Dlaczego dziewczyny maja opory przed zawieraniem intrecyzy przedmalzenskiej ?

mowia ze faceci im nie ufaja skoro tak chca robic... dzis dowiedzialem sie ze mojego kolege zona zostawia, zabiera ze soba dziecko i kaze mu placic 700 zl alimentow. malo tego, w malzenstwo nic nie wniosla a chce polowy kasy za mieszkanie jedno i drugie ktore tez jest zapisane mojemu koledze jak mozna byc taka suka ? a pozniej dziwicie sie ze faceci chca intercyzy i jeszcze was to oburza :-(

I właśnie z powyższych powodów, niektóre z nas intercyzy nie chą:-P

jak kobieta nie pracuje i nic nie wnosi, to co sie dziwic, ze nie chce intercyzy - dla niej malzenstwo jest rodzajem inwestycji finansowej, a przy intercyzie mogloby to sie stac zbyt ryzykowne :P

a przeciez dla kobiet liczy sie zaradnosc mezczyzny milosc i partnerstwo a nie materializm ? oburzacie sie jak mowimy o was materialistki a jak to mozna nazwac?

Po pierwsze, alimenty nie są dla niej, tylko dla dziecka. Po drugie - co znaczy nie wniosła nic do małżeństwa ? Czy facet mógłby mieć dziecko, opiekunke do niego, sprzataczke i kucharkę na darmo ? Ona , jak była w domu, to tez wykonywała prace,. Niezbyt prestiżową, ale cieżką

bo im się to nie opłaca :D

No cóz wg mnie to mężczyźni dużo cześciej nie chcą intercyzy niż kobiety.

"a przeciez dla kobiet liczy sie zaradnosc mezczyzny milosc i partnerstwo a nie materializm" Bardzo śmieszne...I o czym tu dyskutować...

zamiast intercyzy lepiej sie nie wiazac z babkami które nic nie maja i pracowac nie lubią

"opiekunke do niego, sprzataczke i kucharkę na darmo ? Ona , jak była w domu, to tez wykonywała prace,. " a skąd to wzięłaś? nic tam takiego nie pisało :O może on pierze, zmywa i opiekuje się dzeckiem a ona siedzi tylko u kosmetyczki albo facet jest bogaty i stać go na pomoc domową :P a wy już stereotypem :O

Ja chce intercyzy w razie zdrady.... jak mnie zdradzi to z domu może zabrać tylko małą walizeczke z ubrankami;)

Nigdzie nie pisało. Pisalo, że nic nie wniosła do małżeństwa. Wiec zinterpretowałam to po swojemu. Jak nic nie napisał, to skąd mam wiedzieć ? Tylko napisał, ze suka i że kaze płacic alimenty. A to suka

A to, o czym pisze autor topicu, to może nie stereotyp?

otóż to

A swoja drogą mądra ta żona twojego kumpla... myśli....bo musi zabezpieczyc byt swój i swoich dzieci....chciało sie facetowi pieprzyc to niech płaci na dzieciaki....chcialo sie miec zonke to niech jej da godne zycie;)

no dobra, alimenty sa dla dziecka, ale on nie chcial rozwodu, nadal ja kocha a za dzieckiem przepada. ona zas znalazla sobie goscia z wieksza kasa i jeszcze bezczelnie zeruje na tym co nie jest jej. te mieszkanie to ciezko wypracowane pieniadze jego i jego mamy. ona nie pracowala bo zajmowala sie w domu dzieckiem i niby gotowala choc trudno to nazwac gotowaniem:-o i teraz jeszcze bezczelnie rzada polowy kasy za mieszkanie - jak tak mozna ? wlasnie ja mam sie zenic i mi dziewczyna mowi ze z intercyza to ona nie wyjdzie za mnie za maz. ona nie ma nic ja mam mieszkanie i pracuje, ona nie pracuje bo niby szuka ale tak wlasciwie to siedzi w domu i oglada tv a popoludniami jezdzi z kolezankami na zakupy:-o kocham ja, jest sexowna i bardzo atrakcyjna ale jak widzicie intercuzy ona nie chce :-( dlaczego laski sa takie ?

alez przeciez nie moze zadac mieszkania, ktore nalezy tylko do jej meza i zostalo wniesione przez niego do malzenstwa przed slubem.Wszystko co zostalo zakupione przed slubem nie nalezy do wspolnoty majatkowej. A alimenty sie jej naleza tak czy inaczej na wychowanie dziecka czy to z intercyza czy bez..

he mojemu bratu jego ex żona też zabrała połowe jego pracy. Przed ślubem kupił nowy samochód, mieszkanie a także je całkowicie wyposażył także krótko mówiąc przyszła na gotowe. I ani nie pracowała ani nic. Po 3 latach się roześli a ona zabrała mu połowe tego wszystkiego na co pracował.

do oburzony...to mieszkanie to jest twoje bez wzgledu na wspolnote, bo dorobiles sie tego przed slubem..moze tak poczytaj troche prawo a nie bzdury tutaj piszesz..

a czy przypadkiem majątek z przed ślubu nie wchodzi w skład tego co się dzieli w ramach rozwodu? :D

a co, jadałeś tam obiady, ze wiesz, ze tego nie mozna nazwac gotowaniem ? jest takie powiedzienie - jakie szukał, takie zdybał od tego sa sądy, żeby takie rzeczy rozstrzygać tak czy siak - dziecko zrobił, to to zadna łaska, że bedzie na nie płacił - to psi obowiazek co do reszty - nie wiem, nie znam, nie mogę miec zdania

Nie rób z facetów niewiniatek... ;)

Zgodnie z obowiązującym kodeksem rodzinnym i opiekuńczym z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami z mocy ustawy wspólność majątkowa obejmująca ich dorobek (wspólność ustawowa tj. łączna), tj. przedmioty majątkowe nabyte w czasie trwania wspólności ustawowej przez oboje małżonków lub przez jednego z nich. W szczególności stanowią dorobek małżonków: 1) pobrane wynagrodzenie za pracę oraz za inne usługi świadczone osobiście przez któregokolwiek z małżonków; 2) dochody z majątku wspólnego, jak również z odrębnego majątku każdego z małżonków. Zasadą jest więc, że wspólność ustawowa powstaje z mocy samego prawa z chwilą zawarcia małżeństwa i trwa przez cały czas jego trwania. Wcześniejsze ustanie wspólności ustawowej może nastąpić w razie: 1) zawarcia przez małżonków umowy, którą wspólność ustawową rozszerzą, ograniczą lub wyłączą 2) zniesienia przez sąd wspólności ustawowej 3) ubezwłasnowolnienia jednego z małżonków 4) orzeczenia separacji. Oboje małżonkowie mają równe udziały w majątku wspólnym. Jednakże z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać, ażeby ustalenie udziałów w majątku wspólnym nastąpiło z uwzględnieniem stopnia, w którym każdy z nich przyczynił się do powstania tego majątku. Spadkobiercy małżonka mogą wystąpić z takim żądaniem tylko w wypadku, gdy ich spadkodawca wytoczył powództwo o unieważnienie małżeństwa albo o rozwód. Przy ocenie, w jakim stopniu każdy z małżonków przyczynił się do powstania majątku wspólnego, uwzględnia się także nakład osobistej pracy przy wychowaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym. Zniesienie wspólności majątkowej może nastąpić tylko w czasie trwania małżeństwa, gdy istnieje między małżonkami wspólność majątkowa. Jedyną przesłanką zniesienia wspólności majątkowej przez sąd jest istnienie „ważnych powodów”. Z żądaniem zniesienia wspólności majątkowej może wystąpić każde z małżonków.

A nie pomyślałaś o tym że niektóre kobiety dla swojego mężczyzny oddały całe swoje życie? , urodziły mu dzieci , nie pracowały ponieważ mąż wolał żeby żona zajmowała się domem ( a wiadomo ze praca w domu jest niedoprzerobienia ) Poświęciły swoje ambicje i plany zawodowe aby być dobrymi matkami i nagle okazuje się że mąż ma kochankę . I co wtedy ta biedna matka z 2 dzieci ma isć na bruk ? Najlepiej!!! oddać mężczyźnie całą siebie nie mając nawet w sytuacji kryzysowej dachu nad głową . Ot rozumowanie .

Biedni mężczyźni;)....Biedactwa....tak was kobietki wykorzystują...i własnie od tego mamy facetów...od zabierania im calego dorobku zycia...żerujemy na was....a potem was zostawiamy z torbami...jakie to smutne...no cóż ktoś w związku musi myslec za dwoje;)

ratunek aby Urząd Skarbowy albo komornik nie puścił was torbami zakładając pętle na szyję, abyście się powiesili!!!!!!!!

to dotyczy nie mnie gdzie ja mam mieszkanie i wnioslbym je do malzenstwa. to wiem ze ona nie moze mi zabrac, ale chodzilo mi o kolege. on kupil to mieszkanie w trakcie jego trwania. oczywiscie ona ani jej rodzice nie dolozyli ani grosza, za wszystko placil on i jego rodzice a ta zdzira chce odebrac polowe czegos czego nie kupowala !!1 to rozboj w bialy dzien !! ona taka jak ty - mam nadzieje ze to co napisala to prowokacja bo wiekszej idiotki nie widzialem. bronisz tej materialistycznej kuurwy jakim prawem ? mowisz ze ona chce zabezpieczyc byt - a czy od siebie cos dala ? NIC !!!!!! wiec nie pieerrdol glupot bo mi podnosisz cisnienie :-o

I bardzo dobrze! Może faceci naucza sie wreszcie, że w małżeństwie nie ma być moje, twoje, tylko nasze, wspólne, razem urządzone... A nie, czekam na mojego, bo on musi samochód lepszy, bo wstyd, remont mieszkania, bo już nieładne.A jak mu mówię, najpierw poważny związek (czyt. małżeństwo) a potem na wszystko razem zapracujemy i wspólnie, po naszemu wszystko urządzimy, to nie. No i tak będzie po "jemu" a nie po naszemu. Ja sie wprowadzę, zacznę wprowadzać zmiany, on sie będzie wkurzał, że tyle JEGO kasy i JEGO pracy poszło, a teraz trzeba zniszczyć, dojdzie do rozwodu i będzie się rzucał, że chcę zabrać połowę JEGO majątku. I kto tutaj jest materialistą?

oburzony zachowaniem dziewczyn ....palancie myslisz ze jak masz mieszkanie to już jestes bogaczem ktory moze żądac intercyzy i bronić honoru ucieśnionych dupków ktorzy najcześciej w małżeństwie zawiniają...i gówno przy tobie laska powinna zrobić.... bo takiego huja za faceta w życiu bym nie wzieła;)....to mozesz nazwac prowokacja;)

Oporów przed intercyzą nie wykazują przedsiebiorcze kobiety o odpowiednim statusie, które uległy czarowi przystojnego gołodupca. Czasem zakładają rtemat - dlaczego on nie chce intercyzy :) A potem dochodzą do wniosku, że ślub to jednak głupi pomysł i wystarczy układ partnerski. Mądrość kobiet nie jest zaskakująca w obu przypadkach.