele prostsze dla niektorych. A ty jak dlugo jestes w tym zwiazku? No nic to sie troche rozpisalam. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem długo, rok, to chyba niedługo :) a on od początku tak, że na pewno chciałby miec dzieci...:O i właśnie tym mnie płoszy. Wiem, że to ważna rzecz ale żeby tak od razu o tym?? Ostatnio obsesyjnie o tym myslę, nie daje mi to spokoju :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez czarnego nicka......
no ja mam hobby które wyklucza posiadanie dziecka. Najpierw musze sie jeszcze nacieszyć pasją keidy jestem w sile wieku a później to moge myslec o dizeciach. Mam męża i 26 lat, niedługo stuknie mi 27. On podziela moją pasję. Rodzina puka sie w czoło. A ja po prostu czuję sie bardzo młodo i nie wygladam na swoje prawie 27 lat. kiedys chce miec dzieci. Kiedys. Na pewno nie teraz. teksty rodziny ze to najwyższa pora, ze to ju czas, ze bedize z apóźno maksymalnie mnie wkurwiają:D pozdrawiam normalne !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale rozpisuj się, priszę ! :D tego mi chyb atrzyeba, pogadania z kims takim jak wy. Chcecie przekonywac swoich partnerów,żeby nie mieć dzieci? no ja raczej nie bo to jednak jest chyba niezbyt fair :O tyle, że też z ich strony nie jest fajnie jak z nas robią dziwolągi :( bo nie chcemy dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oni to dziwolagi nie my
Planeta ziemia jest przeludniona, nie ma uz sie po co rozmnazac bo jest nas za duza, stad te kataklizmy i bedzie ich wiecej , jak "kobiety" w wieku 19 lat nie przestana bawic sie w dom. lUDZIE DAJCIE na luz i przestancie sie rozmnazac a przynajmniej sprobujcie innych do tego naklonic jezeli same juz tak madrze myslicie . ZYJmy dla siebie , nie dla innych. bo TO nasze zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaga jaga
a dla czego ty wy chcecie ich przekonac a same sie nie dajecie?? wyobrazcie sobie ze oni tak samo chca miec dzieci jak wy ich miec niechcecie!!!!!! i jak wiecie jak sie czuja???? wedlog mnie taki zwiazek mozeprzetrwac jakies 5 do 10 lat bo tak jak wy uwazacie ze przez ciaze i dzieci przegralybyscie zycie tak oni beda sie czuc jak tych dzieci miec nie beda niestety ja nie wiedze przyszlosci dla takiego zwiazku przykre ale prawdziwe creativvvve-------- a dla czego sama sie nie wysterylizujesz tylko chcesz y twoj partner to zrobil??? przeciez to ty nie chcesz dzieci!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuszne pytanie do creative, - nie chcesz dzieci panno to samo sie zterylizuj a nie namawiasz partnera. nie chcesz - sama podejmij konsekwencje. chyba ze chcesz ubezpłodnić partnera by juz nigdy nie mógł miec dzieci= i nie odszedł od ciebie:O załosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie chce przekonywac go do tego, żeby nie chciał dzieci! Przez myślmi to ni eprzeszło. Jesteśmy ze sobą niezbyt długo i trochę przeraża mnie to że on juz o tym mówi, ja natomiast jeszce kompletni eni eczuje sie do tego gotowa, nie czuję żadnego instynktu. Najpierw chciałabym się nacieszyć nim, nami, pożyć trochęspędzić wspólnie czas a dopiero potem myslec o czyms wiecej... A on tak jakoś z grubej rury, że sama zaczynam się zastanawiac nad tym czy coś ze mną nie tak :O Nie lubię dzieci ale też dopuszczam taką myśl, ze kiedyś może coś... kto wie?? może mnie dopadnie Jestem taka że najpierw coś przenalizuje z 1000 razy zanim podejmę decyzję. A to jest bardzo poważna sprawa. Jestem zbyt odpowiedzialna zeby ot tak sobi epozwolić na to np. 'niech się dzieje co - a potem jakoś to będzie' :O zastanawiam się czy bede dobrą matką, czyon ojcem , czy mamy na to warunki, czy jestesmy przygotowani, czy pofołami - i ..............boje się trochę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu to zycie jest tak pogmatwane? u mnie sytuacja jest odwrotna,to ja chcialabym miec dziecko a on nie chce. czekam cierpliwie az dojrzeje do tej decyzji ale to trwa juz 4 lata. :( mam syna z pierwszego malzenstwa ,on wlasnych dzieci nie ma, wiec tym bardziej nie rozumiem jego oporu przed zajsciem w ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistress Natasza very horny
Dziewczyny a ja sie boje pomimo ze biore tabletki, ale wiecie jak to jest ze czasem cos sie moze pokrecic z nimi. Boje sie tego bo czesto mam sny ze uprawiam sex albo ktos sie do mnie dopiera, i boje sie ze to moj facet moze robic probowac mnie zaplodnic, Ja spie mocno bo biore proszki nasenne i Xanax na noc , wiec jestem jak Zombie nawet lekko przebudzona . Rano nie wiem czy to sen czy jawa. Panikuje przed kazdym okresem jak jest za pozno , objadam sie zeby tylko przyszedl . A sexu to tak sie boje , ze spsikuje lozko spray'ami antybakteryjnymi. dziewczyny ja chyba oszaleje , co moge zrobic. tak sie boje tej ciazy panicznie. Bo raz to przzerabialam i straszne uczucie,ale poronilam sama z siebie, Pewnie za sprawa psychiki. Wpadlam w paranoje, ze moj maz proboje mnie zaplodnic gdy spie. I to chyba prawda jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×