Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

Zastanawiam się czasem, jak to będzie później z moim i mojego męża życiem towarzyskim, jesli ciąża długo się nie uda ---pfu...odpukać..... Na razie póki co są jeszcze osoby, z którymi można gdzieś wyjść czy pogadać jak za starych dobrych czasów, bo nie mają jeszcze dzieci, my też nie i możemy sobie hulać i wychodzić, mamy jeszcze wspólne tematy. Boję się jednak, co będzie potem, jak życie wszystkich znajomych będzie podporządkowane rodzinie i dzieciom i nasz tryb zycia - bezdzietnych samotników nie będzie już do nich pasował. Oni będa się spotykac razem ze swoimi dzieciakami, które będą się razem bawić - a my już będziemy odstawać od grupy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm ja to już wrzuciłam na luz totalnie, testa zrobiłam ale jedna krecha, @ spóźnia się 1 dzień i jakoś tak powiem Wam, że ani się nie dziwię ani nie smucę, jest całkiem oki! miłego dzionka! u mnie niebieskie niebo i słonko! pędzę po kawkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anaona, dziękuję. Jakoś sobie trzeba dawać radę, nawet kosztem wczesnego wstawania i marznięcia. :) Ale tak jak piszesz, jestem przynajmniej na swoim i wiem za co i na co pracuję. :) Lulu, być może niepowodzenia spowodowane są zmęczeniem, trybem pracy, a w moim przypadku całkowitym przestawieniem zegara biologicznego. Ale z drugiej strony jak jeszcze tak nie pracowaliśmy to też nam nie wychodziło. Poza tym sama zobacz na jakichś tam meneli. Oni chleją na umór, palą, nie wysypiają się, mają w dupie szanowanie się i w ogóle wszystko i takim dzieci się co chwilę rodzą. Więc nie mam już pojęcia od czego to wszystko zależy. A ja już cierpię na posranie przedobronowe. Mam wrażenie, że jestem pusta jak bęben Rolling Stones\'ów i nic nie umiem i w ogóle. :) Jestem w ogóle dziś rozgarnięta jak kupa jesiennych liści. Niech już będzie jutrzejsze popołudnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie my już mamy tylko jedą parę znajomych bez dzieci i dokładnie tak samo jak Ty zastanawiam się co będzie dalej. Ostatnio przyjelismy zaproszenie od znajomych, którzy mają dzidzię i bardzo żałowałam, że tam poszłam.Oprócz nas byli jeszcze inni ich znajomi - oczywiście sami rodzice. Jak zaczeli opowiadać sobie o wrażeniach jak to fajnie mieć dzieci, czyje dziecko co juz potrafi to zrobiło mi sie strasznie smutno... Będzie ciężko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziółko, przykro mi, że wyszła tylko 1 krecha :( ale cieszę się, że tak to przyjełaś. Za miesiąc na pewno się uda:) Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziólko, jak okres nadal nie przyjdzie, zrób test dla pewności jeszcze za kilka dni. Bo czasem na początku test nie pokazuje drugiej kreski. Cleo - to my mamy jeszcze ludzi bezdzietnych, z którymi można spędzić czas jak wolni strzelce, ale robi się ich coraz mniej. Cała nasza paczka - przeważnie znajome parki, z którymi ostatnie lata chodziliśmy do pubów, na dyskoteki, czy umawialiśmy się na imprezy ( wszyscy byli wtedy bezdzietni i skrupulatnie się zabezpieczali ), po kolei wszyscy zaciążają i już nie mają czasu na takie rozrywki.Wszędzie wśród nich albo dzieci planowane, albo nieliczne wpadki. Teraz sobie myślę, jak ja strasznie tęsknię za tymi dawnymi czasami. Byłam wtedy taka szczęśliwa, wystarczyła mi tylko miłość mojego obecnego męża i to, co niósł ze sobą każdy dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie napisz mi proszę jaki okres wstrzemięźliwości Wam lekarze zalecili przed badaniem? Robicie badanie zwykłe czy komputerowe? Jestem ciekawa ponieważ, tak jak już pisałam, czeka nas jeszcze jedno badanie niebawem. My nie robiliśmy komputerowego badania, tak sie zastanawiam, że może źle zrobiliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cleo, my badania jeszcze nie robiliśmy, dopiero będziemy robić. lekarz powiedział, że wstrzemięźliwość ma być nie mniej niż 2 dni i nie więcej niż 5, że w pojemniczku ma być \"pierwszy strumień\" z wytrysku i że trzeba zaraz biec z tą próbką, żeby ją jak najszybciej oddać, w każdym razie nie może to stać dłużej niż godzinę. Nie wiem, czy badają to komputerowo, tego mi nie powiedział. Na następny dzień mam mieć wyniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje, że nia ma się co nakręcać, że może lepiej komputerowe, czy lepiej oddać w klinice niż w domu. Na moje badanie to badanie i jeśli będzie przeprowadzone zgodnie z instrukcją lekarza, to co ma wykryć to wykryje.Nie ma co sobie wmawiać, że złe wyniki to efekt żle zrobionego badania, czy też tego, że nie było komputerowe, albo tego, że próbka była oddana w domu. Błędne wyniki moga być, jak postąpimy wbrew instrukcji, czyli np.za krótka wstrzemięźliwość, brudny pojemniczek, dostarczenie nasienia stojącego dłużej niż godzinę itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziółko, świrowac nie, ale jak za tydzień nadal nie dostaniesz okresu, to czemu nie sprawdzić...wiesz, ja też trochę patrzę przes swój pryzmat, bo mi okres nigdy się nie spóźnia i nawet 1 dzień opóźnienia byłby dla mnie już sygnałem, a co dopiero kilka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a ja jednak myślę, że jest różnica między próbką oddaną w domu, a w klinice. Myśmy robili dwa badania, z czego jedna próbka była właśnie z domu, a druga bezpośrednio u lekarza. Poza tym wszystko było identyczne: 5 dni bez seksu, pojemniczki wyjałowione kupione w aptece, a badania były robione w bardzo krótkim odstępie czasu. Dodam jeszcze, że Mąż w tym czasie nie przchodził żadnej infekcji, spał tak samo długo (a raczej krótko :D). No i próbka, która robiona była w domu dała wyniki prawie, że załamkowe. Natomiast ta z kliniki było nieporównywalnie lepsza. Oba wyniki wyglądały jak nie od tego samego faceta. A ja se dalej umieram z nerwów i boję się, że tak jak normalnie mi się gęba nie zamyka to jutro naklepię se siary, bo albo będę gadać jakieś głupoty albo nic nie powiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa, a powiedz, jak wygladał transport próbki, którą oddaliście w domu ? Tzn jak długo i w jaki sposób było to transportowane i czy trzymaliście to gdzieś przy ciele ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jechaliśmy zawieźć to samochodem. Trwało to jakieś 15 minut. Najlepiej użyć do tego pojemnika na siki, który można kupić w aptece. Nie było wtedy mrozu, ani jakiegoś zimna, więc pojemniczek ten miałam włożony do foliowego woreczka i jeszcze to tym woreczkiem poowijałam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Dziewczynki, mnie dziś wyganiali na badania okresowe z pracy ale naszczęście mam już wszystko za sobą. Tylko muszę któregoś dnia się umówić do okulisty bo się okazało, ze obecne okulary sa już za słabę- slepne w oczach :) Ziółko szkoda ze to tylko ta jedna przeklęta kreska ale cieszę się że tak spokojnie do tego podchodzisz, ja też jestem już bardzo pokorna i dużo łatwiej jest mi z tym. Marzenie, my akurat mamy w towarzystwie już większość dzieciatą ale u nas jakoś wszystko się trzyma, może temu że i tak zawsze przeważały u nas domówki lub wyjścia do pubu. Pomimo, że są u zajomych dzieci to staramy się i tak spotykac oni tez potrzebuja czasem sprzedac dzieciaka i jak za dwnych czasów wyskoczyć na piwko i chyba zwg na nas nie poruszają tematu dzieci lub poprostu chca się wyluzowac. Piszę o tym bys miała chociaz nadzieję, ze wcale nie musi to się zmienić. Klempa a Ty nerwy w konserwy i na eksport! Jutro trzymam kciuki a dziś to już tylko relaks. A mam jeszcze takie ciekawskie pytanko, o czym pisałaś pracę? Pozdrawiam i zycze miłego popołudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu208
Klmpa, już trzymam kciuki-dobrze, ze jutro tylko kilak godzin w szkole, więc kciuki nie będą mi potrzebne :D Ziółko, szkoda :( Marzenie, ja mam jeszcze parę bezdzietnych osób w swoim towarzystwie, ale też robi sie croaz ciasniej :) Z niektórych sama rezygnuję, bo ponieważ mam dar do dzieci i wszystkie ze mną czują się super, każdy traktuje mnie jak darmową nianię. Dopuki nie pracowałam w szkole, podobało mi się to-nawet co dzień, ale teraz, gdy 7-9 godz. dziennie jestem z dziecmi, mam dość innych. Obce dzieci potrafią być bardzo, bardzo męczące i po powrocie do domu mam ochotę wyciszyc się i zapomniec o dzieciach, ich problemach itd. A i tak potem w nocy mi się śnią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to byłam ja :) ale jedno 0 mi ucięło. Musze jednak jeszcze popracować nad moją książką, ponieważ prof podał mi trochę zły temat i musze co nieco pozmieniac i pododawać :( a już tak się cieszyłam, ale na szczęście mam jeszcze trochę czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie musiałam się nauczyć cieszyć z kolejnych wiadomości o ciążach, bo inaczej popadłabym w depresję i zamkneła się w czterech scianach. Jeszcze trochę i Ty się uodpornisz. Zobaczysz. A życie towarzyskie na pewno uległo troche zmianie od kiedy u innych pojawiły się dzieci, ale przy róznych okazjach spotykamy się w swoich stałych miejscach lub domach i bawimy jak dawniej... Najgorzej przeżyłam latem pewien wyjazd weekendowy... Trzy pary. Dwie z dziećmi i my... dziewczyny, młode matki wiadomo jeden temat, godz. 19ta karmienie dzieci, usypianie, pilnowanie czy się nie budzą itp a ja co? Z chłopakami siedziałam, piłam piwko i marzyłam o powrocie do domu. To było straszne! No ale dość wspomnień! Kiedyś i nam się uda i bedziemy wspominać te chwile z uśmiechem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczyny Klempa- powodzenia jutro, na pewno się uda :) Co do znajomych i dzieci, zostałam jedna z nielicznych bezdzietna. A wystarczy że spotkam się z kimś kto ma dzieci (np. 2 pary) to 90% rozmowy to temat dzieci. Nie mam nic przeciw, ale smiać mi się chce jak Ci z dziecmi mówią \'nie zwlekaj, nawet nie wiesz jakie to jest piękne\', albo \'korzystaj póki Twoja mama ma jeszcze siłę\' :) Marzenie- masz rację, tu wydaje mi sie że jest naprawde sporo nas mających problemy, w moim srodowisku albo jestem sama z tym problemem, albo po prostu nie wiem o problemach innych par...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry o poranku, dziś wyjątkowo chce mi się spać. Miałam sen który tylko mnie zmęczył- przysniło mi się że jestm w ciąży i że to 13 tydz. i przez sen ciągle liczyłam ze to nie możliwe bo może być ewentualnie 3 tydz.- głupoty! Nie lubię takich snów! Klempa powodzenie trzymam kciuki i czekam na wieści :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymam kciuki Klempa! a my powoli zaczynamy rozmawiać...jeszcze nie do końca na ten właściwy temat ale w ogóle zaczynam się otwierać na tyle żeby normalnie mu odpowiadać a on sie stara i jest czuły...może jakoś wrócimy do normy... w niedziele stwierdził ze juz ma dość pracy za granicą i jeśli jeszcze kiedyś będzie trzeba jechać to już nigdy samemu...tylko ze mną. no to mykam na kawke! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzix - widzisz, i relacje się poprawiły. Może mąż miał dość tej pracy, gryzło go to i dlatego tak sie zachowywał. Faceta czasem trudno rozgryźć.Oni zamiast się wygadać i wypłakać jak my, to zamykaja się w sobie i denerwująco zachowują. Dziewczyny, mam pytanie do Tych, co już mają za sobą miliardy badań w klinikach, a w szczególności badanie nasienia. Czy sposób odżywiania faceta może mieć duży wpły\\w na zły wynik badania ? Pytam, bo mój mąż dośc długi czas się odchudza, tzn. w ten sposób, że np. idzie do pracy bez śniadania i pierwszy posiłek je dopiero po powrocie, po południu, kilka dni w tygodniu nie jada normalnej kolacji, tylko jakieś warzywa, owoce, albo jogurty. Generalnie są dni, kiedy zjada tak mało, że ja bym chyba z głodu padła, gdybym miała tak jeść, a on wcale nie czuje głodu i nawet niewiele spada z wagi jedząc w ten sposób.Fakt, są nieliczne dni, kiedy sobie te niedobory wynagradza i poje dużo, ale czy ogólnie takie odżywianie sie może wpłynąć na ilość i jakość plemników oraz na męską płodność ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem odżywianie ma ogromne znaczenie! przede wszystkim powinien jeść śniadania obfite bo i tak ma cały dzień żeby je spalic a zrezygnować z kolacji i obżarstwa a co do warzyw... ja sie całe zycie odchudzałam i sprawdziłam milion diet a zostałam przy diecie kwaśniewskiego....tak naprawde w to wierze i widze rezultaty...pozytywne oczywiście . radze o tym poczytac warto. widze jak zmieniły sie moje włosy i paznokcie i w ogóle moja skóra i całe ciało. jestem na tej diecie juz ponad dwa lata i skutków ubocznych nie ma a zmiany są super! i ona wcale nie jest nieurozmaicona je sie wszystko tylko w odpowiednich proporcjach. sprawdziłam na sobie i nie wierze że w ludzkie gadanie że jest szkodliwa. jestem najedzona nie głoduje i chudnę :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny popieram MADZIX- śniadanie to podstawa! Ja z moim walczę włąśnie o śniadania. Niestety zjada w biegu kanapkę, potem po 17.00 kopiasty obiad i tyje... A co to za dieta Kwaśniewskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z drugiej strony po co się tak cackać z odzywianiem itd.itp. Znam przecież osobiście parkę, która doczekała się ciąży w miesiąc po tym, jak zaczęli starania, a facet dzień w dzień pije piwo, pali straszne ilości papierosów i je tak mało jak wróbelek... No i co, widac nie miało to wpływu... Zaciążyli na zawołanie..... Z drugiej strony czytałam w necie o parce,która nie mogła się doczekać dzidzi 3 lata i zaszli w ciąże 3 miesiące po tym, jak zaczęli oboje przyjmować witaminy....Lekarz stwierdził, że byli źle odżywieni. I jaką logiką tu się kierować ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos tej parki, co zaciążyła w miesiąc - dodam, że dziewczyna też ostro paliła przed ciążą i nie szczędziła sobie alkoholu na spotkaniach towarzyskich....a takich spotkań miewali sporo....No a ich płodność okazała się być na szóstke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, a propos diety mężusiów to mój robił identycznie, że jadł dopiero jak wracał z pracy i tył. A teraz jak zaczoł brać z soba kanapki i je w pracy , po powrocie juz nie zajada się dużym obiadem fakt kolacji nie je ale też nigdy jej nie jadł i teraz chudnie. Wiem że to jest kwestia racjonalnego żywienia. Jeżeli organizm dostaje jeden duży posiłek to \"myśli\" muszę się zabezpieczyc i wszystko odkłada a tak dostajac kilka porcji mniejszych spala to w miare na bierząco. To takie moje obserwacje. A co do diety mężów to mi lekarz powiedział, że powinnien wzbogacić swoją diete w fasolę, i inne straczkowe bo tam jest sporo cynku niezbędnego do produkcji plemników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle słyszałam o preparatach witaminowych poprawiających płodność dla facetów, ciekawe czy są dobre i daja skutki. Jak by co to zaczniemy się napychać witaminami - ja jakimś falvitem, a mąż czymśz cynkiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jem Feminantal ten dla kobiet starjacych się o dzidziusia a dla męża- jak się okaże że się tym razem nie udało kupie te witaminki o których któraś z dziewczyn juz pisała cos na s...? A że pewnie się nie udało to kupię jej na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×