Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

O, nie ma nikogo? Obudziłam się z bólem gardła i strasznym katarem-zobaczymy, co jutro będzie, bo moze się okazać, ze pójdę znowu na zwolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane Właśnie wrócilismy od teściowej, uff było ciężko... Lulu na katar i przeziębienie polecam herbatę z miodem i cytryną i koniecznie czosnek. Odkąd się staramy o dzidzię tylko tak leczę każde przeziebienie, to działa :) 4mala proszę Cię koniecznie daj znać co u lekarza, a mówiłam że do końca roku będzie kilka fasolek, nie bez powodu mówią o mnie, że czasami jestem czarownicą hihi MadzixNeo napisz nam jak sobie radzisz, martwiłyśmy sie o Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w miare zaczyna nam sie ukladac...co prawda on jest ciagle jeszcze u mamy i zobaczymy sie dopiero w czwartek ale juz sobie wszystko wyjasnilismy i chyba dogadalismy się :) a wczoraj @ przylazła... zdecydowaliśmy sie że niedługo zajrzymy do lekarza i zaczniemy badania tak na powaznie jak sie juz wszystko spokojnie uleży i ułozy. jestem juz spokojna ale było cięęęężko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj kto wie, czy 4 mala nam tu nie zaciążyła. Napisz 4 mala, co gin powiedział. Fakt, może to po lekach też tak się stało, że taki krótki okres, ale prawdopodobne jest też, że to fasolka. A u mnie po dniach płodnych - kurcze, jak te cykle szybko mijają. Nie obejrzę się jak po kolejnym niechcianym okresie znów przychodzą kolejne płodniaki..Ja w tym miesiącu strzeliłam z przytulaniem jak w dziesiątkę, poszłam na monitoring, wyłapałam jajeczko, śluz był ładny, po przytulanku ładnie tułów do góry, więc warunki jak najbardziej sprzyjające......ale nie nakręcam się specjalnie na sukces.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, boję się dzisiejszej wizyty u gina. Bojęsię że wyjdzie coś nie tak ze mną. Ze to wszystko to objaw jakieś choroby. Nie wiem dlaczego ale nie dopuszczam myśli, ze to może być ciąża- boję się że uwierzę i sie bardzo rozczaruję. Ale najbardziej boje sie, że jestem chora. Wizytę mam po 14, jak wróce napewno dam znać jak się sprawy mają. Trzymajcie kciuki.Buziaki i pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haj babole, a u mnie doooobre dni przytulankowe: najlepsze niby jutro/pojutrze ale już od wczoraj czuję jajnika hmmm ;))) no więc robota u nas wre ;) madzixneo, dobrze, że się powoli u Was układa, będzie coraz lepiej ;) trzymaj się dzielnie! buziaki dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziółko działaj, działaj, ja bedę też działać zaraz po Tobie (od wtorku) hi hi A co do mojej sąsiadki to chyba już ma dni płodne, bo w piątek krzyczała i wczoraj też hi hi Madzix wszystko się samo ułoży, tylko nie możesz się nakręcać. Jak ma być dzidzia to bedzie, nerwy Twoje nic tu nie pomogą. 4mala będzie dobrze!!! Czekamy na wieści po 14

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi, zrobiłam jednak test owulacyjny chociaż tak się niby broniłam, żeby się zafiksować za bardzo ;) śmiesznie: w pracy w kibelku uuuu ;) no i wyszedł pozytywny, czyli owulka za 24-36 godzin ;) ciesze się bardzo, bo teraz wiem, że jajnik mnie boli na dobę/półtorej przed owulką ;) super! no to nasi sąsiedzi strzeżcie się dziś w nocy! iha iha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dołączam sie do pozytywnych fluidów staraniowych.Obyście wzbogaciły nasz kraj o kilku nowych małych, długo wyczekiwanych obywateli...:-) Ja wybieram się niedługo na urlop i akurat jak na złość na sam urlop przyjdzie do mnie @. Tak się śmieję, że mogłaby się tym razem spóźnić nie ze względu na ciążę tylko na ten urlop, bo mam w planie atrakcje urlopowe m.in. takie jak pływanie, w czym mi po prostu @ pokrzyżuje plany !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala pisz co u lekarza !!! Potwierdziła się obecność fasolki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki moje kochane. Tak dawno u Was nie byłam, ale to wszystko z braku czasu. Normalnie nie mam kiedy przysłowiowo pierdnąć, nie mówiąc o innych rzeczach. :) Ja jestem właśnie przed okresem, oczywiście już łażę cała napuchnięta, zła, głodna i wiem, że ten cholerny okres znów przyjdzie. Ostatnio jakoś brakuje mi sił do walki. Ja taka zawsze optymistyczna w ostatnim czasie gdzieś po drodze zgubiłam ten optymizm. Może to wynik zmęczenia i z czasem przejdzie. :) Będzie dobrze. :) Musi być. :) Ostatnio trochę Mąż mnie zjeżył i miał kapeńkę pojechane. Mówię Mu, że noszą mnie smaki, pewnie już na okres, a On mi na to, że nawet mam Mu o tym nie gadać i zrobił smutną, tak jakby trochę złą minę. Powiedziałam Mu, że fajnie Mu się gada, a ja muszę to wszystko przeżywać, bo nie dość, że leci mi z tyłka, wszystko mnie boli i te nasze niepowodzenia przeżywam podwójnie, to jeszcze nie mam w Nim wsparcia. Chyba Mu się głupio zrobiło. A mnie trochę ulżyło. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej Pani magister :) Kochana pewnie w zwiazku z @ jesteś przemęczona, ja zawsze przed też jak to mówię \"oczyszczam w domu atmosferę\". Klempa Twój ślubny pewnie miał gorszy dzień, ale faktem jest że powinni nas wspierać. Jednak nie bez przyczyny utarło się powidzenie, że faceci są z innej planety, nigdy nas do końca nie potrafią zrozumieć. Trzymaj się Kochana, musi być dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4Mala, i CO???????????????????????????????????????? Nie trzymaj nas tak w niepewności, bo ja mam dziwne przeczucia............................ Ziółko i reszta działac, działać :) ja mam jeszcze kilka dni-chyba to dobrze, że ten katar mnie wykończy. Poza tym coś z tym zębem nie tak-dentysta nie moze przebić do końca kanału i nie wiadomo, co dalej :( Najgorsze jest to, ze na długi weekend przyjezdża do nas moja mama i prawdopodobnie będzie to czas moich dni :( a mamy jedno łóżko na razie, co oznacza, ze ja z mama a mój małzowin na podłodze w drugim pokoju - no nic tylko dzieci płodzić!! Cholibka jasna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 mala napisz wreszcie, czy wszystko w porządku ! Wszyscy tu umierają z ciekawości !!! Klempa - w naszej sytuacji to nieuniknione, że rzadziej lub częściej pojawi się taki dołujący nastrój. Oby tylko jak najrzadziej...Nie zadręczaj się tym za bardzo!Zły nastrój przejdzie na pewno.Kto jak kto, ale Ty masz w sobie dużo optymizmu i dobrego humoru. Oglądałam wczoraj jeden serial, gdzie jest wątek, że bohaterka ma dziecko, ale długo się o nie starała i powiedziała takie zdanie o staraniach, które bardzo pasuje do niejednej naszej sytuacji: \"To jest tak, że człowiek niby żyje, ale tak naprawdę tylko czeka...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie, co tam, dzień szary, ale grunt to dobre nastawienie. Ja już po płodniakach, za ok. 10 dni przebrzydła @, która pewnie nie omieszka nie przyjść, ale co tam będę się przejmować, jak chce to niech przychodzi - nie dam się jej zdołować !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu, to może wymyśl coś, zeby odkręcić ten przyjazd mamy, zaproponuj np, że Wy przyjedziecie - np. na 1 dzień bez nocowania. Albo jeśli mama przyjedzie, to zorganizujcie jej na chwilę jakieś wyjście np. na godzinę w ciągu dnia - gdzie mogłaby iśc sama i wtedy wykorzystalibyście sytuację....wtedy nie zmarnujesz szansy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo lulu ja bym zrobiła jeszcze inaczej - zorganizowałabym na prędce jakiś materac - mamę przenocowałabym w łóżku w jednym pokoju, a sama z mężem poszłabym na ten materac do drugiego pokoju !!! Zawsze jest jakieś wyjście !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie lulu, dawaj na materac z małżowiną, a mamusią śpią tylko małe dziewczynki ;) (nasze przyszłe córeczki hihi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, przepraszam ale wczoraj nie byłam wstanie nic zrobić. Oczywiście ciąży nie ma, jednodniowa @ niespotykane ale niby normalana. Trochę mi zmienił leczenie, bo mam zmniejszona dawkę clo, ale wziększoną estrofemu. Poza tym jajniki wróciły do normy. Ale rezultatów nie ma. Gin podejrzewa że mam niedróżność i zalecił tą cholerną laparaskopię, a ja jestem już po dwóch narkozach i boję się ze z trzeciej się nie obudzę, poza tym jak pomyślę, że ktoś mi zrobi dziurę w pępku to nie wytrzymuję. Poza tym ten miesiąc leczenia jest z mojej prośby bo on uważa że teraz powinna być laparaskopia a potem leczenie gonadotropinami ale mnie na to niestać- spłacam kredyt. Wczoraj się poprostu załamałam wylałam morze łez, że to po wszystkim i że nigdy nie urodzę:(. W poczekalni były same ciężarne koszmar! Naszczęście mam najcudownieszego męża na świecie. Tulił i powtarzał, że uda się że urodzę, że teraz on będzie wierzył za dwoje, gdyby nie on niepodniosłabym się. Dziś jest już lepiej opanowałam płacz, tylko taki marazm mnie ogarną jest mi wszystko jedno- dziś jeszcze nie wierzę że się uda. Najgorsze jest to, że nadal boli mnie podbrzusze i nie wiadomo dlaczego. Wpieprzam po 9 tabletek dziennie, tyję, tracę własy i ku.. nic! Przepraszam ale chyba nie jestem jeszcze w formie. Trzymajcie się mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkakiak
Jak mi przykro 4mala, jak ja Cię doskonale rozumiem....do mnie też przyszła @ i znowu mnie dopadły czarne myśli......Ech, musimy się jakoś trzymać, niech wreszcie zaświeci dla nas słoneczko, o to się modlę...Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze trzeba mieć nadzieję
z życia wzięte i prawdziwe- skopiowałam Wam na pocieszenie z inego topiku ale to moje pisanie :) Moja bratowa 14 lat leczyła się na bezpłodność, stawała na głowie żeby zajść w ciążę i nic. Wydeptała setki kilometrów od ginekologa do ginekologa z nadzieję że któryś znajdzie cudowny lek i nic. Nie pomagały zmiany klimatów, urlopy. W końcu dała sobie spokój, pogodziła się z tym że nigdy nie będzie mamą. Dwa lata temu przerwała leczenie. W tym roku poszła na sylwestra, popiła na umór, przespała się z mężem i ... No właśnie i tej właśnie nocy zaszła w ciążę a 30 września w wieku 40 lat została szczęśliwą mamą. Ktoś powie późno, stara. Może i stara ale szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala - mocno Ciebie ściskamy i jesteśmy z Tobą. Doskonale znamy ten ból, wylane łzy itd itp - każda z nas z innej strony - ale każda ma chwile, kiedy naprawdę cierpi. Widzisz, babka po 14 latach walk zaszła w ciążę. Czytałam wiele podobnych historii - jeden wątek był w tych opowieściach jednak wspólny - przeważnie ciąża przychodziła po odpuszczeniu starań i leczenia, kiedy ludzie godzili się już z tym, że nigdy nie będą mieli własnego dziecka. To jakaś wskazówka dla nas chyba, co ? Ja tam w ogóle leków nie biorę, nie wiem, czy gin też zacznie mnie kiedyś czymś faszerować. Też nie wiem, co mnie jeszcze czeka...Czy szybki szczęśliwy finał, czy długa droga po wybojach...Też mam raz chwile zwątpienia, innym razem radości. Takie nieudane starania to bardzo ciężki okres dla kobiety, ale przejdziemy go i będziemy szczęśliwe ! 4mala - będzie dobrze, jakieś wyjście się znajdzie. Musi się znaleźć !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I właśnie - zawsze trzeba mieć nadzieję - choćbyśmy chodziły na czworakach i wyły z rozpaczy w dywan - nadzieja umiera ostatnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naczytałam się o tej laparoskopi i histeroskopi i jestem przerażona, a najbardzie się wystraszyłam , że cały czas boli mnie podbrzuszę o to może być objaw narastającego endometrium poza macić. Nigdy się tak nie bałam jakieś czarne myśli za mną chodzę i nie chodzi, że nie urodzę ale, że coś się ze mną stanie. Poza tym opinie kobiet po laparoskopi też są bardzo różne włacznie z tym że dziewczyna dostała za słabą narkozę i wszystko czuła i słyszała. Dziewczyny oszaleję. Na 2 wizytę idę 14.11, i nie wiem czy wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala, laparoskopia nie jest strasznym zabiegiem, jest to zbieg bardzo mało inwazyjny i daje rewelacyjne efekty! nie martw się kochana, będzie dobrze, po laparo masz ogromne szanse na ciążę! ja mam tez zalecony ten zabieg ale postanowiłam jeszcze chwilkę zaczekać do dopiero 2 miesiąc biorę leki. Mój lekarz ze szpitala uważa tą metodę jako o wiele mniej inwazyjną niż przyjmowanie leków na hormony. Także głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyt: Laparoskopia jest idealnym rozwiązaniem w przypadkach diagnostyki i leczenia niepłodności oraz w niektórych sytuacjach nagłych (np. ciąża pozamaciczna, skręcona torbiel jajnika itp.). Zakres możliwości operacyjnych jest taki sam, jak w przypadku otwarcia brzucha, a inwazyjność metody i efekt kosmetyczny diametralnie różne, na korzyść laparoskopii. Jeśli 4mala masz problem dodatkowo z endometrium to właśnie laparoskopia może Ci bardzo pomóc. Polecam stronę: http://www.endoendo.pl/endo/metody/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziółko, byłam na tej stronie, już się naczytałam. Ja się bardzo boję nie samego zabiegu ale że się nie obudzę z narkozy, bo to była by już moja 3 narkoza. A co do endometriozy nie rozumiem jednej rzeczy: 2 miesiace temu mój gin stwierdził, że mam za małe endometrium (5 mm) i dlatego nie dochodzi do zagnieżdżenia zarodka i prepisał mi estrofem , czyli estrogeny. Teraz robił USG i stwierdził, że jajniki z struktury drobnotorbilekowatej wróciły do normy i dał w tym miesiącu 2 x większą dawkę estrofemu niż w poprzednim, a przecież przy endometriozie należ ograniczyć estrogeny?! Czy to możliwe bym w macicy miała za małe endometrium a ono rozwijało się gdzieś indziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm, myślę 4mala, że podczas laparoskopii uda się lekarzom dokładnie stwierdzić co dziej się z Twoim endometrium. Wygląda na to, że ginekolog nie do końca jest pewien. Laparoskopia na pewno pomoże w diagnozie (a co jest dobre w tym przypadku: masz diagnozę i leczenie za jednym zamachem a raczej zbiegiem: budzisz sie i jest po kłopocie;) ) co do narkozy: masz jakieś specjalne przeciwwskazania? moja siostra w ciągu 1 roku była kilka razy w narkozie i to na wiele godzin... nic się złego nie stało a sytuacja tego wymagała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×