Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Za gruba

Mąż powiedział mi....

Polecane posty

Gość Emyu
Za gruba jestes strasznie smieszna. Tak smieszna, nie zabawna. Nie masz juz wiekszych problemow w zyciu tylko sie rozwodzic bo maz ci powiedzial ze Ci beben wisi? Wez sie kobieto za siebie a nie marudzisz ze zaczelo mu cos nie pasowac. Jak dla mnie to dobrze zrobil ze w koncu to z siebie wyrzucil. Kobieta i facet powinni o siebie dbac po to aby byli atrakcyjni dla siebie bo bez tego to tylko browar w lape, druga reka na jajka i ogladamy mecz a zona w papilotach na balkonie niech pali peta. Wez sie za siebie i nie pierdziel takich smutow o jakims rozwodzie o jedno slowo bo ja na prawde zaczynam wspolczuc temu facetowi, ze taka z ciebie frustratka. Ostre musi miec ciagle w domu pogadanki o tym co powinien a czego nie i czego sobie nie zyczysz. I ten caly powod zeby schudnac, tylko po to zeby sie rozwiesc i pokazac mu co stracil. Beka z Ciebie babo. Zacznij zachowywac sie jak dorosla kobieta a nie 5cio latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bym sie wkurzyla i na pewno focha miala jakby mi powiedzial,ze jestem za gruba.byloby mi przykro ! no ale zeby sie odrazu rochodzic to przesadyzm;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak zrobilam
w dniu slubu nosilam rozmiar 46, rok po slubie przestalo mu sie podobac i powiedzial ze poki nie schudne to nie bedzie ze mna uprawial seksu. schudlam do rozmiaru 36 i znalazlam sobie kochanka wszytkim opowiadajac jakiego maz ma malego i jaki to kochanek jest lepszy w lozku. zaraz potem sie rozwiodlam. dobrze, ze podpisalam intercyze to nic skurwysyn z mojego przedmalzenskiego majatku nie dostal. teraz wiem, ze sie ozenil dla pieniedzy ale ... chuj z tym. mam juz nowego meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAcoWNICZKA
Niepotrzebna jest intercyza do ochrony majątku PRZEDMAŁŻEŃSKIEGO, on zawsze jest odrebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racjęautorko
Brawo!Tak trzymaj i nie przejmuj sie głupimi komentarzami.Niech mu szczęka opadnie.Masz rację,potem stopy,nos i co jeszcze? \"ja też tak zrobiłam\"->dobrze frajerowi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajuś
Co za prostak ten Twój mąż. Jakby mi KTOKOLWIEK powiedział ,ze mam schudnąc ,albo że za gruba jestem to chyba bym się automatycznie odkochała. Tak trzymaj za gruba i nie daj sobą rzadzić i poniewierać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on za chwile bedzie za łysy
a moze za siwy . Palant i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa dama
niedawno miałam faceta który zasugerował mi bym trochę schudła,a zaznaczam że jestem osoba szczupłą i drobnej budowy,ważę 50kg przy wzroście 164cm.Oczywiście już nie jest moim facetem,pogoniłam dziada,niech sobie szuka supermodelki.Faceci mają takie wymagania a niech najpierw spojrza w lustro i zobaczą te łysiny i wystające piwne brzuchy,a my dziewczyny nie dawajmy się tak traktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat_tabu
Dlaczego waga jest tematem tabu? Do autorki, pytania pomocnicze. Co byś zrobiła, gdyby mąż powiedział: - przestań palić papierosy (zakładamy że paliłaś przed ślubem) - jedz więcej, jesteś zbyt szczupła (!) (w tą stronę jakoś można hehe) - zapuść dłuższe włosy, wolałbym cię w długich (od zawsze miałaś krótkie) - ogol sobie ***, będzie sexi Też byś się tak obruszyła? Przecież sytuacje są podobne. Bardzo podobne. No a teraz pytania nr 2 i 3: - dlaczego duża waga jest tematem tabu? - "szczerość w związku" - modny temat - ale z takim ograniczeniem? Lepiej nie mówić? Ja uważam, że trzeba mówić. Wymagać od partnera, oczywiście w granicach możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeech
momencik czym innym jest powiedzenie - "wolałbym żebyś nie paliła", a czym innym "masz schudnąć!" zwłaszcza powiedziane do osoby o normalnej wadze i ni z gruchy ni z pietruchy po ślubie, pomimo, że kobieta nie przytyła ani kilograma. może nawet mógłby powiedzieć, że chciałby. ale ŻĄDANIE?! mój facet może mi powiedzieć, że chciałby tego czy tamtego, ale ŻĄDAĆ nie ma prawa. bo to moje ciało, moja prywatna własność. jak mój facet mówi, że chciałby żebym miała większy biust, mam lecieć na operację? jak facet mówi, że chciałby żebym sobie ogoliła cipkę na łyso, mogę ewentualnie rozważyć, bo w razie czego przemęczę się, ale włoski odrosną. ale głębsze ingerencje w ciało? a niech spada na bambus!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za gruba
Emyu po pierwsze beben mi nie wisi - od tego zacznijmy. Po drugie nawet gdyby mi wisiał to kurcze po raz setny powtarzam - wyglądam i ważę dokładnie tak samo jak w dniu slubu!!!!! I co wczesniej mu moja waga nie przeszkadzał a teraz nagle mu przeszkadza??? To może ja mu powinnam powiedziec ze ma za malego penisa co? Albo za cienkiego? Albo ze jest za niski? Albo cokolwiek innego - no w koncu czy tylko on ma prawo wymagac??? powiem mu tak jak Ty mi tu napisalas - zeby sie wzial za siebie i sobie przedluzyl fi****!!!! nosz kurde przeciez wiedział jak wygladam!!!!!! Teraz mu przeszkadza waga, a za chwile powie ze jestem za niska, mam za maly biust, za duze stopy, albo powinnam byc blondynką. No chyba nie o to chodzi w malzenstwie zeby z zony zrobic kogos innego nie? Ja rozumiem, jakbym faktycznie utyla mialby prawo sie czepiac, bo wczesniej bylam szczupla i tak mu sie podobalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandrunia25
Ten Twoj mąż szuka powodw do kłótni. Może przyczyna tego tkwi w czym innym?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanim rozłożysz
Za gruba, masz w pełni rację. Jeżeli nagle mu przestało odpowiadać jak wyglądasz to niech się w d.pę pocałuje. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za gruba
aha waga nie jest dla mnie tematem tabu uważam po prostu ze mój mąż zenił sie z dorosła kobietą o określonym wyglądzie, określonym swiatopogladzie i okreslonych nawykach nie z dzieckiem ktore dopiero mozna uksztaltowac tak jak sie chce a on uznal ze po slubie sobie mnie ulepi tak jak mu sie podoba... tylko ze ja nie wiedzialam przed slubem ze jemu sie cos nie podoba - nie powiedzial mi tego gdybym wiedziala - nie wyszlabym za niego po prostu mnie OSZUKAŁ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandrunia25
Współczuje Ci z całego serca. To jest naprawde przykre. Też bym się poczuła oszukana. On chyba sam nie dorósł do małżeństwa. Nie da się od tak sobie kogoś zmnienić, ukształtować. Ludzie decydujący się na ślub powinni siebie w pełni akceptować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobrze
bardzo mi się podoba Twoje podejście! Widać, że jesteś silną babką :) powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za gruba -> :D:D:D:D:D:D no to mamy podobnie z tym ulepianiem lub urabianiem:D tyle tylko,że u mnie to pani małżonce się cóś nie widzi:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z zasady to kobiety wychodzą za mąż z nadzieją, ze facet po ślubie się zmieni :D Ale żeby facet? "Są rzeczy na niebie i ziemi...".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za gruba
no ja sie wlasnie czuje oszukana!!! tu nie chodzi juz nawet o wage, tylko o to ze widzial co bierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanim rozłożysz
jestem mężatką od 14-stu lat a co za tym idzie nie wyglądam już jak przed ślubem. Zresztą mąż też nie :P. Pokazałam mu ten topik i powiedział tylko, że Twój facet to palant. Tylko, że my z mężem mamy inne podejście niż Twój facet do pojęcia związku, partnerstwa itd. Piękno zewnętrzne przemija w bardzo szybkim tempie. Wielu ludzi nie jest w stanie swoim ciasnym umysłem wyjść poza ramy wyglądu w dniu obecnym. A przecież wystarczy pomyśleć o starości, o tym, jak będziemy spędzać czas na emeryturze itd. Tam nie będzie już młodości, super zdrowia itd. Trzeba będzie na sobie polegać w najtrudniejszych nawet sytuacjach i właśnie gotowość na wspólne starzenie się jest bardzo ważna. My mieliśmy już "egzaminy". Mąż miał wypadek i nagle okazało się, że jest przykuty do łóżka. Musiałam się nauczyć być pielęgniarką, bo mąż nie życzył sobie, żeby ktokolwiek inny poza mną robił mu zastrzyki (m.in. w brzuch :O). Słabo mi się robiło, gdy wkłuwałam się i nie wiedziałam czy aby na pewno prawidłowo. Musiałam zadawać mu ból, chociaż ledwo co sama to wytrzymywałam. I jestem pewna, że on by zrobił dla mnie to samo. Latał by nade mną jak ja nad nim. Nie musiałabym się martwić o to, że trzeba mnie umyś, nakarmić itp. rzeczy. Wyobraź sobie co zrobiłby człowiek o charakterze Twojego męża: uciekałby, bo mu nagle by nie pasowało? Pozbądź się gada, bo Ciebie nie wart!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za gruba
zanim rozlozysz wlasnie mam taki zamiar a Tobie Męża trochę zazdroszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanim rozłożysz
xyzed to wytłumacz pani żonie, że wszyscy podlegamy procesom starzenia się, a nasze geny są takie a nie inne i czasem niestety urośnie brzuszek czy pojawi się łysina. Są pewne sprawy, których nie przeskoczymy. Owszem, dbać o siebie trzeba. Bezsensownie tyć się nie powinno, o zdrowie też trzeba dbać, by jak najdłużej być "na chodzie". Ale do jasnej cholery nie stawia się wyglądu jako jakiegoś warunku w małżeństwie, bo "widziały gały co brały"! Jeżeli nagle kobieta czy mężczyzna zaczyna tyć gwałtownie to można delikatnie zasugerować, że się coś dzieje, że być może zaczyna się jakiś proces chorobowy itd. a nie nagle facet oznajmia żonie (która nic nie przytyła) "schudnij", bo mu się coś odwidziało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za gruba
Schudłam już dwa kg... Postanowiłam sobie, że dojdę do 50 i złożę pozew o rozwód. Wczoraj prawie zabił mnie pretensjonalnym wzrokiem, kiedy jadłam kolację - sałatkę. Dla scisłości, sałatka miała nastepujący skład: - 2 liście sałaty - pomidor - mały ogorek - kawałek papryki czerwonej - 5 rzodkiewek No dramat! Przecież to chyba z 50 kcal!!!! Boshe... Za kogo ja wyszłam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja duda
ale parodia a mój mi mówi że mam być grubsza, choć wg mnie spokojnie mogłabym stracić z 3 kg teraz ważę 57 i 163cm wzrostu a on chce żebym ważyła minimum 60kg. Nawet raz w gniewie powiedział że on z 'dzieckiem' spać nie będzie i mam być grusbsza bo tylko takie są pociągające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za gruba
wiecie co? tu juz nawet nie chodzi o to, czy ja mam byc grubsza, chudsza, wyzsza, nizsza itp chodzi o to, że one chce zmieniac cos, co bylo dokladnie takie samo w chwili kiedy sie pobieralismy uwazam, że nie ma do tego prawa nie pozwole soba pomiatac - nie podoba sie to pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja duda
autorko top[icu ty doskonale wiesz o co ci tak naprawdę chodzi masz tą tzw kobiecą intuicję, masz rację nie chodzi mu o to jak wyglądasz ale o to że co innego go zauroczyło... coś go w Tobie denerwuje trudno to wyjaśnić skoro nie zna się konkretnego przypadku, Ty troszkę się boisz, to cię nęka i chcesz uciekać, czujesz że już nie jest tak jak dawniej, myśl że mógłby być z inną cię paraliżuje dlatego wolisz uciekać bo to bardzo by cię skrzywdziło... to taka ślepa uliczka z której trudno wyjść odrazu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za gruba
nie wiem, czy boje się, że on ma inna po pierwsze - nie sądzę by miał na to czas (no chyba ze w srodku nocy wychodzi jak spie i wraca jak spie :-) ) po drugie - w sumie i tak mi to juz obojetne nawet jak kogos ma to co mnie to obchodzi ja swoja decyzje podjelam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję takiego męża
Mój też czasami mówi przytyło ci się, albo jak schudnę że mam seksowne pośladki. Ale zmiany mojej wagi nie wpływają w ujemny sposób na nasz związek. Powiedział mi że w długich włosach wyglądam seksownie ale dopiero jak mi urosły. Wcześniej jak miałam krótkie, nie dał mi odczuć, że się mu nie podobają. Jesteśmy 9 lat po ślubie, przechodziliśmy też ciężkie chwile. W tej chwili ćwiczy i biega bo chce mieć kaloryfer na brzuchu - dla mnie :) a ja ćwiczę dla niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za gruba
ja od niego nie wymagam, żeby wygladał, czy byl inny niż kiedy sie zenił i uważam ze on tez nie ma prawa tego ode mnie wymagac nie chodzi o to, czy mi sie chce czy nie chce - bo ja i tak schudne ale nie dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×