Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

Gość INVICTA
Mam do Was pytanko. Czy korzystacie z pomocy klinik, zwykłych ginekologów, a może narazie próbujecie same wyczaic co w trawie piszczy? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Invicta ja osobiście do poprzedniego czawrtku czekałam z M i liczyliśmy na \"szczęscie\". W zeszły czwartek byłam u gin (NFZ) i zaczynam liczyć na jakieś badania, podjęcie ewentualnego leczenia. Zobaczymy jak będzie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina482-niestety nie ma jakiejs recepty na ciaze - widzisz- nas tutaj jest calkiem duzo, takich \"staraczek\" ktorym NA RAZIE nie wychodzi..ale do czasu....z czasem wszystko sie zmieni kazda z nas bedzie szczsliwa Mamusia - i Ty z pewnoscia rowniez......uszy do gory....;-) czy INVICTA probuje znalesc potencjanych klientow, czy mi sie tylko wydaje ? ;-).... czy to ma byc jakas sugestia do ewentualnego wyboru kliniki ?..... mi takie dzialanie marketingowe sie nie podoba..... dziewczyny - czy dzisiaj klempy Tata nie mial tego badania PTE? zdaje mi sie, ze tak...... kochana - daj znac, co i jak.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INVICTA
Libra2000 - nie, to nie reklama :-( W życiu tej kliniki nie widziałam :-( A strasznie się boję i dlatego wypytuję czy może znacie, założyłam nawet nowy wątek, ale mnie wszyscy zlali :( Słuchajcie, 4 lata starań za mną, przeszłam hsg, laparoskopie, setki badań usg, zaliczyłam nawet menopauze ... a na koniec okazało się, że lekarz w balona mnie robił :( Polecono mi tę klinikę, ale ja z racji złych doświadczeń chciałam podpytac zanim znów uptopie gotówkę :( za badanie 9 hormonów - obowiązkowe / liczą sobie 500 zł. Jeśli to wszystko ma pomóc to super, jeśli NIE wolę nie ryzykowac. Dlatego pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Lachony. :) Invicta, ja leczyłam się wszędzie: sama, u zwykłego ginekologa, w klinice. I niestety się nie udało. A staż starań mam podobny do Ciebie. Kliniki o którą pytasz nie znam. Jednak w przypadku klinik ból jest taki, że wszystko jest 5 razy droższe. :) Kazika, żeby mieć większą przyjemność z jazdy rowerem ściągnij siodełko. :P :P :P :D Ja też mam nowy rowerek. Kupiliśmy go pod koniec zeszłego sezonu. Jednak udało mi się trochę jeszcze nim wypomykać. :) A niedawno kupiliśmy rower stacjonarny. Wiadomo, że lepiej jest na zwykłym, ale to też zawsze coś. Zawsze trochę sadła można wytopić. :) Ostatnio jak jeździłam to miałam 208 pulsu i myślałam, że padnę na ryj. :D Ale spoko, dałam radę. :D Libra, fajnie, że dajesz radę ze słodyczami. Mnie po chorobie zaś apetyt wrócił i kurde wpierdzielam znów słodycze jak małpa kit. Muszę trochę przystopować, bo jak tak dalej pójdzie to na wiosnę będzie na mnie można wołać czekoladka i to nie ze względu na opaleniznę. :D Nie przejmuj się, dla mnie sport to też katorga. W ogóle na wf - ie zawsze byłam największą pokraką, potykającą się o własne nogi. :D A miałam dodatkowo przerypane, bo mój Ojczym pracował w mojej szkole jako wf - ista. Jednak nawet Jemu nie udało się mnie usportowić. :D Mój prawdziwy ojciec za to był kiedyś bramkarzem Górnika Zabrze. Ja to pokractwo mam chyba po Mamie. :) Co do Taty to tak, miał dziś to badanie PET. Jednak wyniki będzie znał jutro rano i też wtedy będzie miał konsultację z lekarzem. Tak więc jutro napiszę co i jak. :) Oby było dobrze, wierzę, że tak właśnie będzie. :) Angela, serdeczne gratulacje. :) Dzięki Tobie odzyskałam nadzieję. Dziękuję. :) A mnie mój Mąż nie daje spokoju ostatnio. Normalnie boję się już schylić po mydło. :D Jak tak dalej pójdzie to będę musiała siedzieć z nogami na krzyż, żeby mi wątroba nie wypadła. :D Ledwo wróci z pracy i heja mnie za szmaty. :D Moleczka, no widzisz, te chłopy już takie są dziwne. Mój tak sapał na to lustro, że niepotrzebne, że wymyślam. A jak kupiłam i je powiesił to teraz się nachwalić nie może. I co chwilę gada, że taka wygoda teraz z tym lustrem, bo nie musi w głąb przedpokoju włazić, żeby się zobaczyć w lustrze zamontowanym na drzwiach szafy. :) U mnie już po remoncie. Szafa jest zajebista i nie mogę się na nią napatrzeć. :) Mąż też się nią jara jak łysy grzebieniem. :D Teraz jestem w trakcie zagarniania mego bajzlu. No i w ogóle uszyłam sobie jedwabiste zazdroski i jutro będę je montować. Mam całe palce pokłute, ale kij z tym. Liczy się efekt. Idę se jutro zrobić paznokcie. Kurde, choć tyle zaszaleję w tym życiu. :D No i w ogóle chcę se znaleźć pracę, ale kurna chyba za tępa jestem. Dziś stwiedziliśmy z Mężem, że ja bym mogła pracować w policyjnym biurze śledczym, bo wszystko w necie umiem wynaleźć. :D Idę kończyć fasolkę po bretońsku. Będę miała jutro z głowy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko pozdrawiam serdecznie, bo padam na ryjek, po kolejnym wycieczkowym dniu z moimi dzieciakami :) super było-nawet pogoda nam ni przeszkodziła w planach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4Mala, mój ginek zawsze kazał czekaćz testem do 40 dnia, bo wczesniej ma prawo wyjść nieprawidłowo, więc bądź dobrej myśli :) hmm... do tych niewykotaszonych w weekend-ja też !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa, witam KATRINĘ Kalpeczku, ściskam Cię bardzo bardzo mocno-ja też juz sobie odpusciłam... nie warto sie zadręczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Invicta - w takim razie przepraszam.....nie chcialam Cie urazic, ale swoja droga - twoj pseudonim moze byc mylacy..... klempa - koniecznie daj jutro znac jak wyszlo badanie........ a co do \"czekoladki\" - najwazniejsze, ze swojemu M sie podobasz..... p.s. kurcze tez bym tak chciala bac sie schylac po mydlo......;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poprostu Karolina
Libra2000 żeby już się nie myliło - wywalam tę invictę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poprostu Karolina
Z tą kliniką to tak podpytuję, ponieważ powiem Wam szczerze, że zastanawiam się nad podjęciem próby in-vitro. Mam już dosyc ... mierzenia temperatury, obserwacji śluzu, liczenia dni cyklu, łykania kolejnych "prochów", usg i innych tam - nie mam pojęcia czy idę w dobrym kierunku, ale tak żal mi mojego M m.in - on wyniki ma ponad normę - rewelacyjne. Klempa - ale z ciebie aparatka "jara się jak łyzy grzebieniem" :) to się naśmiałam :) Tak się wtrąciłam, nawet bez zapytania czy mogę ... więc ... puk puk można dołączyc? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolino serdecznie Cię do nas zapraszamy. :) Zaczernij sobie nicka i zostań w naszym gronie. :) Co do in - vitro to może i warto spróbować, jednak musisz nastawić się na duży wydatek, no i na to, że bez chemii zaś się nie obejdzie. Ja na razie podziękuję za wszelkie leczenie. Nie pragnę już żreć żadnych lekarstw i w ogóle muszę odpocząć od lekarzy i różnych cudów świata jakie wymyślają. :) Libra, no widzisz, mojego Chlopa strasznie pogięło. Nawet jak idę myć włosy i pochylam się w przy kabinie to już mam Go za sobą. :) I powiem Ci, że jeszcze nigdy nie miałam takich czystych włosów. :P :P :P Ogólnie jest taki ogień z dupy, że aż iskry lecą. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klempa zdaję sobię z tego sprawę, ale po tym co zafundował mi \"profesor sresor\" boję się, że jeszcze chwila i będzie za późno na cokolwiek. Miałam laparoskopie, stwierdzono endometriozę i ogniska usunięto, lekarz stwierdził, że metoda odbicia zoladexem będzie idealna, przyjęłam 6 ampułek podskórnych, każda co 30 dni. Jednym słowem - menopauza, co ja wtedy przeżyłam to szok: bezsennosc, zasłabnięcia, uderzenia gorąca i zimna, napady złości i takie tam. Ta \"przyjemnosc\" nie należała również do tanich, ale czego się nie zrobi dla maleństwa. Mam tylko nadzieję, że wszystko dobrze się skończy, a nie tak, że w wieku 40 lat wytną mi wszystko bo będzie zrypane od tego całego cholerstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam podobnie. Też byłam tak nafaszerowana chemią, że w nocy normalnie świeciłam. I już wiele razy tu pisałam...nie chcę już nic brać, włączył mi się totalny olew na wszelkie leczenie. I albo się uda naturalnie albo wcale. Los już wybierze. :) Mój Mąż planuje sobie zrobić tatuaż na ręce. A, że łapę ma całkiem fajną to jak se go zrobi to ja będę łazić cały czas na Niego podjarana jak młoda trawa na wiosnę i tym razem to On się będzie bał schylać po mydło. :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jam jest rodowita Ślązaczka, co miałabyć Olafem, a jest Magdaleną. :D I też mam 26 lat, choć rocznikowo 27. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tatuaż fajna sprawa :) Niestety mój M to taki ułożony chłopiec, który kolczykowania i malowania skóry nie toleruje, a też byłoby na szym zrobic ;) Trenuje AIKIDO, nie może się schylac jak maszeruje po domu w hakamie ;-) hehe ... szkoda, że sporadycznie tylko w domu ją mierzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To każ Mu chodzić w tym częściej. :) Mój też żadnych kolczyków nie ma, ale marzy Mu się tatuaż na prawym przedramieniu. :) W ogóle ten mój Chłop to taki dobry, spokojny stwór, a inni się Go boją hahah. :D Choć z jednej strony dobrze. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi miło :-) PS Dawno wszystko odstawiłaś? Wiesz, ja niechce życ ze świadomością, że nie zrobiłam wszystkiego co byłam w stanie zrobic, po in-vitro będę miała czyste sumienie. Chociaż mam schizy, że jak się nie uda, to potem będę miała załamkę, że straciłam "ludzika" - bądź co bądź to już fasolka :( Mam nadzieję, że mochery zaraz mnie tu nie dopadną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak se myślę o tym moim Mężu i stwierdzam, że Jemu jest nawet żal muchę zabić. A wczoraj jak zabijał pająka to skradał się do niego jak kret do walenia i jęczał jak dziewica palestyńska. :D Śmiać mi się chciało strasznie. Jednak ja znalazłam inny sposób na tego pająka. Otóż rozebrałam się i pająk sam zdechł. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten mój też spokojny, ale on właśnie zabija spokojem, czasami milczy a ja latam jak opętana, a to jeszcze bardziej irytuje ;-) ;-) ;-) Podobno ma coś takiego we wzroku, że czasami ciary chodzą, ale ja tam nic nie widzę - hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rok temu miałam ostatnią inseminację i brałam leki. Od tej pory jestem czysta, a chemię mam tylko w łazience na półce. :) Ja może i bym spróbowała in - vitro, ale po pierwsze kasa, a po drugie chyba jednak nie chcę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahah Klempa, ty to jesteś artystka wyborowa ;) zazdroszczę ci tego optymizmu i radości, którą emanujesz :) ja to taki spanikowany zdechlon - nic tylko w wór i zatopic z kupą kamieni ;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolino miło, staram się być optymistką. Choć oczywiście i mnie dopadają gorsze dni i potem marudzę tu Dziewczynom i wylewam swoje jakże ważne dla mnie żale. Mają przerąbane potem ze mną. :D Co do dziecka to ja się już dawno przestałam przejmować, bo powiedz sama, co zmienią moje nerwy?? Jeszcze się nerwicy nabawię, albo innego cholerstwa. :) Mam nadzieję, że jak tu z nami trochę pobędziesz to Ci się dobry humor udzieli. :) Ja zmykam zrobić Mężowi jeść do pracy i do łóżka. :) Dobranocka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WOW Oczy same mi się zamykają :) Zmykam spac, bo rano trzeba wstac :) Taaa kochana praca, z nią źle, a bez niej jeszcze gorzej. Pozdrowionka :) PS Jeszcze raz dziękuję za ciepłe przyjęcie, będę systematycznie zaglądała 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po tej dawce leków, które przez ten czas zeżarłam to dla mnie teraz naprawdę jest odwyk. A co do Męża jeszcze to mój też jest oazą spokoju. Za to ja latam jak z pieprzem w dupie i jak się wkurzę to drę japę. A On ma zlew na wszystko. Jak mnie to wkurza. Już bym chyba wolała se dać raz po szlagu i zgoda. Takie milczenie doprowadza mnie do szału. :) Oki, teraz już na pewno dobranoc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina witam:) i chciałam się wyżalić, że inseminacja nie pójdzie w tym cyklu i na darmo leki brałam, ale kogo to obchodzi.... idę się powiesić... a dzisiaj miałam mieć insemkę,a tu duupa, organizm się zbuntował....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nową koleżankę. Widzę, że też sporo przeszłaś w staraniach o dzidzię. Pisz do nas częściej. Kazika, bidulo, wytrzymaj jakoś do następnego cyklu, nie zamartwiaj się. Głową muru nie przebijesz, wieszac się naprawdę nie warto:-) Ja też kurka jakaś taka pogięta dzisiaj jestem. Cos jakby gardło mam takie dziwne, podrażnione, mdli mnie roszkę i muli w tym gardle i przełyku i taka osłabiona jestem. Do tego znów miałam wczoraj przez kilka godzin ten dyskomfort w dzierżysławie, o którym pisałam wczesniej i dziś wybieram się dlatego do gina, bo mnie to niepokoi i wkurza. A już wam pisałam, że ja rzadko choruję, a tu patrz, coś chyba mnie z lekka bierze:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie mnie od wczorajszego badania usg też boli mieczysława.... piecze jakowoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×