Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

Marzenie Jeśli chodzi o ruchliwość, to mój miał Typ A-6% Typ B-49% Nasza Pani doktor powiedział nam, że w dzisiejszych czasach (biorąc pod uwagę stres, zanieszyszcz. środowiska i tryb życia) to większość facetów ma takie wyniki. Napisz jeszcze jak z morfologią \"żołnierzyków\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie podobnie jak u Anaony-wyniki zawsze ok. Mężowskie też-ilosc w dolnej granicy ale w normie-ruchliwość bardzo wysoka, a skutków nie widać. Dziś miałam ieprzyjemne wydarzenie w szkole-podczas lekcji straciłam wzrok. miałam tak, kiedy brałam clostybegyt, ale od sierpnia nie biorę i nie wiem czemu bardzo skoczyło mi ciśnienie i straciłam ten wzrok. Czytałam kiedys o kobiecie, która po clostybegycie straciła wzrok i teraz jestem przerażona, ze mnie te zto spotka. Mówiłam ginowi od razu w pierszym cylu, ze tak mam, ale on stwierdził, ze to niemożliwe i kazał brac dalej - dobrze, ze po 3 miesiącach sama odstawiłam - chyba to nie dla mnie lek! Teraz czeka mnie wizyta u okulisty-tylko nie mam kiedy tam iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie nie martw sie, mała ruchliwość nie oznacza niepłodności. Najlepiej niech mąż łyka jakieś witaminki. Zobaczysz, że zajdziesz w ciążę, przecież tak na prawdę wystarczy jeden mały plemniczek... :) Wszystkie tu damy radę, nie ma innej opcji! :) Lulu a Ty szoruj do tego okulisty. Mi sie to niepodoba! Ja po clo też miałam skutki uboczne, ale wzrok pozostał ok. Każdy inaczej reaguje na leki. Koniecznie idz do lekarza, bo co jak co, ale oczy są najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki. :) Dziękuję Wam bardzo za gratulacje. Jesteście kochane. Ale mi lekko, że mam to już za sobą. :) Lulu, ja uważam Clostilbegyt za największe gówno świata. Nie wiem, czy właśnie m.in. dzięki niemu nie zawdzięczam nieudanych starań. Idę szykować obiadek, bo ten mój głodomor wróci z pracy i będzie krzyczał, że chce jeść :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu jestem przerażona tym co piszesz, bezwzględnie musisz iść do specjalisty!!! Masarka co musimy przechodzić :( Ja brałam clo pół roku, mnie po tym zaczęły strasznie wypadać włosy (myślę, że po tym, teraz od 2 miesięcy nie biorę i widzę poprawę). Z kolei po zwiększeniu dawki bromergonu to miałam takie helikoptery że szok, nawet bałam się chodzić w szpilkach. Mam nadzieję, że nasze przykre doświadczenia tylko wzbogacą nasze przyszłe macierzyństwo i tego się trzymam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkakika
Witajcie Kochane kobiety! Ja mam podobną sytuację.....również się staramy z mężem o kruszynę. Przyjmiecie mnie do grona? Razem naprawdę RAŻNIEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkakika
Mąż też miał badanie nasienia, ale z tego co powiedział lekarz, a nie podał konkretnych cyfr i procentów....? dlatego nie mogę ich porównać, oświadczył, że stwierdzono pojedyncze plemniki....Jestem załamana, nie wiem czy to do wyleczenia??? doktor kazał przyjmować mężowi witaminy, nosić nie obcisłe bokserki i zdrowo się odżywiać....Za miesiąc nowe badanie nasienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkakika
Jutro zajrzę mam wielką nadzieję, że znajdę tu wsparcie i zrozumienie :-) Pozdrawiam serdecznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikakika, oczywiście-wpadaj tu do nas :) Pewnie, ze razem raźniej :) Nic nie umiem odpowiedzieć na Twoje pytanie o śladową ilość plemników. Klempa, ja też mam wrażenie, ze ten piep... clostybegyt mi bardziej zaszkodził niż pomógł-na cały rok raz nie miałam owulki i ginek kazał mi brać ten clo trefny. Potem się okazało, że odkąd go biorę owulkę mam w kratkę, więc tylko mi pogorszył sprawę. No i z tymi oczami mi coś złego zrobił :( Anaona, pójdę do okulisty, w poniedziałek zadzwonie do takiej dobrej kliniki warszawskiej, gdzie mają nawet tomografię oka-drogo zapłace, ale lekarka stwierdzia, że jeśli szybko wykryją, to całkowicie zaleczą i sama zapytała, czy nie brałam żadnych leków hormonalnych, bo one często psują wzrok. Ale ślepa to wolę nie być. Przeżycie straszne-najgorsze, ze podczas lekcji. Dzieci przerażone, naopowiadały potem jakiś bajek i moja klasa się popłakała :(. Wieczorem pojechałam do dziecka z mojej klasy na urodziny, choć czułam sie jeszcze nie za ciekawie,ale chciaam, zeby zobaczyły, ze ze mną ok,żyję. Alez się wszyscy przytulalai :) A jutor ide z nimi do muzeum na 3 godz. robić maski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu, tak, Clostil to ogromne gówno. Zapisał mi to cholerstwo mój ginekolog, a potem jak zgłosiliśmy się do kliniki to lekarz powiedział mi, że jest to lek bardzo starej daty i może szkodzić. A Ty zbadaj się porządnie, a w ogóle to bardzo mnie wystraszyłaś z tym wzrokiem. Mam nadzieję, że wszystko będzie grało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu to na prawdę musisz być niesamowitym człowiekiem, skoro dzieciaki tak za Tobą przepadają :) Więc dbaj o siebie, bo masz dla kogo być zdrowa :) Wracając do CLO, to ja po tym leku wpadałam w jakieś dziwne stany depresyjne. Ciągle płakałam, widziałam świat w ciemnych barwach, aż mąż zaczął się o mnie martwić, a gdy odstawiłam lek to wszystko wróciło do normy. Poza tym miałam wilczy apetyt i przytyłam. Także ja również nie polecam tego leku. Mikkakika Ty i każda dziewczyna, która ma podobny problemy lub miała jest mile widziana na forum. Także witaj i bądz z nami. Co do Twoich wyników nasienia, to dziwne że nie dostałaś ich na papierze. Ja bym poprosiła, zwłaszcza jeśli nie są za dobre, choćby po to, żeby pójść z nimi na konsultacje do innego lekarza. Co dwie opinie to nie jedna. Ale głowa do góry i pozytywne nastawienie, a będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelka99
Witajcie. Jestem kolejna osoba, ktora stara sie o dzidzie z marnym skutkiem. U nas problemem jest mala ilosc plemnikow, ze mna niby ok ale ja do tego przekonana nie jestem. Dodam, ze jestem po @ nieudanych ICSI. Od dluzszego czasu podczytuje Wasz watek i podoba mi sie mila atmosfera, ktora tu panuje, czy przyjmiecie mnie do swojego grona? Cieplutko Was pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelka99
Mikkakika a czy Twoj maz mial robione badania hormonow? Bo to podstawa. Czy lekarz Wam zlecil zbadanie u meza FSH, LH, Prolaktyna, Testosteron ? Na mala ilosc plemnikow moze miec wplyw wysokie FSH. Ja bym zrobila jeszcze posiew nasienia bo moze maz ma jakies bakterie, no i jeszcze moze byc problem z prostata lub zylakami. Poki co to niech m lyka duzo witamin, nam to pomoglo. Trzymam kciuki i bardzo jestem ciekawa wynikow kolejnego badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkakika
Hej, już wszystko piszę ,Fajnie, że Jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkakika
Adelko kochana, otóż nie miał mój mąż robionych hormonów! Ja na pierwszej wizycie zostałam przebadana(USG dopochwowe i normalne badanie) tu wszystko ok, natomiast po wyjściu z gabinetu pobrano mi krew, aby zbadać poziom prolaktyny i estrogenu, mąż miał badane nasienie i jak się okazało, ja mam z tą prolaktyną coś nie tak, przepisał mi bromergon po pół tabletki przez miesiąc a mężowi Geriawit Farmaton, za miesiąc powtórka i ja znowu krew i mąż nasienie. Tak jak napisałam wcześniej powiedział, że pojedyncze plemniki, a i z tego nasienia był robiony już posiew....bakterii nie było!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkakika
Wiesz, to bardzo dobry lekarz, pomógł bardzo wielu osobom! Jest bardzo konkretny, nie straszy i nie daje zbytniej nadziei! Dlatego uważam, że nie dał nam dlatego wyników, żeby się nie nakręcać i nie porównywać! Musimy mu zaufać......tylko czytając czasem, jakieś artykuły włos się jeży na głowie, człowiek sam sprawdza i panikuje. Może napisz w jaki sposób Ty się leczyłaś, jak to było od początku! Bardzo będę wdzięczna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelka99
U nas leczenie trwa juz prawie 3 lata. Tzn ciezko pisac o leczeniu bo takiego nie ma. Przy tak malej ilosci plemnikow lekarz przepisal m clo i bromergon co w wyniku wykosilo mu ostro armie po czym swtierdzil ze wyjsciem jest jedynie in vitro i ze bezplodnosci meskiej sie nie leczy. Po tym przez ponad 1,5 roku wyniki byly bardzo marne, nie moglismy wrocici do punktu wyjscia., teraz tez sa marne ale cos ruszylo a pomogly witaminy. Na cud nie licze, ja sie nie lecze tez jem bromergon na prolaktyne ale czy to ma sens przy marnej amrii meza. Ja bralam pol tabletki boromergonu i nie bardzo mi to pomagalo wiec sama sobie zwiekszylam nie wiem czy slusznie. Nam lekarz zlecil od razu badanie hormonow u meza. Jestem bardzo ciekawa co powie Twoj lekarz, ja jednak domagalabym sie pokazania wynikow m zeby wiedziec na czym stoje. Pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkakika
Dzięki za odp. Jedziemy do lekarza w połowie listopada, miejmy nadzieje, że da się to leczyć, ale jeśli nie ten lekarz do którego jedziemy to żaden..... tylko cały czas łudziłam się , że ja mam kłopoty i sama powinnam się leczyć.....:-( wydawało mi się , że kobietę łatwiej wyleczyć, mimo że to czasochłonne. Troszkę mnie to przeraża, widzisz najgorsze jest to...A co jak te witaminki nic nie dadzą? Mój mąż naprawdę wziął sobie te rady lekarza do serca: zaraz kazał sobie kupić szorty, aby nie przegrzewać jąder, lepiej się odżywia zażywa te witaminy dwa razy dziennie! A Twój mężczyzna jakie witaminki dostał? I po jakim czasie wyniki się zmieniły, tzn czy ilość plemników wzrosła czy jakość.... A Ty mówisz, że prolaktyna po bromergonie* nie drgnęła? Ja narazie słucham lekarza, zrobi mi badanie zobaczę czy są jakieś zmiany po miesięcznej kuracji! Mam takie pytanko? przy takiej dawce polówka bromergonu wieczorem codziennie miałaś jakieś skutki uboczne? na początku...ja rano po przebudzeniu czasem byłam bardzo słaba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkakika
Zadaję może lawinę pytań,ale jeśli możesz odpowiedz proszę. Życzę miłej niedzieli i słoneczka w serduszkach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelka99
Kurcze odpisalam Ci i wcielo cala odpowiedz bo nie wpisalam swojego pseudonimu :( Najpierw o Bromergonie. Ja nie mialam zadnych skutkow ubocznych. Masz racje, sprawdz po kuracji czy na Ciebie dziala. Tobie moze pomoc. Mi bro kiepsko zbil prolaktyne i mam w normie ale w gornej granicy (415,6 uIU/ml) wiec zwiekszylam z pol tabletki do calej i tez sprawdze jak jest po miesiacu. Mi pani endkorynolog powiedziala zeby odstawic jesli tak kiepsko dziala ale ja sie nie posluchalam :) Jesli chodzi o witaminki to one daja najlepsze skutki jesli ma sie plemniorkow troszke ponizej normy a u nas blisko zera i w dodatku leniwe bo sie kiepsko ruszaja. Ale po 1,5 miesiecznej kuracji jest ich wiecej i dluzej zyja ale dalej kiepsko sie ruszaja. Lekarz polecil nam androwit ale poltora roku brania prawie nic nie dalo. A teraz sama poszperalam w necie i sama mu ulozylam liste witamin. Bierze: Selen, Androvit (ale zmienimy na Vitrum jak skonczy sie opakowanie), Cynk, Witaminy: A,E,C , Mace, L-karnityne, Folik, Wiesiolek, Salfazin, ja chce mu jeszcze dorzucic zen-szen. Mamy problem z ruchliowscia wiec dorzucimy acetyl L-kanityne. Martwie sie troche jego zoladkiem i watroba :) Ale mam nadzieje ze jeszcze 1,5 miesiaca wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkakika
Adelka, bardzo Ci dziękuję! :-) A może kupcie ten Geriavit co mój mąż bierze? z tego co czytałam jest tam taka lista witamin, że to istna bomba witaminowa, z resztą jeśli tylko da skutek to sama Was namówię! To się cieszę!!! :-) .....hmmm , że wcześniej nie pomyśleliśmy o witaminach? Naprawdę trzymam kciuki bardzo za Was wszystkie Dziewczyny! Adelko jednak tchnęłaś we mnie porcję nadziei!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkakika
Adelka? a i w tym Geriavicie jest żen-szeń, witaminy z grupy B.. ... cynk, selen wapn i wiele wiele innych, jak będziesz chciała to jak przyjdzie mój mąż to podam Ci dokładnie jakie witaminy i w jakich dawkach...nie ma sprawy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe dziewczyny :) Fajnie jest mieć kogoś, komu można się wygadać ze świadomością, że jest się rozumianym, bo ten ktoś, kto słucha sam to samo przeżywa. Mikkakika mój lekarz zlecił mojemu mężowi następne badanie nasienia dopiero za trzy miesiace od pierwszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkakika
Aha, nie wiem jaka cena tych witamin co Twój mąż bierze , Geriavit 99 zeta kosztował za 100 tabletek, wydaje mi się że są odpowiednią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkakika
Cleo hej, jak miło że nas więcej! Dokładnie to samo sobie myślę, że nikt nas lepiej nie zrozumie jak nie przeżywa tego na własnej skórze! A tu zaraz ktoś się stara rozwiać wątpliwości, bardzo mnie to cieszy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikkakika te witaminy, ktore maz bierze tez nie sa tanie, tzn laczna cena jest calkiem spora. Jesli chodzi o witaminy to one raczej nie przywroca plodnosci ale moga troche pomoc. Zeby witaminy cos daly bardzo wazne jest dawkowanie. Geriawit ma duzo witamin (sprawdzilam na neice) ale w malych ilosciach, niestety. My mamy problem z uplynnieniem wiec np. wit. C maz je 1000mg. Na ruch pomaga l-karnityna tez w sporych ilosciach, a jeszcze lepsza podobno jest acetyl l-karnityna. Kolezanka ostatnio podpowiedziala mi zeby kupic penigre :) (po tym armia wzrosla im 4krotnie). W necie jest duzo o witaminkach dla naszych m, poszukaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cleo30 masz racje, latwiej jest gdy jest ktos kto przezywa to samo, lepiej jest sie wtedy rozumianym. A takie fora sa super bo to jest tez kopalnia wiedzy i czyichs doswiadczen. Czesto lekarze rozkladaja rece a na forum mozna doszukac sie innych rozwizan. No i to wsparcie cieplych duszyczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkakika
No a właśnie, miałam odpowiedzieć.....A nasz lekarz w sumie po miesiącu kazał zrobić drugie badanie nasienia, tzn po miesiącu brania witamin.....Nie wiem, czy to ma znaczyć, że jak będzie choć minimalna popraw to dobrze, a jeśli nic nie dadzą te witaminy to ,,,,a zresztą nie będę się martwiła na zapas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkakika
Adelko Ty to jesteś doświadczoną kobietą, ja jeszcze jestem zielona.. .hi hi hi .masz większe doświadczenie, zresztą masz wyniki przed sobą możesz porównać, ja dopiero zaczynam tę drogę, wiele się jeszcze muszę nauczyć. Ale z taką pomocą, nie będzie źle! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikkakika powiem Ci szczerze, ze moje doswiadczenie w tej materii nie jest wcale takie duze, wszystko co wiem wyczytalam w necie. Nasz lekarz widzac nasze wyniki wyslal na ICSI do ktorego podeszlismy 2 razy, niestety nie udalo sie. Teraz nie mamy juz pieniazkow na kolejne wiec stwierdzilam ze trzeba inaczej dzialac. Stad te witaminki. Zycze zeby u Was udalo sie znalezc przyczyne nieplodnosci m, wtedy bedzie prosciej dalej dzialac. Ale to juz lekarz wam powie co dalej. Ja chce z mezem pojsc do urologa i zbadac prostate oraz zylaki, androloga juz zaliczylismy i wiemy ze on nam juz nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×