Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

czesc Kobietki !!!! wiam tlusto-czwartkowo. przyznawac sie, ile paczkow kazda zaliczyla ?;-) 4mala-dobrze ze z mezulem juz wiadomo co i jak. na szczescie to nic powaznego. moleczka-kurcze, testuj sie i zaraz tu nam mow.....dawno nie bylo dobrej wiadomosci o zafasolkowaniu, wiec moze wreszcie cos sie ruszy w temacie.....;-) kazika - nadaje Ci miano zastepcy Klempy...a to dlatego, ze niezle tez mnie ubawily Twoje wpisy......;-) usmialam sie ostro, zwlaszcza jak czytalam na temat chlopakow, co to sie do roboty pala w Twojej lazience...;-) mowie Ci, szybko przeanalizuj \"za\" i \"przeciw\" skoku w bok, bo o ten \"robotny\" gen w dzisiejszych czasach na prawde trudno.... ha ha.....no i moze wreszcie by sie udalo, skoro to byloby skok....;-) dziewuszki milego popoludnia zycze, obzerajcie sie ile wlezie....ja tam wracam do paczkow...;-)....buzka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz moge na spokjnie, z męzulkiem naszczęście okazalo się nic groźnego ale stracha na gonił wszystkim , ale zaczyna wracac do zdrowia bo dzis juz zagląda go garnków :) kazika, mój szef jest już prawie świety :), strasznie mnie kusilo, żeby powiesic nad biurkiem tekst Lulu ale obawiam się, ze byłaby to ostatnia rzecz jaka zrobilabym w pracy :( Moleczka, teraz to ty trzymasz nas w niepewności, mam nadzieję, że bedą same najlepsze wiesci, trzyma kciuki. Libra, wynik paczkowy: 2 w brzuchu i 20 zrobionych samej (tylko te moje to jakies glutowane wyszły :(- ale na przyszły rok je dopracuje. Dziewczyny uskrzydla mnie, ze jutro już piatek :) a i ide jutro na monitoring i czuje że jajaorka mi rozrywa czyli jajeczko lub kilka dojrzewa na tym leku, wiesiołek na śluz działa cudnie :) Miłego wieczorku, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny dawno nie pisałam miałam problemy rodzinne.siostra urodziła w 26tyg ciazy dziecko dziewczynke ale nie przezyła i to wszystko wina lekarza bo nie powiedział ze siostra ma łozysko przodujace a moj gin twierdzi ze ona od samego poczatku powinna lerzec a tamten nic nie powiedzial a 10 stycznia wzieła slub i było wesele na ktorym duzo tanczyła.ale stało sie i nic juz tego nie zmieni. a u mnie klapa chyba w tym miesiacu.dzis 11dc brałam clo ale na monitoring nie moge jechac bo moj gin pojechał na jakis zjazd lekarzy do warszawy i wroci dopiero w poniedziałek wieczorem a wtedy to juz d....pa bo to bedzie 16dc.tak wiec zostało mi tylko meczenie M.a jak teraz sie nie uda to koniec poddaje sie.wszystko w rekach losu . co do kłotni z mezem to ja dominuje o byle co sie nieraz czepiam ale on wtedy milczy i nieprzejmuje sie tym a potem sie smieje ze ja go przepraszam.jest bardzo kochany i złego słowa nigdy od niego nie usłyszałam a jestem 7 lat po slubie a 9 sie znamy. ale sie rozpisałam...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reactiva
Witam wszystkie czekajace na 2 kreski! Dołączam sie do was.Ja staram sie 8 miesiecy.Wiem tylko tyle ze kiedys musialam byc plodna bo mam 11 letniego syna.Od 2 miesiecy stosuje testy owu i wychodza slabe kreski a w dniu kiedy powinnam miec ciemną kreske nie ma nic.Czyli co bezowulacyjne cykle? Wlasnie zaczelam mierzyc tempke i jezeli przez 3 kolejne cykle nie bedzie skokow ide do lekarza.Nic mi nie dolega nie boli, moze mam torbiele czy moze te testy nie sa takie super.Czytalam rozne wypowiedzi i dziewczyny nie byly zadowolone bo mialy niby bezowulacyjne cykle a jednak zaszly w ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pośmiałam się, oj pośmiałam-tego mi było trzeba, bo wróciłam tak zmęczona z pracy, ze życ mi sie odechciało. Jesli ktoś ma ochote poznać mój głos, to zdradze Wam, ze w I pr. Polskiego Radia w niedzielę o 7.15 bywam, ale wiem, że ludzie lubią spać, więc nie zmuszam :D Klempuchna, chyba w ciązy to nie jestem, bo coś bym czuła, a tu nic-raczej nawet pewność, ze to jeszcze nie to. Nie krwawię już, ale plamię jak przed @-tylko trochę za wcześnie, bo mam jeszcze 5-6 dni do @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja skoku w bok nigdy bym nie dokonała, bo strasznie boję się obcyh zarazków-a zarazki mojego męża sa juz oswojone :D ja na kotaszenie mówię targanko :) 4Mala, na dobry śluz ginek mi polecał też Karmi (piwko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela, współczuję przeżyc :( Moleczka, na teście jest napisane, jak go robic, więc sobie poradzisz-spokojnie, ale ja bym jeszcze poczekała do weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reactivia witaj, jak się starasz to dobrze trafiłaś, tu same weteranki w tej kwestii:) lulu chyba jak przy sobocie zabaluję to włączę radio bo przyznam się, że zrywać się w nocy w niedzielę ...... angela współczuję, ale powiem Ci, że jak już się trujesz Clo to szkoda, żeby poszło na marne, idź do innego lekarza na usg powinien pierwszy lepszy od ręki przyjąć, a tak zmarnujesz cykl i branie Clo... i wcale się nie rozpisałaś, nie przesadzaj, my tu lubimy elaboraty:) a propos ekipy remontowej, ciągle pracują.... robota im się w rękach pali... no ja nie wiem skąd ja ich wygrzebałam i dopiero teraz po tej ilości partaczy trafiłam na normalnych..... no chyba nadstawię tyłka, zapytam tylko męża któremu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obzartuszki - no chwalic sie jak tam wyniki w paczkach ? na razie tylko 4 mala sie pochwalila...;-) a propos - 4 mala - na pewno Twoje paczusie rowniez smakowaly niezle, a ze glutowane - co tam.....;-) angela-witamy po przerwie.... oj nadzialo sie u tej Twojej siostry, nadzialo.....zal serce sciska....co do monitoringu - wlasnie tak to jest z tymi lekarzami - zawsze ich nie ma jak sa najbardziej potrzebni....ale kotasznia nie odpuszczaj...a moze sie uda...... reactivia-witamy...8 m-cy to jeszcze nie tak dlugo....no i przynajmniej wiesz, ze powinno byc ok, bo masz juz synusia jednego.... lulu - 07:15 w niedziele powiadasz? alez oczywiscie, ze nie spimy w taki dzien takiej porze...skad....;-) wiesz co - teraz te Twoje plamienia.....nie chce Cie nakrecac, ale ja cos nosem czuje...;-) kazika - a znasz wyliczanke \"entere pente ..?\' ;-)..no to dalej...tylko pamietaj, ze musi wypasc na \"robotnego\"....ha ha...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja pociągnęłam pięć pączków dzisiaj, i nic innego nie jadłam, leżą jeszcze trzy i kuszą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was moje Lachonarium. :D Kotaszenie, to moje hasło. :D Mam jeszcze kilka tego typu w rękawie. :D Wiem, stara, a głupia jestem. Ale cóż, chyba tak mi już zostanie do końca mego nędznego życia. :D Choć tyle z tego wszystkiego mam. :D Kazika, aleś zaszalała z tą insemą. Oby teraz się udało. :) A jak nie to naprawdę rozważ wystawienie dzierżysławy któremuś robotnikowi. Skoro oni są takie byki rozpłodowe, to może akurat się uda. A i zawsze jakąś odmianę byś miała. :P :P :P Podobno 10 % facetów wychowuje nieswoje dzieci, więc przynajmniej utrzymałabyś statystyki w normie. :D A co do kotaszenia się po menelsku to można tak zrobić, tylko jest jeden problem w moim przypadku...Otóż w tej chwili nie przysługuje mi zasiłek dla bezrobotnych. I dowiedziałam się tego ostatnio. A to dlatego, że mam jeszcze niepełny rok odprowadzania pełnych ZUS - ów. Pierwsze dwa lata działalności gosp. są gratisowane mniejszymi ZUS - ami. Także po zasiłek mogłabym się stawić dopiero w czerwcu. Kuźwa, gdzie nie spojrzysz to Cię okradną. Co mi z tego, że miałam mniejszy ZUS, jak tak naprawdę potem przysparza to tylko problemów. Także widzisz, nawet menelką być nie mogę, bo mi państwo nie pozwoli. :P 4mala, fajnie, że Mężowi nie jest nic poważnego. To na szczęście powinno dość szybko minąć i będzie się czuł dobrze. Dobrze, że nam nareszcie napisałaś, bo się martwiłyśmy. :) Lulu, to szkoda, że to raczej nie ciąża. Ja mam często plamienia w tych dniach cyklu. Choć muszę przyznać, że ostatnio się uspokoiło. :) I trochę zonk jest, bo choć okres mam mieć dopiero za jakiś czas to chyba już zaczyna mnie kręcić w brzuchu i czuję się jakaś taka okresowa. I znów mi się będzie lało jak koniowi z dupy. :) A ja sobie tak dziś pomyślałam, że kurde wiemy o sobie takie rzeczy, że szok. Np. kiedy która się kotasi, kiedy nam leci, jacy niedobrzy są nasi Mężowie, a nawet nie wiemy jak wyglądamy. Ach, ten Internet to ma jednak siłę. :D A z drugiej strony jakbyśmy się widziały na żywo to pewnie żadnej z nas takie informacje by przez gardło nie przeszły. :D Kazika, co do tego o czym pisałaś, że jakby wybuchła bomba to byś tak została rozkraczona to dziś pomyślałam sobie o czymś podobnym. Otóż oglądaliśmy jakiś program, gdzie antyterroryści wkroczyli ludziom do domu. Wiadomo, że oni nie pukają, tylko włażą z zaskoczenia. I co jak kogoś zastaną z gołymi dupami w trakcie targania?? Siara nie?? Założę się, że nieraz już mieli takie akcje i potem pewnie leją z tego jeszcze przez pół roku. :D Ja dziś nie zjadłam żadnego pączka. Jakoś nie mam ostatnio smaka na tłuste. Już wystarczy, że ja wyglądam jak pączek. :D Reactiva, witamy we wspólnym gronie. Mam nadzieję, że zostaniesz z nami i wspólnie będzie walczyć o małą beksę. :D Angela, przykro mi bardzo z powodu siostry. Nie wiem co napisać, a, że wszystko w takiej sytuacji będzie głupie to po prostu się zamknę. Moleczka, ja nie pamiętam kiedy jakiś test zrobiłam. Nawet jak latem okres spóźniał mi się 6 dni to nie pokusiłam się na testowanie. Stwierdziłam, że nie chce mi się znów płakać, więc sobie daruję. No i tak jak przypuszczałam okres i tak przylazł. Mam w szafie jeden test, ale chyba się już nie będzie nadawał, a jedynie kto do niego nalał to mole. :D Silnaaa, Ty lepiej pilnuj tego jajnika. Tak, żebyś nie musiała go potem gonić. Ja ostatnio też jakoś zrezygnowałam ze stringów, ale Mąż mi jęczy, że mam do nich wrócić. A w ogóle z majtami to jest tak, że kiedyś, żeby zobaczyć dupę trzeba było odchylić majtki, a teraz, żeby zobaczyć majtki trzeba odchylić dupę. To tak w kwestii stringów. :D Tak się dziś zjeżyłam, że masakra. Powiedzcie mi jak to możliwe, że w jednej firmie (chodzi dokładnie o Europejski Fundusz Leasingowy) pytam trzech osób o jedną rzecz i każda odpowiada mi zupełnie inaczej?? Żeby jeszcze była mała różnica w wypowiedziach, ale oni gadają zupełnie co innego. Kurde i teraz boję się załatwić jedną ważną sprawę, bo jeszcze se coś namieszam i będą problemy. Szlag mnie chyba jasny trafi. Najlepsze jest to, że oni mnie źle poinformują, ale konsekwencje poniosę ja. Co za dziady pierońskie, nooo... Oki, zmykam. Dobrej nocy szanownym Paniom życzę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałyście elaborat to proszę bardzo, dziękuję, polecam się na przyszłość, cała przyjemność po moim sromie itp., itd., etc. :D Dobranocka. :) Ps. To tak na dobranoc. Wiecie czym się różni kura od koguta?? Kura jaja znosi, a kogut nosi. :D Wiem, bardzo mądre to było. :> :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa, słuszne spostrzeżenie. Wcale się nie znamy, a mówimy sobie wszystkie takie rzeczy, których pewnie niejedna nawet mężowi, mamie czy najlepszej przyjaciółce by nie powiedziała.No to potwierdzę jeszczę tę regułę mówiąc, że wczoraj miałam niezłe kotaszenie, takie fajne, upojne, z czystej chęci, bez myślenia o zapłodnieniu, bo już jestem dawno po owulacji. No a dziś z kolei umówiłam się z moim lekarzem..........nie na randkę:-), ale na wizytę przed hsg, ustalimy termin i wszystko omówimy.Juz mi się nogi trzęsą z wrażenia. Wiecie, tak sobie myślę, że jak kiedyś będziemy mieli córki, to jak dorosną, będziemy je namawiać by wybierały sobie chłopaków pod kątem przydatności ich nasienia, by ustrzec je choć częściowo przed trudami, które my musiałyśmy znosić.Kazdy potencjalny facet naszeych córek to będzie dla nas samiec rozpłodowy.Jak się nie nadaje, to won z życia córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie, no dokładnie tak jest. Jakbyśmy się znały na żywo to każda by dziewicę udawała. A jak się człowiek nie widzi to pisze se wszystko. :D Co do kotaszenia to miałam wczoraj podobnie jak Ty. :D Fajnie było. :) A powiedz mi, nie macie problemów z kotaszeniem się przy teściowej?? Bo my mamy święty spokój. :D Jeśli chodzi o lekarza to nie martw się, wszystko będzie dobrze. I to hsg też przeżyjesz, a przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz. Jednak te Twoje regularne okresy raczej świadczą o tym, że nie masz żadnych zrostów i wszystko masz w porządku. Ja tak miałam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że nowe kawały w stopce Klempy. A co do pączków, to ja zdjadłam wczoraj 3. Macie może jakiś fajny, trafiony pomysł na jakichś ciekawy, ale prosty do zrobienia obiad ? Chce mi się popichcić w weekend i zrobić jakiś fajny obiadek, ale wszystkie moje pomysły obiadowe już wykorzystałam i szukam nowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak se zaktualizowałam stopkę. :D Moje stopy mam brzydkie, więc chociaż tu staram się ładnie zrobić. :D Co do obiadów to ja też jakoś ostatnio nie mam zbytnio weny twórczej. Dziś usmażę nogi kurze, zrobię zapiekane ziemniaczki i jakaś surówkę i będzie grało, a Mąż będzie cieszył wafla. Tylko zaś mam problem i będzie mi słabo, bo jedna kura ma znów złamaną nogę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie i Klempa ale wam zazdroszczę wczorajszego kotaszenia:) u nas ekipa siedziała do nocy, a potem M w delegację pojechał i nici z poprawki...szanse na dziecko zostały drastycznie zmniejszone, a najgorsze, że zdążyłam się przez cały dzień napalić, więc dzisiaj najlepiej schodzić mi z drogi:).... hormony buzują, obcy faceci na chacie:) dobrze, że Klempa wróciła bo tęskniłam za jakimś elaboratem:) marzenie ja myślę, że jak jakiś facet będzie startował do mojej córki to najpierw niech przyniesienie badania nasienia, obecność na hiv, i drzewo genologiczne z rozpisanymi chorobami, po co dziewczę ma się męczyć potem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa piątek dziś, okazja do zrobienia ryby:), halibut usmażony tylko na oleju i posolony, rewelacja, rozpływa się w gębie i roboty przy tym nie ma:) zresztą filety z pangi rzucone na patelkę też niezłe, osobno szpinak rozmrożony z lazurem i czosneczkiem - rewelacja:) - nawet jak ktoś nie lubi czosnku to będzie szamał ze smakiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To też dziwne, ładny okres, owulacja, może brak zrostów, a zapłodnienia nie ma. O co tu chodzi ? Może to tylko kwestia za słabego nasienia ? Muszę wziąć namiary na tych robotników od kaziki. A co do kotaszenia to nie mamy stresu z powodu teściowej za ścianą. Każdy ma swój pokój, zamykamy się i do dzieła ! Nie krępuje nas to ani nie blokuje. Owszem, zachowujemy jakiś umiar, tzn. nie biegamy nago po całym domu i nie krzyczymy tak, że na ulicy nas słychać, ale w sumie jak nie mieszkaliśmy z teściową i kochaliśmy się gdzieś, gdzie nikogo nie było, to zachowywaliśmy się podobnie.Nie ma w każdym razie wielkiej różnicy w porównaniu do teraz. Teściowa też nie ma zwyczaju wbiegać bez pukania, jak zamkniemy drzwi i często, jak się targamy, to ona już dawno śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A poza tym dodam jeszcze, że to tak samo, jak by się dzieci miało za ścianą. Co, też wtedy nie można na całego szaleć z kotaszeniem i jakiś umiar zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika, to szkoda kurde. Ale wiesz, czasem wystarczy raz, a dobrze. A mnie kurde coś brzuch już na okres chyba boli. :) Widocznie moje prośby na ten miesiąc się spełnią. Kurde, dobrze, że mój Chłop na początku naszej znajomości nie kazał mi przynieść różnych zaświadczeń, bo po pierwsze jestem chyba niepłodna, a po drugie jakby od razu zobaczył mojego starego to kazałby mi pitać na Wietnam i nie wracać. :D Co do rybki to pomysł dobry, tylko nie przepadam za szpinakem, a wręcz go nie cierpię. :D Pangą się kiedyś zajadałam, a teraz mi nie podchodzi. Jeszcze jak się o niej naczytałam różnych pierdół to już w ogóle. Zrobię te dziś te kury ze złamanymi nogami. Kij z tym, że jest piątek. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą teściową to w sumie racja. Jednak dobrze, że Twoja nie jest taka, że Ci wpada do pokoju, bo coś jej się nagle przypomniało. :) Ale masz rację, bo zawsze jakiś umiar się zachowuje. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika, może poproś robotników o zaświadczenia !Wiesz, warto wiedzieć, jaki materiał ma się w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szalony ten robotnik. :D Ale to pewnie dlatego, że go po całych dniach w domu nie ma i potem jak już dorwie żonę to raz, a porządnie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiesz, zobaczyłabyś przynajmniej, jakie trzeba miec parametry nasienia, by miec czwórkę dzieciaków.Wiedziałybyśmy co niektóre, do jakiego wyniku trzeba mężów doprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa, ja kiedyś swojego chyba z ponad 3 tygodnie przetrzymałam i był jeden czy 2 porządne rzuty w samą owulację i jakoś to nie pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie, bo widzisz, nie ma reguły. Ja też próbowałam już różnych sposobów i ciągle nic. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze nie próbowałam robienia świecy po fakcie. Może to by coś dało. Nawet nie wiem, czy jestem aż na tyle sprawna, by to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×