Gdy facet wstydzi sie swoich klejnotow...

Mam taki problem. Jestesmy razem juz poltora roku, ale moj chlopak ciagle wstydzi sie swoich genitaliow! Rozbiera sie przy zapalonym swietle, ale gdy dochodzi do zdjecia bokserek - gasi je. W lozku zawsze pilnuje, zeby chociaz skrawek koldry przykrywal jego skarby. I oczywiscie gdy tylko proponuje, ze zrobie mu dobrze prawie ciagnie mnie za wlosy, bylebym nie miala okazji zobaczyc jego krocza. Nie wiem dlaczego taki jest - z jego penisem wszystko w porzadku, ani nie za maly, ani za duzy, cialo ma boskie i dobrze o tym wie. Pomozcie! Jak zachecic go by nabral troche smialosci?

Musi się czegoś wstydzić, może ma stulejkę albo jedno jądro większe od drugiego. Nie wiem w sumie co za defekt może mieć facet. Pogadaj z nim zamiast się dobierać ciągle ;)

a pomacaj go pozadnie to wyczujesz co jest nie tak ;)

Sek w tym ze wszystko jest w porzadku, to siedzi u niego w glowie a nie w kroczu :) jadra ma rowne i wszystko ladne, zdrowie i zadbane a i tak sie wstydzi... Nie wiem co na to poradzic a nie chce go zmuszac albo na sile rozbierac w swietle reflektorow.

To bardzo, bardzo dziwne. Może ma jakiś uraz psychiczny czy coś ;) i tak proponuję szczerą rozmowę a nie zmuszanie do czegokolwiek.

O co niby mam go zapytac? Dlaczego nie chce pokazac mi swojego penisa? Brzmi dosc glupio ;/ On jest strasznie wstydliwy a ja nie chce go zranic. Moze lepiej poczekac?

jeśli uważasz, że takie pytanie jest \"głupie\" i go nim zranisz, to myslę, że po prostu oboje nie dorośliście do pewnych rzeczy - tak on, jak i Ty

Przecież jesteście razem 1,5 roku to kawał czasu. Teraz Ty się będziesz wstydziła z nim porozmawiać. Ile macie lat, 15?

Jestesmy dorosli. Nie uwazam tego za jakis wielki problem. Myslalam, ze moze jakies zabawy typu wspolna kapiel czy cos w tym stylu pomoga. W najblizszym czasie nie uda nam sie spotkac, a nie uwazam ze jest to rozmowa na telefon.

Jestesmy dorosli. Nie uwazam tego za jakis wielki problem. Myslalam, ze moze jakies zabawy typu wspolna kapiel czy cos w tym stylu pomoga. W najblizszym czasie nie uda nam sie spotkac, a nie uwazam ze jest to rozmowa na telefon.

Ja bym uważała, że to problem, jakby facet odciągał mnie za włosy :P na telefon oczywiście że nie, ale na żywo jak najbardziej.