Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość megieeeeeee

Dlaczego ladne dziewczyny maja problem ze znalezieniem faceta?

Polecane posty

Gość gość
Życie różnie się układa i to niezależnie czy się wygląda jak królewna z bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo uroda kobiety ich niesmiela. Myślą że nie maja u niej szans. Dlatego pasztety mają duże powodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na to nie ma się wpływu.Może u niektórych po prostu tak ma być.Poza związkami też jest życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćUla
Czytam Wasza dyskusje i nabralam ochote na skomentownie jej, dopowiedzenie czegos ode mnie samej. Prawde mowiac to uwazam ze wszyscy moglibysmy sobie jakos pomoc, gdyby ktokolwiek mial ochote poswiecic czas na zrozumienie drugiej osoby. Autorka i inne dziewczyny, ktore sie tutaj wypowiedzialy szczerze cierpia. Mowia ze sa ladne i wierze im ze tak jest bo pewnie od urodzenia wszyscy im to mowia, zwracaja na nie uwage, podrywaja, przypatruja im sie, wyrozniaja, itp. W moim przypadku jest tak, ze ja sie sobie nie podobam, nie uwazm ze jestem ladna, a tym bardziej piekna. Ale toleruje i akceptuje siebie w wiekszosci. To czego w sobie nie akceptuje, zmieniam : stosuje makijaz, farbuje wñosy, ubieram sie w rzeczy ktore pasuja do mojej sylwetki, sposobu bycia, zakrywaja to vo nie jest wg mnie ladne a akcentuje to co w sobie toleruje, itp. Ze sposobu bycia nie jestem uwazn z osobe dostepna, ani z bardzo wesola. Ale wiem jaka jestem i wcale sie nie dziwie ze taka opinie mam. Lubie byc sama. Nie jestem dusza towarzystwa. Rozbieznosc w tym wszystkim jest taka, ze pozniej u wiekszosci osob ktore ze mna rozmawiaja mowia mi brdzo czesto o tym jaka jestem atrakcyjna, interesujaca, jakie mam oczy, jaka idealna sylwetke, itp itp. Wymieniam tu opinie wypowiedziane tak samo przez kobiety jak i mezczyzn. Mezczyzni zwracaja na mnie uwage i tak bylo zawsze. Obserwuja mnie na ulicy, w kolejce w supermarkecie, w pracy, wszedzie. To sie nazywa miec powodzenie. Jest pczywiste ze trafiaja sie tacy ktorzy mi sie nie podobaja, sa to mezczyzki w kazdym wieku, poczawszy od 18latkow, konczywszy na 70latkach. Ja mam teraz 37. Oni sprawiaja ze ja sie czuje wtedy atrakcyjna i podoba mi sie to uczucie ale zaraz sobie mowie ze to pewnie tak nie jest. Obojetnieje, zasmucam sie troche ta mysla, mam najczesciej powazna mine i choc bede jemu patrzyla prosto w oczy i on tez wzroku nie spusci, nigdy do mnie nie podejdzie. I ja o tym wiem. Nie daje mu na to szansy. Zwsze chodzi o brak usmiechu. O lagodny ton glosu, o modra i ciekawa odpowiedz jesli on juz wogole do ciebie cos powie. Sa tez sytuacje w ktorych do mnie podchodza i wtedy nic ich juz przezd tym nie powstfzynuje. Gdy jestem na imprezie, gdy jesten wesola, gdy jestesmyw grupie z innymi osobami i ma mozliwosc bycia blisko mnie, choc wclr mnie nie zna. Gdy ze mna pravuje i mnie widzi w wielu sytuacjach i poznaje mnie kazdego dnia po trochu. Mowia mi roNe rzeczy kiedy juz mi vos mowia. Jestem dla nich bardzo seksowna, interesujaca, mowia ze zabawna, otwarta, inteligentna, itp... Ake ja nie wiem co z tym wszystkim zrobic i ktora z moich reakcji jest ta poprawna. Staram sie byc soba ale wiem ze jestem trudna wiec wi3kszosc z nich boi sie brnac dalej. Wiem ze to nie ich wina. Wiem ze trzeba dac im znak aby mogli zobaczyc kiedy moga podejsc, kiedy loga cos powiedziec, zrobic kolejny krok. Ja zazwyczaj tego pozwolenia im nie daje. I to tak naprawde dobrze o nich swiadczy bo nie nalegac na cos to kiec szacunek do tej osoby. Lubie mezczyzn i to bardzo. Kocham sex. Boke sie byc sama do konca zycia i chcialabym sie zakochac choc ten jeszcze jeden raz w zyciu. Ale teraz juz nie wiem jak to sie robi. Jaka mam byc jesli to jaka jestem nie pozwala im sprobowac zawalczyc ze mna i mnie pokonac. Moj uparty charakter. A czy jestem ladna ? Nie wiem. Nie sadze. Ladna osoba fla mnie to taka co jest piekna na zewnatrz i wewntrz. Ja mam stradznie duzo wad. I zal mi tego kto musi mnie znosic kazdego dnia. Moge mu to zrekompensowac miloscia, troska i moim cialem. Tylko szybciej sie zmeczy ta walka ze mna, zanim sie przekona jak to ze mna mogloby byc. Pozdrawiam Was wazystkich. I pamietajcie: wszyscy jestescie piekni, nie ldni, nie brzydcy. Ula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oh jej, a ja taki przystojny , a żadna mnie niechce tjaaa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie są wybredne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli uroda idzie w parze z uczciwością, wrażliwością, spokojnym a nie imprezowym usposobieniem, to tak. Taka kombinacja cech nie pomaga. Taka kombinacja cech zaskakuje, onieśmiela, aż odstrasza. Wczoraj od dwóch osób usłyszałam, że jestem bardzo sympatyczną dziewczyną. Bo faktycznie jestem. Na urodę też nie mogłabym narzekać, byłoby to nieszczere. Jestem po 30 i nie trafił mi się nikt z kim mogłabym budować życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te które nie mogą wyjść za mąż,tłumaczą się że nie chcą,lub nie znalazły odpowiedniego partnera! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niby z jakiego innego powodu nie może wyjść się mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Ula, wygląda na to, że twój problem to po prostu niskie poczucie własnej wartości, jakiś deficyt miłości do samej siebie. Brak wiary że zasługujesz na miłość. Do tego pewnie silny introwertyzm i wysoka inteligencja, sądząc po tym, jak wnikliwie potrafisz analizować wewnętrzne przeżycia. Ludzie którzy łatwo i szybko nawiązują nowe związki, to raczej ludzie mniej wrażliwi, mniej introwertyczni, biorący całe życie bardziej po wierzchu. Ja chyba nie mam aż takiego powodzenia jak ty, chociaż od kilkunastu lat pamiętam komplementy od obcych mężczyzn i nawet kobiet na ulicy, wlepione we mnie spojrzenia, nieraz obleśne zachowania. Po tym gdy kogoś poznałam, wiele razy dochodziła do mnie informacja zwrotna, że był /była mną zachwycona. Jeszcze parę dni temu ktoś mi mówił że jestem bardzo sympatyczna. Że uśmiech, że delikatność, poczucie humoru. To prawda, to są moje cechy. Tylko rok z ponad 30 lat życia byłam w związku. On powiedział, że właściwie nie jest w stanie wymienić u mnie żadnej wady. Ale jednocześnie nie kochał mnie. Nikt mnie naprawdę nie kochał, nikomu mocno nie zależało, nikt mnie nie szukał, listów nie wysyłał. To już ja robilam bardziej zdecydowane kroki gdy ktoś mi się bardzo podobał, ale raczej zawsze już tam była jakaś kobieta. Nawet wiersz komuś kiedyś napisałam i wysłałam. Wydaje mi się że w teorii jestem kobietą marzeń dla wielu mężczyzn, dla tych którzy narzekają na dzisiejsze dziewuchy, którzy szukają w kobietach delikatności, uczciwości. Ale na poligonie życia zwycięża po prostu wygoda, to co jest łatwiej dostępne, mniej wymagające, proste w obsłudze. To jeśli chodzi o statystyczne szanse. Natomiast potrzeba też szczęścia aby natrafić akurat na tą osobę, która będzie w stanie ciebie prawdziwie kochać, a ty ją. Inne związki nie wchodzą w grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem ze znalezieniem ? Tzn. chodzi o to ,że mają pełno adoratorów i nie wiedzą który z nich był by odpowiedni ,gdyż większość to kompletnie idioci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można tak powiedzieć, ale to bardzo dużo uogólnienie. Życie jednak składa się z osobnych rozmaitych przypadków, przynajmniej moje. Inteligentni też byli mną zainteresowani, ale raczej nie ma nic poważnego i stałego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*nie na nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj***ardzo ładne koleżanki, znalazły odpowiedniego dopiero po wyjeździe z Polski :( Miały też fajne charaktery, wrażliwe, niegłupie, ale jak mówią za dobre na dzisiejsze czasy. Wielu chłopaków zwłaszcza tych małych miast woli brzydsze, grube, ale np które mają mieszkanie lub inne korzyści materialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesto moze byc problem wyglada dobrze, twarz ladna, ale osobowosc introwertyk, charakter nie pasuje do fizycznosci. Ona jest bardzo pociagajaca seksualnie, ale ma czesto smutna twarz, z roznych powodow. Wiele ma depresje. U nas faceci boja sie pieknych, sa wlasnie wygodniccy i zadowalaja sie innymi. czesto ladne sa kosztowne w utrzymaniu, to opinia wielu gosci. Chca drozsze ciuchy, kosmetyki, jedzenie, rzadko zadowola sie bylejakoscia obojetnie czy to ubranie czy zywnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To raczej nie kwestia urody, tylko burzujskiego wychowania. Uroda nie ma nic do tego po prostu jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×