Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

No a pogoda jest super depresyjna - od wczoraj leje, wieje i zimno przenika na wskroś do kości - coś okropnego. Nie wiem jak Wy, ja mimo to mam dobry humor. Jestem teoretycznie w fazie starań i "płodniaków", ale nie nastawiam się kompletnie na brak @ za 2 tygodnie, odpuszczam ten cykl jako bezowocny. Tak sobie próbujemy i eksperymentujemy np. z pupą do góry po fakcie itd itp. Chcę sobie dziś iśc na monitoring, żeby sprawdzić, gdzie sie podziewa jajeczko i czy znowu pęknie w dni, które ja bym uznała za niepłodne....Eh, co będzie to będzie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cleo, z tego co wiem, to właśnie lekarze nie zalecają codziennych przytulań, bo jakość nasienia wtedy z każdym dniem spada. Najlepiej monitoringiem lub z pomoca testów utrafić w dzień, kiedy jesteśmy tuż przed owulką. Test owulacyjny np.pokaże Ci, kiedy jesteś tuż przed owulacją i wtedy najlepiej się przytulać. Lub jeśli przyjąć jakiś przedział czasu płodnego, to np. przy cyklu 25-27 dniowym przyjąć czas od 9 do 17 dnia i kochac się w tym czasie co 2 dni, żeby mieć zawsze dzień przerwy, aby nasienie mogło się powiedzmy "zregenerować" i nabrać jakości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie, ja już mam mdłości na samą myśl o ponownym robieniu testów owulacyjnych, ale chyba nie mam wyjścia. Monitoring u mnie za bardzo nie wchodzi w gre (przynajmniej na razie) ze wzgledu na totalny brak czasu (praca, praca i jeszcze raz praca). Dzisiaj mam 7 d.c., wczoraj mnie pobolewał brzuch jak przed owulacją,ale chyba na nią jest trochę za wcześnie.Przeproszę się dzisiaj z testami już czekają w szafce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie z czarnego nieba zrbiło się przepieknie słonecznie i miło :D Cleo, mój ginek mówi, że od 8 dnia do 18 co dwa dni, ale jeśli rano, to można na drugi dzień wieczorem :) 4Mala, mi też @ daje czadu-ech, a przez trzy miesiące nie czułam żadengo bólu-muszę powiedieć Chińczykowi, zeby jeszcze ponakuwał te moje jajniki. Choć przyznam, ze i tak jest lepiej niż bywało, kiedy wymiotowałam z bólu. Teraz jakoś daję radę tylko na nospie forte, ale zawsze w południe mam najgorszy ból-zobaczymy, jak bedzie dziś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cleo, jak nie masz czasu na monitoring, a chcesz jak najprecyzyjniej określić dzień owulacji,to najlepiej wziąć testy, choc fakt - co miesiąc bujac się z tymi testami,to można mieć dość. Ile można dzień w dzień sikać na paseczek z nadzieją, że pojawią się 2 różowe kreski. Ja zrobiłam kilka razy, pokazało owulkę a efektu - czyli ciąży i tak nie było, więc się wkurzyłam i przestałam je robić.Teraz chcę chodzić co miesiąc na monitoring. Fakt, też praca nie pozwala mi np. iść do gina akurat w dzień, gdy podejrzewam owulkę, no cóż, ale są dni, kiedy mój gin przyjmuje po moich godzinach pracy, więc wtedy mogę iść i chociaż ustalić, czy owulka była, czy dopiero będzie, a na pewno monitoring jest pewniejszy niż testy. Ja zaczęłam praktykować unoszenie \"czterech liter\" po przytulaniu do góry - sam mąż mnie namówił i mi każe tak leżeć....Grawitacja może okaże się dobrym wspomagaczem płodności...kto wie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej baby! dawno nie pisałam ale odrabiam lekcje jak pilny uczeń i czytam Was wszystkie! u mnie bez zmian, przytulanie ale bez jakiegoś ciśnienia wielkiego ;) owulka się zbliża, ginek mi kazał robić testy owulacyjne ale chyba nie mam serca do tej roboty, idę na żywioł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo, Ziółko, nareszcie jesteś :D Marzenie, ja też leżałam z dupskiem do góry, ale jak widać bezskutecznie. wczoraj rozmawiałam z moim Chińczykiem-powiedział, że jak jest równowaga wewnętrzna, kobieta czuje się spokojna i szczęsliwa, to wtedy zachodzi w ciążę, a jak brak tej harmonii, to organizm przede wszystkim myśli o sobie. Brzuszek wciąż pobolewa, ale jest to do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny... na południu od rana albo pięknie slonecznie albo leje i czarno..... 20 stopni i halny... ja lubię taką pogodę. Mam do wyas pytanie.. Czy miałyście kiedyś taki dziwny ból- tj jak szybko wstane to jakby skórcz pod jajnikiem... muszę spowrotem usiąść i zaraz przechodzi.. to takie mocne ukłucie.... mam tak od dwóch dni czasami. wiecie coś na ten temet.... Może to nic takiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu, tylko co za paradoks, jak czuć się spokojnym i szczęśliwym, kiedy nie zachodzi się w ciążę. Jedno wyklucza drugie. Trzeba by było przestać chcieć dziecka, to może wlasnie pojawiłby się wtedy spokój i harmonia, koniec napięć i wyczekiwań. Pewnie i jest możliwe osiągnąć to szczęście mimo starań bez efektu, ale to na pewno bardzo, bardzo trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie a mi się wydaje, że to wcale nie takie trudne, trzeba może troszkę swoje myślenie na inne tory sprowadzić, znaleźć pasję, oderwać się i spojrzeć na siebie z dystansem ;) a może jakaś książeczka o ZEN?? z czystej ciekawości można poczytać i daje dużo relaksu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Słoneczka :) U nas daaalllllllleeeejjjjjj pada, ale do rzeczy: Julietko koniecznie idź do lekarza! Nie wolno bagatelizować takich objawów!!! W końcu starasz się o maleństwo. Lulu od jutra (bedzie 8 dc) zaczynam przytulankowy matarton hihi. Tym razem będzie wg Twoich wskazówek, na pewno przyniosą mi szczęście :) W końcu dokładnie rok temu się udało właśnie w listopadzie, z marnym skutkiem co prawda, ale sie udało. Tak więc Ziółko również do działań!! Uda się, zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cleo zrobiłam dokładnie jak sugerowałaś kocyk, tablety, pilot i książka ale już jest lepiej więc nawet wyskoczyłam do apteki, kupiłam wiesiołek i siemie a dla męzusia jakiś biostimol czy coś takiego? zobaczymy. Nowy cykl nowe techniki. Co do przytulania to mój gin po Usg wyznacza nam w jakie dni powinnismy się przytualć i najcześciej jest to 4-5 dni z rzędu. A co do nóg w górze to na bocianie wyczytałam że tzreba tak leżeć 20 min! Mi nigdy tak długo się nie udało :) Julietka a co do twego dziwnego ból to mi się czasem zdarza coś podobnego jak za szybko wstanę ale ja nazywam to,\" że jajnik mi sie na biodrze zawiesił\" o to tak jakby ni się coś skurczyło i się nie mogę wyprostować. Lekarz powiedział mi że to przykurcz mięśni ale jak sie nie pokoisz to powiedz o tym swojemu lekarzowi. Dziewczyny nabrałam siły i ide robić obiadek :) Miłego popołudnia. A lulu a jak twoje siły, regenerujesz- pomijając że teraz @ daje do wiwatu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala właśnie to mi się podoba :) grunt to pozytywne nastawienie:) A co do nóg w górze po przytulanku, to ja również nie wytrzymałabym nawet 15 min (próbowałam). Poza tym jak ma być fasolka to i tak będzie :) Życzę miłej nocki pa pa P.S. U nas ciągle pada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziółko :( za późno przeczytałam, zeby wejśc na gg, a potem przyszła kolezanka i sedziała do 17-stej, ale zaraz wejdę :) A ja potrafię tak lezeć jak świeca przez 30 minut, ale jak widac wciąż bezskutecznie. Marzenie, dziś właśnie z tą koleżanką wydurniałysmy się: \"nie chcę nigdy dziecka\', \"nienawidze dzieci\", \'dzieci? a fuj-paskudztwo\". Dobra terapia śmiechem :D Ja myslę, ze mojemu Chinolkowi chodzi o stres związany z pracą. Bo to trochę tak-nie mam pracy na uczelni, więc tkwię w szkole, bo przeciez kredyt i trzeba zarabiać, ale trochę jestem nie tam, gdzie bym chciała. Stresy szkolne więc przeżywam silniej niz gdyby było to moje wymarzone miejsce pracy :( Poza tym od dziecka mam nerwicę (hihi i to szkolną miałam), więc słabo sobie radzę ze stresami. taki przewrażliwiony, zamartwiający się babsztyl jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No lulu, ja też jestem taka, że byle czym się stresuję. Proste rzeczy wywołują u mnie czasem taki stres, jak by się działo coś o wiele bardziej poważnego. Jestem też strasznym nerwusem. Byłam właśnie na monitoringu i pokazał się piękny, duży pęcherzyk, który lada moment ma pękać.Czyli drugi raz monitoring i znowu jajeczko pięknie dojrzewa, śluz jest ładny, tylko wpuszczać plemniki, haha....no i co, wiele razy tak piękne warunki były, a żaden plemnik nie raczył się przebić...Moje jajeczko zgrywa się na niedostępne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A apropos świecy, to też pewnie nie dałabym rady dłużej niż 5 min, zresztą nie chcę robić z siebie pajaca po seksie. Czytałam jednak, że wystarczy po prostu miednicę unieść do góry, robiąc w ten sposób, że pod pupę podkłada się jakiś wałek czy poduszkę i tak sobie poleżeć z 30 min. Ja sobie skonstruowałam taką wielką podkładkę - jak ją sobie podłożę, to praktycznie mam wszystko pod dość dużym kątem w górze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie, pomysłaowa z Ciebie babeczka! Nie wpadłam , ze poduszka mogła by pomóc, ja zazwyczaj lądowałam z nogami na ścianie9co by było lżej :) ), a mąż mnie wtedy zawsze rozśmieszał więc nawed sciana na długo nie pomogła :). Cleo a u mnie piękne słońce tylko wiatr hula, ale jest przyjemnie. Tobie również optymizmu i powodzenia, uda się i to będą najwspanialsze świeta- tamte juz się nigdy nie powtorzą! :) Lulu, a ja myślę, że ta nerwica szkolna to po I L.O :) ja długo po skończeniu miałam jeszcze koszmary! A co do pracy nie w tym miejscu co trzeba - to ja głowne zatrudnienie tez mam w miejscu w którym wiem ,że nie zostanę do końca kariery zawodowej, postawiłm se metę na 2011 i koniec. mam właśnie nadzieję, że ta podyplomówka mi w tym pomoże. a puki co to tak jak pisałam juz wcześniej zmieniłam sposób myslenia, stałam się asertywna- co nie wszystkim odpowiada w pracy ale za to ja jestem w zgodzie sama z sobą. To naprawde daje siłe i wewnętrzny spokój. Miłego dnia babeczki, ja siadam do pisania pracy dyplomowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po dłuższej przerwie, nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie ;-) Czytam zaległości i pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Lena, co u Ciebie? 4Mala, ta nerwica to raczej wyniesiona z domu, a już w podstawówce miałam jej objawy, więc ILO nie zaszkodziło. Jedyne na co mi wpłynęło to to, ze całkowicie straciłam wiarę w siebie i w to, ze coś potrafię, ale studia mnie podniosły na duchu, bo rzeczywiście w ILO to czułam się ostatnim debilem, który nigdy nic nie osiągnie :) Musze iść dziś do dentysty, bo coś mi ząg zdrętwiał, a boję, się, że jutro coś zacznie sie dziać. Ech, te moje zebiszony-wyrwac i spalić. Dentysta mi powiedział, że po ciąży strace wszystkie zęby :( Jakas mucha mi tu na widoku obumiera :( Ziółko, na gg podałaś mi swojego maila, czy kogoś? bo tak mnie rano oświeciło, ze to może kogoś, a ja zacznę: \'cześć Ziółko\" :D cały dzień byłam twórcza, a o 13 padłam jak mopsik i spałam ponad godzinę-już nie wiem, co z ta moja sennoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam u dentysty. Jakiś obcy mi robił-otworzył zęba, ale nie ma pewności, ze własciwego, udrożnił kanał i mam z takim otwartym paradowac do poniedziałku. Dziwne, bo poszłam tam bez bólu, tylko takie odrętwienie a to otwarty ząb ma zaostać. Ale co tam-nie znam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu to dobrze że chociaż masz zęba, jakiedyś zaszlam do dentysty z 4 do wyrwania a wyrlawal mi 5- co prawda było to w podstawówce ale do dzis 5 nie mam :). A co do I L.O to faktycznie pełna wiary w siebie stamtąd nie wyszlam ale tak jak u Ciebie studia pomogły mi odbudować wiarę w siebie. A byłam ostatnio tam w sprawach służbowych i jak zobaczyłam co pniektórych z ciala pedagogicznego, to znowu poczułam się malutka- to się nazywa trauma! Pozdrowienia i miłego wieczorku i weekendu. A Lulu jak twoja @ bo mi się już skończyła, nie zdążyła się zacząć a juz koniec, jestem w totalnym szoku bo trwała wsumie 2 dni! A zawsze mam 5, nic już nie rozumiem, może to po tym estrofemie? Dziwne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala ja tam wierzę, że do nowego roku bedziemy się cieszyć z fasolek kilku z nas :) Matko moi sąsiedzi znowu sie przytulają, tylko dlaczego tak głośno??? Staram się być wyrozumiala, może też się starają (z tego co zauważyłam, a mieszkamy wszyscy w nowym bloku od niedawna, jeszcze nie maja dzieci) ale mówię Wam \"arie\" są konkretne hi hi Kochane życze Wam miłego i słonecznego weekendu. My wyjeżdżamy do mamusi mojego męża, tak więc w niedzielę bedę nadrabiać zaległości w czytaniu. Uważajcie na siebie, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też się staram
4mala zrób test bo w pierwszych m-cach ciąży mogą się zdarzać lekkie krwawienia w tym czasie kiedy powinna być @ powodzenia trzymam kciuki - chyba że już robiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4Mala, hmmm.... u mnie @ w normie, więc n Twoim miejscu zrobiłaby teścik, choć wiesz, jaki ja mam do nich stosunek. To moze być ciąża. Cleo, to współczuję tych sąsiadów-może pojęcz sobie razem z nimi? jak usłyszą, to sie zdziwią :) moja koleżanka miała sąsiadów, którzy kochali się w ogrodzie, a ona sobie siedziała obok i wszystko słyszała i widziała. Pewnego dnia zaprosiła ich na winko i mówi, że ich podgląda, a oni na to, ze wiedza i właśnie to ich podnieca :) My wieczorem na cmentarz-na Powiązki się wybierzemy :) Ząb ok, az zapomniałam o nim i pogryzłam nim banana, choć nie wolno mi nim jeść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MADZIULEC
Cześć dziewczyny. Widzę,że macie już sporo doświadczenie jeżeli chodzi o wyniki lh i fsh. Ja jesli chodzi o tą kwestię jestem zielona;/. Czy mogłybysci mi napisać, czy jeżeli moje wyniki lh i fsh mieszczą się z osobna w normach laboratoryjnych,ale stosunek lh do fsh wynosi 2,8 powinnam się marwić,czy to może cos oznaczac?Czy wszystko jest w porzadku.Bardzo proszę Was o odpowiedzi.Pozdrawiam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MADZIULEC
No tak,ale jeśli wartosci mieszczą się w normach laboratoryjnych,to wtedy na ten stosunek lh do fsh juz sie chyba nie patrzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, ale się uśmiałam z opowieści Cleo o tych sąsiadach, zaczeliśmy sie z mężem zastanawiać czy moze my też bywamy za głośno :), ale ubaw. A co do mnie dziewczynki to w poniedziałek idę do gina więc nie będę już robić testu, nie wierzę, że tak mi sie poszcześciło, bardziej sie martwei, że może jest coś ze mną nie tak. Nie zeszła ze mnie opuchlizna- naal jestem okrągła jak prazed @, czuję się gruba i bee..!A rano tempke miałam 37? Ale w poniedziałek wszystko się wyjaśni. Dziś zrobiliśmy tyle km, bo pogoda dopisała, że jak dotarła do rodziców to myślałam, że mój krzyż wyjdzie ze mnie i stanie obok! Ale juz sie lenię w domku i pozdrawiam wszystkie babeczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzix, dlaczego nic nie piszesz? Czy wszystko u Ciebie ok? 4Mala, ta temperatura jednak świadczyłaby o ciąży, i opuchnięcie, i samopoczucie. Ojej, chyba pęknę z niecierpliwości do poniedziałku. A jak tam mają się nasze przyszłe mamy? i kalpek-jak się czujesz Kochana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×